Ja dołożę swoje pytanie, czy run Bendisa w Supermanie da się czytać mając więcej niż 12 lat?
Z ostatniej serii tego Pana z którą obcowałem (X-ludzie), wywnioskowałem, że taka jest właśnie docelowa grupa czytelnicza wspomnianego autora.
Ja mam 38 lat i 4 letnią córkę i sposób ugryzienia ojcostwa Clarka przez Bendisa jest moim ciekawy.
Samo rozdzielenie rodziny (Człowiek ze Stali) też daje moim zdaniem ciekawą perspektywę na reakcję rodzica na "wyjście dziecka z domowego zacisza"
Coś za coś. Tracimy bezpośrednią, bliską , codzienną relację z rodziną eSa ale zyskujemy radzenie sobie z nieuchronnym zmianami w życiu (wiele osób nie umie sobie z tym poradzić a od Supermana oczekuje się że da radę ze wszystkim).
Ponadto podkreślona jest chęć powrotu do aktywności zawodowej Lois (zasygnalizowana wcześniej przez Jurgensa lub Tomasiego w rozmowie Clarka z Jonem) po urodzeniu dziecka itd. To jest problem czy też sytuacja z którą wiele kobiet spotyka się w rzeczywistym życiu i różnie sobie z tym radzą.
Podoba mi się też grzebanie w historii zagłady Kryptona i pokazanie tego z perspektywy innych "kosmicznych graczy", fakt że Krypton był dość znaczącą planetą i za jego zniszczeniem mogło stać coś więcej niż tylko katastrofa naturalna.
Moim zdaniem krytyka Bendisa w Supermani i Action Comics jest mocno przesadzona.
Nie są to może idealne pod każdym względem historie ale jest tam jakiś ciekawy pomysł (np. sposób komunikacji Niewidzialnej Mafii) , ciekawe postacie drugoplanowe (nowe, jak wicekapitan straży pożarnej i stare jak generał Zod) i moim zdaniem właśnie dość ciekawe podejście do problemów egzystencjalnych.