Autor Wątek: Spider-Man  (Przeczytany 375632 razy)

LukCook i 11 Gości przegląda ten wątek.

Offline Motyl

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1050 dnia: Cz, 27 Maj 2021, 00:27:32 »
Tylko że dodruk się tak nie wyprzedał. Prawda jest taka, że Spider-mana McFarlane'a sprzedał się ze względu na nostalgię. Kupujący Marvel Now to zdecydowanie inna grupa docelowa, która nie kupuje w takich ilościach klasyki. Jakby tak było to Deadpool Classic powinien schodzić w ilościach hurtowych jak to jest w przypadku Marvel Now, a tak zdecydowanie nie jest.
Pierwszy tom Deadpool Classic się wyprzedał i był dodrukowany. Później entuzjazm okrzepł, szczególnie u tej części komiksowej braci, która nie przebiła się przez narrację lat 90. lub nie przypasował jej humor serii i uznała, że siedem czy osiem dyszek za kolejne cegły, które tylko zdobią półki to za drogo.

Ale Deadpool Classic nie ma tej bazy fanów w Polsce co Pajęczak z czasów Semica.
To nie ma aż takiego znaczenia, filmy przyciągnęły potencjalnego niekomiksowego odbiorcę, z tym że lokuje on swoje dudeski w wersję ekonomiczną po 25 zł za sztukę niż w droższą twardookładkową, w dodatku archaiczną.

Pamiętam nie wierzyłem że Mucha puści Spidera za 200zł, dlatego też taką właśnie kwotę rzucałem jako "graniczną", gdzie wydawca może mieć problem żeby się tego szybko pozbyć (co w przypadku Spiderów nie powinno być kwestią dyskusyjną). Spider to dla mnie automatycznie: większe zainteresowanie = większy nakład = niższa cena. Albo Mucha nie chce "wtopić" większym nakładem, albo, jak "wszyscy" zresztą, opłata covidowa bo wszystko drożeje to klient nie będzie kwestionował...
Zdziwiłbyś się w jakim tempie sprzedaje się na przykład tysiąc sztuk twardookładkowego komiksu, nie żeby jakiś tam wyczekiwany od stu lat musiszmieć hicior, tylko po prostu dobry komiks. To nie są dni, tygodnie ani miesiące. Osób, które kupują od razu bez zastanawiania się czy: tanio, czy drogo, czy wydawca wyda całość, a może kupię, jak się pojawi cała seria, a pamiętam tam był rabat 42%, to nic, że 36 miesięcy po premierze dopiero, ale zaoszczędzę na jednego browca - jest trzysta, czterysta. To mniej więcej tyle, ile w najlepszym okresie od premiery schodzi europejskiego średniaka, a później jest już dogorywanie i pojedyncze sztuki się sprzedają. A żeby tytuł wyszedł na zero, a gdzie tam mowa o zarabianiu, to musi się ciut więcej sprzedać. Nie ma czegoś takiego jak większe zainteresowanie, większy nakład, niższa cena. Bo nie jesteś w stanie przewidzieć zainteresowania. Mówił o tym kiedyś Taurus, że gdyby przewidział zainteresowanie Żywymi Trupami, to od razu sieknąłby taki nakład, że komiks kosztowałby 20 zł, a nie bawił się w pięć dodruków. Jest wiele czynników, które nie pozwalają określić czy Pająk przekłada się na większe zainteresowanie, bo po pierwsze ktoś nie lubi danego rysownika, będzie marudził, drugi ktoś lubi tylko naparzanki, a tu same historie obyczajowe, będzie marudził, trzeci przyczepi się dwumilimetrowego przesunięcia anteny satelitarnej na grzbiecie komiksu, będzie marudził, kazał zwracać pieniądze i jeszcze wyklinał wydawcę od czci i wiary, czwarty natomiast napisze, że Spidera ma w zadku, bo jest już passe, a piąty cenę albumu skwituje krótko i dosadnie, że cholernie drogo. Niestety 592 stron na twardo nie da się wydać tanio. Covid nie ma z tym nic wspólnego. Są inne czynniki wpływające na wzrost cen. Drożeją usługi pośredników, drożej papier, sztucznie pompowana w Polsce podwyżka płac również przekłada się na wzrost cen. Podrożał prąd i paliwo. Wszystko składa się na podwyżkę cen.

