Jak myślicie, doczekamy się kiedyś takiej perełki, w takim wydaniu?
All-Star Superman to elsworld, także nie ma związku.
Pytanie, czy to rzeczywiście jest taka perełka? W latach 90-ych budziło emocje, sam fakt śmierci supka wydawał się wtedy wielkim wydarzeniem, ale jak czytałem go jakiś czas temu, to okazał się być przeciętnym czytadłem (bo taki Knightfall do dziś mi się podoba).
Każdy ocenia po swojemu. Wiem że to jest już ramotka, historyjka już nie powala, ale dla mnie nadal ma dobry klimat i zajmuje szczególne miejsce. :)Jak widać rzecz gustu. Ja co jakiś czas sobie odświeżam całą trylogię(Śmierć, Pogrzeb i Rządy) i do dziś ich lektura daje mi masę frajdy. :) Wg mnie z kolei Knightfall się gorzej postarzał(ale ja zawsze bardziej lubiłem Supka).
Bo głównej intydze poświęcony jest Doomsday Cloak, a Efekt Oza czy Przypinka mają tylko "zareklamować" Zegar Zagłady (na zasadzie - pamiętamy o tej intrydze, to też będzie.Jakby pierdzielenie o tajemniczej niebieskiej sile nie wystarczyło to muszą jeszcze robić jakieś krótkie eventy byle by przypomnieć o intrydze której praktycznie nie ruszyli od początku Rebirth.
Coraz bardziej przekonuje się do tego że cała obecna intryga Supermena zmierza tylko do tryumfalnego powrotu Czerwonych Majtek.
Moim zdaniem rewelacyjna kontra w odniesieniu do Supermana i bardzo lubię, jak Lex jest tak przedstawiany (a nie jak ta karykatura błazna z Batman V Superman Dawn of Justice)
Drodzy,Wydanie pierwsze jest na papierze jakie serwował nam Semic. Drugie jest na kredzie. Poza tym to drugie posiada kilka zeszytów więcej (które nie były wydane zarówno w tym pierwszym wydaniu jak i w Polsce: 2 x Supergirl in Action Comics). Z tego co pamiętam różnią się też minimalnie dodatkami.
czy jest jakaś różnica między tymi dwiema pozycjami:
(https://thumbs.worthpoint.com/zoom/images4/1/0715/20/death-return-superman-omnibus-hc-vfnm_1_11037ca571419103a8033546650fb22c.jpg)
(https://comicreviewsbywalt.files.wordpress.com/2013/04/deathandreturnofsupermanomnibus.jpg)
Wiem, że chyba znacząca pod kątem ilości samych stron ale czy ktoś może podać kilka istotny/kluczowych różnic ?
Rozumiem, że to jest całość spośród tego runu, który był z TM-Semic ?
I ostatnie pytanie: warto sięgnąć do sakiewki ?
Dzięki bardzo,
Superman Bendisa jest słaby, od tego trzymaj się z daleka, szczególnie jak lubiłeś run Tomasiego. Natomiast co do Action Comics to sprawa ma się lepiej, ale dopiero teraz przy historii z Leviathanem. Widać w niej, że Bendis dostał po łapach zaOkej! Od runu Tomasiego zaczęła się moja przygoda z eSem, bardzo szybko sięgnąłem po Jurgensa, by uzupełnić odrodzeniowe fakty i być na bieżąco. Podobało mi się i kompletuje oba runy. Kupiłem też jubileuszowy numer AC #1000, który jest wprowadzeniem do runu/runów Bendisa (chyba 1 historia, nie czytałem jeszcze tego albumu). Bendisowi dam szansę, jak ukaże się więcej dobrych zeszytów, a polski wydawca je w ogóle wyda. Póki co jestem ciekaw, czy sam event Leviathan okaże się czymś fajnym, bo zapowiada się dobrze. Dlatego też pytam, czy wątki w tych obu runach się przeplatają, bo za solówkę eSa nie chciałbym się zabierać.
Sam wstęp do Event Leviathan jest obecnie najlepszą rzeczą jaką Bendis napisał w zakątku superhero w DC. Wchodzi tutaj w klimat szpiegów i spisku, który starają się rozszyfrować Lois i eS. Historia z one-shota ze złoczyńcami dot. Leviathana i Batgirl również była bardzo dobra także wszystko zaostrza apetyt na główny event. Jak chcesz dawać Bendisowi szansę to wskocz dopiero w Action Comics od Leviathan Rising (#1007).
Dlatego też pytam, czy wątki w tych obu runach się przeplatają, bo za solówkę eSa nie chciałbym się zabierać.A co z Man of Steel? Warto? Potrzebne to?Man of Steel warto kupić przed Supermanem, bo tu i tu mamy wątek Rogola Zaara (nie przenika on do AC). Samo Action Comics stoi trochę z boku i pojawia się w nim 1 wątek z Supermana (pytanie gdzie jest częsc obsady).
Okołosupermanowe serie z Rebirth (Superwoman, Trinity, New Super-Man itd.) są dobre? Mają znaczenie?Nie i nie ;).
Man of Steel warto kupić przed Supermanem, bo tu i tu mamy wątek Rogola Zaara (nie przenika on do AC). Samo Action Comics stoi trochę z boku i pojawia się w nim 1 wątek z Supermana (pytanie gdzie jest częsc obsady).Pozostaje mieć nadzieję, że jednak Bendis się rozkręci chociaż w tej jednej serii. Odrodzeniowy Superman był dla mnie okazją, by poznać te postać lepiej i jego relacja z Lois fest przypadła mi do gustu. Bendis zaczął źle, ale może od Leviathana się coś zmieni na lepsze..
Spokojnie AC można czytać osobno, ale tak jak powiedziałem najlepiej w chwili obecnej od historii z Leviathanem.
Jeżeli chodzi o ostatni tom to czytało mi się go rewelacyjnie.
Jedyną uwagę mam do kolorów. Prawidłowo wykonany jest chyba niebieski, czerwony i żółty na kostiumie Supermana.
Reszta to te nieszczęsne kropeczki, które pamiętam z czasów Tm-Semic
Ja miałem bardzo miły powrót do dzieciństwa (jak czytałem tę historię po raz pierwszy miałem pomiędzy 10 a 15 lat)
Jestem ciekaw jak ten tom odbiorą osoby, które przeczytają tę opowieść po raz pierwszy (szczególnie, że współczesny sposób opowiadania historii w komiksach różni się do tego sprzed ponad 25 lat)
Czy ktoś kto czytał to po raz pierwszy mógłby się wypowiedzieć ?
Jestem ciekaw czy tu zadziałały tylko moje wspomnienia czy też historia broni się sama.
BendisW kwestii aktualnych wydań DC jestem laikiem, a już w przypadku Supermana to w szczególności, ale na tej okładce nie widzę nazwiska Bendisa tylko Paka (zakładam, że chodzi o Grega Paka)
W kwestii aktualnych wydań DC jestem laikiem, a już w przypadku Supermana to w szczególności, ale na tej okładce nie widzę nazwiska Bendisa tylko Paka (zakładam, że chodzi o Grega Paka)To okładka komiksu bodaj z 2015 roku.
To okładka komiksu bodaj z 2015 roku.
Okładka AC to ta poprzednia demaskacja Supermana o której pisałem.
Bendis zamierza zdemaskować Supermana przed światem. Znów wychodzi jego brak researchu, chyba że jest tak odwtórczy umyślnie.
no to myślę ze powinieneś odpuścić sobie caly swiat marvela i dc. tam juz chyba wiekszosc byla martwa i zmartywch wstała...
Nie lubię zmartwychwstań, jak go zabili to nie żyje. And that's it.
no to myślę ze powinieneś odpuścić sobie caly swiat marvela i dc.Odpuściłem sobie w pierwszej połowie lat 90-tych i nic się w tym względzie nie zmieniło (ani nie zmieni).
Polecam universum Valianta, tam jak ktoś zginie, to na dobre.
Cóż, trzeba to będzie uzupełnić zagranicznymi wydaniami.
Z tego co widzę i tak nie wszystko co mnie interesuje, nie ma:
SUPERMAN #19-22, SUPERMAN ANNUAL #2, ADVENTURES OF SUPERMAN #441-444,
Ja mam inną taktykę, jak wydaje ciężkie pieniądze na swoje przyjemności to wywożę moją na zakupy żeby nie robiła problemów, też działaTak, to by pewnie zadziałało, gdybym tylko był to w stanie zmieścić w (dość napiętym) budżecie :P
Do tego papier offsetowy, mniejszy format.
1) Powinni to przeczytać wszyscy bóldupiący o to, że Superman zabił Zoda w filmie.
Ja także wyczekuję dodruku "Na wszystkie pory roku"Daj lajka na ten komiks w tym miejscu - https://forum.komikspec.pl/dzial-ogolny/dodruki-egmont-2020/msg58965/#msg58965 :)
Panie, Rządy Supermana lepsze od Śmierci.
Ja także wyczekuję dodruku "Na wszystkie pory roku", bo też bardzo lubię ten komiks. Mam nadzieję, że kiedyś trafi do DC Deluxe
"Superman Action Comics. Tom 1. Niewidzialna mafia" [...]
Za Chiny ludowe nie wiem, co Bendis nakreślił we wskazanym tytule. Ktoś z Was forumowicze czytał "Superman Action Comics" tego autora, albo cokolwiek co wyszło spod jego pióra, co związane jest z Supermanem?
(https://cdn.aros.pl/cache/1/dc-superman-action-comics-to_200.jpg)
Nie jestem jeszcze na tym etapie, ale ta rzecz mnie nurtuje - dlaczego w Uniwersum DC Supek znowu nosi majciochy na wierzchu, skoro od Nowe Dc Comics miał takie fajne wdzianko? Co to za wynalazek to Uniwersum DC?Jest to wyjaśnione w Superman - Człowiek ze Stali Bendisa (także wydanym u nas).
Czepialstwo pierwszej wody.Tyle mi wystarczy by ocenić poziom tego bendisowego "dzieła" :D
Toż Bendis chyba połowę czasu antenowego w "Człowieku ze stali" poświęcił na wyjaśnienie idei majtasów. Tekst o majtkach jako "symbolu nadziei" dla ludu Kryptona pozamiatał. No i że na koniec tomu okazało się że ES zakłada kostium z majtami na wierzchu bo inne mu z szafy wywiało to już była wisienka na torcie. Czyli wszystko zostało ładnie wyjaśnione na poziomie typowej super bohaterskiej logiki.
