Autor Wątek: Star Wars  (Przeczytany 71911 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #210 dnia: Wt, 12 Styczeń 2021, 10:31:10 »
Jestem jednak zwolennikiem tłumaczenia takich rzeczy. Wolałbym jakieś retrospekcje jak to testował technologię klonowania już lata temu, zamrożone miał pierdyliard klonów na czarną godzinę, cokolwiek.
Zwłaszcza, że nawet nie musieli się wysilać, mogli po prostu jeszcze więcej rzeczy skopiować z "Mrocznego Imperium". Epizod 7 i 8 lubiłem, czekałem na wielki finał.... który sprawił, że przestałem się interesować Star Wars. Mandalorian mi przywrócił wiarę, że może być lepiej. Lubię też komiksy z nowego kanonu, Marvel daję radę.

Kapral

  • Gość
Odp: Star Wars
« Odpowiedź #211 dnia: Wt, 12 Styczeń 2021, 11:13:41 »
Ale wiesz - seriale, komiksy i książki to są takie wypełniacze, funkcjonujące na marginesie filmów kinowych. Jeśli je znasz, to fajnie, jeśli nie, też nic się nie stanie. Tylko trylogie popychają sagę do przodu. To one tworzą uniwersum i mają moc zatwierdzania kanonu lub unieważniania pomysłów z EU.

Offline Pan M

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #212 dnia: Wt, 12 Styczeń 2021, 18:53:04 »
Co do marginalnego znaczenia źródeł książkowych i komiksowych w tym świecie pełna zgoda.

Szkoda tylko, że twórcy sami tak łatają dziury w filmach. Chcesz dowiedzieć się dlaczego c3po miał czerwoną rękę? Kup komiks. Chcesz wiedzieć czemu Poe obrażał matkę Huxa? Kup książkę. Chcesz wiedzieć jak wyglądało zniszczenie akademii prowadzonej przez Luke'a? Kup komiks. No i tak do znudzenia.

Ba są jeszcze ludzie, którzy bronią takich rozwiązań- bo uniwersum rozwijają.

Seriale z Disney plus byłbym jeszcze w stanie zrozumieć jako dopełnianie pewnych wątków- byle nie były niezbędne do rozumienia filmów- bo to jednak też format filmowy i skoro bajkowe wojny klonów to integralna część kanonu to czemu nie seriale aktorskie z porządnym budżetem. Gry też ujdą i do tego sprzedaż miliard raz lepsza od jakiś książek sygnowany logo sw. No ale cała reszta to meh.

Offline death_bird

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #213 dnia: Wt, 12 Styczeń 2021, 19:02:48 »
No ale szczerze: spodziewałeś się czegokolwiek innego?
Taka organizacja jak Di$ney ma za zadanie wyciągnąć jak najwięcej $$$ z kieszeni frajerów. Znaczy się: fanów.
Od tego ona jest.
Toteż jeżeli chcesz być Panem Fanem, cieszącym się szacunkiem na konwencie i w sklepie z komiksami to kupuj książki, kupuj komiksy i kupuj płyty z serialami animowanymi.
I figurki. Nie zapomnij o figurkach.
I o modelach.

A jeżeli Ci to zwisa to zostają filmy kinowe. Chyba, że one też zaczną Ci zwisać, bo do tego Di$ney niedługo doprowadzi.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Kapral

  • Gość
Odp: Star Wars
« Odpowiedź #214 dnia: Wt, 12 Styczeń 2021, 19:33:35 »
Seriale z Disney plus byłbym jeszcze w stanie zrozumieć jako dopełnianie pewnych wątków- byle nie były niezbędne do rozumienia filmów- bo to jednak też format filmowy i skoro bajkowe wojny klonów to integralna część kanonu to czemu nie seriale aktorskie z porządnym budżetem.

He he, a pamiętasz dwa filmy telewizyjne o ewokach? Miałem to kiedyś na VHS-ie, jeszcze przed edycją specjalną, i nawet mi się podobało. Ale parę lat temu ściągnąłem sobie z Amazona na DVD i niestety nie da się tego już oglądać. Straszliwie trąci myszką.

