Autor Wątek: Star Wars  (Przeczytany 71623 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Darth_Simon

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #75 dnia: Śr, 26 Czerwiec 2019, 21:35:36 »
Jedynkę Karmazynowego Imperium czytałem w ramach Gwiezdne Wojny - komiks albo Star Wars Komiks (jeszcze jak było Expanded Universe) i uważam tę historię za jedną z lepszych. Bardzo podobało mi się pokazanie procesu szkolenia gwardzistów Imperatora.
Dark side of the Force is the pathway to many abilities some consider to be unnatural - Chancelor Palpatine to Anakin Skywalker

Offline Kadet

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #76 dnia: Śr, 26 Czerwiec 2019, 22:41:40 »
Kto czytał "Karmazynowe Imperium", które dziś się zaczyna w Kolekcji? Dobre to jest?

W Polsce ma swoje grono zwolenników, zwłaszcza od publikacji w latach 90. Tak jak pisali BosMan i Darth_Simon - klimaty w stylu "porządny człowiek z wrednej organizacji" i "ponury ronin szukający pomsty". Ogólnie rzecz biorąc, porządny komiks (chociaż mnie z historii z Kirem Kanosem najbardziej podobał sie krótki "Kenix Kil", który wyszedł u nas w "Star Wars Komiks 3/2012" i którego raczej nie będzie w kolekcji).

 Rysuje to Paul Gulacy (robił np. trzeci tom "Catwoman" z DC Deluxe) - może być, chyba że drażni Cię jego styl (ja nie do końca jestem przekonany do rzęs u jego postaci). W pierwszej części jest trochę zachłyśnięcia się wczesnymi komputerowymi kolorkami.

Jedynka jest dobra, dwojka juz slabsza, a trojki jeszcze nie czytalem.

Trójka moim zdaniem lepsza od dwójki, choć mogę być stronniczy z uwagi na liczne nawiązania do innych dzieł z Expanded Universe, a to zawsze u mnie dodatkowe punkty.

Dwójka miała być początkowo prequelem do rozbudowanej komiksowej sagi o inwazji obcych spoza Galaktyki (stąd postać Noma Anora), ale ostatecznie decydenci od Lucasa zdecydowali się opowiedzieć tę historię w książkach i tak powstały powieści o Yuuzhan Vongach. Kiedy Dark Horse zobaczył, co zrobili z ich planami książkowcy, podziękował za współpracę przy tej sadze i zostawił sobie tylko miniserię o
Spoiler: PokażUkryj
żałobie po śmierci Chewbakki.
Z tej przyczyny długo nie wychodziły żadne komiksy osadzone w czasach wojny z Vongami - dopiero po zakończeniu tej serii książkowej DH wydał "Inwazję", która i tak jest w pewnym sensie opowieścią na drugim planie głównych wydarzeń.
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline am666

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #77 dnia: Nd, 30 Czerwiec 2019, 11:30:19 »
Jakiś czas temu dość mocno wszedłem w komiksy z Star Wars za sprawą serii o Vaderze autorstwa Kirona Gillena (gorąco polecam), później ciąg dalszy Soula i seria Star Wars z nowego kanonu. Wszystko co czytałem z nowego kanonu polecam, są to komiksy dobre lub bardzo dobre.
Następnym krokiem było nadrabianie tego co Egmont wydał w serii Legendy, wybrane rzeczy z kolekcji SW DeAgostini oraz serii wydanych kilka lat temu (KOTOR oraz Mroczne Czasy).
Do pewnego momentu oceniałem komiksy jako fajne, poszerzające filmowe uniwersum.
Momentem kiedy coś nie zaskoczyło była Dziedzic Imperium z kolekcji, jest do komiksowa adaptacja Trylogii Thrawna autorstwa T. Zahna. O książkowej trylogii słyszałem wiele razy, przewijała się w recenzjach czy artykułach dotyczących SW. Zazwyczaj była chwalona i uznawana za kultową, niestety po przeczytaniu komiksowej adaptacji mam zupełnie inne zdanie- chaos, mnogość niedokończonych/ niejasnych wątków, postacie pisane out of character, brak logiki w fabule.
Pytanie dla znawców tematu: warto zabrać się za książkowy, tak chwalony pierwowzór? Czy to komiksowa adaptacja jest tak słaba, czy może ja nie potrafię ogarnąć bardzie skomplikowane fabuły.