O tym już pisałem w zeszłym roku - Spider jest najpopularniejszym superbohaterem, cokolwiek ze Spiderem się sprzeda (już nie podawajcie przykładu kolekcji, bo to jakaś anomalia była...), także żeby "odbić" sobie rządowe decyzje z ostatnich miesięcy Spider-Man leci z pomocą :D Myślałem że od razu JMS znajdzie się na tapecie, a tutaj powoli, na sentymencie.
JMS to kwestia roku, może dwóch. Jak się rynek nie zawali, to na pewno wyjdzie. Albo w miejsce USM, albo epików jak nie siądą, albo jakiejś serii Marvel Deluxe, Spider-Man Classic itp. A jak nie wyjdzie, to znam wydawcę, który z chęcią ten tytuł przytuli. 

Offline michał81

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1051 dnia: Cz, 27 Maj 2021, 00:42:00 »
O tym już pisałem w zeszłym roku - Spider jest najpopularniejszym superbohaterem,
Nie jest. Jest nim Deadpool. Przypomnę tylko listę TOP200 najpopularniejszych komiksów ostatnich 10 lat jaką opublikował Egmont na swoje 30-lecie.

@death_bird nawet sentyment nie pozwolił Spider-manowi McFarlane'a dostać się na nią, a Deadpool Classic się na nie znalazł.

Ta lista pokazuje też to o czym mówił motyl. Lepiej sprzedają się tytuły Marvel Now niż z klasyki Marvela.

Pierwszy tom Deadpool Classic się wyprzedał i był dodrukowany.
Zgadza się. Chodziło mi o potwierdzenie twoich wcześniejszych słów, że lepiej sprzedają się serie z Marvel Now, bo są tańsze.
« Ostatnia zmiana: Cz, 27 Maj 2021, 00:44:13 wysłana przez michał81 »

Offline Piterrini

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1052 dnia: Cz, 27 Maj 2021, 12:25:25 »
Nie jest. Jest nim Deadpool. Przypomnę tylko (...) listę TOP200 najpopularniejszych komiksów ostatnich 10 lat (...) jaką opublikował Egmont na swoje 30-lecie.
Ta lista pokazuje też to o czym mówił motyl. Lepiej sprzedają się tytuły Marvel Now niż z klasyki Marvela.
Zgadza się. Chodziło mi o potwierdzenie twoich wcześniejszych słów, że lepiej sprzedają się serie z Marvel Now, bo są tańsze.
Danych sprzedaży komiksów kwestionować nie mogę, piszemy o komiksach i w sumie masz rację, bo komiksy z Deadpoolem są najpopularniejsze (jw.). Z kolei najpopularniejsze "gazetki" superhero - w PL "kioskach" nie ma Deadpoola, jest nieustająco od lat Spider-Man, gdybyśmy byli na forum "gazetek dla dzieci" jakiego superbohatera podałbyś jako najpopularniejszego? :D To samo z różnymi zabawkami, gadżetami, figurkami, nie śledzę ale pamiętam, że jeśli chodzi o merch celowany w dzieci, to S-M był (jest?) najwyżej. Figurki inna sprawa, bo niby nie dla dzieci, tutaj najpewniej Spider odpada z czołówki... Są analizy, ankiety, ilość wyszukiwań danego hasła itp., Spider zawsze w czołówce, ale czasem np. pojawia się Superman na czele, także nie są to dobre miary, sprzedaż komiksów też nie jest idealna, bo pisałem o popularności bohatera a nie komiksów z nim, no ale nie mam jak bronić tezy, także niech tak zostanie.
[edit: sprzedaż komiksów wynika z popularności bohatera, oczywiste, ale większa sprzedaż samych komiksów nie jest jednoznaczna z większą popularnością, a chodzi mi (wyżej i już dawno temu) o to, że co wydasz ze Spiderem (czy Deadpoolem) się sprzeda, wyżej przykład że DP Classic słabiej, ze Spiderem zobaczymy na przykładzie Muchowego, wracając do meritum - w porównaniu do np. Kapitana Ameryki, Hulka, czy innych znanych, ale mniej popularnych postaci]

Co do drugiej części cytowanej odpowiedzi - to akurat ok, czyli ten "budżetowy" segment teoretycznie ma się względnie dobrze. To też z pamięci - było na forum o tym, że miękkie wydania to mniejszy zysk jednostkowy ze sprzedaży (zresztą logiczne), także to co pisze wyżej @Motyl - niby nie da się przewidzieć zainteresowania, ale w jakimś stopniu "model" zakupowy klientów nawet my na forum znamy (już nie wspominając o analizach wewnętrznych wydawnictw), i to co pisałem, że musi być już jakaś ustabilizowana "liczba" zainteresowanych wydaniami droższymi, skoro wydawnictwa takie wydania preferują (ponownie uogólniam, szczegóły mnie interesują, ale nie mogę dyskutować bo nie mam innej wiedzy niż tu z forum).

