Przeczytałem „Zło, które ludzie czynią” Kevina Smitha. Komiks jest niestety bardzo nierówny. Z jednej strony niby mamy poważny temat i fajnie budowane napięcie między Spiderem i Black Cat (w pewnym momencie miałem wrażenie, że to elseworld, w którym Parker zdradzi żonę).
Z drugiej jednak, zupełnie bezsensowne wprowadzenie postaci
i dialogi między nim i Spiderem na poziomie 12-latków. Oraz banalne (niestety po raz kolejny u Smitha), typowo marvelowskie rozwiązanie zagadki zaginionych osób.
Rysunki Dodsona, momentami mocno karykaturalne (rozmiar piersi Felicii... nigga, please...), nie ratują tej pozycji. To trochę taki Quesada (który jakimś wybitnym wirtuozem ołówka również nie jest) dla ubogich.
Podsumowując - „Zło...” to niestety średniak i zmarnowany potencjał.