Autor Wątek: Superman  (Przeczytany 90937 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Odyn

Odp: Superman
« Odpowiedź #45 dnia: Cz, 23 Maj 2019, 13:51:42 »
Jak wygląda sprawa z obecnym Action Comics? Czy Bendisowe serie eSa i AC przeplatają wątki ze sobą, jak serie Jurgensa i Tomasiego? Czy raczej są niezależne?

 Niewykluczone, że dam kiedyś szansę jednej z serii Bendisa. Bardziej skłonny jestem ku AC ze względu na ciekawie zapowiadający się (i mocno reklamowany przez DC) event Leviathan. Dużo hejtu jest na Bendisa, słabo się sprzedają jego serie, Egmont znany jest z urywania serii w połowie, także jestem bardzo ostrożny  :)
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

Offline Archie

Odp: Superman
« Odpowiedź #46 dnia: Pt, 24 Maj 2019, 00:02:47 »
Superman Bendisa jest słaby, od tego trzymaj się z daleka, szczególnie jak lubiłeś run Tomasiego. Natomiast co do Action Comics to sprawa ma się lepiej, ale dopiero teraz przy historii z Leviathanem. Widać w niej, że Bendis dostał po łapach za
Spoiler: PokażUkryj
wcześniejszą próbę separacji Lois i Clarka, więc tutaj trzymają się razem i uzupełniają. Tak jakby wcześniej ten sam scenarzysta nie próbował ich rozdzielić.

Sam wstęp do Event Leviathan jest obecnie najlepszą rzeczą jaką Bendis napisał w zakątku superhero w DC. Wchodzi tutaj w klimat szpiegów i spisku, który starają się rozszyfrować Lois i eS. Historia z one-shota ze złoczyńcami dot. Leviathana i Batgirl również była bardzo dobra także wszystko zaostrza apetyt na główny event. Jak chcesz dawać Bendisowi szansę to wskocz dopiero w Action Comics od Leviathan Rising (#1007).
Lord Acton (1834-1902): "All power tends to corrupt and absolute power corrupts absolutely."
Luke Cage: "Shit happens. Every day, in every city, on every corner. Shit muthafuckin' happens. And it can happen to you."

Offline Odyn

Odp: Superman
« Odpowiedź #47 dnia: Pt, 24 Maj 2019, 12:54:02 »
Superman Bendisa jest słaby, od tego trzymaj się z daleka, szczególnie jak lubiłeś run Tomasiego. Natomiast co do Action Comics to sprawa ma się lepiej, ale dopiero teraz przy historii z Leviathanem. Widać w niej, że Bendis dostał po łapach za
Spoiler: PokażUkryj
wcześniejszą próbę separacji Lois i Clarka, więc tutaj trzymają się razem i uzupełniają. Tak jakby wcześniej ten sam scenarzysta nie próbował ich rozdzielić.

Sam wstęp do Event Leviathan jest obecnie najlepszą rzeczą jaką Bendis napisał w zakątku superhero w DC. Wchodzi tutaj w klimat szpiegów i spisku, który starają się rozszyfrować Lois i eS. Historia z one-shota ze złoczyńcami dot. Leviathana i Batgirl również była bardzo dobra także wszystko zaostrza apetyt na główny event. Jak chcesz dawać Bendisowi szansę to wskocz dopiero w Action Comics od Leviathan Rising (#1007).
Okej! Od runu Tomasiego zaczęła się moja przygoda z eSem, bardzo szybko sięgnąłem po Jurgensa, by uzupełnić odrodzeniowe fakty i być na bieżąco. Podobało mi się i kompletuje oba runy. Kupiłem też jubileuszowy numer AC #1000, który jest wprowadzeniem do runu/runów Bendisa (chyba 1 historia, nie czytałem jeszcze tego albumu). Bendisowi dam szansę, jak ukaże się więcej dobrych zeszytów, a polski wydawca je w ogóle wyda. Póki co jestem ciekaw, czy sam event Leviathan okaże się czymś fajnym, bo zapowiada się dobrze. Dlatego też pytam, czy wątki w tych obu runach się przeplatają, bo za solówkę eSa nie chciałbym się zabierać.
A co z Man of Steel? Warto? Potrzebne to?
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

Offline R~Q

Odp: Superman
« Odpowiedź #48 dnia: Pt, 24 Maj 2019, 13:01:50 »
Okołosupermanowe serie z Rebirth (Superwoman, Trinity, New Super-Man itd.) są dobre? Mają znaczenie?

