Autor Wątek: Sandman  (Przeczytany 61782 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Pan M

Odp: Sandman
« Odpowiedź #45 dnia: Pt, 29 Styczeń 2021, 20:06:56 »
Neil Gaiman wypowiadał się nie raz na podstawie których jego opowieści będzie pierwszy sezon i raczej nikt nie spodziewa się klasycznej młócki rodem z superhero. Nie twórzmy rzeczywistości, że to ma być produkcja dla fanów trykotów.

Dlatego  kto będzie chciał to oglądać, bo N ze swoim budżetem rozmachu tu nie pokaże.

No i też bym nie powiedział, że Sandman przy całym swoim vertigowskim posmaku jest aż tak inny od superhero.

Morfeusz ratuje śnienie, wszechświat, rozstrzyga o rzeczach wielkich. Pierwszy tom z Doctorem Destiny to bardzo mocno zajeżdża sh zabiegami.

Sandman jest na poły inny od sh, ale na poły sporo akcentów z gatunku też ma.

Offline Castiglione

Odp: Sandman
« Odpowiedź #46 dnia: Pt, 12 Marzec 2021, 12:46:34 »


Jakkolwiek gaimanowska Śmierć nie byłaby fajną postacią, tak z jej solowymi występami mam ten sam problem, który pojawia się przy wielu innych różnej maści spin-offach popularnych tytułów. Fabuła niewiele wnosi do świata serii, a akcja skupia się na pobocznych postaciach, których losy tak naprawdę niezbyt mnie interesują i zdaje się, że urocza siostra Snu lepiej wypada na drugim planie przygód swojego brata niż we własnym tytule. Obie jej solowe miniserie, które stanowią trzon tego wydania, niespecjalnie mnie porwały i nie czułem jakichś wielkich chęci, żeby poznawać dalszy ciąg tych historii. Wszystkie doczytałem do końca, ale sądzę, że niewiele bym stracił, gdybym się z nimi nie zapoznał. Do tego jakoś średnio przypadła mi do gustu kreska Chrisa Bachalo, który zilustrował większość tego tomu, a kiedy już myślałem, że zacząłem się do niego przekonywać, ogarnąłem że właśnie czytam fragmenty rysowane przez Marka Buckinghama. W gruncie rzeczy najlepiej dla mnie wypadły dołączone do zbioru zeszyty "Sandmana" skupiające się na Śmierci, czyli "Dźwięk jej skrzydeł" i "Fasada", oraz "Śmierć i Wenecja" znana z "Nocy nieskończonych". Szkoda tylko, że to wszystko jedynie powtórzony materiał z poprzednich wydań. Natomiast tych kilku krótkich historii, które tu zaprezentowano, a które nie były wcześniej zawarte w tomach samego "Sandmana" nie mogę potraktować inaczej niż tylko jako ciekawostka i miły dodatek, bo ani ich poziom nie jest zbyt specjalny ani nie ma tu wiele do poczytania. Doceniam więc kompletność tej edycji, bardzo obszerną galerię ilustracji, ale jako lektura sama w sobie była dla mnie mocno średnia i nijaka, a niestety miałem większe oczekiwania od tego tytułu, jako że całość wyszła spod ręki autora oryginalnego "Sandmana" - no ale chyba już za dużo zostało do tej serii dopisane i w końcu odczuwa się zmęczenie materiału.

Jeśli chodzi o resztę spin-offów, z tomów "Sandman Universe", które posiadam został mi do nadrobienia jeszcze "Dom szeptów", ale po dotychczasowych wrażeniach raczej odpuszczam tę linię i tak naprawdę liczę już tylko na "Lucyfera" Careya, że będzie trzymać zadowalający poziom, bo jego inne komiksy z tego świata całkiem przypadły mi do gustu.

Offline michał81

Odp: Sandman
« Odpowiedź #47 dnia: Pt, 12 Marzec 2021, 13:02:42 »
Szkoda tylko, że to wszystko jedynie powtórzony materiał z poprzednich wydań.
Ja to się trochę dziwiłem, że powtórzyli te zeszyty z Sandmana. Rozumiem, że to wydanie jest wzorowane na oryginalnym Deluxie, ale ten tom i tak był skierowany do czytelników Sandman, którzy zapłacili dwa razy za ten sam materiał.
I o kant dupy można potłuc tłumaczenie w takiej sytuacji wydania oddzielnie 50 stron "Sandman Uniwersum" w HC: "robimy to, żeby czytelnik nie musiał płacić za ten zeszyt w każdym tomie z serii z uniwersum". Kiedy w Śmierci powtórzyli więcej. Wystarczyło to zostawić w pierwszym tomie "Śnienia" bo wydarzenia z tego one-shota mają dla niej największe znaczenie.