W ogóle mam jakiś problem z ponownym oglądaniem seriali TV. Wielokrotnie próbowałem wchodzić po raz drugi do tej samej rzeki, ale prawie za każdym razem mnie odrzucało. Jedyne wyjątki  to Caprica, Battlestar Galactica, Kloss i Czterej Pancerni :) To może lecieć w kółko. Ale cała reszta zestarzała się paskudnie. Obawiam się, że z serialami SW może być podobnie. Natomiast filmy kinowe starzeją się znacznie godniej. Może dzięki bardziej skondensowanej akcji?
« Ostatnia zmiana: Wt, 12 Styczeń 2021, 19:36:17 wysłana przez Kapral »

Offline Gazza

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #215 dnia: Śr, 13 Styczeń 2021, 10:54:35 »
(...)

Seriale z Disney plus byłbym jeszcze w stanie zrozumieć jako dopełnianie pewnych wątków- byle nie były niezbędne do rozumienia filmów- bo to jednak też format filmowy i skoro bajkowe wojny klonów to integralna część kanonu to czemu nie seriale aktorskie z porządnym budżetem. Gry też ujdą i do tego sprzedaż miliard raz lepsza od jakiś książek sygnowany logo sw. No ale cała reszta to meh.
Nie wiem jakie będą nadchodzące seriale ale Mandalorianin tym właśnie jest. Robi to świetnie.

Offline Pan M

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #216 dnia: Cz, 21 Styczeń 2021, 20:52:30 »
He he, a pamiętasz dwa filmy telewizyjne o ewokach? Miałem to kiedyś na VHS-ie, jeszcze przed edycją specjalną, i nawet mi się podobało. Ale parę lat temu ściągnąłem sobie z Amazona na DVD i niestety nie da się tego już oglądać. Straszliwie trąci myszką.

W ogóle mam jakiś problem z ponownym oglądaniem seriali TV. Wielokrotnie próbowałem wchodzić po raz drugi do tej samej rzeki, ale prawie za każdym razem mnie odrzucało. Jedyne wyjątki  to Caprica, Battlestar Galactica, Kloss i Czterej Pancerni :) To może lecieć w kółko. Ale cała reszta zestarzała się paskudnie. Obawiam się, że z serialami SW może być podobnie. Natomiast filmy kinowe starzeją się znacznie godniej. Może dzięki bardziej skondensowanej akcji?

Dla mnie Mandalorian jest dużo bardziej oglądalny od prequeli i sequeli. Może ze względu na to, że bardziej przemawia do mnie opancerzony najemnik, a duetów rey i kylo, anakin i padme nie trawię w ogólnym rozrachunku. Mało tego uważam, że wprowadziły do filmowej sagi tanią dramę i pretensjonalność jakiej wcześniej nie było. Rozmach wiadomo jest tam na odpowiednim poziomie, ale cgi w prequlach zestarzało się już strasznie, a sequele? Na dobrą sprawę tam nie ma nawet bitew z prawdziwego zdarzenia a jakieś takie wrażenie podwórkowych starć. R1 bije je na łeb w tym aspekcie.

Offline Pan M

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #217 dnia: Pt, 22 Styczeń 2021, 13:37:20 »
High Republic, jest względnie świeżym projektem, wyszedł dopiero pierwszy zeszyt komiksowej serii, a całość już śmierdzi wyjątkową bzdurą.


"Podczas ostatniego odcinka programu „Disney Insider”, transmitowanego na Disney+, pokazano kulisy pracy autorów i redaktorów odpowiedzialnych za „The High Republic”. Widzowie mogli zobaczyć wczesne projekty bohaterów i dowiedzieć się więcej na temat pracy pisarzy. Co ciekawe, podczas dwóch ujęć w tle znalazły się kartki z notatkami autorów, które sporządzono podczas jednego ze spotkań, na którym ustalano założenia nowej ery Gwiezdnych Wojen. Do programu prawdopodobnie trafiły przypadkowo. W samym nagraniu ciężko dostrzec, co na nich zapisano, ale zdolni fani z Reddita rozszyfrowali zapiski i okazało się, że dotyczą one kluczowych wydarzeń z High Republic, a także powiązań między różnymi przeciwnikami, z którymi zmagają się Jedi."



