Autor Wątek: Spider-Man  (Przeczytany 366507 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Itachi

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1410 dnia: So, 18 Wrzesień 2021, 00:07:19 »
Spider-Man Epic Collection 1986-1988

To było jedno z moich głównych komiksowych marzeń, o ile nie główne. W końcu na rynku pojawia się szansa na otrzymanie pełnych historii z moim ulubionym superbohaterem, gościem którego poznałem w wieku kilku lat i po tym czasie dalej uważam za największego debeściaka w stajni Marvela.

Zaczęło się od magazynu Zona, po nim pojawił się Mix Komiks, następnie Dobry Komiks, później nastała cisza, aż do momentu gdy byłem na studiach i po powrocie z uczelni zobaczyłem reklamę kolekcji Hachette. Wtedy na poważnie wsiąknąłem w komiksy, na całego. Jednak urywki klasycznych historii zawartych w tomikach przygotowanych w kolekcjach były tylko drobną namiastką tego, co dzieje się obecnie. A mianowicie decyzji o wydaniu Epic Collection.

Od dobrych kilku lat nie jestem fanem obecnej jakości otrzymywanych przez Marvela czy DC treści. Nowe jedynki na okładkach interesują mnie tyle, co zeszłoroczny śnieg. Fabuła stała się pusta, uciekł czar kiedy pisano aby opowiedzieć coś ważnego, a nie tylko popisać się na łamach kilku bądź kilkunastu zeszytów napakowaną po brzegi akcją, mordobiciem, aby po 2-3 latach zapomnieć o wszystkich tych wydarzeniach.

Od dwóch tygodni wieczorami czytałem oba wydane do tej pory tomy. Decyzja o powrocie do komiksów, nie mogła zostać podjęta w lepszym terminie. Za każdym razem gdy sięgałem po epica na mojej twarzy pojawiał się banan, a puls delikatnie przyspieszał. Wiecie co? To była jazda bez trzymanki! Bawiłem się znakomicie, w końcu mając możliwość przestudiowania przygód Pajączka krok po kroku. Te historie są po prostu bardzo dobre, jasne momentami lekko naiwne jak w drugim tomie, kiedy schematyczność kolejnych rozdziałów może dać się czytelnikowi we znaki, natomiast w szerszej perspektywie układa się to w piękny obraz.

Główną zaletą jest wyważenie czasu poświęconego na przygody Petera w życiu prywatnym obok tych w kostiumie. Relacja z MJ budowana jest wielowątkowo, obok wzlotów i upadków wyczuwam pomiędzy nimi totalną chemię. Raz pojawia się pikantny dialog, jedna i druga strona w swoich rozmyśleniach bierze pod uwagę dobro drugiej strony, obojgiem targają emocje czy relację przyjacielską zamienić na poważny związek. On nie jest pewien czy rola superbohatera nie narazi na życie jego ukochanej, ona stara się połączyć międzynarodową pracę modelki z osobą zastanawiającą się co drugą noc czy jej ukochany powróci do domu po starciu z kolejnym pomyleńcem. To jak rozgrywa się ten akt bije na łeb wszystko co napisał King w relacji Batmana z Catwoman. Tego nawet nie daje się zestawić obok siebie, bo po prostu nie wypada.

Pierwszy tom zawiera w sobie "Ostatnie łowy Kravena" czyli jedną z najmocniejszych historii o Spider-Manie. 6 zeszytów zawiera kompletną sagę, pełną szaleństwa. Jako że czytałem ją już dwukrotnie w ramach kolekcji nie chciałbym skupiać się na niej w nadmiernej formie. Chciałbym tylko wyrazić zachwyt nad odwagą aby w tamtym okresie zdecydować się na tak kontrowersyjną treść. Poszerzenie przez Kravena swojej percepcji zostało rozpisane mistrzowsko, sceny gdy podszywa się on pod Spider-Mana są brutalne, zakończenie jest niezmiernie dołujące. Samo zakopanie głównego bohatera żywcem, tuż po tym jak doczekaliśmy się jego ślubu z MJ. Ależ to stworzyło ponury klimat!

Bardzo lubię moment kiedy poznajemy przeszłość panny Watson. Zarówno w komiksie jak i serialu animowanym wypada to znakomicie, ponieważ zazwyczaj karmieni jesteśmy kadrami kiedy ta imprezuje, bądź spełnia swoje marzenia i lata po całym świecie na kolejne sesje. Obok jasnych barw, możemy posmakować szarości. Dzięki temu jednak para przechodzi na kolejny etap i zacieśnia relacje.