Jeśli chodzi o resztę spin-offów, z tomów "Sandman Universe", które posiadam został mi do nadrobienia jeszcze "Dom szeptów", ale po dotychczasowych wrażeniach raczej odpuszczam tę linię i tak naprawdę liczę już tylko na "Lucyfera" Careya, że będzie trzymać zadowalający poziom, bo jego inne komiksy z tego świata całkiem przypadły mi do gustu.
Klasyczny "Lucyfer" jest solidną lekturą. Mnie początek zachwycił, środek lekko znudził, ale w finale wróciło wszystko na swoje tory. Zdecydowanie polecam. Należy się jednak nastawić na inny rodzaj historii niż w Sandmanie Gaimana.

Natomiast co do spinoffów to daj szansę, jeśli Egmont zapowie, serii "John Constantine, Hellblazer". Co ciekawe, tam w zbiorczych też jest powtórzony zeszyt z serii "Books of Magic", więc kto ich wie czy jak to będzie wydane ;).

Offline Pan M

Odp: Sandman
« Odpowiedź #48 dnia: Pt, 12 Marzec 2021, 14:00:49 »
Mi "Śmierć" się podobała. Nie musiała mieć ogromnych, ważnych dla uniwersum Sandmana historii, ba sam Sandman miał sporo pojedynczych epizodów, które nie wpływały w jakiś ogromny sposób na główny wątek. Zgodnie z ideą serii Gaimana historie są po prostu warte opowiadania i w to "Śmierć" idealnie się wpisuje. Sam, króciutki  epizod gdzie  Śmiercią z Constantinem tłumaczy używanie prezerwatyw, jest świetny w swojej zabawnej formie i pokazuje tą pozytywną stronę komiksu komentującego naszą rzeczywistość.

Co do poszerzania lore. "Wysoka cena życia"
Spoiler: PokażUkryj
 akurat jest bardzo miłym ukłonem w stronę oryginalnej serii, gdzie w "Porze Mgieł" wspomniano zdawkowo o jednym dniu na 100 lat kiedy Śmierć przybierała ciało śmiertelniczki
Mała rzecz a cieszy. Generalnie spin offy najlepiej wyszły samemu Gaimanowi, warte wspomnienia są też jednak Luycfer Careya, przy którym absolutnie nie należy sugerować się serialem, a także
Spoiler: PokażUkryj
występ gościnny Snu w JLA Morrisona i całkiem nieźle wypada jego występ w DC Metal. Jak kogoś nie razi mieszanie Sandmana z klasycznymi trykotami DC, to nie powinien być uprzedzony. Chociaż to spora nadinterpretacja bo sam oryginalny Sandman miał sporo gościnnych występów postaci z uniwersum DC


"Sandman Universe" bym sobie totalnie darował, bo to zwykłe odcinanie kuponów.

Offline Castiglione

Odp: Sandman
« Odpowiedź #49 dnia: Pt, 12 Marzec 2021, 21:46:44 »
Ja to się trochę dziwiłem, że powtórzyli te zeszyty z Sandmana. Rozumiem, że to wydanie jest wzorowane na oryginalnym Deluxie, ale ten tom i tak był skierowany do czytelników Sandman, którzy zapłacili dwa razy za ten sam materiał.
Mnie tam samo to, że dołączyli te zeszyty jakoś nie razi, nawet jestem w stanie w pewien sposób docenić taką komplementarność tego wydania. Szkoda tylko, że najlepsze fragmenty tego tomu okazały się być powtórką tego, co już znałem.

Cytuj
Klasyczny "Lucyfer" jest solidną lekturą. Mnie początek zachwycił, środek lekko znudził, ale w finale wróciło wszystko na swoje tory. Zdecydowanie polecam. Należy się jednak nastawić na inny rodzaj historii niż w Sandmanie Gaimana.
Po tylu komiksach z tego świata szczerze nie potrzebuję czegoś stricte w klimacie tego, co już było, więc może to i dobrze, że seria ma własny styl. "Furie" i "Boże, zachowaj królową" Careya całkiem przypadły mi do gustu, mimo że też różniły się od wersji Gaimana.

