Autor Wątek: Sandman  (Przeczytany 61801 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Pan M

Odp: Sandman
« Odpowiedź #120 dnia: Pt, 28 Maj 2021, 04:32:46 »
Ale serio robi robotę?
Bo Gaimana nie czytałem dużo (jedna powieść, kilka komiksów) i jeszcze ani razu nie zdarzyło mi się przeczytać czegoś co wyszło spod jego pióra i co mógłbym określić mianem "dobre".
Generalnie odnoszę takie wrażenie, że chłop każdorazowo u początku swojego procesu twórczego ma albo pomysł ramowy albo pomysł na postać, ew. wręcz na jedną scenę i to jest taki jeden faktycznie przemyślany "pucel" wokół którego dopisuje to co mu akurat przyjdzie do głowy.
I w efekcie tego dopisywania wychodzi (w moim odczuciu) średnio strawny bohomaz (lub abstrakcja jak kto woli).
W każdym razie takie są moje odczucia po każdym jednym spotkaniu z tym Autorem...


Wtrącając swoje 5 groszy na temat dorobku Gaimana. Czytałem "Stwory Nocy", "Dni pośród Nocy", "Księgi Magii", "Morderstwa i tajemnice", "Sygnał do szumu", "Ostatnie kuszenie", "1602", "Przedwiecznych",  "Czarną Orchideę" i właśnie "Sandmana". Większość z tego to takie 6/10 w moim odczuciu. Najlepsze z tego wszystkiego są dwie ostatnie pozycje. Orchidea to najbardziej mocna rzecz z jego one shotów. Wyrazisty pomysł, dobra realizacja, świetne rysunki. Komiks nieszablonowy dla gatunku superhero. Wręcz to jedna z ważniejszych rzeczy obok komiksów Morre'a, Morrisona, Ellisa i Ennisa, robiąca dla gatunku  superhero cos więcej niż tylko prezentowanie postaci, które się tłuką po gębach i fajnie wyglądają na tle powiewającej w tle flagi USA. Więcej tam właściwie komentarza do bezsensu przemocy i prymitywności pewnych skaz ludzkich niż dania w mordę tym złym.

Jasne dla niektórych będzie przegadany, pseudointelektualny ale w sumie taka cena odstawania od zwyczajnego superhero. Imo komiks superhero, który można nawet polecać ludziom, którzy uważają ten gatunek za głupi i niepotrzebny.

"Sandman" wyszedł mu bardzo dobrze, bo w końcu to pełnoprawna seria i Gaiman tam najmocniej pokazuje jak bardzo umie bawić się konwencją w ramach dłuższego cyklu. Choćby już w pierwszym tomie, gdzie jego duża część  to horror, a w swoistym epilogu klimat odwraca  180 stopni, wchodząc w  pogodny ton i to się absolutnie nie gryzie, a wręcz świetnie uzupełnia. Całość generalnie ma fantastyczną właściwość czarowania oryginalnym pomysłami bez uciekania się do klasycznej akcji w rozumieniu rozwałki
Spoiler: PokażUkryj
opuszczenie przez Lucyfera piekła, konwent seryjnych morderców, pojedynek na słowa w piekle, świat opanowany przez koty
  Inni już niżej napisali, że Gaiman to gawędziarz w Sandmanie i to najlepiej oddaje czym jest  ten cykl. Gaiman robi tam wielki ukłon dla mitologii greckiej, Szekspira, motywów biblijnych, super bohaterów i masy innych rzeczy znanych z kultury. Poza tym świetnie przeplatają się tam historie zwykłych ludzi z losami bogów, aniołów, demonów i innych istot nadnaturalnych.


