A co innego niby mieli zadeklarowac? W koncu uważają się zapewne za ,,ludzi sukcesu" i ,,kreatorów trendow". Do tego ,,progresywnych" i ,tolerancyjnych". Trudno zatem spodziewać się innej retoryki. W Marvelu też tak mieli (vide m.in. seria z Samem Wilsonem jako Kapitanem Ameryka), a deklaracje formułowane były z tym samym sztucznym entuzjazmem. Skonczylo sie tak jak skonczylo. Szkoda tylko, że w DC Comics nie uczą się na wtopach konkurencji.