Spoiler: PokażUkryj
Mięsożerne roślino-potwory, z którymi Jedi mierzyć się będą m.in. w powieści „Into the Dark” autorstwa Claudii Gray i w serii komiksowej Cavana Soctta, to tak naprawdę zasłona dymna, za którą ukrywa się dużo większe zagrożenie - Nameless. Nie dowiemy się o tym jednak w pierwszej fazie. Pisaliśmy o postaci Nameless po raz pierwszy w tym newsie. A o tym, że w High Republic Jedi mierzyć się będą z trzema przeciwnikami, z których najgroźniejszymi są starożytni bogowie Sithów, informowaliśmy w styczniu zeszłego roku. Warto o tym wspomnieć, by być może w tamtych plotkach chodziło właśnie o Namless.


Jak to okaże się prawdą, to nagle będziemy mieć w kanonie
Spoiler: PokażUkryj
Yode, który walczy z sithami przed Sidiousem  ???. Do tego te herezje o bogach sithów, brzmią po prostu marnie i nie pasują do mitologii sw. Mam wrażenie, że wątek Mortis niepotrzebnie w ogóle powstał i teraz w Sw będą mnożyć jakieś bożki. W tym wszystkim zapomina się, że  "It's Energy Surrounds Us And Binds Us". W ogóle dobrze się to wpisuje w   nieudolne zagapienie się SW na superhero i pokraczne naśladowanie różnych motywów z tamtego gatunku na czele ze światem między światami w "Rebels"


Najlepsze, że nic z tego nie pasuje do obrazu względnie spokojnej przez tysiąc lat republiki. Wystarczyło umieścić akcję 2000 a nie 200 lat przed akcją filmów, ale po co. Szczerze mnie w ogóle nie dziwą tego typu dziury, skoro na powrót wiadomego pana  wystarczyło rzucić żałosne "jakoś tam wrócił". Disney konsekwentnie udowadnia, że logika wydarzeń  in universe, spójny kanon i chronologia poszły się już dawno kochać.

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #218 dnia: Pt, 22 Styczeń 2021, 15:52:48 »
To ten poprzedni był spójny i logiczny?

Kapral

  • Gość
Odp: Star Wars
« Odpowiedź #219 dnia: Pt, 22 Styczeń 2021, 16:11:54 »
W ogóle dobrze się to wpisuje w   nieudolne zagapienie się SW na superhero i pokraczne naśladowanie różnych motywów z tamtego gatunku na czele ze światem między światami

Świat między światami nie jest motywem z superhero. To jest chwyt rodem z powieści SF o wieloświatach, którą to koncepcję superhero nieudolnie i prostacko wykorzystuje do crossoverów, elseworldów  i innych superbzdetów.

Offline Pan M

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #220 dnia: Pt, 22 Styczeń 2021, 16:27:32 »
Były oczywiste bzdury ale nie przypominam sobie o sithach wyskakujących z kapelusza w okresie, w  którym Sithowie ograniczyli się do zasady dwóch i przed wojnami klonów.

Legends chociaż  korzystało z okresu old republic jako buforu na jawną obecność sithów w galaktyce a nie wrzucało to od tak z czapy.

Świat między światami nie jest motywem z superhero. To jest chwyt rodem z powieści SF o wieloświatach, którą to koncepcję superhero nieudolnie i prostacko wykorzystuje do crossoverów, elseworldów  i innych superbzdetów.

Klasyczne nihil novi sub sole. Nie zmienia to faktu, że w popkulturze ten motyw na stałe przylgnął do całej koncepcji trykotów. SW to nie jest poważne naukowe scifi, a analogie nasuwają się same przez fakt, że Disney posiada prawa do i Marvela i SW, do tego próbował nieudolnie odtworzyć formułę z tamtej marki w sw przez choćby zakopane "star wars story".

Innych analogii jest cała masa. Wskrzeszanie postaci, personifikacje boskich mocy, to są składowe elementy trykotowych baj, które sw już wcześniej powielało tracąc co raz mocniej własny charakter. Tak przy okazji, to zapożyczenia z różnych mitów, legend, ale dziwnym trafem każdy też to element  konwencji sh.