Offline Maragast

Odp: Superman
« Odpowiedź #49 dnia: Pt, 24 Maj 2019, 14:51:21 »
W ostatnim numerze Comics Weekly podcastowcy, ktorzy nie lubią Bendisa stwierdzili, że Supek Bendisa cieszy się dobrym przyjęciem i opiniami więc ja sam przeczytam i ocenie.

Offline Archie

Odp: Superman
« Odpowiedź #50 dnia: Pt, 24 Maj 2019, 14:56:25 »
Dlatego też pytam, czy wątki w tych obu runach się przeplatają, bo za solówkę eSa nie chciałbym się zabierać.A co z Man of Steel? Warto? Potrzebne to?
Man of Steel warto kupić przed Supermanem, bo tu i tu mamy wątek Rogola Zaara (nie przenika on do AC). Samo Action Comics stoi trochę z boku i pojawia się w nim 1 wątek z Supermana (pytanie gdzie jest częsc obsady).
Spoiler: PokażUkryj
Ludzie zastanawiają się w pierwszej histori co się stało z Lois, a ona poleciała z Jonem w kosmos w Supermanie. Później wraca sama, a Jon dalej w kosmosie. Jego powrót pokazany jest w Supermanie.
Spokojnie AC można czytać osobno, ale tak jak powiedziałem najlepiej w chwili obecnej od historii z Leviathanem.

Okołosupermanowe serie z Rebirth (Superwoman, Trinity, New Super-Man itd.) są dobre? Mają znaczenie?
Nie i nie ;).
« Ostatnia zmiana: Pt, 24 Maj 2019, 14:58:48 wysłana przez Archie »
Lord Acton (1834-1902): "All power tends to corrupt and absolute power corrupts absolutely."
Luke Cage: "Shit happens. Every day, in every city, on every corner. Shit muthafuckin' happens. And it can happen to you."

Offline Odyn

Odp: Superman
« Odpowiedź #51 dnia: Pn, 27 Maj 2019, 07:43:53 »
Man of Steel warto kupić przed Supermanem, bo tu i tu mamy wątek Rogola Zaara (nie przenika on do AC). Samo Action Comics stoi trochę z boku i pojawia się w nim 1 wątek z Supermana (pytanie gdzie jest częsc obsady).
Spokojnie AC można czytać osobno, ale tak jak powiedziałem najlepiej w chwili obecnej od historii z Leviathanem.
Pozostaje mieć nadzieję, że jednak Bendis się rozkręci chociaż w tej jednej serii. Odrodzeniowy Superman był dla mnie okazją, by poznać te postać lepiej i jego relacja z Lois fest przypadła mi do gustu. Bendis zaczął źle, ale może od Leviathana się coś zmieni na lepsze..
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

Offline Odyn

Odp: Superman
« Odpowiedź #52 dnia: Cz, 04 Lipiec 2019, 07:23:10 »
Wczoraj światło dzienne ujrzał pierwszy numer Supermana Toma Kinga https://comicbookroundup.com/comic-books/reviews/dc-comics/superman-up-in-the-sky/1 . Czy ktoś się orientuje jak to się ma do runu Bendisa? To jakiś elseworlds?
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

Offline Kadet

Odp: Superman
« Odpowiedź #53 dnia: Nd, 04 Sierpień 2019, 20:30:55 »
Ostatnio miałem okazję sobie odświeżyć "Supermana: Na wszystkie pory roku" i utwierdziłem się w przekonaniu, że jest to tytuł, który chyba najchętniej widziałbym jako następną zapowiedź w DC Deluxe (obok "Batman: Black and White").

Komiks jest bardzo odmienny od standardowej superbohaterskiej nawalanki, bliski klimatem "kolorowej serii" z Marvela. Jednym z największych problemów w tworzeniu historii o Supermanie jest to, jak stworzyć zajmującą opowieść z bohaterem, który z definicji jest niemal nieśmiertelny. Dzieło Loeba i Sale'a znakomicie daje sobie z tym radę, skupiając się nie tyle na sile fizycznej i bijatykach, co na przemyśleniach, rozterkach  i wątpliwościach Clarka na wczesnym etapie jego kariery. Dodatkowo monotonii pomaga uniknąć to, że w każdej z czterech części komiksu (zgodnie z jego tytułem odpowiadających czterem porom roku) jest inna związana z Supermanem osoba, co daje nam bardzo rozbudowany obraz głównego bohatera. "Superman: Na wszystkie pory roku" jest hołdem dla "Człowieka ze Stali" i nie chodzi tu tylko o osadzenie fabuły w ścisłym związku z miniserią Byrne'a, ale też o to, że oba dzieła opierają się mocno na założeniu że "Superman" jest tylko aliasem przybieranym przez Clarka Kenta (podczas gdy przed Kryzysem często było odwrotnie) oraz że to człowieczeństwo Kenta stanowi najważniejszą cechę tego superherosa.

