Trochę inaczej widzę samodzielność tego komiksu. Bazuje on na zeszytach ze Złotej Ery znanych w jakiś sposób (przynajmniej z kultowych okładek) każdemu fanowi Batmana w Stanach. Natomiast historie te zupełnie nic nie mówią polskiemu fanowi TM-Semic. W tym upatruję (i w uproszczonych rysunkach Wagnera) przejście bez echa tego komiksu w Polsce).
Możesz mieć rację.
Czytałem tylko kilka zeszytów ze Złotej Ery, ale wyłapałem część nawiązań, które traktowałem na duży plus. A całościowo - czytałem ten komiks w maju 2018 po otrzymaniu go w prezencie urodzinowym (to był pierwszy komiks od trzech lat jaki miałem w ręku) i był dla mnie całkowicie przystępny, a gdy do niego wróciłem jakiś czas temu między powtórną lekturą
Year One i
The Long Halloween, również wpasowywał się dla mnie znakomicie, więc działa i tak i tak.
Pytanie brzmi, czy ten komiks jest w kanonie DC. Nie jest. Więc całe założenie tego komiksu to po prostu licentia poetica Johnsa.
Z jednej strony tak. Z drugiej - aż tak mnie nie interesuje co jest w oficjalnym kanonie, tylko to, co jest w "moim kanonie", czyli na moich półkach

Dlatego wiedza Bruce'a na temat tożsamości klauna mnie nie boli, bo serii
JL, w której usiadł na tronie i o to zapytał i tak nie czytałem. Ale już retcon wydarzeń z
The Killing Joke - wolałbym, aby ostatnie strony wyglądały zupełnie inaczej. Z innym finałem i zakończeniem +1 do oceny.
Ooo, tutaj to się nie zgadzam z każdym jednym zdaniem. 
Zauważyłem, że na tym forum komiks ten jest raczej lubiany i sporo osób brało go z kolekcji Hachette. Mnie autentycznie bardzo się nie podobał. Kilka dni / tygodni po lekturze przeszedłem się do Sklepu Komiksowego w Łodzi (gdy jeszcze był stacjonarnie) i wymieniłem go na dwa Batmanowe Semici (1/96 i chyba 11/94). Nie żałuję.
To zaledwie jeden z dwóch komiksów kupionych przeze mnie w ostatnich 6-7 latach, którego się pozbyłem. Drugim był
Mroczny książę z bajki Mariniego, o którym również czytałem bardzo pochlebne opinie, a mi zupełnie nie podszedł (wymieniłem się z kimś z olx na
Nową granicę). Młodszy brat dostał go później na urodziny i miałem okazję dać mu drugą szansę, ale odpuściłem po kilku stronach. Nie moja bajka.
Wielkie dzięki za przeczytanie moich wypocin