Właśnie Supermana nigdy specjalnie nie darzyłem jakąś estymą czy chociażby zwykłym zainteresowaniem. Zawsze wydawał mi się mało ciekawy i nigdy nie rozumiałem, co jest takiego w tej postaci, czym tyle osób się fascynuje. Jeżeli tu jest postacią wiodącą, to cóż... tylko się utwierdzam w odpuszczeniu Zegara :) Więc dziękuję za nakreślenie specyfiki tej pozycji. Z drugiej strony jest Gary Frank...
Czytam "Nadejście Lewiatana" i nie rozumiem jednej rzeczy - o co chodzi z Lois? Jest żoną Clarka Kenta a publicznie przy wszystkich migdali się z eSem. W dodatku te osoby nie wiedzą, że Clark to eS. O co chodzi? Jest to gdzieś wyjaśnione?Jest żoną Clarka i publicznie ją przyłapał paparrazi jak całuje się z Supermanem, ten wątek mocniej jest poruszony w maxi-serii Lois Lane Grega Rucki. W "Odrodzeniu" ludzie nie wiedzą, że Clark to Superman do tego momentu, który czytałes. Sytuacja zmienia się w "Superman #18" Bendisa. Co smieszniejsze w TN52 Lois ujawniła, że Clark to Superman, ale DC wycofało się z tego w Action Comics i w Superman: Reborn, które wyszły na początku "Odrodzenia".
Jak ci się podobał Spider McFarlane'a to już chyba wszytko powinno ci się spodobać :)
Spidermana McFarlane'a nigdy nie pokazałbym moim dzieciakom (porwania i okaleczanie dzieci, krwiożercze jaszczury, zwyrodnialcy biegający ze strzelbami po lasach, itp... córki miałyby po tym koszmary po nocach).
Tymczasem serie super-hero Bendisa można spokojnie dać do czytania pierwszoklasiście.
Przeglądając powyższy, wklejony w odnośniku posta artykuł od "naekranie.pl", naszło mnie takie fanowskie zapytanie: czy wydanie komiksu, o którym mowa w tekście, kupię gdzieś na polskich sklepach internetowych pokroju "atomcomics" i inne?
Mnie ciekawi, czy Egmont wyda (jak przyjdzie czas) Superman: Up in the Sky Toma Kinga? Nie czytam regularnych serii z Supermanem, ale dałbym szansę tej mini serii, recenzje zachęcające, i jednak nazwisko Kinga po Visionie i Mister Miracle przyciąga. Choć jakbym się zastanowił, to odkąd Egmont wziął się za aktualne komiksy z DC, Superman za każdym razem mnie rozczarował - Action Comics Morrisona, Wyzwolony Snydera, czy Droga do Odrodzenia: Lois i Clark...
Chyba, że oleją Up in the Sky, jak w N52 olali Superman: The Men of Tomorrow Johnsa.
Cóż, co do "Daredevila" miałbym pewne zastrzeżenia... :) "Alias" nie czytałem.
Cóż, co do "Daredevila" miałbym pewne zastrzeżenia... :) "Alias" nie czytałem.
Ja dołożę swoje pytanie, czy run Bendisa w Supermanie da się czytać mając więcej niż 12 lat?
Z ostatniej serii tego Pana z którą obcowałem (X-ludzie), wywnioskowałem, że taka jest właśnie docelowa grupa czytelnicza wspomnianego autora.
Pytanie:Ponowie pytanie :)
Czy aktualny run Bendisa w Supermanie można czytać bez znajomosci poprzednich runów Jurgensa i Tomasiego z DC Rebirth? Tzn. czy nie są zdradzane żadne spoilery, czy nie bede czuł zagubienia itp.
W Supermanie z Rebirth jestem na początku czytania, jednak kusi mnie aby być na bieząco z runem Bendisa.
Supki Bendisa są trochę lepsze od tych z Odrodzenia :)
Pytanie:Tak można czytać i w sumie wygląda to tak, że Bendis sam raczej ich nie czytał :P. Pojawia się jeden watek w spadku z Rebirth (Mr. Oz), ale szybko zostaje zamieciony pod dywan. Inna sprawa, że odradzam run Bendisa, bo Jurgens i Tomasi pisali po prostu lepiej tę postać. Aż dziw bierze, że Brian jako scenarzysta dobrze piszacy relacje rodzinne tak kiepsko sobie tutaj w tej materii radził. Jedyna dobra historia to tie-in do „Leviathana”. W ogólnym rozrachunku szkoda pieniędzy.
Czy aktualny run Bendisa w Supermanie można czytać bez znajomosci poprzednich runów Jurgensa i Tomasiego z DC Rebirth? Tzn. czy nie są zdradzane żadne spoilery, czy nie bede czuł zagubienia itp.
W Supermanie z Rebirth jestem na początku czytania, jednak kusi mnie aby być na bieząco z runem Bendisa.
Czyli po 5 tomów obu serii. Ciekawe kto teraz będzie pisał? Tom King ;)Raczej nie, mówi się o dwóch osobach Williamsonie lub Waidzie.
komiks Maxa Landisa "Amerykański Obcy"Dodając do tego "Superman - Rok pierwszy" z DC Black Label oraz wznowienie "Superman - Czerwony syn" to już trzecia interpretacja początków Supermana w tym roku :o
Czy to część "alternatywnej" rzeczywistości wykreowanej przez autora, czy mam już sklerozę i czegoś nie pamiętam? A może w ramach restartów i odrodzeń (których przyznam, że jakoś strasznie dokładnie nie śledzę) nastąpiła zmiana "kanonu" w tym obszarze?To alternatywna rzeczywistosć. W głównym uniwersum według Byrne'a wiedzieli rodzice Clarka, Lana i dowiedział się też twórca Metallo zabity przez samego Metallo zanim zdradził sekret. W Superman: Secret Origin Johns to lekko zretconował i już poza Clarkiem i rodzicami nie wiedział nikt ze Smallville.
Z jednej strony bardzo fajne i czasami nieoczywiste przedstawienie początków kariery superbohaterskiej Kal-ELa ?Taki był zamysł historii. To jest to co opisałem powyżej.
Z drugiej strony te epizody są tak oderwane od siebie i oddalone czasowo.
Masz od tego inne komiks z serii z Supermanem, np Superman Na Wszystkie pory roku, czy też wspomniany przez ciebie Supermana Johna Byrne'a.
Brakuje mi wypełnienia. Brakuje mi rozbudowy tych relacji:
- jak rozwinęły się sprawy z Laną jeszcze w Smalville
- jak wyglądało ponowne spotkanie Clarka z Batmanem
- co dalej z interwencją Korpusu Zielonych Latarnii
- jak kształtowała się relacja z Lois oraz Jimmy'im Olsenem
Dostałem tak jakby ćwierć bardzo dobrego komiksu.Nie, dostałeś taki komiks jaki był zamiarem twórcy. Nie miał on przepisać kolejny raz genezy bohatera, a jedynie uzupełnić pewne luki.
Podobny problem był w Roku Pierwszym Millera ale tam były dłuższe rozdziały (które czasami głupie, ale opowiadały o pewnym fragmencie życia Supermana) przez co były tylko 2 przerwy, które powinny być czymś zapełnione.Rok Pierwszy to geneza Supermana w "świecie" Powrotu Mrocznego Rycerza ona nie ma nic wspólnego z komiksami z eSem, o których pisałem powyżej, to jest elseworld.
Jakie uzupełnianie luk? Czytałeś ten komiks? Przecież to jest elseworlds albo jakiś alternatywne uniwersum. Mi średnio podeszło.To cię zaskoczę bo czytałem i to w oryginale. Napisałem czym miał być w założeniach ten komiks i czym jest. Tu (https://www.dccomics.com/blog/2016/01/13/alienating-a-hero-max-landis-talks-superman-american-alien) masz wywiad poczytaj sobie. Gdzie ja napisałem, że to nie jest elseworlds? Pokaż mi konkretnie w moim poście. Widzę, brak czytania ze zrozumieniem.
Nie, dostałeś taki komiks jaki był zamiarem twórcy. Nie miał on przepisać kolejny raz genezy bohatera, a jedynie uzupełnić pewne luki.Z wpisu jak byk wynika że luki w "normalnej" genezie. I nie odwracaj już kota ogonem jak to masz w zwyczaju.
No z tego to wynika:Z wpisu jak byk wynika że luki w "normalnej" genezie. I nie odwracaj już kota ogonem jak to masz w zwyczaju.Nic nie wynika. Wyrwałeś z kontekstu jedną wypowiedź. Czytałeś co zalinkowałem? Chyba jednak nie. Czemu też zakładasz, że istniej tylko jedna wersja całej historii eSa? Dlatego, że ma strój z goglami? U Morrisona biegła w podkoszulki i zwykłych roboczych trepach. Bo nie mógł być pomylony z Brucem Waynem? Dlatego, że w latach 90 inaczej wyglądało jego spotkanie z Lobo? Słabo ogarniasz co jest kanoniczne a co nie, ale czepiasz się mojego posta, co tylko świadczy o płaskości twoje wyobraźni i szukania zwady, bo chciałbym zwrócić uwagę, że Johns ponownie nadpisał historię eSa w Zegarze Zagłady. Te historię są tak napisanie, że mogą być zarówno kanoniczne jak i być elseworld. Jesteś jak nauczyciel polskiego, który twierdzi, że jest tylko jedna słuszna interpretacja dzieła literackiego.
Brak czytania ze zrozumieniem? ;D
Rok Pierwszy to geneza Supermana w "świecie" Powrotu Mrocznego Rycerza ona nie ma nic wspólnego z komiksami z eSem, o których pisałem powyżej, to jest elseworld.To i to jest elsworld i oba tytuły nie mają nic wspólnego z komiksami z eSem o których pisałeś powyżej.
I nadal nie pokazałeś w którym konkretnym miejscu napisałem że Amerykański Obcy to nie jest elseworld.Serio? ;D No nie napisałeś bo tak myślałeś.
To czego te pewne luki były uzupełniane? Nic wcześniej z "tym" Supermanem nie było.Jesteś pewien? Mi tu sporo rzeczy pasuje pod przytoczonego Morrisona z Action Comics, który był kanoniczny, aż do czasu Zegaru Zagłady (część tylko rzeczy była nadpisana, przez historię Superman Odrodzony, ale nie odkręcono wydarzeń związanych ze śmiercią rodziców, aż do czasu Zegaru Zagłady) Ale, żeby to wiedzieć trzeba przeczytać więcej niż jedną historie i mieć jakaś wyobraźnie.
