Autor Wątek: Spider-Man  (Przeczytany 564564 razy)

Komediant, Pestak (+ 2 Ukrytych) i 13 Gości przegląda ten wątek.

Offline Gieferg

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3270 dnia: Cz, 22 Maj 2025, 20:46:00 »
Z Semikiem tak daleko nie zaszedłem (1994 rok to był ostatni w którym regularnie czytałem Spider-Mana), no ale wygląda na to, że ogólnie połowa 90s to dla mnie granica, za którą już mi sie nie chce czytać superhero (Batman też mi się przejadł gdzieś w tym rejonie).
« Ostatnia zmiana: Cz, 22 Maj 2025, 20:51:52 wysłana przez Gieferg »

Offline Bazyliszek

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3271 dnia: Pt, 23 Maj 2025, 00:29:17 »
Bo ten Judasz kombinuje jak koń pod górę, a to starcie Venoma i Bena takie nieprzekonujące. Ale następne ~20 zeszytów ASM to kwintesencja mojego dzieciństwa, która urwała się w połowie historii. Zatem mam nadzieję, że cała Saga Klonów wyjdzie po polsku.


Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3272 dnia: Pt, 23 Maj 2025, 00:57:07 »
Czym więcej czytam komiksów z tych lat zauważyłem, że to nie jest dekada dla każdego - albo się z nią polubisz, albo się odbijesz. Jest specyficzna, sam Pajączka będę dopiero czytał z tych lat bo dopiero zaczynam z Epicami, z Pajączkiem w sumie z tego okresu czytałem jak na razie tylko Spider-Man Todda Mcfarlane'a
Sociale:
https://www.instagram.com/wayne_collector
https://malopowaznyblog.blogspot.com/
Co jakiś czas, jako gość:
https://youtube.com/@comixxy?si=bq1ChjvybdESO-vD

Ten który nie załapał się na WKKM, bo był za mały 😉

Offline Gieferg

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3273 dnia: Wt, 27 Maj 2025, 12:45:34 »
Scenariuszowo McFarlane w tym tomie był dość cienki (lepiej jak dla mnie wypadają te dwa epiki z jego rysunkami), ale klimat rysunkami robił świetny.

Recka najnowszego epika: https://filmozercy.com/wpis/o-jeden-tom-za-daleko-recenzja-komiksu-amazing-spider-man-epic-collection-saga-klonow
I ja wysiadam w tym momencie.

Na tę chwilę jeszcze tylko Superman z czasów semikowych mnie interesuje, ciekawe czy pociągną dalej po tych zapowiedzanych dotąd tomach.

Offline Bazyliszek

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3274 dnia: So, 31 Maj 2025, 20:15:22 »
No to Marvel naprawdę odwalił manianę w nowej amerykańskiej serii. Napuścili na siebie Wolverine i Spider-Mana. Panie - kto to widział? Nie dość że jest to bzdura, to jeszcze niespójna z continuuity. Bo coś takiego powinno wyjść 10 lat temu przy Orginal Sin. Już bardziej bym w Winter Soldiera uwierzył. Ale przynajmniej zostawili Red Skulla jak w animated series.

Offline Adolf

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3275 dnia: Nd, 01 Czerwiec 2025, 00:16:54 »
Skoro była nieścisłość do zagospodarowania, to dlaczego by jej nie wykorzystać? Jeśli historia jest fajnie napisana, to nie widzę przeszkód by wdrożyć taki zabieg. Gwen Stacy przecież zanim zginęła to miała dzieci z Normanem. Jest więc wiele ciekawych wątków z przeszłości wartych rozbudowania. A co ten Wolvi? On w ogóle świadomy był wtedy? Pamiętał to co zrobił?

Offline Kadet

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3276 dnia: Nd, 01 Czerwiec 2025, 00:26:38 »
Gwen Stacy przecież zanim zginęła to miała dzieci z Normanem.

Nie miała.
Bardzo Was proszę o wsparcie i/albo udostępnienie zbiórki dla dziewczynki walczącej z rakiem: https://www.siepomaga.pl/walka-agatki.

Dziękuję z całego serca!

Offline Adolf

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3277 dnia: Nd, 01 Czerwiec 2025, 00:41:29 »
Nie miała.

Załóżmy, że jesteśmy przed runem Nicka Spencera.

Offline Maragast

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3278 dnia: Nd, 01 Czerwiec 2025, 14:12:20 »
Załóżmy, że jesteśmy przed runem Nicka Spencera.

Skora tak to może załóżmy, że jesteśmy przed runem Straczynskiego - wtedy też nie miała.

Takie zakładanie jak proponujesz nie ma sensu, bo to brzmi w ten: załóżmy, że jesteśmy przed drugim retconem (Spencera) ale po pierwszym retconie (Straczynskiego).
Albo akceptujemy wszystkie retcony albo żadnych, bo to trochę dziwne trzymać się retcon Straczynskiego, a pomijać retcon Spencera.

