Autor Wątek: Sandman  (Przeczytany 68522 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline michał81

Odp: Sandman
« Odpowiedź #195 dnia: Pt, 29 Październik 2021, 10:28:57 »
Planuję kupić tego Lucyfera. Trzeba znać poprzednią serię, żeby się go dobrze czytało?
Możesz czytac bez znajomości. Pytanie tylko po co? Duża lepsza jest seria Careya. Zresztą całe Uniwersum Sandmana okazało się niewypałem i finalnie szybko się zwinęło.

Offline Death

Odp: Sandman
« Odpowiedź #196 dnia: So, 30 Październik 2021, 20:19:18 »
Dziwne, nie? Ciężko znaleźć większy potencjał niż w połączeniu takich marek jak Hellblazer, Księgi magii, Sandman, Lucyfer i niebawem Locke & Key.

Offline hansior

Odp: Sandman
« Odpowiedź #197 dnia: So, 30 Październik 2021, 20:32:44 »
Możesz czytac bez znajomości. Pytanie tylko po co?

Mówisz, że nie ma po co. W takim razie warto czytać Hellblazera, którego też mam na wishliście?

Offline sad_drone

Odp: Sandman
« Odpowiedź #198 dnia: So, 30 Październik 2021, 20:51:37 »
@hansior Popatrz na opinie z poprzedniej strony, o ile sandman universum to mogl byc niewypal finansowy tak nie wszystko z tej lini jest niewarte czytania. Lucyfer i hellblazer jest niezle oceniany, moim zdaniem snienie tez sie broni.  (Na goodreads te 3 maja calkiem wysokie noty)
« Ostatnia zmiana: So, 30 Październik 2021, 20:54:01 wysłana przez sad_drone »
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Offline michał81

Odp: Sandman
« Odpowiedź #199 dnia: Nd, 31 Październik 2021, 04:39:48 »
Mówisz, że nie ma po co. W takim razie warto czytać Hellblazera, którego też mam na wishliście?
To inaczej. Możesz to przeczytać, tylko po co to czytać nie znajac wcześniej dużo lepszej serii niż Lucyfer Careya. Finalnie ta seria jest jedną z tych lepszych (choć o to trudno nie było). Hellblazer jest niezły i ta seria zdecydowanie się udała. Problem Sandman Uniwersum jest zdecydowanie to, że pierwsze serie mają bardzo wysoki poziom, a tu trochę wyszło za bardzo mdłe. Trochę jest to też odcinanie kuponów. I jak dla mnie w tych seriach uleciał klimat mrocznej baśni.

Offline R~Q

Odp: Sandman
« Odpowiedź #200 dnia: Pt, 03 Grudzień 2021, 16:48:05 »
Czy było gdzieś mówione na temat relacji zawartości poszczególnych tomów wydań 2 i 3 (nowego) Sandmana?

Bo chcę zacząć zbierać, ale widzę, że wydawanie nowego wydania idzie dość powoli i wspierałbym się starym, ale widzę niepokojące różnice w liczbie stron:

Sandman - 2 - Dom lalki wyd. 2 - 256 str.
Sandman - 2 - Dom lalki (wydanie 2021) - 232 str.

Sandman - 3 - Kraina Snów wyd. 2 - 120 str.
Sandman - 3 - Kraina Snów (wydanie 2021) - 160 str.

Offline Tom17

Odp: Sandman
« Odpowiedź #201 dnia: Pt, 03 Grudzień 2021, 17:15:08 »
 W opisie tomu 3 jest cos takiego Dodatkowo tom zawiera także oryginalny scenariusz Neila Gaimana do historii „Kaliope” z uwagami scenarzysty i rysownika. 

Offline Arthaniel

Odp: Sandman
« Odpowiedź #202 dnia: Cz, 09 Grudzień 2021, 00:21:03 »
A co ucięli w nowym wydaniu Domu Lalki? Ma ktoś oba wydania dla porównania?

Offline R~Q

Odp: Sandman
« Odpowiedź #203 dnia: Pt, 10 Grudzień 2021, 12:43:41 »
Scenariusz miałby 40 stron? Ja obawiam się, że przesunęli jakiś zeszyt z jednego tomu do drugiego.