Cały tom pierwszy oceniam na mocne 9. Początek z Hobgoblinem również stoi na odpowiednim poziomie, zamieszanie z jego tożsamością oraz skutkami decyzji Parkera wywierają na nim wpływ na kolejne czyny. Dlatego właśnie super, że przy odpowiednim balansie nie jesteśmy nastawieni na ciągłe obijanie mord kolejnym zakapiorom.

Venom to kontynuacja odważnych scen, pierwsza trzyczęściowa historia z tego zbioru naprawdę mnie zaskoczyła. Podjęty temat jest szalenie interesujący,
Spoiler: PokażUkryj
postrzelenie i zamknięcie Parkera w ośrodku
zostaną w mojej pamięci na dłuższy czas. Ponownie twórcy podejmują się ciężkiego tematu opisując jak personel traktował pacjentów i do jakich środków się posuwał. To nie jest typowa historia jaką można przeczytać obecnie. Wyróżnia ją dojrzałość, zachowania na granicy pomiędzy szaleństwem a jasną oceną sytuacji. To samo tyczy się
Spoiler: PokażUkryj
porwania MJ
. Ok, zarys fabuły miał zszokować czytelników. Łatwo to osiągnąć, trudniej jest natomiast wykreować sposób jak przedstawić to w taki sposób, aby poczuć emocje jakie kłębią się w głównym bohaterze. Peter w końcu ma swoje pięć minut, otrzymuje intrygującą propozycję, korzysta z niej ale nagle zostaje postawiony w sytuacji bez wyjścia. Nie wie kto i dlaczego. Podczas lektury czułem jego wściekłość, a zarazem bezradność. Kapitalna lektura. Kapitalna.

Na ten moment uważam, że zapoznałem się z historiami dobrymi na przemian z bardzo dobrymi, co jakiś czas trafił się jednak zeszyt albo historia wybitna. Przez kolejne zeszyty się płynie, czas leci szybko i czasami musiałem niechętnie odłożyć komiks na biurko, zerkając na telefon, a dokładniej zegar który wskazywał zakończenia dnia i zarazem początek kolejnego.

Na koniec tylko jedno zdanie.

Egmoncie, dziękuję ! I czekam na więcej ! Zdecydowanie więcej!

Offline Jaxx

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1411 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 13:24:38 »
Mam pytanie do obeznanych w temacie - czy w nadchodzącym "Spider-Man. Historia życia" jest coś świeżego i wartego uwagi? Czy też to tylko kolejna "elseworldowa" przebieżka po tych wszystkich klasycznych wydarzeniach z życia Pajączka - z obowiązkowym odhaczeniem śmierci wujka Bena, Gwen Stacy, "Trafiłeś w dziesiątkę, Tygrysku" i innych takich, przemielonych już po wielokroć wątków? Bagley to zacny rysownik, ale jeżeli ten tom to tylko powtórka z najważniejszych wydarzeń (takie "best of", nie daj Boże retcon), to wolałbym zaoszczędzić trochę miejsca i kasy...   

sum41

  • Gość
Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1412 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 14:45:33 »
Warto dla samych rysunkow w ktorych to Bagley przypomina swym stylem jego czasy swietnosci z Amazingow, nagal go uwielbiam choc zmienil sie niestety no i zaden z inkerow ktorzy nakladaja tusz na jego rysunki niestety niemoze dorownac genislnym Randiemu Emberlinowi czy Larremu Malsthedowi z czasow New Warriors, Amazing Spider i czesciowo z Thunderbolts gdy dostal Scotta Hanne.

Offline Sparnage

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1413 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 17:06:22 »
Mam pytanie do obeznanych w temacie - czy w nadchodzącym "Spider-Man. Historia życia" jest coś świeżego i wartego uwagi? Czy też to tylko kolejna "elseworldowa" przebieżka po tych wszystkich klasycznych wydarzeniach z życia Pajączka - z obowiązkowym odhaczeniem śmierci wujka Bena, Gwen Stacy, "Trafiłeś w dziesiątkę, Tygrysku" i innych takich, przemielonych już po wielokroć wątków? Bagley to zacny rysownik, ale jeżeli ten tom to tylko powtórka z najważniejszych wydarzeń (takie "best of", nie daj Boże retcon), to wolałbym zaoszczędzić trochę miejsca i kasy...