No a taki Vitiate  z old republic to już postać totalnie wyjęta z jakiegoś Shonena. W TCW to są i takie pierdoły
Spoiler: PokażUkryj
jak Anakin obracający planetą, ten sam, który dostał lanie od Kenobiego


Jak dla mnie sw masą takich motywów dawno odlatywało w rejony sh, czy dragon balla. To totalnie nie są te sw, które pokazywało ot, ba gry Bioware nie odlatywały aż tak daleko chociaż też były op motywy jak Nihilus czy gwiezdna kuźnia.
« Ostatnia zmiana: Pt, 22 Styczeń 2021, 16:49:14 wysłana przez Pan M »

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #221 dnia: Pt, 22 Styczeń 2021, 16:50:07 »
   Kocham ten świat, ale spójrzmy prawdzie w oczy tam bzdura na bzdurze leży u samych podstaw, trzeba bardzo wysoko zawiesić niewiarę i nie brać wszystkiego na logikę, tylko się delektować przygodą. Inicjatywa dopiero startuje i nie ma chyba sensu wieszać na niej psów dopóki nie będzie więcej materiałów i samemu się ich nie sprawdzi, a nuż jednak coś fajnego tam się trafi.
 
 
Cytuj
że w popkulturze ten motyw na stałe przylgnął do całej koncepcji trykotów

  Sorry, ale nie. A najlepiej o tym świadczą stosy zapytań na reddicie o co chodziło w Avengers Endgame. Zresztą wcale się nie dziwię, te zakończenie było tak bardzo wyjęte z tyłka, że jestem przekonany że było pisane na kolanie.

Offline Pan M

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #222 dnia: Pt, 22 Styczeń 2021, 17:10:43 »
Sorry, ale nie. A najlepiej o tym świadczą stosy zapytań na reddicie o co chodziło w Avengers Endgame. Zresztą wcale się nie dziwię, te zakończenie było tak bardzo wyjęte z tyłka, że jestem przekonany że było pisane na kolanie.

Flash of Two Worlds, Crisis on infinite earths, Secret wars. Każdy ważniejszy event, praktycznie na tym stoi. To są fundamenty tego jak wyglądają współczesne trykoty od kilku dobrych dekad. Endgame to jest ledwo pierwszy kontakt z tym dla laika, który ma gdzieś komiksy.


SW ma ten problem, że tam już wszystko jest umowne na czele z  wątkiem wybrańca, który tak się pozbył imperatora, że się nie pozbył.

Offline Teli

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #223 dnia: Pt, 22 Styczeń 2021, 17:44:33 »

SW ma ten problem, że tam już wszystko jest umowne na czele z  wątkiem wybrańca, który tak się pozbył imperatora, że się nie pozbył.

A tu się nie zgodzę. Na poziomie samych prequeli wybraniec wywiązał się bez zarzutu. Nikt nigdzie nie wspominał że ma zaciukać imperatora tylko że ma przywrócić równowagę w mocy. No i przywrócił. W galaktyce zdominowanej przez zakon jedi w pierwszym epizodzie pod koniec trzeciego zostało dwóch jedi i dwóch sithów (oczywiście z punktu widzenia samych filmów). Jest równowaga? Jest.

Wina jedi ze analfabeci i nie potrafili sobie dobrze jasno sformułowanego proroctwa odczytać, ale co się dziwić skoro najwyższy mistrz miał problemy z gramatyką :)

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #224 dnia: Pt, 22 Styczeń 2021, 17:57:45 »
Cytuj
Flash of Two Worlds, Crisis on infinite earths, Secret wars. Każdy ważniejszy event, praktycznie na tym stoi. To są fundamenty tego jak wyglądają współczesne trykoty od kilku dobrych dekad.

  Była mowa o popkulturze. Popkultura teraz to w o wiele większym stopniu komiksowe filmy niż same komiksy, jasne że każdy wie jak wygląda Superman czy Spiderman, ale czy każdy czytał Kryzys na Nieskończonych Ziemiach?
   Najwyższy mistrz miał niezłą wymówkę. Ciemna Strona tak wszystko zamroczyła, że się dali przerobić gorzej niż dzieci.
« Ostatnia zmiana: Pt, 22 Styczeń 2021, 18:00:12 wysłana przez SkandalistaLarryFlynt »