Zdziwiłbyś się w jakim tempie sprzedaje się na przykład tysiąc sztuk twardookładkowego komiksu (...) To nie są dni, tygodnie ani miesiące. (...) A żeby tytuł wyszedł na zero, a gdzie tam mowa o zarabianiu, to musi się ciut więcej sprzedać. Nie ma czegoś takiego jak większe zainteresowanie, większy nakład, niższa cena. Bo nie jesteś w stanie przewidzieć zainteresowania.
JMS to kwestia roku, może dwóch. Jak się rynek nie zawali, to na pewno wyjdzie. Albo w miejsce USM, albo epików jak nie siądą, albo jakiejś serii Marvel Deluxe, Spider-Man Classic itp. A jak nie wyjdzie, to znam wydawcę, który z chęcią ten tytuł przytuli. 
Hm, przykład z... niedawno:
(...)metronom i wiek evy zarobily na siebie, ale ida powolutku
Premiery ww. tytułów odpowiednio czerwiec i wrzesień, pozycje niszowe, w ogóle nie ma co porównywać z superhero (napiszesz pewnie, że nie ma co porównywać 'mikroskopijnego' wydawnictwa z np. Muchą, no ale nie muszę się "znać" dlaczego, a porównywać sobie mogę). Także jw. jesteśmy w takim miejscu na rynku, że jeśli wydawca zna "potrzeby" klientów to wyjdzie na swoje, ogólnie mówiąc, bez problemów. Wiem że uogólnienia, nie jest to takie proste itp., ale takie mam wnioski.
JMS to już w ogóle nie myślę "czy wyjdzie" tylko "kiedy wyjdzie" (tak samo zresztą z "proszonymi" Batmanami, ciekawe czy E zacznie od Knightfall/quest/end czy Morrisona na start, w przyszłym roku mam nadzieję...), także fajnie, musiało w wydawców (i we wszystkich naokoło) "uderzyć" żeby te "asy z rękawa" wypuścić ;)
« Ostatnia zmiana: Cz, 27 Maj 2021, 12:55:17 wysłana przez Piterrini »

Offline michał81

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1053 dnia: Cz, 27 Maj 2021, 13:01:55 »
Danych sprzedaży komiksów kwestionować nie mogę, piszemy o komiksach i w sumie masz rację, bo komiksy z Deadpoolem są najpopularniejsze (jw.). Z kolei najpopularniejsze "gazetki" superhero - w PL "kioskach" nie ma Deadpoola, jest nieustająco od lat Spider-Man, gdybyśmy byli na forum "gazetek dla dzieci" jakiego superbohatera podałbyś jako najpopularniejszego? :D
Nie chcesz kwestionować danych sprzedażowych a jednak robisz to dalej. W 2019 Egmont próbowałem podjąć temat "gazetek" superhero w postaci Marvel Komiks, które przetrwało pół roku i wyszło zaledwie 5 numerów. Przewodnim bohaterem serii był Spider-man u boku, którego pojawiały się historie z innymi bohaterami. Zaznaczę też, że była to taka druga próba. Może Ci się wydawać, że Spider-man jest najpopularniejszym bohaterem w naszym kraju. Jednak dane sprzedazowe pokazują inaczej i dlatego nie przekonasz mnie że Spider-man jest najpopularniejszym bohaterem w obecnej chwili.
Ma on ugruntowany status, z tym się nie będę spierał między innymi ze względu na nostalgię po Tm-Semic, ale komiksy z nim jak pokazałem dwa razy wcale się tak super nie sprzedają.
« Ostatnia zmiana: Cz, 27 Maj 2021, 13:11:37 wysłana przez michał81 »