To jest bardziej "What If...?" w którym Peter Parker i inni bohaterowie starzeją się w czasie rzeczywistym.
Obstawiam, że pierwsze zeszyty mogą mieć jakieś "the best of", ale z czasem komiks będzie odchodził od znanych nam wydarzeń i pójdzie swoją własną pokręconą drogą.

Offline Interloper

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1414 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 17:23:44 »
Spider-Man - Life Story był podzielony na sześć zeszytów oryginalnie.
Tak jak napisał Sparnage, bohaterowie w tej historii starzeją się w czasie rzeczywistym. Pierwszy numer zaczyna się pod koniec lat 60., drugi to lata 70., i tak leci opowieść do drugiej dekady XXI wieku. Peter jest coraz starszy.
Z każdej dekady zostały wybrane najważniejsze dla Spider-Mana wydarzenia. Bardzo ciepła historia, która koronuje istnienie postaci Spider-Mana na przestrzeni wszystkich dekad, w których istniał. Jest to jeden z lepszych tytułów ze Spider-Manem, warto go mieć.
Oddano tu hołd opowieściom z Pajęczakiem. Wiadomo, że wszystkie pomysły tutaj to "odgrzewanie kotleta", bo jakże może być inaczej? Ale jest to wszystko pokazane z innej strony, naprawdę super się to czyta.

W ogóle polecam zwrócić większą uwagę na scenarzystę i rysownika okładek tego komiksu. Chip Zdarsky, bo o nim mowa, potrafi wycisnąć ze znanych postaci ostatnie soki i pokazać to w bardzo przystępny i ciekawy sposób. Chciałbym, żeby jego obecny run w Daredevilu został wydany.

Offline PawelC

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1415 dnia: Pn, 20 Wrzesień 2021, 18:48:21 »
Dla mnie to najlepszy Spider jaki czytałem od lat, albo i dziesięcioleci. Fakt, że nie czytałem wszystkiego co wyszło z pająkiem przez ostatnie 20 lat, ale umownie można ten okres nazwać - cofamy Petera w rozwoju, przynajmniej mentalnie i próbujemy znowu z niego zrobić bożyszcza nastolatków.

Life Story robi coś zupełnie odwrotnego, jest poważnie, dramatycznie, momentami smutno (oczywiście w ramach konwencji SH, to nie Raport Rodecka). Do tego Bagley który dalej jest najlepszym ilustratorem pająka w historii.

Trzeba tylko się liczyć z tym, że jest to alternatywna historia, przynajmniej jeśli chodzi o część zdarzeń. Ja byłem w trakcie lektury nieco zaskoczony, ale i tak ostatecznie uważam, że to świetna rzecz. Jeśli ktoś się wychował na TM-Semic i nie znosi tego co obecnie wychodzi, może ten komiks potraktować prawie jak zamknięcie tamtej ery :).

Offline Jaxx

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1416 dnia: Wt, 21 Wrzesień 2021, 10:34:47 »
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Jednakże wyłania się z nich dokładnie taki obraz komiksu, jakiego się obawiałem. W obecnych czasach, gdzie miejsca na półkach brak, a ceny idą w górę, pewne cięcia trzeba zrobić, więc chwilowo się wstrzymam z jego zakupem. Same dobre rysunki to jednak niewystarczający argument. Przy oryginalnej fabule, nawet jeżeli miałaby być słabsza, sytuacja pewnie byłaby inna, ale jeżeli ona serwuje tylko wszystko to, co już kiedyś w jakieś formie było, to dla mnie sumarycznie jest to trochę za mało, aby się skusić. Na razie ląduje w przegródce "może kiedyś".

Offline nori

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1417 dnia: Wt, 21 Wrzesień 2021, 10:50:41 »
Przy oryginalnej fabule, nawet jeżeli miałaby być słabsza, sytuacja pewnie byłaby inna, ale jeżeli ona serwuje tylko wszystko to, co już kiedyś w jakieś formie było, to dla mnie sumarycznie jest to trochę za mało, aby się skusić. Na razie ląduje w przegródce "może kiedyś".

Przemyśl jeszcze, dla mnie to jedna z ciekawszych pozycji z Pajączkiem ostatnich lat. Owszem, bierze na tapet znane wątki, ale przedstawia je w zupełnie nowym, bardzo sensownym i momentami mocno zaskakującym świetle. Z mojej strony: mocno polecam!
8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.

Offline Bazyliszek

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1418 dnia: Wt, 21 Wrzesień 2021, 10:57:45 »
@Jaxx
Przez takie posty jak twoje...