Offline Chmielu

Odp: Sandman
« Odpowiedź #121 dnia: Pt, 28 Maj 2021, 08:41:59 »
Ja Ci, Gazza, bardzo polecam rzeczy Gaimana (z komiksowych na pewno "Sandman"), a z prozy ("Nigdziebądź", "Gwiezdny pył", "Amerykańscy bogowie" i pierwsze zbiory opowiadań). Swego czasu był z niego kapitalny pisarz i scenarzysta, potem bywało już różnie.
Poza tym Gaiman jest liberałem i lewactwo netflixowe nic nie musiałoby przerabiać, żeby ekranizacja pasowała do ich sztancy. Ale czego oczekiwać od tandeciarzy, którzy potrafili koncertowo spi....lić ekranizację wiedźmińskiego "Na krańcu świata" (jednego z najgenialniejszych opowiadań z przekazem wycelowanym w rasizm i uprzedzenia).
To nie pandemia, to test IQ.

"Żadna ilość dowodów nigdy nie przekona idioty" /
„Łatwiej jest oszukać ludzi niż przekonać ich, że zostali oszukani” Mark Twain

Offline Death

Odp: Sandman
« Odpowiedź #122 dnia: Pt, 28 Maj 2021, 09:09:22 »
Nie wiem czy nie zwariować i nie rozpocząć kupowania kolejny raz Sandmana w nowym wydaniu i czytać tomik od razu jak wyjdzie. Czytałem już miękkie, sprzedałem licząc na komplet w HC, ale wówczas wyszedł tylko jeden tomik. Kupowałem nowe wydanie, przeczytałem drugi raz i tylko sobie potwierdziłem, że w życiu lepszego komiksu nie czytałem. A teraz bym zdublował i to trochę szaleństwo. Ale dla tego komiksu warto. Znowu poczułbym radość zbierania Sandmana. Wszak to najlepszy komiks jaki powstał.

Offline bibliotekarz

Odp: Sandman
« Odpowiedź #123 dnia: Pt, 28 Maj 2021, 10:14:44 »
Ale serio robi robotę?
Bo Gaimana nie czytałem dużo (jedna powieść, kilka komiksów) i jeszcze ani razu nie zdarzyło mi się przeczytać czegoś co wyszło spod jego pióra i co mógłbym określić mianem "dobre".
Generalnie odnoszę takie wrażenie, że chłop każdorazowo u początku swojego procesu twórczego ma albo pomysł ramowy albo pomysł na postać, ew. wręcz na jedną scenę i to jest taki jeden faktycznie przemyślany "pucel" wokół którego dopisuje to co mu akurat przyjdzie do głowy.
I w efekcie tego dopisywania wychodzi (w moim odczuciu) średnio strawny bohomaz (lub abstrakcja jak kto woli).
Serio robi.
W pierwszym tomie jeszcze stawia niepewnie kroki. Potem jednak pozwala sobie na zupełną swobodę i wszystko jest dopracowane tak jak on chce. Na pewno nie jest to kwestia jednego pomysłu. Byłem zaskoczony jak oryginalne pomysły ma na kolejne opowieści, jak lekko się odnajduje w przeróżnych klimatach, jak prowadzi akcję bez uciekania w schematy. Niby za każdym razem są to komiksy o snach i snuciu opowieści a jakimś cudem za każdym razem Gaiman ma do powiedzenia coś zupełnie nowego.
Batman returns
his books to the library

Odp: Sandman
« Odpowiedź #124 dnia: Pt, 28 Maj 2021, 10:16:43 »
  Nie lubię Gaimana, to nie jest gawędziarz, tylko przynudzacz. Jasne ma jakiś tam pomysł, potrafi wykreować świat, ale nie potrafi dopisać do tego ciekawej fabuły, nie ma żadnego talentu do opowiadania a postaci często przypominają wycinanki z kartonu z jedną cechą charakterystyczną (chociaż potrafi też wykreować takie wielowymiarowe). Czytałem te jego największe literackie osiągnięcia w postaci "Nigdziebądź", "Chłopaków Anansiego" i "Amerykańskich Bogów" i wszystkie trzy były drętwe. Najlepsze chyba bajki dla dorosłych dzieci "Koralina" i "Gwiezdny Pył". Te komiksy, które poznałem to też nic ponad poziom przyzwoicie porównanie "Czarnej Orchidei" do Moore'a czy Morrisona to kompletny żart. Podobały mi się te "Noce Nieskończone", ale to króciutka antologia opowiadań, takie coś rządzi się innymi prawami. Chyba zdecyduję się w końcu na pierwszy tom tego Sandmana i się przekonam organoleptycznie czy faktycznie jest czym się podniecać.