Offline Piterrini

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1054 dnia: Cz, 27 Maj 2021, 13:28:22 »
(...)nie przekonasz mnie że Spider-man jest najpopularniejszym bohaterem w obecnej chwili.
Ma on ugruntowany status, z tym się nie będę spierał między innymi ze względu na nostalgię po Tm-Semic, ale komiksy z nim jak pokazałem dwa razy wcale się tak super nie sprzedają.
Nie przekonam, prawda, ale też nie przyjmę tego, że najpopularniejszym superbohaterem jest Deadpool.
Z "gazetkami" zobacz na to:
https://allegro.pl/oferta/gazetka-magazyn-spider-man-3-2021-10669630788
Kaczora Donalda zamknęli (?) a to w kioskach nieprzerwanie od... 10 lat? Naprawdę nie śledzę, może za mocno bazuję na subiektywnym spojrzeniu, ale... Filmy, seriale animowane (skądinąd mało udane, bo już chyba trzeci w ostatnich kilku latach...), ww. merch typu zabawki, DP, Batman i reszta też są obecni, ale wciąż ze Spiderem dzieciakom jest najłatwiej się identyfikować. Pamiętam taki wykres, gdzie ilość czytelników komiksów wg wieku była podana, im starsi jesteśmy tym mniejszy procent udziału w całej sumie (kolejna logiczna rzecz). Co sam zresztą pisałeś dawniej (pewnie innymi słowami) - forum nie jest od mierzenia czegokolwiek, już bardziej fb, a zresztą internet swoje a faktyczny stan (sprzedaż, popularność itp.) swoje.
Kwestia Deadpoola też jest ciekawa, bo zaczęło się od filmu, tak? Chodzi mi o popularność oczywiście. Taki był "edgy" i poza schematem superhero, za tym poszła "lawina" innych mediów. Jeśli się mylę to popraw, ale z tego, i też to co piszesz (ugruntowany status S-M) widzę, że tak szybko jak DP zdobył popularność też może ją stracić (nie kwestionuję - DP jest jednym z najpopularniejszych w sh), a to jakby subiektywnie widzę przez ten pryzmat jako inną kategorię niż S-M czy Batman. No ale dobra, chodzi tutaj o sprzedaż komiksów i nie ma co wychodzić w tym temacie szerzej.

Offline pawlis

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1055 dnia: Cz, 27 Maj 2021, 13:52:34 »
Kaczora Donalda zamknęli (?) a to w kioskach nieprzerwanie od... 10 lat?

KD o dziwo jeszcze wychodzi (ale to już kwestia czasu, kiedy zamkną):
http://www.komiksydisneya.pl/2021/05/kaczor-donald-2021-03-od-dzis-w.html

I też jestem zdziwiony, że dalej kontynuują tego czasopismowego Spider-Mana.

Offline Motyl

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1056 dnia: Cz, 27 Maj 2021, 18:01:10 »
Hm, przykład z... niedawno:

Trochę zły przykład wybrałeś. Porównywać profesjonalne wydawnictwo z hobbystyczną czy amatorską oficyną starającą się przyciąć koszty na wszystkim, na czym można, nie odda ci w pełnego obrazu sytuacji. Po pierwsze licencja przeciętnego tytułu frankofońskiego pokroju Metronoma jest znacznie tańsza niż komiks na licencji od Marvela. Po drugie mikry nakład (ile tych sztuk było, coś koło 700?) i sprzedaż praktycznie w cenie okładkowej powoduje, że jak wypchniesz - nie wiem trzysta, trzysta pięćdziesiąt sztuk - możesz triumfalnie ogłosić światu, że komiksy zarobiły na siebie. Pytanie tylko, czy komiksy mają jedynie zarabiać na siebie i iść powolutku dalej, czy finansować kolejne komiksy i może zagwarantować wydawcy jakieś utrzymanie? Jak ktoś jest zadowolony z tego, że w 38 milionowym kraju sprzedaje trzysta sztuk przeciętnego frankofońskiego komiksu i nie dokłada do interesu, to faktycznie ten rynek ma ogromny potencjał i świetlaną przyszłość. Pamiętajmy jeszcze, że mali wydawcy, w których właściciele angażują się w proces wydania i sami robią rzeczy redaktorskie, mają mniejsze koszty wydania. No i dochodzi tu jeszcze żerowanie na kolekcjonerach i psucie rynku poprzez wydawanie komiksów z różnymi wariantami okładek. Po prawdzie może okazać się, że komiks tak naprawdę trafił do dwustu osób, bo ta dodatkowa setka zdecydowała się zakupić więcej niż jeden, lub wszystkie warianty okładek. Zatem jak wspomniałem, wybrałeś sobie zły przykład do porównania.