Offline stachel

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #78 dnia: Nd, 30 Czerwiec 2019, 11:38:08 »
Adaptacji komiksowej nie czytałem (leży na samym dnie kupki wstydu), ale trylogia Zahna to imo jedne z najlepszych książek w uniwersum. A teraz można jeszcze ją kupić w normalnej cenie od Uroborosa (zakładając, że kiedyś uda im się wydać 3 tom).

Offline am666

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #79 dnia: Nd, 30 Czerwiec 2019, 18:44:41 »
Dzięki za odpowiedź, sprawdzę oryginał.

Offline Kadet

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #80 dnia: Nd, 30 Czerwiec 2019, 21:19:02 »
Czytałem tylko adaptację komiksową pierwszej z trzech części trylogii Zahna, i do tego jakiś czas temu, ale pamiętam, że taka trochę nijaka mi się wydała. Z kolei "Dziedzic Imperium" w wersji książkowej bardzo mi się podobał. Nie czytałem zbyt wielu powieści SW, ale ta była naprawdę niezła. Niedługo na urlopie planuję nadrobić kolejne dwie części. Możliwe, że problem z komiksem leży właśnie w tym, że to tylko adaptacja książki. To chyba jedyny taki przypadek w całej kolekcji od DeAgostini. Reszta to oryginalne fabuły (no, z wyjątkiem adaptacji filmów, które też jakoś szału według mnie nie robią).

Jakiś czas temu dość mocno wszedłem w komiksy z Star Wars za sprawą serii o Vaderze autorstwa Kirona Gillena (gorąco polecam), później ciąg dalszy Soula i seria Star Wars z nowego kanonu. Wszystko co czytałem z nowego kanonu polecam, są to komiksy dobre lub bardzo dobre.

Zabawne jest jednak, jak odczucia na temat komiksów mogą się różnić :) Może to gorycz z powodu skasowania EU, ale jak do tej pory ja historiami komiksowymi z nowego kanonu w większości nie jestem zachwycony (tu zaznaczę, że czytałem tylko to, co wyszło po polsku).

"Vader" Gillena był dobry... no i to w zasadzie tyle. Chyba jedyna seria NK, którą mogę tak z czystym sumieniem polecić. Miniseria z Hanem Solo i "Poe Dameron" też są OK. Główna seria "Star Wars" miała fajne kilka pierwszych historii i "Dzienniki Obi-Wana Kenobiego" są super, ale potem było mocno nierówno (Yoda i myślące góry? Wampiryczne robale kontrolujące myśli? Dziękuję, postoję.). Aphra podobała mi się jako postać drugoplanowa w "Vaderze", ale w solówce kobita po prostu działa mi na nerwy. "Rozbite Imperium" miało efektowne rysunki, ale gorzej z treścią, "Leia" była IMHO słaba... "Lando" nawet przyzwoity, tylko ten wątek z klonami wydał mi się... dziwny na paru poziomach. O "Vaderze" Soule'a się nie wypowiadam, bo czytałem na razie tylko pierwszy TPB. Podobno ludzie mocno go chwalą.

Może to fakt, że byłem dość obeznany z komiksami od Dark Horse, zanim rozpoczął się nowy kanon, tak na mnie wpływa? Nie przeczę, wśród nich też były średniaki i paździerze... ale zmiana wydawnictwa chyba ogólnie zmienia też ton historii, nie mówiąc już o utraconych odwołaniach do wcześniejszych dzieł. Chyba przyzwyczaiłem się do określonego podejścia do komiksów i trudno mi się przestawić na "tryb Marvela".