Offline death_bird

Odp: Sandman
« Odpowiedź #125 dnia: Pt, 28 Maj 2021, 10:45:49 »
Nie lubię Gaimana, to nie jest gawędziarz, tylko przynudzacz. Jasne ma jakiś tam pomysł, potrafi wykreować świat, ale nie potrafi dopisać do tego ciekawej fabuły, nie ma żadnego talentu do opowiadania a postaci często przypominają wycinanki z kartonu z jedną cechą charakterystyczną (chociaż potrafi też wykreować takie wielowymiarowe).

Podzielam opinię.
Jedyny komiks Gaimana, który przeczytałem do końca z jakimś tam zainteresowaniem to była "Czarna orchidea", chociaż tam też odniosłem wrażenie, że chłop miał pomysł pt.
Spoiler: PokażUkryj
"Zabijmy na początku główną bohaterkę a potem się zobaczy"
, ale w tej historii przynajmniej o coś chodziło i całkiem fajnie łączyło się pod względem klimatu z
Spoiler: PokażUkryj
Potworem z bagien czy Poison Ivy.

Ten tom był chyba najlepszy z tego co miałem w rękach choć i tak momentami odnosiłem wrażenie, że koniecznie chciał zrobić coś na kształt własnej wersji
Spoiler: PokażUkryj
"Elektra: Assassin".


« Ostatnia zmiana: Pt, 28 Maj 2021, 10:47:32 wysłana przez death_bird »
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline burberry

Odp: Sandman
« Odpowiedź #126 dnia: Pt, 28 Maj 2021, 13:42:35 »
Współczuję tym ludziom, którzy korzystają z Netflixa.

Online roble

Odp: Sandman
« Odpowiedź #127 dnia: Pt, 28 Maj 2021, 14:00:04 »
Współczuję tym ludziom, którzy korzystają z Netflixa.
A ja współczuję ekranowi mojej komórki że musi wyświetlać takie posty..

Offline Death

Odp: Sandman
« Odpowiedź #128 dnia: Pt, 28 Maj 2021, 14:30:41 »
Współczuję tym ludziom, którzy korzystają z Netflixa.
Parę perełek tam jest. Np. genialny Ciemny kryształ. Jeszcze dużo lepszy niż film Jima Hensona.

Bender

  • Gość
Odp: Sandman
« Odpowiedź #129 dnia: Pt, 28 Maj 2021, 14:57:29 »
Współczuję tym ludziom, którzy korzystają z Netflixa.

Nie przesadzajmy. Netflix to nie to samo co produkcje Netflix. W katalogu sporo dobych rzeczy. Np (chyba wszystkie) tytuły Ghibli Studio, sporo fajnych standupów, filmów.

Offline Pan M

Odp: Sandman
« Odpowiedź #130 dnia: Pt, 28 Maj 2021, 15:28:35 »
Nie przesadzajmy. Netflix to nie to samo co produkcje Netflix. W katalogu sporo dobych rzeczy. Np (chyba wszystkie) tytuły Ghibli Studio, sporo fajnych standupów, filmów.

Pamiętam jednak, że kiedy Netflix wchodził do Polski to był chwalony w kontekście analogii do HBO "dużo dobrych oryginalnych produkcji". Jasne, dużo tam dobrego contentu nie wyprodukowanego przez ich platformę. Sęk w tym, że można to obejrzeć gdzie indziej. Dostęp do takiej platformy raczej wykupuje się dla tzw pozycji ekskluzywnych dostępnych tylko na tej platformie, coś jak granie na konsolach dla gier eksluzywnych.