Mi "Śmierć" się podobała. Nie musiała mieć ogromnych, ważnych dla uniwersum Sandmana historii, ba sam Sandman miał sporo pojedynczych epizodów, które nie wpływały w jakiś ogromny sposób na główny wątek. Zgodnie z ideą serii Gaimana historie są po prostu warte opowiadania i w to "Śmierć" idealnie się wpisuje.
Tu się zgodzę. Więc może po prostu problemem było dla mnie, że same te fabuły niespecjalnie mnie porwały, a fakt że i dla samej serii nie są niczym istotnym sprawił, że dodatkowo ich lektura wydała mi się niezbyt potrzebna. Co nie znaczy, że uważam je za jakieś strasznie złe, po prostu taki solidny poziom, który można poczytać, ale jak dla mnie nic, do czego chciałbym jeszcze wracać.

Cytuj
Sam, króciutki  epizod gdzie  Śmiercią z Constantinem tłumaczy używanie prezerwatyw, jest świetny w swojej zabawnej formie i pokazuje tą pozytywną stronę komiksu komentującego naszą rzeczywistość.
Przyznam, ze tę historię chciałem przeczytać, jak się dowiedziałem, że takie coś było dołączane do komiksów Vertigo. Tyle, że właśnie te kilka krótszych historii to właśnie takie ciekawostki - fajnie, że o nich pamiętano, ale wolałbym, żeby były uzupełnieniem czegoś lepszego niż dwie główne fabuły, które tu dostałem.

Cytuj
Co do poszerzania lore. "Wysoka cena życia"
Spoiler: PokażUkryj
 akurat jest bardzo miłym ukłonem w stronę oryginalnej serii, gdzie w "Porze Mgieł" wspomniano zdawkowo o jednym dniu na 100 lat kiedy Śmierć przybierała ciało śmiertelniczki
Mała rzecz a cieszy.
Przyznam, że akurat o tym fakcie zapomniałem. Za to w którejś z tych historyjek w tym tomie też jest zawarta taka informacja i wydawało mi się, że to właśnie nawiązanie do tego.

Cytuj
"Sandman Universe" bym sobie totalnie darował, bo to zwykłe odcinanie kuponów.
Tak najpewniej zrobię. Przerobię jeszcze "Dom szeptów", który już mam, ale nie spodziewam się niczego specjalnego. A jak przeglądałem kolejne tomy, które ostatnio wydał Egmont to wrażenia mam podobne do tego, co już czytałem - strasznie to przeciętne i słabo narysowane. Szkoda czasu na takie komiksy.

Online misiokles

Odp: Sandman
« Odpowiedź #50 dnia: Pt, 12 Marzec 2021, 22:33:55 »
Też postanowiłem odpuścić Uniwersum Sandmana. Nie czytałem co prawda jeszcze Lucyfera, ale to co wyszło przed nowym Luckiem było takie kompletnie nieabsorbujące, że już w połowie komiksów  nie pamiętałem co działo się na początku.

Offline Castiglione

Odp: Sandman
« Odpowiedź #51 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 10:01:27 »
Generalnie spin offy najlepiej wyszły samemu Gaimanowi
Zapomniałem jeszcze odnieść się do tego. Mnie właśnie trochę zmęczyły te dodatki dopisane przez Gaimana. Jak patrzę na to, co stoi u mnie na półce, to nie zachwyciły mnie ani jego "Noce nieskończone", ani "Śmierć", ani "Uwertura"... Wszystkie są ok, ale tak na prawdę za żadnym jakoś szczególnie nie przepadam, jedynie "Senni łowcy" w formie opowiadania faktycznie mi podeszli.

Za to już "Furie" i "Boże, zachowaj królową" Careya czy "Sennych łowców" Russela wspominam naprawdę dobrze, a spodziewałem się, że będzie odwrotnie, tak więc inne spojrzenie jednak się przydaje.

Offline Death

Odp: Sandman
« Odpowiedź #52 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 11:11:54 »
Dla mniej to nowe wydanie Lucyfera jest super sprawą. Czytałem tylko pierwszy tom czyli prawie wszystko będzie nowością. Sandman to mój ulubiony komiks w ogóle, Uwerturę uwielbiam, Noce lubię, Śmierć w sumie też. Ale Senni łowcy i Boże, zachowaj królową już średno.