I jeszcze to:To i to jest elsworld i oba tytuły nie mają nic wspólnego z komiksami z eSem o których pisałeś powyżej.To jest o innym komiksie, który zaznaczam, że jest konkretnym elsworldem. Nie potrafisz nawet przytoczyć konkretnych przykładów, a interpretujesz moją pierwszą wypowiedź ignorując pozostałe szczegółowe wyjaśnienia. Zaraz będziesz czepiał się źle postawionych przez mnie przecinków.
Standardowe odwracanie kota
Jesteś pewien? Mi tu sporo rzeczy pasuje pod przytoczonego Morrisona z Action Comics, który był kanoniczny, aż do czasu Zegaru ZagładyTo już sam nie wiesz czy to elseworld czy nie? ;D
Chciał ukazać luźno powiązane ze sobą opowieści wzbogacające rozbudowaną już mitologię Człowieka ze stali.Czyli ta rozbudowana mitologia to co? Chyba jasno wynika że chodzi o kanon.
Serio? ;D No nie napisałeś bo tak myślałeś.Widzę, że umiesz czytać w myślach. WOW
Jeszcze to można dołożyć:Czyli ta rozbudowana mitologia to co?Każdy komiks z eSem np. All Star Superman czy Superman: Whatever Happened to the Man of Tomorrow, nawet Kingdom Come. To jest rozbudowana mitologia, nie są one kanoniczne, ale tworzą jego mitologię.
To już sam nie wiesz czy to elseworld czy nie? ;DPrzecież umiesz czytać w myślach, więc już wiesz.
Ładnie tych kotów naobracałeś dzisiaj :) A wystarczyło przyznać się do błędu lub nie odpisywać.Nadal nie podałeś konkretnych przykładów, tylko ciągle próbujesz łapać mnie za każde zdanie, które napisze, odpuść sobie.
Nic nie wynika. Wyrwałeś z kontekstu jedną wypowiedź. Czytałeś co zalinkowałem? Chyba jednak nie. Czemu też zakładasz, że istniej tylko jedna wersja całej historii eSa? Dlatego, że ma strój z goglami? U Morrisona biegła w podkoszulki i zwykłych roboczych trepach. Bo nie mógł być pomylony z Brucem Waynem? Dlatego, że w latach 90 inaczej wyglądało jego spotkanie z Lobo? Słabo ogarniasz co jest kanoniczne a co nie, ale czepiasz się mojego posta, co tylko świadczy o płaskości twoje wyobraźni i szukania zwady, bo chciałbym zwrócić uwagę, że Johns ponownie nadpisał historię eSa w Zegarze Zagłady. Te historię są tak napisanie, że mogą być zarówno kanoniczne jak i być elseworld. Jesteś jak nauczyciel polskiego, który twierdzi, że jest tylko jedna słuszna interpretacja dzieła literackiego.
I nadal nie pokazałeś w którym konkretnym miejscu napisałem że Amerykański Obcy to nie jest elseworld.
Majty -> kalesony termiczne -> czerwone majty -> spodnie :)Przy tym układzie bardziej obawiałbym się odparzeń niż odmrożeń :)
Ubieranie na superceulę pomaga uniknąć odmrożeń :D
W Polsce Superman na wszystkie pory roku był już raz wydany. Czytał to ktoś z was? To jest dobry, interesujący komiks?https://alejakomiksu.com/komiks/4018/Superman-Na-wszystkie-pory-roku/
W Polsce Superman na wszystkie pory roku był już raz wydany. Czytał to ktoś z was? To jest dobry, interesujący komiks?Tak, zdecydowanie! Bardzo lubię ten komiks. Szkoda mi tylko, że w polskim wydaniu zabrakło dodatkowej historii o
Szkoda mi tylko, że w polskim wydaniu zabrakło dodatkowej historiiAle czy ona nie była zebrana w innym wydaniu? Wydanie Egmontu bazuje na tym z końca z lat 90 i w nim na pewno tej historii nie było zawartej.
Ale bokserki?To zależy który twórca go rysuje. Nieraz wygląda to jak slipy
Supek nosi na kalesonach slipy.
Ale czy ona nie była zebrana w innym wydaniu? Wydanie Egmontu bazuje na tym z końca z lat 90 i w nim na pewno tej historii nie było zawartej.
Super, dziękuję bardzo za informację, @michał81 ! :) Podziwiam, że ci się chciało poszukać i tak szybko to znalazłeś. Forum bawi i uczy.Problem miałem z określeniem co dodatkowo poza historią "Na wszystkie pory roku" zawiera Deluxe Edition. Amazon i kilka stron, którymi zawsze się wspieram nie pomogły. Finalnie przytoczony wcześniej filmik z youtube'a rozwiązał problem.
Czyli stówy na Allegro nie warto wydawać.Jeśli chodzi o oferty od Tezeusza to lepiej dopytać o szczegóły na temat stanu. Nigdy nie dają autentycznych zdjęć a opisy są zdawkowe i nie oddają faktycznych uszkodzeń.
W Polsce Superman na wszystkie pory roku był już raz wydany. Czytał to ktoś z was? To jest dobry, interesujący komiks?
Nie powiem jednak, że nie przytuliłbym i Na wszystkie Pory roku i All Star, gdyby znowu pojawiły się polskie wersje w ludzkich cenach.Obydwa komiksy miały już premierę na naszym rynku i wg twoich słów nie powinno być ich wznowienia:
Ja jestem zmęczony zaś tym, że Egmont wali duble, a masa premierowego materiału ciągle leży odłogiem.I na ty pozwolę sobie zakończyć dyskusję zostawiając na końcu zdania emotę ;)
W Polsce Superman na wszystkie pory roku był już raz wydany. Czytał to ktoś z was? To jest dobry, interesujący komiks?
Jak myślicie, czy skoro Egmont obsługuje u nas DC, to jest szansa na All-Star Superman w DC Deluxe?Oby nie, bo na początku roku już kupiłem za 180 zeta ;)
Czy wiecie może, czy w Semicach ukazała się całość tej historii, jeśli nie to czy jest jakieś wydanie zbiorcze i czy warte to jest przeczytania?Pytasz chyba o to wydanie. (https://www.atomcomics.pl/pl/p/SUPERMAN-BLUE-TP-VOL-01/108396)
Sam przestałem czytać komiksy TM Semic koło 1996 roku. Czy po powrocie Supermana z zaświatów są jakieś historie warte poznania? Zostało coś wydane zbiorczo z tego okresu? Zastanawia mnie, czy Supek odkrył w końcu tajemnicę młodego Luthora?
Duży coming out w uniwersum DC. Obecny Superman ujawnił się jako biseksualista. Przypomnijmy, że nie chodzi o Clarka, tylko Jona Kenta. Odpowiada za pomysł Tom Taylor, autor obecnej serii "Superman Son of Kal El", oraz wspomnianego wyżej Injustice.W sumie to nie wiadomo, czy to pomysł Taylora. Pewnie całej redakcji DC. Informację ogłoszono z okazji jakiegoś tam dnia coming outów, więc pewnie był to plan stricte pod to wydarzenie. Po tym jak dostali masę pozytywnych komentarzy ze strony serwisów internetowych związanych z LGBT a propo tego jak Timowi Drakowi "wajcha się przestawiła" (ten cytat to nawiązanie do pewnego skeczu kabaretowego, więc nie traktujcie go jako pretekst do wojen światopoglądowych), to pewnie postanowili brnąć w to dalej. No to skoro ktoś z otoczenia Batmana, a teraz Supermana nagle okazał się być jednak bi, to ja obstawiam jako kolejnego któregoś ze speedsterów, a wy? :D
W sumie to nie wiadomo, czy to pomysł Taylora. Pewnie całej redakcji DC. Informację ogłoszono z okazji jakiegoś tam dnia coming outów, więc pewnie był to plan stricte pod to wydarzenie. Po tym jak dostali masę pozytywnych komentarzy ze strony serwisów internetowych związanych z LGBT a propo tego jak Timowi Drakowi "wajcha się przestawiła" (ten cytat to nawiązanie do pewnego skeczu kabaretowego, więc nie traktujcie go jako pretekst do wojen światopoglądowych), to pewnie postanowili brnąć w to dalej. No to skoro ktoś z otoczenia Batmana, a teraz Supermana nagle okazał się być jednak bi, to ja obstawiam jako kolejnego któregoś ze speedsterów, a wy? :DCiekawe czy te pozytywne komentarze z tych z serwisów związanych z ludźmi z alfabetu będą tak chętnie kupować te komiksy.
Juz myslalem ze to tylko w Marvelu a w DC na mniejsza skale a jednak nie...No, bardziej zaraźliwe niż coronavirus. Ja myślałem, że tylko w komiksach a to już nawet w rzeczywistości.
"To by pasowało do oryginalnego Supermana :) Jego syn jest już raczej hybrydą, więc jest takim pół zoofilem :P (chociaż z punktu biologicznego, takie połączenie człowieka i rasy z innej planety byłoby praktycznie niemożliwe :)"
Poczytaj sobie facebooka, tam jest o wiele bardziej merytorycznie i kulturalniej 8)
Nie mam nic do gejów, od zawsze byli na świecie i nikt im żadnych praw aktualnie nie zabiera. Moim zdaniem to nawet się mogą hajtać, mam na to wywalone.
Przeszkadza mi jednak nachalność propagandy, szczególnie w serialach (Netflix przebija pod tym względem wszystkich). Teraz rynek komiksowy popada w jakąś depresję... Za 5 lat biały człowiek hetero będzie z automatu uważany za homofoba :)
Zamiast stworzyć nową postać, dobrze ją rozpisać i ukazać jej orientację w taki sposób, aby inni ludzie (geje, lesbijki) znaleźli w niej oparcie i być może nić porozumienia, tak lepiej zaorać historię danego bohatera i z dupy zrobić z niego homoseksualistę...
Przecież to tylko tani chwyt marketingowy, o jakie to DC fajne, takie współczesne...
Zawsze podobała mi się teoria że seks z Supermanem mogłaby uprawiać tylko Wonder Woman, ponieważ zwykłą ludzką kobietę by ekhem... przestrzelił na wylot. ::)
Przecież to tylko tani chwyt marketingowy
Zatem na ołtarzu obok Green Lanterna, Icemana, Red Robina teraz dorzucimy zastępce Supermana.Iceman był zawsze postacią drugoplanową, ale wydaje mi się że (szczególnie w ultimate) był kreowany na napalonego (na kobiety) nastolatka, Tim Drake już nie pamiętam, ale chyba przy okazji szkolenia u Shivy było między nimi jakieś napięcie seksualne, ale GL? Który GL okazał się gejem?