Spoiler: PokażUkryj
 Verminowi zrobiło się tak smutno, że umarł




Offline laf

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1419 dnia: Wt, 21 Wrzesień 2021, 11:13:40 »
Przemyśl jeszcze, dla mnie to jedna z ciekawszych pozycji z Pajączkiem ostatnich lat. Owszem, bierze na tapet znane wątki, ale przedstawia je w zupełnie nowym, bardzo sensownym i momentami mocno zaskakującym świetle. Z mojej strony: mocno polecam!
Kolejna reinterpretacja znanych wydarzeń  ???. Wybaczcie, ale ja podziękuję bardzo. W tych klimatach wystarczy mi lektura Marvels i Niebieskiego.

Offline michał81

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1420 dnia: Wt, 21 Wrzesień 2021, 12:15:54 »
Kolejna reinterpretacja znanych wydarzeń  ???. Wybaczcie, ale ja podziękuję bardzo. W tych klimatach wystarczy mi lektura Marvels i Niebieskiego.
No właśnie nie jest to jak Marvels czy Niebieskiego. To jest stylu bardziej What if... niż tego co przyrównałeś, choć z początku może się tak wydawać, bo sporo rzeczy jednak zostało zmienionych.

Offline amsterdream

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1421 dnia: Wt, 21 Wrzesień 2021, 22:45:25 »
Dla mnie to najlepszy Spider jaki czytałem od lat, albo i dziesięcioleci. Fakt, że nie czytałem wszystkiego co wyszło z pająkiem przez ostatnie 20 lat, ale umownie można ten okres nazwać - cofamy Petera w rozwoju, przynajmniej mentalnie i próbujemy znowu z niego zrobić bożyszcza nastolatków.

Life Story robi coś zupełnie odwrotnego, jest poważnie, dramatycznie, momentami smutno (oczywiście w ramach konwencji SH, to nie Raport Rodecka). Do tego Bagley który dalej jest najlepszym ilustratorem pająka w historii.

Trzeba tylko się liczyć z tym, że jest to alternatywna historia, przynajmniej jeśli chodzi o część zdarzeń. Ja byłem w trakcie lektury nieco zaskoczony, ale i tak ostatecznie uważam, że to świetna rzecz. Jeśli ktoś się wychował na TM-Semic i nie znosi tego co obecnie wychodzi, może ten komiks potraktować prawie jak zamknięcie tamtej ery :).
Twoja opinia mocno zachęciła mnie do sięgnięcia po ten komiks, ale przejrzałem przykładowe plansze  i tylko przewijają się motywy sto razy już używane - goblin, Gwen, ślub, kraven itd. A jak zobaczyłem w szóstym zeszycie Moralesa to już wiem, że będę ten komiks omijał szerokim łukiem.

Offline Interloper

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1422 dnia: Śr, 22 Wrzesień 2021, 14:47:20 »
@amsterderam to znaczy... co innego byś chciał widzieć w komiksie ze Spider-Manem? Kluczowe dla tej postaci rzeczy to właśnie "goblin, Gwen, ślub, Kraven". To tak jakbyś chciał pokazać Supermana bez jego supermocy i wielkiego S na klacie.

Offline Adolf

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1423 dnia: Wt, 28 Wrzesień 2021, 23:03:03 »
Mam pytanie do obeznanych w temacie - czy w nadchodzącym "Spider-Man. Historia życia" jest coś świeżego i wartego uwagi? Czy też to tylko kolejna "elseworldowa" przebieżka po tych wszystkich klasycznych wydarzeniach z życia Pajączka - z obowiązkowym odhaczeniem śmierci wujka Bena, Gwen Stacy, "Trafiłeś w dziesiątkę, Tygrysku" i innych takich, przemielonych już po wielokroć wątków? Bagley to zacny rysownik, ale jeżeli ten tom to tylko powtórka z najważniejszych wydarzeń (takie "best of", nie daj Boże retcon), to wolałbym zaoszczędzić trochę miejsca i kasy...

Przecież kochamy Spider-Mana, więc musimy to mieć. Jak się nie spodoba, to możemy odsprzedać.

Offline Castiglione

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1424 dnia: Wt, 28 Wrzesień 2021, 23:09:59 »
Powiedz, że Egmont Ci płaci to jeszcze Cię zrozumiem dlaczego tak ich kochasz.

Spoiler: PokażUkryj
wątek obok:
Powiedz, że Hachette Ci płaci to jeszcze Cię zrozumiem dlaczego tak ich kochasz.