Czy jest sens pisania podsumowania zeszlego roku w polowie obecnego? Nie mam pojecia, ale postanowilem i tak to zrobic.
Malo popularna u nas seria przezywa swoisty renesans w Stanach. Sklada sie na to kilka czynnikow - od jakiegos czasu McFarlane zapowiada kolejny film (z ktorego pewnie nic nie bedzie), Spawn pojawil sie jako postac w grze Mortal Kombat 11, niezwykly sukces figurek na Kickstarterze czy wreszcie medialny szum, ktory pojawil sie przy wydaniu zeszytu 301, po ktorym seria trafila do ksiegi Guinessa.
Wszystko to przelozylo sie na zainteresowanie Spawnem oraz zwiekszona sprzedaz komiksu. Ewidentnie tego typu marketing byl to potrzebny bo sama seria nie stala sie w zaden sposob lepsza ani bardziej interesujaca. Ot, przecietniak jakim jest od wielu lat.
Rok 2020 to oczywiscie rok, w ktorym Covid pokrzyzowal plany wiekszosci firm, ale mimo wszytko Image zdolal wydac 10 Spawnow - numery od 304 do 313. Dwa z nich mialy dodruki (309 mial drugi a 308 drugi i trzeci). Sporo bylo rowniez wariantow okladkowych - srednio 4 na zeszyt bo wszystkich wydrukowanych bylo 43 (liczac dodruki).
W 2020 byl ostatnim rokiem, w ktorym Mattina byl tworca wariantow do kazdego numeru. Od nr 314 pojawia sie sporadycznie, a na jego miejsce za to pojawil sie nowy tworca - Bjorn Barends.
W zeszlym roku bylo kilka powrotow postaci takich jak Gunslinger Spawn, Medieval Spawn czy Omega Spawn, ale sa tez nowi, tacy jak Ninja Spawn. Przez wiekszosc roku oprocz tych "dodatkowych" Spawnow, mamy dwoch "podstawowych" - Al Simmons oraz Jim Dowling.
Oprocz 10 zeszytow pojawil sie jeden TPB Spawn: Vengence (sierpien 2020), ktory zbiera zeszyty #291 - 297.