Hm, taka myśl mnie naszła: być może Ty po uprzedniej lekturze nowego kanonu uznajesz, że postacie z trylogii Zahna zachowują się out of character - a ja, który przeczytałem najpierw "Dziedzica Imperium" i na jego podstawie wyrobiłem sobie obraz bohaterów, uznałbym, że to w nowym kanonie ludzie działają out of character? W sumie obaj mielibyśmy wtedy rację - "from a certain point of view" :)
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline R~Q

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #81 dnia: Pn, 01 Lipiec 2019, 08:06:49 »
Czytam właśnie Dziedzica Imperium z kolekcji Deagostini. Rzeczywiście b. dziwne prowadzenie fabuły, ciągłe przeskoki, uczucie zamieszania... co chwilę gubię się, dlaczego postacie lecą na tę planetę i po co. Ale okazuje się, że jak przejrzę kilkanaście stron wstecz, to tam mówią, czemu lecą. Po prostu trzeba czytać to z uwagą i skupieniem. No i ładne rysunki i przede wszystkim kolory.

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #82 dnia: Pn, 01 Lipiec 2019, 10:51:07 »

Pytanie dla znawców tematu: warto zabrać się za książkowy, tak chwalony pierwowzór? Czy to komiksowa adaptacja jest tak słaba, czy może ja nie potrafię ogarnąć bardzie skomplikowane fabuły.

Książka jest zdecydowanie lepsza. Jedna z lepszych pozycji w legendach. W komiksie kompletnie spłycili napięcie oraz intrygę. Postacie są płaskie, dialogi typowo jak dla przygodowego komiksu.

Pozwolę sobie też na małą radę w sprawie komiksów z nowego kanonu. Czytam praktycznie wszystko co wyszło, poza tymi seriami, które wymieniłeś, zainteresuj się również:
1. Kanan ( https://www.goodreads.com/book/show/29775750-kanan-omnibus?from_search=true ) Dobrym uzupełnieniem Rebeliantów oraz komiksu będzie również bardzo przyjemna książka przygodowa z nowego kanonu "Nowy Świt" ( http://lubimyczytac.pl/ksiazka/294746/star-wars-nowy-swit )
2. Mini seria Obi-Wan and Anakin ( https://www.goodreads.com/book/show/28016727-star-wars?ac=1&from_search=true )
3. Thrawn ( https://www.goodreads.com/book/show/35724037-star-wars?from_search=true ) to bardzo fajny, polityczny thriller, dużo bardziej udane przeniesienie postaci z legend, niż wspomniane przez ciebie pozycję
« Ostatnia zmiana: Pn, 01 Lipiec 2019, 10:52:43 wysłana przez Dariusz_Notariusz »

Offline am666

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #83 dnia: Pn, 01 Lipiec 2019, 11:02:32 »
Książki już zamówione w sklepie Gildii, wasze uwagi tylko potwierdziły że to prawdopodobnie wina słabej adaptacji komiksowej a nie pierwowzoru sprawia że trylogia Thrawa nie zrobiła na mnie pozytywnego wrażenia. Jeszcze raz dziękuje za wszystkie uwagi

Hm, taka myśl mnie naszła: być może Ty po uprzedniej lekturze nowego kanonu uznajesz, że postacie z trylogii Zahna zachowują się out of character - a ja, który przeczytałem najpierw "Dziedzica Imperium" i na jego podstawie wyrobiłem sobie obraz bohaterów, uznałbym, że to w nowym kanonie ludzie działają out of character? W sumie obaj mielibyśmy wtedy rację - "from a certain point of view" :)

Z pozostałymi pozycjami z Legend nie mam tego problemu, zachowanie postaci przyrównywałem do filmów, a nie na zasadzie nowy/ stary kanon.

Offline Kadet

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #84 dnia: Pn, 01 Lipiec 2019, 19:47:04 »
Z pozostałymi pozycjami z Legend nie mam tego problemu, zachowanie postaci przyrównywałem do filmów, a nie na zasadzie nowy/ stary kanon.

Aha. No to mogę powiedzieć, że przy lekturze książkowego "Dziedzica Imperium" osobiście nie miałem takich zgrzytów w zestawieniu z filmami. Może to brak narratora w adaptacji negatywnie wpłynął na fabułę? W każdym razie miłej lektury :)
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline R~Q

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #85 dnia: Wt, 02 Lipiec 2019, 07:32:50 »
mogę powiedzieć, że przy lekturze książkowego "Dziedzica Imperium" osobiście nie miałem takich zgrzytów w zestawieniu z filmami.
Podobnie tutaj (czytałem na razie tylko komiks).

