Wielu? Mnie to się wydaje, że większość już mamy.
Z bardzo dobrych lub dobrych: "A walk through hell", "Caliban", "Back to Brooklyn", "Jennifer Blood", "Crossed", "Streets of Glory", "Chronicles of Wormood" (kolejna rzecz za która Garth pójdzie do Piekła
), "303", "Marvel Knights Double Shot #1: Roots", "Midnighter", "Pride and Joy", "Ghost Rider: Trail of tears" i rewelacyjny "Unknown Soldier". Plus cała masa rzeczy średnich i słabych, jak choćby lewackie "Godess" (za to kapitalnie narysowane).
Nie śledzę polskiego rynku za bardzo, więc może coś z tego co powyżej już się ukazało.
Czy gdyby Carl Potts znalazł u swojego syna trawkę to od razu wynająłby na niego killera takiego jak Castle? Bo Punisher z lat 90-ych operuje przez większość czasu na takich uproszczeniach. Odświeżając sobie te komiksy to momentami popadało w niezamierzoną śmieszność - Frank znalazł gdzieś trawkę, więc zaraz ładuje spluwę, bo trzeba będzie do wszystkich strzelać.
Jakoś sobie nie przypominam, żeby Frank strzelał do handlarzy trawki.