Szczerze, to nawet najwięksi fani Snydera nie liczą, że zakończy serię na poziomie. To już ciągnie się za długo i chyba lepiej by było gdyby w ogóle nie pisał tej serii dalej. Pozwolić trupowi w spokoju odejść a nie reanimować go na siłę.
Wracając do tematu ostatnio przeczytałem serię Batman Who Laughs od Snydera, która kontynuuje pewne wątki z Metalu. Początkowo myślałem, że będzie to jakiś bardziej rozwinięty origin BWL, a okazało się, że to tylko potyczka naszego Batmana z BWL (i pomocnikiem) w standardowym uniwersum. Sam komiks to typowy akcyjniak Snydera, w którym skupia się na pojedynku między tymi 2 postaciami. Brak tu większych zaskoczeń i twistów, dużo napinania muskułów i prężenia klat kto jest bardziej przebiegły w kwestii myślenia 2 kroki do przodu. Co ciekawe Snyder zgrabnie operuje tutaj postaciami, które wprowadził w swoich runach. Mowa tu o Trybunale Sów i synu Gordona - James'ie. Jest też Joker. Ogólnie całość pachniała mi taką gorszą wersją tomu 3 runu Snydera w Batmanie - Śmierć rodziny. Jeżeli ktoś jest hardkorowym fanem Metalu i "Batmana, który się śmieje" to na pewno sprawdzi. Dla reszty tom ten pozostanie raczej przeciętny bez większych rewolucji. Takie =7/10 ode mnie.