Zamiast stworzyć nową postać, dobrze ją rozpisać i ukazać jej orientację w taki sposób, aby inni ludzie (geje, lesbijki) znaleźli w niej oparcie i być może nić porozumienia, tak lepiej zaorać historię danego bohatera i z dupy zrobić z niego homoseksualistę...
Przecież to tylko tani chwyt marketingowy, o jakie to DC fajne, takie współczesne...
Prezydenta. Mówi o tym artykuł 135 k.k., który ma swoje źródło bodajże w 1932 roku.To żart był.
Jon Kent to postać nowa, która odkryła swoją seksualność dopiero jako nastolatek, więc nie widzę tu problemu logicznego. Rozumiem gdybyście mieli pretensje o postać z długą, heteroseksualną historią, ale tak to o czym my mówimy... Druga sprawa, że Jon jest bi a nie homo, więc podobnie jak u Tima Drake'a, nie zabiera to autentyczności jego wcześniejszym relacjom z kobietami, jak w przypadku Alana Scotta czy Icemana.
Widziałem na Facebooku bloga DCManiak oburzenie czytelnika, że przecież Jon był wcześniej pisany jako postać hetero, mająca jakąś relacje z inną kosmitką. I nawet wtedy nie wykluczało się to przecież z tym, że faceci też mogą mu się zacząć podobać.
Gdyby to samo spotkało Batmana i klasycznego Supermana, Wasze oburzenie byłoby uzasadnione. Ale tak, gdy mowa o bohaterze mającym parę lat, pachnie mi to po prostu jak niechęć do samej orientacji.
Marketing to chyba polega na osiąganiu zysków a nie na zwijaniu biznesu.
@Itachi dziękuje za radę, facebooka często również czytam ;).
- nikt im praw nie zabiera, w związku z tym mogę im nawet zezwolić na posiadanie tych samych praw co pary hetero, widzisz pewną nieścisłość ? :P Generalnie to jest grubszy temat, ale to nie jest dyskusja na to forum.
Przypuszczam że fandom przejdzie obok tego obojętnie, jako że Jon jest Supermanem nowej generacji.
I bardzo dobrze, ze przejdzie obojetnie. Szkoda czasu na tego typu koniunkturalizmy na krotka mete. Swoja droga to sie juz robi zwyczajnie nudne.Nooo, mega obojętność aż bucha z tego wątku.
Iceman był zawsze postacią drugoplanową,
Kontrowersje przyciągają gapiów
Może tylko ja tak mam, nie wiem, ale ja nie kupuje komiksów superhero żeby zobaczyć jakiego chłopaka ma teraz Tim Drake czy Kent albo płaczącego Batmana przez pół runu bo go dziewczyna-kot zostawiła.
Chciałbym, żeby spec istniał w czasach wydawania pierwszego Black Panthera. Wtedy to by się tu dopiero działo haha
Związek jak każdy inny w komiksie, obyczajowy wątek poboczny, którego nie brakuje od początków gatunku. Jakoś nigdy nie widziałem tu narzekań na dynamikę MJ/Parker czy Lois Lane/Clark Kent, a mogło by się przecież zmieścić więcej stron tradycyjnej nawalanki zamiast wpychania na siłę romansidła ;)
A za kilka miesięcy - dlaczego nasze komiksy się nie sprzedają i manga wypiera nas z rynku?
Nie mow hop :) Widzialem komentarze ktore przyrownywaly te okladke do japonskich mang - a konkretnie jakiegos tam odlamu (była nazwa - nie znam sie na tym) ktory opowiada o nastoletnich gejach - tak wiec moze to przemyslana strategia :D
@emedzi12 proponuje zajrzec do usunietych postow w koszu a potem zweryfikowac czy dyskusja rzeczywiscie byla o sposobie wprowadzenia zmian do orientacji bohatera, a nie zwiazku z psami, terapi homoseksualizmu czy co tam jeszcze panowie nie wymyslili.
Na ten moment jestes juz kolejna osoba ktora stawia chochoła ze torpedujemy kulturalna dyskusje kiedy gwarantuje ci ze gdyby byly wyrazane tylko poglady takie jak twoje lewa strona forum w ogole by nie weszla w sprzeczke.
Jak sie nie beda sprzedawac, to sie podniesie cene pozostalych tytulow i heteroseksualni mezczyzni (tzw. faszysci) za to zaplaca ;)Chyba ostatnio podnieśli za Batmanowe komiksy o 1$.
problemem jest jakosc historii a nie to czy sa postacie lgbt czy ich nie ma.Lgbt to jest tresc obecnych historii. Nie tylko w komiksach, ale rowniez w reszcie pop-kultury. Nikogo nie obchodzi jakosc komiksu, filmu, muzyki. Liczy sie czy czy dana osoba lub wymyslona postac woli kobiety czy mezczyzn oraz jaki ma kolor skory. Zaden dziennikarzyna nie poleci Supermana, bo historia jest swietna. Poleci dopiero, kiedy historia (zazwyczaj slaba) porusza "wazne spolecznie tematy".
@xanar ale skad wniosek ze tylko osoby lgbt chca czytac o postaciach lgbt, yaoi o gejach czytaja glownie hetero kobiety. Czy to jest dobra strategia na pozyskanie nowych czytelnikow, raczej nie sadze, ale i tak problemem jest jakosc historii a nie to czy sa postacie lgbt czy ich nie ma.
Myślę, że DC zrobiło research i mają podstawy do swojej decyzji. Przecież nie robią tego na dziko. Może nie chodzi o sprzedaż a korporacyjną politykę, wsparcia mniejszości.Te wszystkie "woke" filmy, które nie zarabiają to też jest przemyślana decyzja ?
Jeżeli im się nie będzie zgadzać sprzedaż albo odbiór będzie negatywny to kolejny kryzys wszystko odkręci i może nawet cofną Jona do wieku dziecięcego. W świeżo wydanym w Polsce 'Sucide Squad: Zła Krew' jest watęk LGBT, który nie niszczy niezłego komiksu.
Te wszystkie "woke" filmy, które nie zarabiają to też jest przemyślana decyzja ?Tak.
Te wszystkie "woke" filmy, które nie zarabiają to też jest przemyślana decyzja ?
Lol global jak twoim zdaniem nic dobrego nie wychodzi i wszystko na dodatek jest woke to ja twojej oblezonej twierdzy postami nie skrusze, poddaje sie.Dokładnie. Moim zdaniem.
Xanar, kasa jak najbardziej jest istotna; tym bardziej, że faktyczni włodarze tych struktur zdecydowanie nią nie gardzą, bo lubią i dobrze wypić i niezgorzej zakąsić. No i ogólnie uważają, że są z lepszego guana lepionych niż tzw. plebs (czy jak tam oni teraz zwą zwykłych, normalnych ludzi). Tylko że w grę wchodzą jeszcze inne czynniki i uwarunkowania, ale tak jak wspomniałem to bardzo rozległy temat sam w sobie. Na pewno chętnie przeczytałbym o tym komiks rozpisany przez osobnika o skali talentu Alana Moore'a. Na niego bowiem raczej trudno byłoby w tym kontekście liczyć i to nie tylko dlatego, że obraził się na komiksowe medium. Szczerze żałuje, ale akurat ten gość zapewne prędzej złożyłby się w ofierze swoim plugawym bożkom niż odważyłby się rozpisać fabułę z klucza innego niż "postępowy".
@global to jest jakas kosmiczna projekcja, serio twierdzisz ze nikogo nie interesuje jakosc scenariuszy i zaden dziennikarz nie poleci komiksu ze wzgledow merytorycznych a nie ideologicznych ? Czyli co, nic w popkulturze aktualnie dobrego nie powstaje ?
Dzisiaj mi kurier powiedział, że widział w TV, że Superman będzie gejem :)Supergejem.
Ja to w ogóle myślę, że gejem powinni zrobić Robina (Damian), przecież wiadomo dlaczego on taki agresywny, po prostu nie jest w stanie zaakceptować swojej orientacji i jest w fazie negacji. Wtedy mielibyśmy już dwóch Robin-gejów i stąd już tylko "rzut beretem" żeby z Batmana zrobić geja.Dick G(r)ayson byłby zbyt oczywistym tropem, ale wg mnie kryptogejem jest Joker. Datego traktuje w ten sposób Harley, a łom, którym "zabił" Jasona Todda i inne kije bejsbolowe, pałki, metalowe rurki etc. z którymi jest często prezentowany to oczywiste symbole falliczne.
Temat pojawil sie w polskiej tv bo jest "kontrowersyjny" czyli warto tak z grubej rury dowalic.
Jeszcze mogliby pójść na skróty i zrobić jakieś mega event, po którym już nic nie będzie takie samo i wszyscy staliby się gejami albo lesbijskim, to było by coś.Mam wrażenie, że jednak wydawnictwa komiksowe są daleko w tyle za zmianami społecznymi i aktualnymi trendami. Geje, lesbijki - to już nie ten stopień kontrowersji co kiedyś. Bohaterowie powinni być niebinarni. Batman identyfikujący się jako kobieta, Lobo sprzeciwiający się definiowaniu go poprzez płeć jest jakieś określenie na osobę, która ma nieokreśloną płeć, nie pamiętam już jakie), Darkseid przebierający się w kobiece ciuchy, Lex Luthor zmieniający częściowo płeć (od pasa w górę), dzięki czemu wytworzyłby się całkiem nowy rodzaj napięcia w jego relacjach z supermanem. To jest przyszłość branży komiksowej w USA (a może ogólnie w krajach anglosaskich). Wszystko inne to półśrodki.
Temat pojawił się w TTV, bo ona zajmuje się m.in. promocją tematyki LGBT. Ten temat w polskiej TV to jest marketing LGBT, a nie marketing komiksu (99,9% oglądających ten materiał nie kupi komiksu DC). Acz może na innych rynkach taki zabieg przyniesie jakieś zyski, choć raczej krótkotrwałe.
Nie śledzę współczesnych losów Supermana. Ten syn bi to jest ten sam syn, którego na okładce narysował Jakub Kijuc? Bo jeśli tak, to trochę jajca.
To już było coś takiego w Marvelu - tylko chyba się nie przyjęło.