Swoją drogą najlepsze co wynikło z runu Spencera to właśnie ten retcon gdyż on "oczyścił" imię Gwen Stacy, bo to co zrobił Straczynski w "Sins of the Past" postawiło postać Gwen w bardzo złym świetle więc cieszę się, że to zostało zmienione.

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3279 dnia: Nd, 01 Czerwiec 2025, 14:38:57 »
No dokładnie. Kontinuum to kontinuum, trzymamy się całego, albo wcale. Nie ma co wybierać sobie czegoś z konkretnego runu, a drugi przemilczać. Tak jak powiedział, kolega Maragast - run Spencera ma dużo swoich problemów, ale co dobrego to przynajmniej zmienił to co zrobił JMS który z Gwen zrobił stereotypową studentkę która pojechała na Erasmusa do innego kraju  ;)
Sociale:
https://www.instagram.com/wayne_collector
https://malopowaznyblog.blogspot.com/
Co jakiś czas, jako gość:
https://youtube.com/@comixxy?si=bq1ChjvybdESO-vD

Ten który nie załapał się na WKKM, bo był za mały 😉

Offline Adolf

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3280 dnia: Nd, 01 Czerwiec 2025, 15:08:31 »
No dokładnie. Kontinuum to kontinuum, trzymamy się całego, albo wcale. Nie ma co wybierać sobie czegoś z konkretnego runu, a drugi przemilczać. Tak jak powiedział, kolega Maragast - run Spencera ma dużo swoich problemów, ale co dobrego to przynajmniej zmienił to co zrobił JMS który z Gwen zrobił stereotypową studentkę która pojechała na Erasmusa do innego kraju  ;)

Widzę, że Spencer myślał podobnie do Ciebie, tj. miał problem z młodymi kobietami wiążącymi się ze starszymi facetami. Według mnie nic złego się nie stało, że Gwen była w takim związku. Jedynie złe było to, że partner był psycholem. Jednak dzięki temu fabuła była ciekawa. Sądzę, że niepotrzebnie Spencer kombinował, bo tak mieliśmy Gwen jako zwyczajną dziewczynę, a teraz znowu ma postrzeganie niemal maryjne, jako niewinne bóstwo, disneyowska księżniczka w oczach przesadnie moralnego Petera i podobnych mu jego fanów.

Offline Kadet

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3281 dnia: Nd, 01 Czerwiec 2025, 15:21:24 »
Mówimy tutaj o sytuacji (w ujęciu przed retconem Spencera), w której psychopata będący jednocześnie milionerem i bogatym biznesmenem o szerokich wpływach wchodzi w relację z około dwa razy od niego młodszą kobietą, która jest rozchwiana emocjonalnie po niedawnej tragicznej śmierci ojca i jest koleżanką syna wspomnianego psychopaty tudzież dziewczyną przyjaciela tegoż syna... A po odrzuceniu przez tę kobietę ze złości ją morduje.

Ja tu jednak widzę parę problemów w tym związku i nie powiedziałbym, że jest to coś, co powinno należeć do doświadczeń życiowych "normalnej dziewczyny"...

Poza tym nie zapominajmy, że to, co opublikowano w komiksach, to i tak nie była wizja JMS, tylko wynik mieszania się Marvela, bo scenarzysta początkowo chciał z Gabriela i Sary zrobić dzieci Gwen i Petera, ale mu nie pozwolono.
Bardzo Was proszę o wsparcie i/albo udostępnienie zbiórki dla dziewczynki walczącej z rakiem: https://www.siepomaga.pl/walka-agatki.

Dziękuję z całego serca!

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3282 dnia: Nd, 01 Czerwiec 2025, 17:00:09 »
Widzę, że Spencer myślał podobnie do Ciebie, tj. miał problem z młodymi kobietami wiążącymi się ze starszymi facetami. Według mnie nic złego się nie stało, że Gwen była w takim związku. Jedynie złe było to, że partner był psycholem. Jednak dzięki temu fabuła była ciekawa. Sądzę, że niepotrzebnie Spencer kombinował, bo tak mieliśmy Gwen jako zwyczajną dziewczynę
Kadet dobrze podsumował to, więc nie będę się powtarzał. Dla mnie nie ma nic ciekawego w tym tak szczerze, bardziej powoduje obrzydzenie.
I nie, nie mam absolutnie problemu w związkach starszych facetów z młodszymi kobietami, ale wtedy gdy opiera się on na zaufaniu i miłości.
Raczej "relacja" Normana i Gwen była daleka do takowej.
Dlatego tak, dobrze, że to odkręcono, bo było to zwyczajnie obrzydzające i obleśne. A sama fabuła Sins Past za cholerę moim zdaniem nie była ciekawa, omijając już otoczkę tą, to mamy typową nawalkę gdzie Gabriel i Sara chcieli pokonać Petera, w imię tego, że ich matka zmarła przez niego, bo uwierzyli w historię jaką im opowiedział Norman. A tak naprawdę okazało się to kłamstwo. Ileż widzieliśmy w komiksach historii gdzie ktoś kogoś okłamał, żeby spowodować konflikt między innymi postaciami? Od groma. Więc nie widzę w tym nic ciekawego tak szczerze.
Sociale:
https://www.instagram.com/wayne_collector
https://malopowaznyblog.blogspot.com/
Co jakiś czas, jako gość:
https://youtube.com/@comixxy?si=bq1ChjvybdESO-vD