Przy braku monotonii odczuwamy jednocześnie pewną rytmiczność - niektóre sceny i postaci powracają w różnej formie w kolejnych częściach. Możemy też obserwować, jak pory roku zmieniają wygląd pewnych miejsc - jednocześnie rozpoznajemy w nich tę samą scenerię (moim zdaniem widać tu ładne nawiązanie do dorastania i przemiany, które są jednym z głównych tematów komiksu). Natura jest zresztą równoprawnym bohaterem tej opowieści, co podkreślają wspaniałe rysunki Tima Sale'a i Bjarne Hansena. Doskonale podkreślają one też odrębność między Supermanem i Clarkiem - pierwszy jest rysowany śmiało i posągowo, drugi wydał mi się bardziej łagodny i misiowaty :)

Biorąc pod uwagę związki z popularną u nas od czasu TM-Semic wersją Supka wg Byrne'a oraz istnienie oryginalnego Deluxa z dorzuconymi paroma dodatkowymi historyjkami Loeba i Sale'a o Supermanie, uważam, że przedstawiciele Egmontu (w tym czytający to forum :) ) powinni jak najszybciej zastanowić się nad włączeniem "Na wszystkie pory roku" do zapowiedzi. Moim zdaniem to świetny tytuł zarówno dla tych, którzy zaczynają przygodę z Supermanem, jak i dla zagorzałych fanów tej postaci - a do tego tak ciepła, optymistyczna i mistrzowska graficznie opowieść, że zainteresuje także osoby, które zwykle komiksów superbohaterskich nie czytują.
« Ostatnia zmiana: Nd, 04 Sierpień 2019, 20:32:41 wysłana przez Kadet »
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline Kadet

Odp: Superman
« Odpowiedź #54 dnia: Pt, 30 Sierpień 2019, 20:45:23 »
Jeżeli chodzi o ostatni tom to czytało mi się go rewelacyjnie.
Jedyną uwagę mam do kolorów.  Prawidłowo wykonany jest chyba niebieski, czerwony i żółty na kostiumie Supermana.
Reszta to te nieszczęsne kropeczki, które pamiętam z czasów Tm-Semic

Ja miałem bardzo miły powrót do dzieciństwa (jak czytałem tę historię po raz pierwszy miałem pomiędzy 10 a  15 lat)
Jestem ciekaw jak ten tom odbiorą osoby, które przeczytają tę opowieść po raz pierwszy (szczególnie, że współczesny sposób opowiadania historii w komiksach różni się do tego sprzed ponad 25 lat)

Czy ktoś kto czytał to po raz pierwszy mógłby się wypowiedzieć ?

Jestem ciekaw czy tu zadziałały tylko moje wspomnienia czy też historia broni się sama.

Pozwolę sobie tu odpowiedzieć na ten post z tematu WKKDC (o "Krisis of the Krimson Kryptonite"), żeby off-topu nie robić :)

Ja jestem osobą nietkniętą nostalgią Semicową i parę dni temu skończyłem czytanie chaotycznego i niepełnego zbioru wszystkich Semiców z Supkiem, jakie do tej pory upolowałem na różnych targach staroci. Z właściwego "Krisisu" był tam tylko jeden numer, 12/1992, więc siłą rzeczy moje wrażenia będą odnosić się raczej do ogółu Semicowych Supermanów.

Faktycznie czyta się je inaczej niż typowe dzisiejsze superhero. Są jakby płynniejsze w rozwoju akcji i widać, że prowadzono te tytuły z rozmysłem, tak że nawet żonglowanie między różnymi scenarzystami i rysownikami nie zaszkodziło jakości historii. Dzięki temu lektura była bardzo przyjemna, a od czasu do czasu trafiają się małe perełki - z komiksów, które mam, bardzo przypadła mi do gustu na przykład historyjka świąteczna z 12/1991. Miłą odmianą był też brak popularnego w superbohaterszczyźnie "mhrooku level hard" - spodobał mi się bohater, który w końcu nie pozuje na twardziela z zaciśniętymi zębami, ma normalnych przyjaciół, kochających rodziców i miłe dzieciństwo, co więcej - pokazuje, że z tego właśnie też można czerpać siłę i motywację do swojej walki ze złem (w kontrze do tragicznych historii Batmana czy nawet bardziej - Punishera).