Patrząc po like/dislike ratio raczej nie spodobał się news:"Oblezona twierdza" ;)
No tak chlopaki bo generalnie oceny i lajki od anonimow w internecie to najlepszy sposob na stwierdzenie generalnego nastawienia spoleczenstwa, a nie glos wokalnego marginesu ktory ma silny stosunek emocjonalny do sprawy. Jak sprzedaz serii taylora (ktora poki co sprzedaje sie dobrze) spadnie to dopiero wtedy zobaczymy czy watek lgbt mial na to wplyw.Zawsze to jakiś obraz, generalne nastawienie społeczeństwa jest takie, że komiksy ich nie obchodzą.
@sum41 niesamowite, ludzie pisza nieprzychylne komentarze w internecie odnosnie newsow zwiazanych z lgbt ? Wytlumaczylbym ci dlaczego jak nawet zobaczysz 1000 takich komentarzy z punktu statystycznego wyciaganie na ich podstawie wnioskow jest kompletnie chybione, ale jak czytam twoje posty covidowe to chyba sie nie dogadamy na takie tematy ;).
@xanar jakbym mial przewidywac to sie zgadzam ze nie podbije to sprzedazy, jezeli tak to chwilowy boost a potem wroci do normy. Moja teza jest taka ze watki lgbt nie sa przyczyna spadku sprzedazy komiksow, i w gruncie rzeczy nie maja na ta sprzedaz wplywu.Nie wiem jaki jest fabularnie bo na razie przebija się tylko, że jest gejem, ja przy Bendisie odpadłem z czytania Supermana i na razie nie zachęcają mnie żeby wrócić. I nadal nie wiem dlaczego to takie ważne, że ktoś jest gejem w komiksach superhero, że trzeba to ogłaszać całemu światu.
Mowisz ze lgbt co sie zachwycaja nie czytaja tych komiksow, a ja ci gwarantuje ze co najmniej 95% osob co daly dislike pod video tez tej serii nie czytala, wiec sa to rownie nieistotne dane z perspektywy sprzedazy. Btw ja zachwyty widzialem w paru miejscach, np na reddicie comicbooks ;).
Co do ostatniego akapitu, ja jako facet hetero jestem zainteresowany komiksem w ktorym caluja sie faceci, albo sa osoby trans, albo niebinarne, albo mniejszosci inne, albo dowolny inny temat lgbt, pod warunkiem ze komiks ma interesujaca fabule ktora trafi w moj gust. ;) i jestem pewny swojej orientacji, po prostu nie postrzegam takich scen w kategorii jakiejs atrakcyjnosci seksualnej, to po prostu element fabuly.
Mam wrażenie, że jednak wydawnictwa komiksowe są daleko w tyle za zmianami społecznymi i aktualnymi trendami. Geje, lesbijki - to już nie ten stopień kontrowersji co kiedyś. Bohaterowie powinni być niebinarni. Batman identyfikujący się jako kobieta, Lobo sprzeciwiający się definiowaniu go poprzez płeć
Zrobienie z Supermana homo (bo taka moda) = dziękuję za takiego supermana. Wymyślcie sobie nowego homo-bohatera jeśli jest potrzebny. Tyle w temacie.
...ja ci powiem ze chodzi o edukowanie publicznosci ze bycie lgbt nie jest powodem do wstydu, stawianie pozytywnych wzorcow dla mlodych osob lgbt (i gej moze byc herosem, nie tylko macho hetero)...
Ja nie mam problemu z gejami, lesbijkami czy hetero, mam problem z tym, że oni regularnie przekręcają te postacie na jedyną słuszną orientacje. Przecież mogli zrobić rysunek Jona jak całuje się z dziewczyną i powiedzieć, że jest bi, lecz tak nigdy się nie dzieje.
Gwarantuje ze gdyby ten zwiazek byl rozkrecany miesiacami czy latami jak z HQ, a pocalunek bylby gdzies tam w srodku komiksu na jednym kadrze nikogo by to nie obeszlo.
Moja zona troche jest obeznana w komikach ale dopiero teraz sie dowiedziala ze HQ i Ivy to lesbijki :)
@global jakbys twierdzil ze obecnie wszystkie filmy sa z karolakiem, albo ze jest lobby promujace wrzucanie karolaka na sile do filmow, to tak, nazwany zostal bys karolakofobem. Wygodnie sobie budowac kulawe porownania do udowodnienia tezy ?Bardzo smiala teza. Wrecz fanatyczna.
Chwilowo sprzedaż ruszy, a potem jak wszystkie tego typu akcje "cancel".
I znowu restart...
Jako ciekawostka zamieszanie zrobi, ale na dłuższą metę nikt tego nie chce czytać. Bo superhero to akcja a nie obyczajówka.
Bo superhero to akcja a nie obyczajówka.Szef kuchni poleca poszerzenie horyzontów :). Na przystawkę: "Batman. Rok pierwszy" Franka Millera, jako danie główne: "Catwoman" Eda Brubakera, a na deser: "Mister Miracle" Toma Kinga :D
Szef kuchni poleca poszerzenie horyzontów :). Na przystawkę: "Batman. Rok pierwszy" Franka Millera, jako danie główne: "Catwoman" Eda Brubakera, a na deser: "Mister Miracle" Toma Kinga :D
Szef kuchni poczytaj Ligę Sprawiedliwości, Avengers ;)
Ps. Batman Rok Pierwszy to obyczajówka? Gratuluję rozróżniania gatunków.
#7 zapowiada się wspaniale.
(https://i.imgur.com/sIIXYhu.jpg)
pewną Gretę
Coś o eko i co w tym takiego przerażającego? No dobra rozumiem, że sporo ludzi ma uraz przez pewną Gretę do tego tematu, ale wydaje mi się, że akurat ten temat jest na tyle uniwersalny w przeciwieństwie od wszelkich blmów, że to jest już trochę szukanie dziury w całym.Mozna to całkiem inaczej rozegrać. Nie trzeba kopiować propagandy z tv i innych mediów do komiksu w skali 1:1. Jakieś subtelne nawiązania do ochrony klimatu pewnie by wystarczyły.
Mozna to całkiem inaczej rozegrać. Nie trzeba kopiować propagandy z tv i innych mediów do komiksu w skali 1:1. Jakieś subtelne nawiązania do ochrony klimatu pewnie by wystarczyły.
Ktokolwiek szykuje się do kupna wydawnictwa DC pewnie się teraz cieszy.
Pewnie nikt, bo Warner nie wypuści z łap czegoś co daje im jednak licencje na seriale animowane, gry wideo, filmy czyli pomimo ciężkiej sytuacji rynkowej samych komiksów jednak kasę.Zawsze można zatrzymać licencję na filmy itp.
Przecież to wyglądało tak raczej zawsze. W "Superman Peace on Earth" Supek przylatuje z kontenerami żywności do egzotycznych krajów trzeciego świata i wschodnich postradzieckich państewek. Komiks jest z 1998 roku.
Trochę śmiesznie wygląda hasło "There's no planet B" w uniwersum, gdzie są tysiące zamieszkanych planet i co najmniej kilka razy pojawiał się wątek przesiedlania całej populacji na inną planetę. ;D
Nie wiem ile w tym prawdy, ale słyszałem, że oni dostają jakieś dopłaty od rządy za "diversity". W sumie to jedyne wytłumaczenia wydawania komiksów które się nie sprzedadzą."Od momentu kiedy świat obiegła wiadomość o tym, że na kartach SUPERMAN: SON OF KAL-EL #5 dojdzie do coming outu Jona Kenta, DC zanotowało bezprecedensowy wzrost zamówień na ten konkretny zeszyt. Nie wiadomo jak to wygląda konkretnie w liczbach, ale są one według wydawnictwa wyższe, niż w przypadku premierowego zeszytu serii pisanej przez Toma Taylora. Dodatkowo pierwsze cztery numery doczekają się kolejnego dodruku..."
A czy w new52 był jakis oficjalny Origin?Superman - Action Comics Vol. 1: Superman i Ludzie ze Stali
Był jeszcze amerykański obcy DC Deluxe oraz Superman rok pierwszy w DC Black Label
Ale czy któryś z tych komiksów to oficjalny origin?
Teraz mi się przypomniało. Zegar Zagłady to porządkuje. I to będzie teraz ta najbardziej aktualna.
Finalnie też zakończenie Death Metal sugeruje, że każda z tych genez jest aktualna i się wydarzyła. A to która jest dla czytelnika właściwie to on są decyduje.
Teraz mi się przypomniało. Zegar Zagłady to porządkuje. I to będzie teraz ta najbardziej aktualna.
Finalnie też zakończenie Death Metal sugeruje, że każda z tych genez jest aktualna i się wydarzyła. A to która jest dla czytelnika właściwie to on są decyduje.
Dzięki. Mam te komiksy z tym że ten tom z odrodzenia to nie jest taki typowy origin . Coś tam pokazują z przeszłości na kilku stronach i tyle. Z kolei jeśli chodzi o new52 i te tomy action comics to w zasadzie dotyczą one , jak się później okazało, innej postaci a nie właściwego Supermana ( pomijając że z bełkotu Morrisona i tak ciężko coś zrozumieć).
Chodzi mi o szczegółowy origin taki jak we wspomnianych Man of Steel, dziedzictwo , tajna geneza czyli rozpisane na kilka zeszytów: zaglada kryptona, dzieciństwo i dorastanie Supermana, działalność przed założeniem kostiumu i ewentualnie pierwszy rok jako Superman.
Jak rozumiem Superman z odrodzenia na razie czegoś takiego nie dostał?
Pierwszy tom Action Comics Morrisona jest przecież dość spoko dla kogoś kto lubi klasyczne sh bez typowej dla tego scenarzysty dawki psychodelików. OtNie przypominam sobie tam jakiś wyjątkowych dziwactw. Dwa kolejne tomy istotnie już pokręcone. Tylko w sumie jakimi miały być, skoroZaburzenia w chronologii czasu, dziwna narracja akurat mają tutaj przynajmniej dobre uzasadnienie aczkolwiek rozumiem ludzi, którzy niestrawnie to przyjęli.
Jestem wielkim fanem runu Morrisona w Supku. Trzeba go tylko czytać jako całość 3 tomy i daje to dużo frajdy a potem czytać drugi raz by wyłapać nawiązania które pojawiają się w finale. Sam finał jest świetny bo niesztampowy i IMO świetnie łączył historię Supka do New52. Szkoda że potem postać Supka poszła w inną stronę.