Ten który nie załapał się na WKKM, bo był za mały 😉

Offline Adolf

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3283 dnia: Nd, 01 Czerwiec 2025, 21:19:57 »
Ale tak zachowuje się normalna dziewczyna. Rozbita emocjonalnie po śmierci ojca, potrzebowała kogoś kto ją przytuli i da jej poczucie bezpieczeństwa. I pojawił się czarujący, charyzmatyczny i odrobinę wrażliwy tatuś kolegi, który dał jej miłość jakiej potrzebowała. Nie wiem co Wy wymyślacie, że obleśne. Fajnie napisane i dobrze umotywowane. Elon Musk to jurny gość na poziomie Chingis Chana i nie ma z tym problemu. A to może być uznawane obleśne, bo tego typu jebaka już dawno powinien zainwestować w wazektomie.

Poza tym Bazyl zarzucił temat Wolverina, który zamordował rodziców Petera. Widzę, że jeśli wrażliwi fani będą oburzeni, to znowu będzie jakiś retcon i się okaże, że to nie Logan, a zwykły wypadek. Komiksy widzę jak bajeczki, jak ktoś wymyśli bardziej niewygodne życiowe wątki, fani zaczną kwiczeć, to w końcu ktoś inny będzie wszystko poprawiać by było dobrze. Szkoda, że tak się dzieje. Właśnie w tych nieidealnych sytuacjach prosto z życia tkwi największa siła superbohaterów, z którymi możemy się utożsamiać.


Offline Kadet

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #3284 dnia: Nd, 01 Czerwiec 2025, 21:35:49 »
Ale tak zachowuje się normalna dziewczyna. Rozbita emocjonalnie po śmierci ojca, potrzebowała kogoś kto ją przytuli i da jej poczucie bezpieczeństwa. I pojawił się czarujący, charyzmatyczny i odrobinę wrażliwy tatuś kolegi, który dał jej miłość jakiej potrzebowała. Nie wiem co Wy wymyślacie, że obleśne.

...
Nie wiem, czy to trolling, czy Ty tak na poważnie, ale nie - takiej miłości w tym czasie na pewno nie potrzebowała.

Nie piszę tego z intencją jechania po Gwen, bo tak jak wspomnieliśmy - była wtedy wstrząśnięta po śmierci ojca, a wtedy można robić różne głupie rzeczy, ale obiektywnie patrząc, nie powinna była angażować się w relację, w której od początku nie było mowy o jakimś partnerstwie i równości obu stron ze względu: 1) właśnie na jej czasowe rozchwianie psychiczne, które uniemożliwiało jej rozsądne podejmowanie tak istotnych decyzji; 2) na to, że z uwagi na swój wiek, pozycję, wpływy i pieniądze Norman z miejsca zdobywał w tym związku pozycję dominującą, stawiając Gwen w niekorzystnej sytuacji (nawet wtedy, gdy nie wiedziała jeszcze, że jest niebezpiecznym szaleńcem).

Gdyby podjęła taką decyzję po dłuższym zastanowieniu, w stanie większej równowagi psychicznej, wtedy to przynajmniej byłby jej wolny wybór - ale w takiej sytuacji wplątała się w niebezpieczny związek z facetem, którego tak naprawdę nie znała, psując sobie tym jednocześnie relacje ze swoimi bliskimi, którzy mogli zapewnić jej wsparcie psychiczne w tym trudnym okresie.

Żeby to nie było obleśne, to Norman musiałby a) nie być psychopatą, b) zachować się jak prawdziwy tatuś, czyli co najwyżej przytulić ją, pogłaskać po głowie i wysłuchać.

Poza tym Bazyl zarzucił temat Wolverina, który zamordował rodziców Petera. Widzę, że jeśli wrażliwi fani będą oburzeni, to znowu będzie jakiś retcon i się okaże, że to nie Logan, a zwykły wypadek.

Przecież jeśli dobrze kojarzę, ta miniseria jeszcze się nawet nie skończyła, sądzę, że są duże szanse, że w ostatnim numerze okaże się, że to był jakiś fotomontaż albo zmiennokształtny.
Bardzo Was proszę o wsparcie i/albo udostępnienie zbiórki dla dziewczynki walczącej z rakiem: https://www.siepomaga.pl/walka-agatki.

Dziękuję z całego serca!