Offline michał81

Odp: Sandman
« Odpowiedź #53 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 11:46:26 »
Ja za to '"Senny Łowców" (komiks) uwielbiam, a "Furie" uważam za totalnie zbyteczny i niepotrzebny epilog, który tylko pokazuje, że Carey nie czuje klimatu Sandmana. Jedyne co w tym komiksie może zachwycać (w jak i "Boże zachowaj królową") to warstwa wizualna Boltona.
« Ostatnia zmiana: Nd, 14 Marzec 2021, 12:05:00 wysłana przez michał81 »

Offline Pan M

Odp: Sandman
« Odpowiedź #54 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 11:55:35 »
Zapomniałem jeszcze odnieść się do tego. Mnie właśnie trochę zmęczyły te dodatki dopisane przez Gaimana. Jak patrzę na to, co stoi u mnie na półce, to nie zachwyciły mnie ani jego "Noce nieskończone", ani "Śmierć", ani "Uwertura"... Wszystkie są ok, ale tak na prawdę za żadnym jakoś szczególnie nie przepadam, jedynie "Senni łowcy" w formie opowiadania faktycznie mi podeszli.

Za to już "Furie" i "Boże, zachowaj królową" Careya czy "Sennych łowców" Russela wspominam naprawdę dobrze, a spodziewałem się, że będzie odwrotnie, tak więc inne spojrzenie jednak się przydaje.

"Uwertura" i "Noce nieskończone" biją dla mnie na łeb na szyje pozostałe pozycje, które wymieniłeś, już samą kreskę. Carey ma świetnego Lucyfera, który wniósł sporo swojego wkładu do mitologii Gaimana, ale Furie to dla mnie raczej przeciwstawny biegun. Bolton ze swoim pseudo fotograficznym stylem w ogóle nie pasuje do magicznej atmosfery Sandmana. Całkiem nieźle wspominam za to niegdyś wydane przez Egmont "Śnienie Przez bramy z rogu i kości". Nie było to nic szczególnego, ale dobre uzupełnienie Sandmana z wykorzystaniem często postaci dalszego planu zamiast uciekania się do sięgania po raz kolejny po Sen czy kogokolwiek z jego rodzeństwa.

Poza tym  Sandman zmieniony w dojną krowę, to całe "Sandman Universe" przypomina mi Mignolaverse, gdzie namnożyło się tego tyle i w takiej jakości, że poza Hellboyem i B.B.P.O nie ma tam po co często sięgnąć. Dla mnie cały pomysł i błogosławieństwo Gaimana jest na siłę. No ale  wydawca pewnie wyczuł kasę, Gaiman nie chciał się boczyć, żeby też dostać jakiś % i poszło to w świat.


Offline Castiglione

Odp: Sandman
« Odpowiedź #55 dnia: Nd, 14 Marzec 2021, 18:53:57 »
Znaczy tak, ja nie uważam tych dwóch komiksów Careya za jakieś arcydzieła, żeby trzeba się było koniecznie nimi zachwycać, ale w kategorii spin-offu oba sprawdziły się dla mnie bardzo dobrze. OK, nie jest to ten sam klimat, co u Gaimana, ale tak naprawdę odebrałem to na plus - jest inaczej, dostajemy jakąś odmianę, a przy tym mimo wszystko mi się to nie gryzie z resztą "Sandmana" i kupuję to jako jeden świat. Warstwa graficzna Boltona to też coś całkiem innego, niż w rysunki w "Sandmanie", ale wizualnie bardzo mi się te komiksy podobają i też nie gryzie mi się to z tym światem. Szczerze to bardziej podoba mi się ten styl, niż ten przepych w "Uwerturze", która przy tym nie zachwyciła mnie pod względem fabularnym. Może to jest też po części efekt tego, że po prostu miałem niskie oczekiwania, ale w obu przypadkach zaskoczyłem się Careyem na plus, a początkowo w ogóle wahałem się, czy inwestować w te komiksy. Może być tak, że od Gaimana chciałem za dużo, albo po prostu 13 czy 14 tom w podobnym klimacie już tak nie działa, jak początek serii.

Offline Jaxx

Odp: Sandman
« Odpowiedź #56 dnia: Pn, 15 Marzec 2021, 07:54:44 »
Czy "Uwertura" i "Noce nieskończone" będą częścią tej nowej edycji Sandmana, z którą niebawem startuje Egmont?

Online misiokles

Odp: Sandman
« Odpowiedź #57 dnia: Pn, 15 Marzec 2021, 09:01:04 »
Tak. I Senni Łowcy.

Offline Kvothe

Odp: Sandman
« Odpowiedź #58 dnia: Pn, 15 Marzec 2021, 10:43:40 »


dzięki, czyli grzbiety i całe wydanie będzie wyglądać jak to powyżej.

Online misiokles

Odp: Sandman
« Odpowiedź #59 dnia: Pn, 15 Marzec 2021, 11:02:39 »
Tak sądzimy.