Offline Castiglione

Odp: Sandman
« Odpowiedź #204 dnia: Nd, 02 Styczeń 2022, 23:31:08 »


Skończyłem przed chwilą pierwszy komiks w 2022 roku, którym okazał się kolejny album z "Sandman Universe". "Księgi magii" Kat Howard nie były dla mnie jakimś priorytetowym tytułem i nie spodziewałem się po nim zbyt wiele, co przejawiło się tym, że trochę czasu od premiery musiało upłynąć i kilka lepszych pozycji z tej linii wpaść mi w ręce w międzyczasie, żebym w ogóle zdecydował się na zakup. Na pierwszy rzut oka nie widziałem w tym komiksie niczego zachęcającego i tak naprawdę lektura pierwszego tomu niewiele zmieniła w moich odczuciach.

Czyta się to na pewno bardzo szybko, ale nie jest to spowodowane tym, że akcja jest tak wciągająca czy scenariusz tak dobrze napisany, że przez kolejne zeszyty się płynie, a faktem, że bardzo mało tu treści. Kończąc kolejne odcinki aż dziwiłem się, że to już finał jednego i początek następnego. Tekstu jest bardzo mało, większa część kadrów to pojedynczy dymek z jednym zdaniem, sporo jest całkiem niemych stron czy po prostu całostronicowych ilustracji. Mogłoby to zapunktować w odbiorze warstwy wizualnej, problem jednak w tym, że rysunki, których autorem jest Tom Fowler, do najpiękniejszych nie należą i daleko im do tego, żeby przykuwały wzrok. Nie podobają mi się projekty postaci, mimika, czy dziwne miny, które robią bohaterowie, a strony wydają mi się puste i na siłę rozciągnięte do wymaganej objętości. W efekcie lektura takiego jednego zeszytu to kwestia dosłownie kilku minut - przysiadłem wczoraj wieczorem, żeby zacząć, a po chwili byłem już na końcówce albumu i gdyby nie późna pora to dzisiaj nie miałbym już czego kończyć.

Postać Tima tak sobie wypada jako główny bohater. Fabuła daje oczywiście uzasadnienie ku temu, że może być rozżalony i zły na cały świat, ale okazuje to dosłownie na każdym kroku i zdecydowanie zbyt często - jest infantylny, co chwila przesadnie gestykuluje, robi obrażone miny, wydziera się na wszystkich wokół i jest strasznie irytujący, tak dla innych postaci, jak i czytelnika. Sam scenariusz jest napisany dość średnio i historia wypada mało przekonująco, jak np. moment, kiedy autorka próbuje nam wmówić, że pewne wydarzenie mocno odbiło się na psychice głównego bohatera - co zresztą powinno mieć miejsce, a czego w samym komiksie nie widać poza faktem, że postacie o tym mówią. Reszta bohaterów wypada dosyć sztampowo, przeciwnicy to do bólu stereotypowi źli magowie, ogólnie niewiele się tu dzieje i jest mało ciekawie, graficznie mocna średniawa - w mojej opinii jak dotąd najsłabsza rzecz z "Sandman Universe", z którą się zapoznałem.

Offline misiokles

Odp: Sandman
« Odpowiedź #205 dnia: Pn, 03 Styczeń 2022, 06:56:44 »
Ja ogólnie miałem podobne odczucia z pierwszymi albumami Sandman Uniwerse. Że było mało w nich treści, mimo że w niektórych tytułach tekstu było dużo.

Offline Castiglione

Odp: Sandman
« Odpowiedź #206 dnia: Cz, 13 Styczeń 2022, 21:58:08 »


Po pierwszym tomie nie miałem jakichś szczególnych oczekiwań w stosunku do kolejnego i zabrałem się za niego raczej z poczucia obowiązku - mam zamiar sięgnąć po "Hellblazera", a że ten zaczyna się od 14 zeszytu "Ksiąg Magii", stwierdziłem że wypada najpierw przysiąść do numerów 7-13. I może to ze względu na właśnie brak większych wymagań, a może autorka potrzebowała czasu, żeby się trochę rozkręcić, ale pierwsza połowa "Drugiego quarto" pozytywnie mnie zaskoczyła. Pojawiają się ciekawsze wątki, wraca pewna znana lokacja, niektóre pomysły faktycznie zagrały (krwawiący las czy żyjące drzewo - choć epizodyczna, to bardzo fajna postać), a przede wszystkim jakoś lepiej mi się to czytało, bohater w końcu zrobił się odrobinę bardziej interesujący, a jego działania zaczęły przynosić jakieś następstwa.