  Nie lubię Gaimana, to nie jest gawędziarz, tylko przynudzacz. Jasne ma jakiś tam pomysł, potrafi wykreować świat, ale nie potrafi dopisać do tego ciekawej fabuły, nie ma żadnego talentu do opowiadania a postaci często przypominają wycinanki z kartonu z jedną cechą charakterystyczną (chociaż potrafi też wykreować takie wielowymiarowe). Czytałem te jego największe literackie osiągnięcia w postaci "Nigdziebądź", "Chłopaków Anansiego" i "Amerykańskich Bogów" i wszystkie trzy były drętwe. Najlepsze chyba bajki dla dorosłych dzieci "Koralina" i "Gwiezdny Pył". Te komiksy, które poznałem to też nic ponad poziom przyzwoicie porównanie "Czarnej Orchidei" do Moore'a czy Morrisona to kompletny żart. Podobały mi się te "Noce Nieskończone", ale to króciutka antologia opowiadań, takie coś rządzi się innymi prawami. Chyba zdecyduję się w końcu na pierwszy tom tego Sandmana i się przekonam organoleptycznie czy faktycznie jest czym się podniecać.


"Czarna Orchidea" jest podobna do chociażby "Azylu Arkham" Morrisona. Ten sam rysownik i podobna nieśpieszna narracja dążąca bardziej do przemyśleń bohaterów niż jakiegoś konfliktu. To jest ta sama szkoła robienia superhero. "Sandman" to najlepsze osiągnięcie Gaimana, nawet jak się historii tego gościa nie trawi warto spróbować. Co do reszty twórczości faktycznie coś w tym jest. Na ten przykład "Księgi magii". Ot taki przewodnik po magii w świecie DC, ładne ilustracje, fajne występy gościnne, ale fabuła sama w sobie nie prowadzi do niczego konkretnego, bardziej to zapowiedz "czegoś". To prędzej mogło robić za prolog do konkretnej serii aniżeli autorski projekt.
« Ostatnia zmiana: Pt, 28 Maj 2021, 15:35:29 wysłana przez Pan M »

Offline gashu

Odp: Sandman
« Odpowiedź #131 dnia: Pt, 28 Maj 2021, 15:53:11 »
Netflix jest mistrzem produkcji, które w epoce kaset video trafiłyby od razu... na kasety video :)
Jak już jednak wspomniał wyżej Bender - w ich katalogu znajduje się także sporo dobrych rzeczy, choć niekoniecznie produkcji Netflixa :).

A żeby nie było zupełnie nie na temat... ja również nie darzę "Sandmana" jakimś szczególnym sentymentem. Chociaż doceniam Gaimana za samo stworzenie przedstawionego w omawianym cyklu świata oraz setki nawiązań do innych dzieł kultury, to po prostu poszukuję osobiście komiksach nieco innych klimatów.


Offline Global

Odp: Sandman
« Odpowiedź #132 dnia: Pt, 28 Maj 2021, 16:39:42 »
Ja również nie przepadam za Gaimanem i tym jego Sandmanem. Może byłbym teraz prezydentem, premierem, znanym naukowcem albo pogodynka gdybym 20 lat temu nie siadł na kanapie w empiku i nie zaczął czytać pierwszego tomu Sandmana. A tak to cały dom zawalony komiksami i ciągle przychodzą nowe. A ja jak ten stary głupek ciągle mam nadzieję, że znajdę coś równie dobrego i znowu będę się czuł tak jak wtedy na tej kanapie.

Offline Death

Odp: Sandman
« Odpowiedź #133 dnia: Pt, 28 Maj 2021, 17:50:19 »
Jedyna opcja żeby znowu to poczuć to chyba zbieranie najnowszego wydania. Chyba warto spróbować. :)

Mój stary to fanatyk Sandmana. Pół mieszkania zajebane Gaimanem, najgorzej.
« Ostatnia zmiana: Pt, 28 Maj 2021, 17:52:34 wysłana przez Death »

Offline Global

Odp: Sandman
« Odpowiedź #134 dnia: Pt, 28 Maj 2021, 19:23:05 »
Cos w tym jest, bo mam sporo wydan. Mam calosc Egmontu, Absoluty, nr 1 cgc. Odpuscilem Omnibusy i Gallery edition. Mam nadzieje, ze nie wypuszcza jakiegos nowego wydania z okazji premiery serialu.