Offline Piterrini

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1057 dnia: Cz, 27 Maj 2021, 19:08:01 »
Jasne że nie jest to dobry przykład dla bezpośredniego porównania, za to działa dla pokazania, że takie uogólnienia jak wyżej (wiadomość "Motyl w Dzisiaj o 00:27:32") też nie są reprezentatywne. Tu nie żeby udowadniać swoją rację itp., każde wydawnictwo działa w swoim "spektrum" i... i to działa.
Mogę kilka rzeczy odeprzeć od razu - podajesz że hobbystyczny wydawca tnie koszty - na pewno miałeś w ręce nowe Muchy, widzisz że ta prawidłowość cięcia kosztów nie jest ograniczona do wybranych wydawców ;) Tu wtrącenie - akurat jedna rzecz mi się podoba w nowych Muchach - cieńszy papier, dawniej stosowany był grubszy, mało "elastyczny", mniej wygodnie się przez to czytało. Wracając do tematu, dalej piszesz, że jest oszczędność gdy mniejsza kadra itp., logiczne, ale już tego, że wieksze wydawnictwo (większa oferta, większe nakłady) dogaduje lepsze ceny czy to w drukarni, czy w ramach logistyki/dystrybucji nie uwzględniłeś (gdzieś się zyskuje, gdzieś się traci). Piszesz też o tym, że dzięki zyskom ze sprzedaży wydawcy mogą się rozwijać przez poszerzanie oferty itp., to jest jeden z moich, niedokładnie sprecyzowanych zarzutów wobec wydawców średnich-większych, o ile Egmont w pewnym momencie (2018 rok?) ruszył naprawdę solidnie w różnych "segmentach" rynku (już nie wracam do tego pierwszego "wystrzału" w 2014 czy lekko wcześniej, po starcie WKKM), tak inni wydawcy (w tym Mucha) raczej wg filozofii "powoli do przodu" (żeby nie odebrać jako krytykę, odnoszę się wyłącznie do tego co wyżej piszesz @Motyl, jakoby więksi wydawcy radzili sobie lepiej i mogli pozwolić sobie na szybszy rozwój). Z tego co już jakiś czas temu pisałem, i to co wyżej przytaczam - teoretycznie środki na rozwój być powinny, a jednak jest jak jest, chociażby tempo wydawania, jeżeli odetniemy z rozważań Egmont, to w przypadku pozostałych wydawców nie zauważyłem znaczących zmian w ostatnich latach (w ramach danego wydawcy, bez porównywania itp.). /odnoszę się do Taurus, Mucha, Timof, Wydawnictwo Komiksowe, Studio Lain, Ongrys, Planeta Komiksów i NSC, Scream miał ten "deadline" z Alienami więc się wyłamał/

A zaczęliśmy od cen, z racji że odpowiadasz na moje narzekania, to oczekiwanym efektem byłoby, żebym zmienił spojrzenie, bo wszystko drożeje i nic na to nie poradzimy. Tyle że tak ogarniam budżet, żeby nie przekraczać założonych kwot, z komiksami już jest ciężko (np. wszystko powyżej detalicznej tj. sklepowej ceny 100zł odrzucam, to ułatwia dalszą selekcję), a założonych dawniej granic kwotowych zmieniać nie zamierzam. Pozostają mi narzekania i zmiana podejścia, tj. z trybu lekkiego "komplecisty" w jeszcze większą selekcję tytułów, co już w jakiś sposób postępuje, ale trochę czasu minie zanim zrezygnuję z "kolejnego Batmana" średniej 'jakości' na rzecz tytułów nie do końca wpisujących się w "profil". O takiej zmianie podejścia już niejednokrotnie czytałem czy tutaj, czy na grupach, to też na pewno jest odczuwalne dla wydawców, na jedną osobę co się wypowiada przypada X razy więcej osób z podobnym podejściem, ale nie udzielających się w internecie, także...