Z minusów trochę denerwowała mnie eksploatacja motywu klonowania - mnóstwo komiksów wykorzystuje ten wątek i można odnieść wrażenie, że w tamtym światku wystarczy pstryknąć, żeby sobie takiego klona wyhodować. Choć może w latach 80./90. to był temat na czasie (Dolly i te sprawy)? Mam też nieco ambiwalentne uczucia do "Rządów Supermanów" (ten cykl akurat skompletowałem w całości) - z jednej strony opowieść wydaje mi się nieco przeciągnięta, z drugiej - rozsądek podpowiada, że gdyby wydarzenie tej skali skończyłoby się po trzech zeszytach, czułbym jeszcze bardziej nieprzyjemny niedosyt.

No i odkryłem, że mój gust nie pokrywa się w pewnych aspektach z gustem autorów listów ze stron klubowych, znalazłem tam bowiem trochę pochwał pracy Jona Bogdanowe z "Reign of the Supermen", a mnie się wydał najsłabszym graficznie rysownikiem z tej sagi. Pewnie mam filistersko-tradycyjne upodobania, ale prosty realizm innych autorów lepiej mi podpasował do mainstreamowego "Supermana", który nie stara się być arcydziełem, ale trzyma przyzwoity poziom.

Słyszałem jednak, że to, co mnie przyciągało do "Supka", nie spodobało się tak bardzo publiczności amerykańskiej i "Śmierć Supermana" została pomyślana jako sposób na podbicie spadającej sprzedaży tytułu. Ciekawe, jak to odbiór komiksów może się różnić.
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline Bazyliszek

Odp: Superman
« Odpowiedź #55 dnia: So, 31 Sierpień 2019, 08:35:48 »
Ja zebrałem tmsemicowe "Rządy Supermanów" po zakupie kolekcyjnego wydania Śmierci Supermana w tomie 24. Bo niestety ta historia do WKKDC już się nie załapała, a są przecież nierozłączną całością. I też m się podobała ta ciągłość zdarzeń i rozwój postaci, choć może samo wskrzeszenie było trochę za bardzo naciągane. Dobrze to rozwinięto, zwłaszcza w kontrze do tego jak pierwszym tomiku egmontowego Odrodzenia nawiązano do tych wszystkich wydarzeń i tam dopiero to po łebkach przeleciano. Bardzo cieszę się, że mimo wszelkich trudności i spadającej sprzedaży udało się jeszcze TM Semicowi pokazać polskim czytelnikom tą sagę. I szkoda też że nie doczekaliśmy się wznowienia "Paniki na Niebie".

To samo mam z Knightfallem - kiedyś czytałem, ale osobiście nie mam tych numerów Batmana. Ciągle czekam na polskie wydanie zbiorcze, ale doczekać się nie mogę. Przykre że nasz największy wydawca nie chce tego ruszyć, a w zamian mamy duble noir. :/

ramirez82

  • Gość
Odp: Superman
« Odpowiedź #56 dnia: So, 31 Sierpień 2019, 11:04:13 »
Bazyl, to mogę ci zdradzić, że po tym co TK zapowie na najbliższym MFKiG, będziesz miał powód do radości ;)

Offline laf

Odp: Superman
« Odpowiedź #57 dnia: So, 31 Sierpień 2019, 12:08:59 »
A co niby zapowie w kontekście Supermana?

ramirez82

  • Gość
Odp: Superman
« Odpowiedź #58 dnia: So, 31 Sierpień 2019, 12:13:51 »
Miałem na myśli wspomnianego przez Bazyla Knightfall. Nic nie wiem, ale...

Jeśli TK zapowie Knightfall, to Bazyl będzie miał powód do radości, bo doczeka się tego komiksu. Jeśli TK nie zapowie, to Bazyl będzie miał jeszcze większy powód do radości, bo będzie mógł dalej narzekać jaki ten Egmont ch**wy, że wydaje duble Noir, a nie wydaje dubla Knightfall ;)

Offline laf

Odp: Superman
« Odpowiedź #59 dnia: So, 31 Sierpień 2019, 12:58:05 »
No cóż, w tym szaleństwie jest pewna logika  ;)