Muszę jednak powiedzieć, że mimo że to tylko 2 tomy, to męczę się czytając to, rzeczywiście jest mieszanina, chaos i jakoś tak dziwnie. W dodatku mam wrażenie, że w 2. tomie dialogi czasami są nie w tych dymkach, co trzeba (!). Muszę sobie czasami dopowiadać co się dzieje, np. czemu polecieli na tę planetę zrobić śledztwo ale nagle z niej uciekają? I kim są ci ludzie, którzy im pomagają? Łatwo też się pogubić, kto właściwie wie, gdzie jest ta flota i co z tego wynika. Są też spiski, Thrawn próbuje przechytrzyć bohaterów, ale sam nie wie wszystkiego; to wszystko może umknąć.

Ponadto: przyszło do mnie Mroczne Imperium. Otworzyłem tom 1. i jakość obrazków jest jak najbardziej ok (chociaż są specyficzne, szczególnie kolory). Tomu 2. jeszcze nie rozfoliowywałem, chcę zachować aromat. ;)

Offline stachel

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #86 dnia: Wt, 02 Lipiec 2019, 08:31:43 »
Też własne nie rozumiem narzekania na jakość Mrocznego Imperium. Porównałem wczoraj z wydaniem Egmontu i Tm-Semiciem. Bardzo porównywalne z pierwszym wydaniem i o niebo lepsze od drugiego. Jedynie co, to przejrzałem kilka stron i tłumaczenie Egmontu wydało mi się lepsze od tego, co można znaleźć w Kolekcji. Ale to żadna nowość niestety.

Offline Kadet

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #87 dnia: Wt, 02 Lipiec 2019, 19:07:31 »
Czasami problemy z jakością rysunków dotyczą chyba tylko części nakładu.
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline R~Q

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #88 dnia: Pt, 05 Lipiec 2019, 13:42:57 »
Heh, ja broniłem "Dziedzica Imperium" ale jak się okazuje, sam nie dałem rady xD Po przeczytaniu 2 tomów 3 tom trylogii Thrawna sobie zostawiłem na kiedyś... Jego początek to jest dopiero niezrozumiały. Eh, szkoda.

Za to w międzyczasie wchłonąłem Moc Wyzwoloną. Fajny komiks, takie trochę streszczenie gry ale fajne. Śliczne rysunki. Podobało mi się, że drugi tom pokazywał akcję z perspektywy Boby Fetta.

Teraz czytam Cienie Imperium i już ciężej. Jednak ramota.

Offline Kadet

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #89 dnia: Śr, 10 Lipiec 2019, 19:03:12 »
Przeczytałem dziś Star Wars Komiks o Prochach Jedhy. I słabiutko. Ta fabułka jest naprawdę o niczym. Chyba najbardziej charyzmatyczny był komandor z Imperialnego Niszczyciela, choć i on był strasznie wtórną postacią. No i te fotorealistyczne twarze bohaterów wklejone prawie że w rysunkowe tła. Doktor Arpha z zeszłego numeru była lepsza.

Ja też przeczytałem ostatnio ten numer i mam odmienne wrażenia. Nie mówię, że była to genialna historia, ale moim zdaniem jedna z lepszych, jakie wyszły w PL w ramach głównej serii "Star Wars". Zwarta, jasna fabuła, dobre przedstawienie wielkiej trójki Han-Luke-Leia, zaskakujący zwrot akcji
Spoiler: PokażUkryj
z królową Trios - tym bardziej, jeśli ktoś zna ją już z serii "Vader" Gillena, no i ogólne przywołanie Luke'a do porządku z tymi jego obsesyjnymi poszukiwaniami czegokolwiek związanego z Jedi - jeszcze chwila i chłopa by wciągnęli do jakiejś sekty i oskubali do ostatniego kredyta :)


Oprócz tego na plus dużo nawiązań do "Łotra 1" - nie tyle głównej historii, co tych wszystkich detalów z tła, o których potem maniakofani tacy jak ja czytają w "Przewodnikach ilustrowanych" i tego typu publikacjach :) Uczniowie Whillów, kult Izoptera Centralnego... i to nie wrzucone na siłę czy jako ochłap dla fanów, tylko naprawdę sensownie wkomponowane w historię.