@pawlis Kaczor Donald widzę teraz bardziej kwartalnik (czyli zmianiana była częstotliwość wydawania, musiało mi się pomylić a jakiś inny magazyn się zakończył, może SWK?), ma to sens, te S-M magazyny zawsze z zabawkami, KD też dawniej, teraz nie widzę o tym info, ale pewnie wciąż bez zmian?
A, widziałem na fb Egmontu info odnośnie Star Wars, różne wydania przeznaczone do różnych kanałów dystrybucji, w tym kioskowo, chyba też kwartalnik (SWK lub jakiś następca, nie pamiętam teraz), czyli dystrybucja kioskowa nie ginie na razie (te wszystkie rzeczy tj. S-M Magazyn, KD i SWK to Egmont, także...).
/trochę offtop, ja mogę zakończyć, ew. możemy przenieść do innego tematu/

Offline Motyl

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1058 dnia: Cz, 27 Maj 2021, 19:41:23 »
Mogę kilka rzeczy odeprzeć od razu - podajesz że hobbystyczny wydawca tnie koszty - na pewno miałeś w ręce nowe Muchy, widzisz że ta prawidłowość cięcia kosztów nie jest ograniczona do wybranych wydawców ;) Tu wtrącenie - akurat jedna rzecz mi się podoba w nowych Muchach - cieńszy papier, dawniej stosowany był grubszy, mało "elastyczny", mniej wygodnie się przez to czytało. Wracając do tematu, dalej piszesz, że jest oszczędność gdy mniejsza kadra itp., logiczne, ale już tego, że wieksze wydawnictwo (większa oferta, większe nakłady) dogaduje lepsze ceny czy to w drukarni, czy w ramach logistyki/dystrybucji nie uwzględniłeś (gdzieś się zyskuje, gdzieś się traci). Piszesz też o tym, że dzięki zyskom ze sprzedaży wydawcy mogą się rozwijać przez poszerzanie oferty itp., to jest jeden z moich, niedokładnie sprecyzowanych zarzutów wobec wydawców średnich-większych, o ile Egmont w pewnym momencie (2018 rok?) ruszył naprawdę solidnie w różnych "segmentach" rynku (już nie wracam do tego pierwszego "wystrzału" w 2014 czy lekko wcześniej, po starcie WKKM), tak inni wydawcy (w tym Mucha) raczej wg filozofii "powoli do przodu" (żeby nie odebrać jako krytykę, odnoszę się wyłącznie do tego co wyżej piszesz

Papier w nowych Muchach jest ok, przynajmniej dla mnie wygląda dobrze. Ostatnio w kilku egmontowych komiksach papier miałem tak cienki, że widać było rysunki na drugiej stronie. Taki jest już badziewny. Logistyka/dystrybucja - na pewno składacze, a mamy ich różnych na rynku i pracują u różnych wydawców mają swoje solidne stawki, podobnie z tłumaczami. Są wydawcy, którzy mają własne magazyny, personel do ich obsługiwania (mucha takowy magazyn ma) i to kolejny koszt w utrzymaniu wydawnictwa. Myślę, że mały z małą drukarnią dogada się bardziej niż duży z dużą. Pamiętam, jak na imprezę komiksową chciałem wydrukować 100 sztuk komiksu, który miał być rozdawany uczestnikom i mała drukarenka zrobiła mi to za psie pieniądze i szybko, i lepiej niż się spodziewałem. A polecana większa chciała 2,5 razy więcej za druk. Nie zgadniesz. Pamiętam też, że przy Burricie wydrukowaliśmy dokładnie 512 sztuk komiksu czarno-białego, na kredzie, w formacie 250x175 mm, 104 strony, tekturowa okładka i jeżeli mnie pamięć nie myli druk kosztował 2400 zł, z tym że to było 9 lat temu. Czyli wychodziło, że druk jednej sztuki kosztował wtedy mniej niż 5 zł. Z pewnością są komiksy, które wymagają przy druku specjalnego papieru, jakichś rozwiązań technologicznych i wtedy druk takich tytułów jest z pewnością wyższy. Tłumacze mogą mieć różne stawki, redaktorzy. W komiksach egmontu masz cały sztab ludzi pracujących przy tytule, co generuje dodatkowe koszty. Powoli do przodu nie wygląda źle z perspektywy wydawcy, który konkuruje na rynku z molochem pokroju egmontu. Zauważ, że tłumacze, redaktorzy pracują dla kilku wydawców, nazwiska się powtarzają, więc tym samym moce przerobowe średniego wydawcy spadają. Wspomniałeś o WKKM, pamiętaj, że kolekcję robiła Mucha, więc niejako tytuły możesz zaliczyć na jej konto ;) A propos poszerzania oferty, to na pewno musza oficyna się stara, pyta o różne tytuły, wyszukuje zapomniane (jak Moonshadow), segment superbohaterski by pocisnęła, ale dc, vertigo jest niedostępne, a marvel ograniczony, więc wracamy tutaj do punktu wyjścia i poszerzania oferty. Co byś wolał, poszerzanie oferty o przeciętny komiks przeciętnego amerykańskiego wydawnictwa (jak wiele przeciętnych europejskich komiksów publikowanych przez hobbystycznych wydawców), czy polował na komiksowe rarytasy, zdobywał je, często kosztem droższej licencji i prezentował rodzimemu czytelnikowi? Bo wydać coś, co wciska ci zagraniczny wydawca, bo tanie, a przez to atrakcyjne dla małego wydawcy, a wydać coś naprawdę wartościowego to jednak spora różnica.

