Również niedawno skończyłem lekturę i aż zapomniałem jakie kiedyś komiksy z pająkiem były dobrze napisane. Z jednej strony te historie są mroczne i klimatyczne, z drugiej Spidey potrafi rzucić co jakiś czas inteligentnym żartem na rozluźnienie atmosfery, do tego świetna relacja z MJ. Sentyment sentymentem, ale rysunki, kadrowanie, sposób narracji - to wszystko jest kilka poziomów wyżej od tego jak teraz wyglądają komiksy Marvela.
TM-Semic łącznie wyciął z runu McFarlane 12 stron - 5 ze "Zmysłów" (w tłumaczeniu Egmontu "Spojrzenia"), 3 z Sub-City i 4 z Sabotażu. Tylko Torment obył się bez cięć. Do tej pory myślałem, że te komiksy ukazały się w całości.
Mam nadzieję, że po dobrej sprzedaży Egmont zdecyduje się wydać cały run McFarlane/Micheline.