Niedawno także przeczytałem Supermana Morrisona, wszystkie 3 tomy za jednym zamachem, i zdziwiłem się, że całkiem to przyzwoite. Ale ja ogólnie lubię harcerzyka.Po wiadomościach kolegów postanowiłem zakupić i raz jeszcze "przebrnąć" przez Morrisonowego Supermana z N52.
Zaburzenia w chronologii czasu, dziwna narracja akurat mają tutaj przynajmniej dobre uzasadnienie aczkolwiek rozumiem ludzi, którzy niestrawnie to przyjęli.
Nie tam nie ma żadnego dobrego uzasadnienia, krasnoludek z wymiaru x co pomieszał strony autorowi to nie jest żadne uzasadnienie. Morrison przeleciał te 70 z hakiem lat historii Supermana dobrał motywy które miały obowiązywać w tamtym uniwersum i że nie miał żadnego pomysłu co z tym zrobić to stworzył z nich ileś tam historyjek na dodatek dziejących się na różnych Ziemiach, które kazał wydrukować w losowej kolejności i pocięte na kawałki w równie losowy sposób a na koniec dopisał bo to wicie, rozumicie multiwymiarowy atak na samą rzeczywistość. O ile jakieś pojedyncze przygody potrafiły się czasami bronić, to całość była kompletnie nieczytelna.
Taka ciekawostka
https://boundingintocomics.com/2022/01/24/new-december-comic-book-sales-data-appears-to-show-readers-are-rejecting-dc-comics-woke-changes-to-superman/
@kelen Nawet miałem sprawdzić czy ten 6 numer wyszedł ale jak przeczytałem "ICv2’s most recent data set for December, reveals it was a one-time gimmick as the book did not show up in the top 50 chart when looking at total units." to założyłem że nie ma opcji żeby autor coś takiego napisał bez sprawdzenia czy zeszyt wyszedł xD.
Ale kliki zostały nabite, lewactwo zaorane, a czy argumenty w artykule są logiczne i czy przypadkiem nie dowodzą braku korelacji z tezą to już nieistotne :P.
@bibliotekarz Nie no, tu się nie zgadzam. Autor ma tezę że czytelnicy odrzucają "woke" zmiany w supermanie i przez to go nie kupują.Tylko autor wymienia kilka tych woke'ów i przyznaje, że akurat woke odnośnie orientacji sprzedał się świetnie. Natomiast utrzymuje, że seria od początku słabo się sprzedawała, nawet kiedy jeszcze była zupełnie prawilna a przynajmniej startowała z czystą kartą i ten woke ją na chwilę wywindował, ale nie był w stanie utrzymać.
W Marvelu też tak mieli (vide m.in. seria z Samem Wilsonem jako Kapitanem Ameryka), a deklaracje formułowane były z tym samym sztucznym entuzjazmem. Skonczylo sie tak jak skonczylo.Skończyło się tak, że od kwietnia Sam Wilson wraca jako Kapitan Ameryka (https://www.gamesradar.com/captain-america-new-2022/).
Nadal nic nie piszecie czy seria jest dobra czy zła a to jest chyba najistotniejsze a nie jeden z elementów postaci.Oceny krytyków są raczej przychylne.
@bibliotekarz nightwing mial coming out ? A to nie byl tim drake (red robin) ?Tak, pomyliłem oczywiście. To Tim okazał się bi a Dick prowokował strojem i dwukrotnie został zgwałcony.
Tim okazał się bi a Dick prowokował strojem i dwukrotnie został zgwałcony.
@dont, odyn Aż sprawdziłem, te gwałty to stara sprawa (początek 2000 i wcześniej), rozwodzić się nie będę bo każdy moze sobie wygooglać ale cały ten wątek jest strasznie dziwny i chyba autorka miała inny wydźwięk w planach pisząc tamten zeszyt.
@xanar to akurat superman nie nightwing, i to kadr z antologii krótkich elseworldów.No temat jest o Supermanie a nie Nightwingu, to jest z Superman Red Blue czy jakoś tak, teraz taka chwilowa moda na taką kolorystykę.
Cóż to takiego scenarzyści DC wymodzili, że Jon Kent jest już nastolatkiem?To tylko Bendis. Zresztą całość wyszła też u nas.
To tylko Bendis. Zresztą całość wyszła też u nas.
@nawimar lll ja bym jednak wolal rozmawiac raczej o tresci jego postow niz czemu je pisze, wiec dopoki nie zaczniesz sie odnosic do np danych sprzedazowych ktore podal z amazonu i comixology (bo o tym jest post, czy sprzedaz rzeczywiscie padla tak jak prawa strona juz triumfalnie oglosila) nie mamy o czym rozmawiac.Ewidentnie widać, że nie ma po co wchodzić w dyskusję, te kilka postów starczy, żeby stwierdzić, że gość jest totalnie odklejony, a kiedy dostaje przed oczy konkretne liczby stwierdza tylko "nara, z tobą nie rozmawiam" xD.
Liczyłem na jakiś spoiler. :oNo to niech będzie spoiler
A nazwisko Bendisa na okładce już od dawna odstrasza mnie od zakupu firmowanych nim pozycji.
Hej, może mi ktoś wyjaśnić, jak Superman z przed Flashpointu wrócił do komiksów po śmierci Supermana 52? Gdzie on był w tym czasie i jak wrócił?A potem połączył się w którymś numerze, z esencją Supka z New52 i zrobiono mały retkon że ten Supek był caly czas w New52.
Bibliotekarzu, nie obraź się, ale wprost nie mogę się powstrzymać, by nie przytoczyć zbitki, którą okazał się fragment jednego z Twoich postów skumulowany z Twoim podprofilowym opisem. Jak dla mnie wprost strzał w dziesiątkę :)Na wstępie muszę zaznaczyć, że to cytat a nie mój tekst autorski, ale cieszę się, że prowokuje do refleksji. Po to jest.
"To Tim okazał się bi a Dick prowokował strojem i dwukrotnie został zgwałcony"
"Za jaki świat zginął Tony Stark?"
Czy ów lubieżnik i sybaryta (choć niewątpliwie genialny, odkrywczy, a przy okazji bez cienia wątpliwości pragmatyczny), a zatem uciechy tzw. doczesności sobie ceniący, zginał także za to by "prowokujący strojem" eks-Robin został zgwałcony? Do tego aż dwukrotnie! To jest pytanie, które chętnie przesłałabym projektantom superbohaterskiej odzieży męskiej...Na ile znam tę postać to nie, ale to pytanie powinieneś zadać tym, którzy szukają moralnego usprawiedliwienia dla gwałtu. Kto tak robi? Nikt? To w czym problem, że gwałt jest gwałtem i nie powinien przytrafić się nikomu?
I teraz wykluwa się kolejne pytanie (Question Steve'a Ditko ;) ): czy ta okoliczność nie jest przypadkiem winą "białych mężczyzn hetero z europejskiego kręgu kulturowego" odpowiedzialnych za wszystkie trzy wojny opiumowe, wojnę zuluską oraz powstanie bokserów? I jak się do tego zjawiska odnoszą pracownicy programu Ellen DeGeneres? No i cholewa komu obok wolności i sprawiedliwości przeszkadzał amerykański styl życia? Kal-El może nie jest tego ciekaw (a jego syn pewnie jeszcze bardziej), ale ja trochę tak...A jak się to ma do sytuacji rolnika w feudalnej Japonii? Albo do bezrobocia na Śląsku w '91? Jak zauważył dron, w dyskusji nie interesuje cię ani trzymanie się faktów ani tematu, tylko skaczesz od swoich fantazji do setki przypadkowych zagadnień na zasadzie wita-rozumita. Tylko na pytania, które konkretnie padły nie potrafisz odpowiedzieć.
Skoro superbohater ma faworyzować fałsz kosztem prawdy i pilnować, by dobrze nie żyło się nikomu innemu oprócz białych mężczyzn hetero z europejskiego kręgu kulturowego, to co go różni od złoczyńcy?
Z uwagi na fakt, że nie słyszę żadnych próśb o Superman - For Tommorow, to może ja spróbuję. Jacyś chętni by się znaleźli? Jest szansa, że E to wyda? Nazwiska dobre i do DC Deluxe idealnie pasuje.Po pierwsze - w mojej skromnej opinii - to nie jest zbyt dobre, choć z rysunkami Jima Lee. Czytałem to z 15 lat temu w oryginale (dwa standardowe wydania HC). Po drugie, w Polsce zostało już WYDANE w ramach kolekcji Wielka Kolekcja Komiksów DC Comics, tomy 54 i 55 "Superman: Dla jutra" - do dostania na portalach aukcyjnych za niewygórowaną cenę. Wątpię żeby w najbliższym czasie Egmont widział sens ponownego wydawania tego komiksu i czy znalazłoby się wielu chętnych na jego zakup. Niedawno kupiłem trzecie polskie wydanie "Man of Steel" Byrne'a" (wyszło w kolekcjach WKKDC i BiZ a wcześniej w zeszytach Tm-Semic od 1990 roku) i TO jest komiks do którego chętnie wracam :-)
Miejmy nadzieję, że to drugie. Niestety odpowiedź tylko w głowie Pana TK.
To jest poważnie taka szara eminencja, która trzęsie całą firmą? On decyduje o wszystkim?Wcale nie przeceniamy - https://zagrano.pl/tomasz-kolodziejczak-egmont/
Mam wrażenie, że przeceniacie jego wszechmoc decyzyjną bo to jest duża firma.
To jest poważnie taka szara eminencja, która trzęsie całą firmą? On decyduje o wszystkim?
Mam wrażenie, że przeceniacie jego wszechmoc decyzyjną bo to jest duża firma.
Patrząc na katalog to w 2023 z DC pójdą co najmniej trzy serie.
Sugeruje to co zostanie wydane w linii "Stan przyszłości" jako że obok batmana i JL znalazł się tam tom z supkiem to intuicja każe mi sądzić że jednak jakaś kontynuacja będzie.
To jest poważnie taka szara eminencja, która trzęsie całą firmą? On decyduje o wszystkim?
Mam wrażenie, że przeceniacie jego wszechmoc decyzyjną bo to jest duża firma.
Czy ta postać nie jest zbyt potężna, żeby móc napisać o niej jakąś ciekawą historię?
Kilka pozycji z mojej półeczki z którymi IMO warto się zapoznać:Z chęcią zapoznał bym się z tymi tytułami, niestety są niedostępne. Liczę na wznowienia w ramach DC Deluxe.