Offline Bazyliszek

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1059 dnia: Cz, 03 Czerwiec 2021, 07:38:59 »
@UP
Czyli za WKKDC mamy podziękować Egmontowi, a nie Eaglemoss Polska? :)

Offline Frank_C

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1060 dnia: Pt, 04 Czerwiec 2021, 12:40:40 »
A nie myślicie, że zwrócenie się Egmontu i innych wydawców w stronę Spideya to po prostu efekt tego, że paliwo napędowe, jeśli chodzi o komiksy superhero w polszy, czyli Batman powoli się kończy? Że muszą coś znaleźć na zastępstwo? No bo spójrzmy prawdzie w oczy, praktycznie wszystko co się dało wydać z tych najważniejszych, klasycznych i kultowych historii to już wydano (niekiedy po kilka razy w różnych wersjach i formatach). Na chwilę obecną poza tym całym  Knightfallem i Morrisonem (do listy dodałbym jeszcze No Mans Land i zbiorcze Norma Brayfogle'a) to już nie wiele zostało do wydania poza tym, co wychodzi na bieżąco w USA.

Offline OokamiG

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1061 dnia: Pt, 04 Czerwiec 2021, 13:06:03 »
Czyli to ciągle lata wydawania Batmana.

Offline Frank_C

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1062 dnia: Pt, 04 Czerwiec 2021, 13:14:51 »
Czyli to ciągle lata wydawania Batmana.
Może kilka najbliższych lat. Kwestia jak do tego podejdą wydawcy, czy wybiorą podwójne grubsze cegły, czy sobie rozbiją materiał tak, żeby ciągnąć to przez kilka następnych lat. No i czy każdemu te historie podejdą (zwłaszcza Morrison). W każdym razie ja bym już szykował grunt pod zastępstwo.

Offline michał81

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1063 dnia: Pt, 04 Czerwiec 2021, 15:16:11 »
@Frank_C przeczytaj stronę wcześniejszej dyskusji i pokaż mi gdzie ty widzisz paliwo napędowe w postaci Spider-man? Masz tam przez mnie przytoczone konkretne argumenty, że nie jest tak jak piszesz.

Odnośnie Batman, to bardzo się mylisz. Jest jeszcze sporo rzeczy, których nie wydano/wznowiono poza wymienionymi przez ciebie np. Batman: War Games, Batman: Universe, itd.

Offline jotkwadrat

Odp: Spider-Man
« Odpowiedź #1064 dnia: Pt, 04 Czerwiec 2021, 17:07:40 »
Właściwie w wydanych Batmanach zieje wielka luka między brązową erą a New 52. Tylko Detective Comics i Batman to ponad 600 zeszytów, z czego po polsku (nie licząc TM Semic) wydano ok 50.
Do tego dochodzą "Legends of a Dark Knight", "Shadow of the Bat" i inne poboczne serie. Można to wydawać przez najbliższe 10 i więcej lat.

Oczywiście, ze starszych rzeczy wyszło w Polsce jeszcze mniej, ale zakładam że złota, srebrna i brązowa era są już mniej ciekawe dla współczesnego odbiorcy.