Podobał mi się też ten imperialny niebanalny dowódca z jego rubaszno-brutalną szczerością, tylko mam nadzieję, że ograniczą jednak do minimum
Spoiler: PokażUkryj
liczbę szych, które mogą z miejsca ukatrupić podwładnego - jak co drugi podporucznik ma takie kompetencje, to odbiera to dużo wymowy scenom z filmu, w których robi to Vader.


Ogólnie rzecz biorąc, polecałbym, zwłaszcza osobom, którym podobał się "Łotr 1". Taki epilog, można powiedzieć.

Przeczytałem też w końcu drugi tom nowej serii o Vaderze (SWK 1/2019), no i także całkiem fajne - zwłaszcza ta pierwsza z dwóch historyjek. Widać, że mocno zagęszczają nawiązania między poszczególnymi seriami komiksowymi (np. z "Lando" Soule'a jest ten hełm, który podziwia Palpi podczas rozmowy z Vaderem, oraz ta córka łowców nagród) - mam nadzieję, że nie wyjdzie im z tego taka plątanina, że w końcu zwali im to się na głowę. Bardzo podobała mi się wizja mrocznej medytacji Vadera i obrazowe przedstawienie starań, by zdusić w sobie ostatnie iskierki dobra (a potem przychodzi w "Powrocie Jedi" synek i psuje 20 lat ciężkiej pracy :) ). Jako fan bibliotek mocno kibicowałem też Jocaście Nu
Spoiler: PokażUkryj
(ale ta decyzja, żeby skoczyć na Inkwizytora, kiedy misja była już praktycznie załatwiona, bardzo dziecinna. Chyba coś w kobiecie po prostu pękło)
.

Z minusów to niestety ciągle nie trawię tych nowych Inkwizytorów. Mam nadzieję, że dalej w serii postarają się trochę, żeby mnie do nich przekonać. Karabin na miecz świetlny to też chyba lekkie przegięcie (ciekawe, czy zrobią z tego zabawkę :) ). No i być może powinienem skakać ze szczęścia, że
Spoiler: PokażUkryj
Quinlan Vos przeżył Rozkaz 66, ale po tym, jak historię tej postaci z komiksów "Republic" - moim zdaniem jeden z najlepszych wątków starego EU - wywalili do kosza i zmasakrowali w "Wojnach Klonów" Filoniego i powieści "Dark Disciple", to już niestety bym wolał, żeby tego "Quinlana" ukatrupili.


Jeszcze jedną rzeczą, którą zauważyłem przy okazji tego numeru, jest pewna wymuszona nieoryginalność. Chodzi o to, że po kasacji starego kanonu niektóre wątki trzeba siłą rzeczy opowiedzieć na nowo. I przy tym powtórnym opowiadaniu można się wysilać i napinać, ale niestety nie da się uniknąć choćby częściowej, nawet przypadkowej wtórności wobec starego EU. Przykładem jest tu scena z drugiej historii, w której Palpatine oficjalnie przedstawia oficerom imperialnym Dartha Vadera. Z przyczyn czysto praktycznych wiadomo, że takie coś trzeba w pewnym momencie opowiedzieć. Kłopot w tym, że czytając ten fragment, nie mogłem uniknąć porównań z bardzo, bardzo podobną sceną ze starokanonicznych komiksów*. No bo na ile sposobów można taką prezentację przedstawić? Przez to kawałek, który pewnie inaczej przemawia do nowych fanów, znających tylko nowy kanon, u mnie wywołał tylko wzruszenie ramion w takt "Ale to już było...". Z czasem takie sytuacje będą się zapewne pojawiać częściej...

-------------------------------
* "Republic" #78: "Loyalties", w Polsce w SWK 11/2009. Gorąco polecam - świetny one-shot.
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!