All-Stars Superman
Superman: Na wszystkie pory roku
Człowiek ze stali (origin by John Byrne)
Śmierć Supermana (nawalanka, ale jednak warto znać)
Mam pytanie czy postać pierwszego Supermana pojawiła się w jakimś komiksie egmontu w większym stopniu z jakąś genezą czy coś ? Zaintrygowała mnie ta postać.Oj tam, tylko Egmont i Egmont. Cytując klasyka: "ETZ" ;)
Kontynuując moją przygodę z klasycznymi przygodami Supermana, doświadczam naprawdę świetnych historii zarówno Byrne'a, jak i duetu Wolfman - Ordway. Po zakończeniu Gang War przyszła pora na Annual AoS z 1987 roku o tajemniczej Unii. Jak to annuale, stanowi zamkniętą historię, tym razem ze scenariuszem Jima Starlina i rysunkami Dana Jurgensa.Czy ten annual znalazł się w jakimś wydaniu zbiorczym? :) Jest szansa gdzieś go dorwać?
Ale to jest dobre!! Jeden z lepszych annuali. Historia jest mroczna, ciężka, śmierć czuć na każdym kroku... Szczerze polecam fanom zarówno Supka, Starlina, jak i dobrych historii.
W sumie annuale w tamtym czasie były raczej powyżej średniego poziomu. Historia o Giganto była dobra, ale ta o Unii jak na razie na szczycie listy. Polecam!
W Superman. The Man of Steel HC #3 (2021) wraz z annualami Superman i Action Comics.To mam go :) Nie czytałem jeszcze tych HC-ków Byrne'a, czekają na swoją kolej
DC likwiduje bałagan w linii eSa, jaki zrobił Bendis. Czyżby kolejny Brand New Day??Nie pierwszy raz DC odkręca ujawnienie tożsamości Supermana. W New52 chyba nawet z dwa razy to robili.
https://www.cbr.com/superman-son-secret-identities-restored-dc-comics/
Nie pierwszy raz DC odkręca ujawnienie tożsamości Supermana. W New52 chyba nawet z dwa razy to robili.
Tez z tego zawsze wylem do czasow szkoly sredniej gdzie kolega z technikum po 3 latach przestal nosic okulary i w pierwszym dniu go nie rozpoznalem a w kolejnych z daleka rowniez i trza bylo sie przyzwyczaic. Ponownie taka historia wydarzyla mi sie z kolega z pracy.
A pamietajmy ze 99,9 procent ludzi niema stycznosci z Supermanem na codzien.
Do konca ten pomysl nie jest taki nielogiczny.
No, ja wiem, że okulary dużo zmieniają w wyglądzie. Ale ludzie, którzy znają Kenta na co dzień i widzą Supermana w różnych mediach też często to w końcu by chyba zauważyli delikatne podobieństwo. Jeśli nie wszyscy to chociaż kilku.
Co do bliskiego otoczenia to zgadzam sie ze to wlasnie ten najwiekszy problem - co do reszty ludzi to tak jak pisalem.
Superman uległ zmianie w trakcie wykonywania misji dla Ligi Sprawiedliwości. Clarka w rzeczywistości nie było aż 20 lat, kiedy na ziemi upłynęło raptem kilka minut. Czas ten wpłynął na jego osobowość i my, czytelnicy, dowiemy się jak bardzo. Komiks niekanoniczy.Jak dla mnie to brzmi mega ciekawie, zobaczymy.
Na ile ważne są tomy Droga do Odrodzenia: Lois i Clark oraz Ostatnie Dni Supermana w kontekście obu serii Supermana z Odrodzenia?Nie mają wielkiego znaczenia, jednak warto zdecydowanie zapoznać się z Drogą do Odrodzenia: Lois i Clark, bo to trochę taki tom 0 do serii Superman, z której dowiesz się co też robili ci bohaterowie w trakcie New52.
Zakupiłem właśnie Superman Tomasiego tomy 1-5, Action Comics Jurgensa 1-3 i Superman Odrodzony.
Czy tomy Droga do Odrodzenia mają jakieś ważne znaczenie dla tych serii? Czy można lecieć i czytać skoro i tak wiem, że doszło do zamiany Supermanów, uśmiercenia tego z New52?
Choć trójka uzdolnionych scenarzystów zrobiła kawał dobrej roboty historią na przyzwoitym poziomie to jeden krytycznie nastawiony do wprowadzenia tak istotnej zmiany. Jedynym zastrzeżeniem fabularnym jest dla mnie sytuacja z Luthorem. Oklepany motyw rywalizacji z Clarkiem czy zbroi (ugh, ależ paskudna, nie mogę tego zdzierżyć) prowadzący do pojedynku. Nie czaję tylko, dlaczego Luthor trafił do więzienia. Za wymazanie tożsamości? Dziwny powód, który jestem ciekaw jak byłby przedstawiony w sądzie..No nie wiem czy to dobra robota scenarzystów. Lex zadał sobie mnóstwo zachodu, ściągnął kosmiczne technologie, wpłynął na całą ludzkość tylko po to, aby ludzie zapomnieli kim jest Superman. Upór godny lepszej sprawy. A Superman może to wszystko w jeden dzień odkręcić ujawniając swoją tożsamość w tv.
A Superman może to wszystko w jeden dzień odkręcić ujawniając swoją tożsamość w tv.Oczywiście, że może. Tylko czy będzie chciał? Wątpliwości te zostały rozwiane w zeszycie:
Nie mają wielkiego znaczenia, jednak warto zdecydowanie zapoznać się z Drogą do Odrodzenia: Lois i Clark, bo to trochę taki tom 0 do serii Superman, z której dowiesz się co też robili ci bohaterowie w trakcie New52.Uff, To super :D taki układ mi się podoba
Ostatnie Dni Supermana można sobie odpuścić.
To ten komiks, gdzie chodzili z tablicami "nie ma planety B" oraz ten gdzie dwóch facetów się całuje ? Jako hetero jakoś się nie jaram, no wiem dlaczego.Tak. To akcja przedstawiona na całych dwóch kadrach. Uwaga. Komiks ma więcej stron.
Z ostatnich runów to lepiej oceniany jest Action Comics od P.K. Johnsona.Jednakże z ciekawości, czy mógłbyś rozszerzyć jakie argumenty ludzie podają, w ocenach obu nadchodzących w Polsce serii?
Właśnie skończyłem Superman i Action Comics z Odrodzenia.Seria o synku Kal-Ela głównie krytykowana jest przez wątek orientacyjny, który nawet nie przejmuje pierwszego planu. Szkoda, że dość cicho jest o serii Taylora, która stawia na prosty konflikt, ale wyciągając z niego mnóstwo dowartościowania głównego bohatera. Taylor w serii stawia dużo na relacje, emocje, i warto dać serii szansę.
Rozumiem, że Bendisa omijam szerokim łukiem i wskakuję od razu w to, co będzie wydawać Egmont ;D
Na pewno Action Comics, bo bardziej mnie interesuje Kal El niż Jon.
Jednakże z ciekawości, czy mógłbyś rozszerzyć jakie argumenty ludzie podają, w ocenach obu nadchodzących w Polsce serii?
Jednakże z ciekawości, czy mógłbyś rozszerzyć jakie argumenty ludzie podają, w ocenach obu nadchodzących w Polsce serii?Action Comics jest ceniony za powrót do podstaw, do Supermana, jakiego znamy z dawnych lat. Znów jest obrońcą uciśnionych występującym przeciw tyranii, gladiatorem walczącym w kosmosie pozbawionym swoich mocy. Ceniony też za szczegółową kreację zakątka Wszechświata związaną z Mongulem. To science-fiction pełne akcji i rozmachu. Poza tym w tym momencie jest to już ogromna saga, która ciągnęła się ponad rok.
Natrafiłem dzisiaj na nazwę serii Superman: Emperor Joker (2000)Goodreads (https://www.goodreads.com/book/show/71618)
To chyba nie zostało wydane w Polsce, w żadnej postaci?
Czy wiecie może jakie były opinie na tmeat tej serii za Oceanem?
@Odyn do Detective Comics Rama V to przynajmniej rok czasu (jak nie więcej). On zaczął pisać DC od zeszytu #1062 czy do tego czasu jest 5 tomów Mariko Tamaki, której Egmont dopiero wydał tom pierwszy.No to lepiej dla mnie, bo uszczuplę wydatki. Batman od Tamaki mnie nie interesuje, ten od Zdarsky'ego też nie (Bruce spadający z kosmosu na Ziemię? Kwiatek jakich mało :D ). Jak kiedyś wspomniałem, mało współczesnego ongoingu zwraca już moją uwagę. Dziwię się, że komuś chce się to czytać.
Dziwię się, że komuś chce się to czytać.Niektórzy muszą czytać, żeby inni nie musieli dowiadując się jakie to jest w praniu ;)
Dziwię się, że komuś chce się to czytać.Hm, ja się dziwię, że komuś chce się czytać jak niby superinteligentny Batman wpada na genialny pomysł, że nie będzie sypiał tylko walczył z przestępczością 24 godziny na dobę po czym, cóż za zaskoczenie, jest tak wycieńczony, że randomowy typek kopie go w dupę tak aż pękł mu kręgosłup (ale potem oczywiście się zrosnął).
Od stycznia Action Comics będzie miało nowego scenarzystę. Jeśli się nie mylę, to debiut w DC. Może znacie. Jason Aaron...Dobrze, niedobrze, nie ma co się przejmować. Aaron będzie odpowiedzialny za dość krótki arc. Po nim wchodzi Williamson z historią crossoverującą między "Superman" i "Action Comics"
https://www.cbr.com/nycc-jason-aaron-to-write-dcs-superman-in-2024/
Dalej nie ma nostalgii, historie są różnej jakości, ale raczej polski czytelnik może odpaść.Może nie ma nostalgii, ale są nazwiska Rucka, Brubaker, Vaughan. Raczej New Gotham, Officer Down, Bruce Wayne Murderer?, Bruce Wayne Fugitive spokojnie się sprzeda ze względu na twórców. Później może być różnie
Może nie ma nostalgii, ale są nazwiska Rucka, Brubaker, Vaughan. Raczej New Gotham, Officer Down, Bruce Wayne Murderer?, Bruce Wayne Fugitive spokojnie się sprzeda ze względu na twórców. Później może być różnie
Ja nie jestem obiektywny, ale to najlepsza era w dziejach Kal Ela. Byrne, Wolfman i Ordway zrobili kawał świetnej roboty. Współcześni twórcy powinni uczyć się od nich. Proste, nie głupie historie, ale też głębokie i poruszajace wazne i trudne tematy. Graficznie pierwsza liga, czapki z głów.Jestem równie nieobiektywny i podpisuję się pod tym obiema rękami. Od Man of Steel Byrne'a z 1986 po rok 1991 biorę wszystko. W 1991 z jednej strony zamknięto pewne wiodące wątki (Eradicatora w Action Comics #667, Intergangu w Superman #60), z drugiej forma twórców już nieco spadła. Bywały jeszcze ciekawe momenty jak śmierć Supermana. Po Rządach niestety poziom już tak poleciał w dół, że nawet TM-Semic tego nie chciał pokazywać.