Sam się sobie dziwiłem, gdy powoli zaczynałem się przekonywać, jednak dalej to już trochę pada i przy drugiej połowie albumu bliżej mi było do odczuć z lektury poprzedniego. Mimo wszystko nadal jest to topornie napisane i miejscami strasznie naiwne. Zauważają to zresztą same postacie, co jednak nie zmienia faktu, że momentami chce się zazgrzytać zębami przez przewidywalność niektórych wątków. Hunter w dalszym ciągu tak sobie wypada jako centralna postać i jakby się tak zastanowić jest chyba najmniej ciekawym elementem tej historii, co zdaje się kiepsko świadczyć o umiejętnościach pisarskich scenarzystki. Średnio jestem ciekawy do czego to tak naprawdę dąży, a zresztą wydarzenia zdają się nie mieć wielkiego wpływu na otoczenie bohaterów - jak choćby wszelkie wątki związane z magią, gdzie jak się wydaje wszyscy naokoło przechodzą nad wszystkim do porządku dziennego i już zeszyt później to, co zaszło zdaje się nie mieć żadnych konsekwencji.

W ogólnym rozrachunku tom drugi trochę bardziej zapunktował u mnie pewnymi pojedynczymi motywami czy postaciami, więc całościowa ocena wypada odrobinę lepiej niż poprzednio, aczkolwiek dalej jest to mocna średniawa i na więcej niż oczko wyżej nie zasługuje. W ostatnim czasie trochę przyspieszyłem z "Sandman Universe" (zdaje się, że podobnie jak wydawca), ale po tych dwóch albumach chyba znowu przyda się lekka przerwa - czekam na ciekawsze odsłony.

Offline Castiglione

Odp: Sandman
« Odpowiedź #207 dnia: So, 22 Styczeń 2022, 21:35:22 »


Zdawałoby się martwe już "Sandman Universe" w kwietniu zaliczy powrót za sprawą serii "Nightmare Country" do scenariusza Jamesa Tyniona IV. Bohaterem komiksu będzie Koryntczyk, jeden z koszmarów stworzonych przez Sen, który zadebiutował w "Domu lalki" z 1989 roku.

https://www.hollywoodreporter.com/news/general-news/sandman-universe-nightmare-country-james-tynion-iv-1235076647/

Offline chch

Odp: Sandman
« Odpowiedź #208 dnia: Wt, 01 Luty 2022, 15:43:57 »
Mam pytanie do posiadaczy ostatniego wydania trzeciego tomu Sandmana N. Gaimana pt. Kraina snów.
Czy Egmont poprawił błąd w tłumaczeniu opisany w magazynie KZ?:
Spoiler: PokażUkryj
"Rzecz dotyczy jedynego komiksu, który został uhonorowany World Fantasy Award, to znaczy dziewiętnastego zeszytu serii "Sandman" zatytułowanego "Sen nocy letniej". William Szekspir wystawia w nim pierwszą z dwóch obiecanych Władcy Śnienia sztuk. W rozmowie z Tytanią, królową Magicznego Plemienia, Morfeusz wyraża wątpliwość dotyczącą słuszności obdarzenia człowieka zdolnością tworzenia niezwykłych utworów. Pojawia się w tym miejscu sugestia, jakoby Nieskończony wykorzystał śmiertelnika do własnych celów, posłużył się nim niczym narzędziem. Wniosek ten potwierdzają słowa: "Tego właśnie pragnąłem" (plansza 19, kadr 2). I wszystko by się zgadzało, wszystko byłoby spójne, gdyby nie fakt, że w oryginale kwestia wypowiadana przez Morfeusza brzmi następująco: "It is what he wanted" ("Tego pragnął"). Żałuję, że wcześniej nie zwróciłem na to uwagi."


http://www.kzet.pl/2010_01/f_tiall.htm

Offline Deepdelver

Odp: Sandman
« Odpowiedź #209 dnia: Nd, 20 Luty 2022, 14:11:22 »
Wniosek ten potwierdzają słowa: "Tego właśnie pragnąłem" (plansza 19, kadr 2). I wszystko by się zgadzało, wszystko byłoby spójne, gdyby nie fakt, że w oryginale kwestia wypowiadana przez Morfeusza brzmi następująco: "It is what he wanted" ("Tego pragnął").
Nic w tym względzie nie poprawiono, nadal jest "Tego właśnie pragnąłem".