To wszystko na łamach serii Supermana? Nie wiedziałem....Oczywiście. A tak naprawdę to mój błąd, bo przeglądałem na szybko wczoraj forum i uwaga Gieferga o Batmanie po Knightfallu mnie zmyliła bo myślałem że do tego się odnosiłeś. A co do klasycznego Supermana to pewnie pociągną dalej.
No właśnie. Ciekawe CO rozważają?Jeśli będą chcieli dalej brnąć w klasycznego Supermana to wydaje mi się to naturalnym posunięciem (cofnięcie się do czterech tomów Man of Steel). Co mogą zrobić innego? Wydać samą Panikę na Niebie albo jakąś inną historię wyrwaną ze środka serii?
Szczerze mówiąc obawiam sie że Śmierć Supermana sprzeda się co najwyżej przeciętnie i nic już nie dostaniemy ze staroci z tym bohaterem przynajmniej nic od Egmontu.Pewnie nie będę w większości, ale chętniej kupowałbym właśnie tomy od Byrne'a niż Śmierć i Powrót.
Co mogą zrobić innego? Wydać samą Panikę na Niebie albo jakąś inną historię wyrwaną ze środka serii?
Pewnie nie będę w większości, ale chętniej kupowałbym właśnie tomy od Byrne'a niż Śmierć i Powrót.
Hejka nigdy nie czytalem DC , czy jak zaczne czytac od DC Odrodzenie to połopie się w Supermanie ? Widzę ,że są 3 tymy + Wyzwolony.3 tomy plus Wyzwolony to są serie z Nowego DC.
Okej , zakręcone to trochę chyba dużo bardziej niż Marvel którego ogarnąłem. Szkoda ,że nie zrobili genezy Klatka Kenta w nowym wydaniu coś jak Ultimate Spiderman. Z tego co czytam to te 3 tomy to historia nowego Supermana coś w opisie ,że tamten zginął.No właśnie to zrobili na poczatku Nowego DC Comics, to byla nowa geneza. Dopiero później kiedy sprzedaz spadała wpadli na pomysł, że to jest inny Superman i sprowadzili tego z przed Flashpointu, ale historia Odrodzony jeszcze to gmatwa, choć pozostając w lorze tego bohatera, gdzie wcześniej już był pewien podział jego na Niebieskiego i Czerwonego. Oczywiście kolejne nadpisanie losów i całkowite wyjaśnienie co tam się naprawdę wydarzyło po Flashpoincie jest w Zegarze Zagłady.
Ja jednak polecam zainteresować się serią z DC Odrodzenie Superman. Jest to najlepsze co spotkało od lat postać Superman i dało duży zastrzyk świeżości tej postaci. Seria skupia się głównie na relacjach rodzinnych i jest to dobrze przedstawione. Zabawne jest to, że DC które uchodzi bardziej za skostniałe dokonało coś czego nigdy nie zrobi Marvel. Przesunęło postać bohatera do roli rodzica w głównym uniwersum. I działa to świetnie (oczywiście do czasu kiedy serię w kolejnej odsłonie DC przejął Bendis, ale to inny temat). Więc @Zbylu jak chcesz się dowiedzieć o tym jak Superman radzi sobie jako ojciec to kup (póki są jeszcze dostępne) poniższe komiksy:
Droga do Odrodzenia: Superman - Lois i Clark
Superman #1: Syn Supermana
Superman #2: Pierwsze próby Superboya
Superman #3: Wielokrotność
Superman Odrodzony
Superman #4: Czarny świt
Superman #5: Nadzieje i lęki
Superman #6: Imperius Lex
Za serię odpowiada Peter Tomasi (poza Lois i Clark oraz Odrodzonym, które napisał Dan Jurgens), który już wcześniej sprawdził się piszą trochę podobną serię czyli Batman i Robin. No właśnie Dan Jurgens, czyli weteran który w latach 90 miał już do czynienia z tym bohaterem, a który dostał drugą serię czyli Action Comics. Serię która bardziej skupia się na akcji, czuć lekko ten vibe lat 90, ale podany współcześnie, gdzie rewelacyjnie jest prowadzony Lex Luthor i jego relacja z eSem:
Droga do Odrodzenia: Superman - Ostatnie dni Supermana (opcjonalnie)
Superman: Action Comics #1: Ścieżka zagłady
Superman: Action Comics #2: Powrót do "Daily Planet"
Superman: Action Comics #3: Ludzie ze stali
Superman Odrodzony
Superman: Action Comics #4: Nowy świat
Superman: Action Comics: Efekt Oza
Superman: Action Comics #5: Booster Gold
Superman: Action Comics: #1000
Jeśli zaopatrzysz się w taki podwójny zestaw nie zawiedziesz się.
I jak wspomniałem wcześniej domknięciem jest Zegar Zagłady Geoffa Johnsa, który pomimo mieszania wątku bohaterów DC z uniwersum Strażników, jest tak naprawdę laurką dla postaci Superman.
Zdecydowanie odradzam serie napisane przez Bendisa, fabularnie jest bardzo słabo i to co było mocną stroną serii z Odrodzenia, Bendis całkiem zakopał pod toną nudnych (ale dobrze napisanych) dialogów o niczym. I przygód które są strasznie banalne.
Ja jednak polecam zainteresować się serią z DC Odrodzenie Superman. Jest to najlepsze co spotkało od lat postać Superman i dało duży zastrzyk świeżości tej postaci. Seria skupia się głównie na relacjach rodzinnych i jest to dobrze przedstawione. Zabawne jest to, że DC które uchodzi bardziej za skostniałe dokonało coś czego nigdy nie zrobi Marvel. Przesunęło postać bohatera do roli rodzica w głównym uniwersum. I działa to świetnie (oczywiście do czasu kiedy serię w kolejnej odsłonie DC przejął Bendis, ale to inny temat). Więc @Zbylu jak chcesz się dowiedzieć o tym jak Superman radzi sobie jako ojciec to kup (póki są jeszcze dostępne) poniższe komiksy:
Droga do Odrodzenia: Superman - Lois i Clark
Superman #1: Syn Supermana
Superman #2: Pierwsze próby Superboya
Superman #3: Wielokrotność
Superman Odrodzony
Superman #4: Czarny świt
Superman #5: Nadzieje i lęki
Superman #6: Imperius Lex
Za serię odpowiada Peter Tomasi (poza Lois i Clark oraz Odrodzonym, które napisał Dan Jurgens), który już wcześniej sprawdził się piszą trochę podobną serię czyli Batman i Robin. No właśnie Dan Jurgens, czyli weteran który w latach 90 miał już do czynienia z tym bohaterem, a który dostał drugą serię czyli Action Comics. Serię która bardziej skupia się na akcji, czuć lekko ten vibe lat 90, ale podany współcześnie, gdzie rewelacyjnie jest prowadzony Lex Luthor i jego relacja z eSem:
Droga do Odrodzenia: Superman - Ostatnie dni Supermana (opcjonalnie)
Superman: Action Comics #1: Ścieżka zagłady
Superman: Action Comics #2: Powrót do "Daily Planet"
Superman: Action Comics #3: Ludzie ze stali
Superman Odrodzony
Superman: Action Comics #4: Nowy świat
Superman: Action Comics: Efekt Oza
Superman: Action Comics #5: Booster Gold
Superman: Action Comics: #1000
Jeśli zaopatrzysz się w taki podwójny zestaw nie zawiedziesz się.
I jak wspomniałem wcześniej domknięciem jest Zegar Zagłady Geoffa Johnsa, który pomimo mieszania wątku bohaterów DC z uniwersum Strażników, jest tak naprawdę laurką dla postaci Superman.
Zdecydowanie odradzam serie napisane przez Bendisa, fabularnie jest bardzo słabo i to co było mocną stroną serii z Odrodzenia, Bendis całkiem zakopał pod toną nudnych (ale dobrze napisanych) dialogów o niczym. I przygód które są strasznie banalne.
Dzięki , kupiłem parę pierwszych tomów plus ostatnie dni supermana i Uniwersum DC Odrodzenie.Plus weź to co dodał @Odyn czyli Superman #7: Bizarrowersum. Moje przeoczenie.
Serwis CBR sporządził listę 15 najlepszych historii z Kal Elem.Mi trochę pozycji brakuje jednak na tej liście : Secret Identity, Birthright, For All Seasons, American Alien, Trails of the Super Sons, Man of the Steel 1-6.
https://www.cbr.com/best-superman-comic-storylines/#all-star-superman-is-the-quintessential-superman-story
Dużo Morrisona, jest Johns, jest Śmierć i powrót, no i oczywiście Moore. Tylko dlaczego nic Byrne'a, Wolfmana, Sterna? Gdyby nie Moore i Śmierć, to lista byłaby ok jako najlepsze po 2000 roku. A tak, to jednak nie pasuje mi. Moja lista zawierała by jeszcze trochę pozycji sprzed 2000.
Przy okazji wysokie miejsce obecnie piszącego jego przygody PKJ. Przyznam, że nie czytałem nic jego, a jednak sporo pozytywnych opinii wszędzie spotykam. Warto? Jakościowo to można do czegoś porównać?
Też się zastanawiałem i kupiłem oryginały. Teksty nie są tam bardzo skomplikowane a wydanie jest bardzo porządne.Kupiłem wlaśnie:)
Leci Batman, leci Spider-Man, leci Punisher. Zdziwiłbym się mocno, gdybyśmy nie dostali Supermana z czasów TM-Semic. Jest nostalgia, jest poziom, jest znana i lubiana postać. Jak jeszcze jest jakieś wydanie, na którym można się oprzeć, to dla mnie tylko kwestia czasu. Może jak zwolnią inne grubasy.Z tym, ze semicowy Superman też ma być już lada moment, ale nie taki, jakiego bym chciał, tylko podobnie jak w przypadku batmana startują od wielkiego eventu, który aż tak fajny nie był, zamiast się wziąć za wcześniejsze rzeczy.