Autor Wątek: Richard Corben  (Przeczytany 6397 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline tuco

Richard Corben
« dnia: Śr, 10 Luty 2021, 21:39:57 »
Sądzę, że Corben zasługuje na swój wątek. nie chce mi się opisywać, bo pewnie kto wie, to wie, a całej reszcie i tak się nie spodoba. (wychodzi więc na to, że wątek niepotrzebny)

chciałem tylko przypomnieć:

Mucha wydaje w tym miesiącu zbiorek szorciaków Corbena wg krótkich form Poe'go.
Polecam! Dla miłośników obu panów, Corbena i Poe'go -- pozycja obowiązkowa!

Offline Midar

Odp: Richard Corben
« Odpowiedź #1 dnia: Cz, 11 Luty 2021, 17:30:13 »
Nie, no! Jak zakładasz wątek, to jednak coś napisz. Wszedłem tutaj, bo myślałem, że poczytam coś o Corbenie, o którym niewiele wiem i nie znam jego twórczości.

ramirez82

  • Gość
Odp: Richard Corben
« Odpowiedź #2 dnia: Cz, 11 Luty 2021, 18:50:49 »
Masz stary numer KZet poświęcony Corbenowi  8)

https://www.kzet.pl/2004_07/index.html

Offline gashu

Odp: Richard Corben
« Odpowiedź #3 dnia: Cz, 11 Luty 2021, 19:48:27 »
Kurcze... w redakcji prawie cała stara ekipa z forum Gildii...

Offline Midar

Odp: Richard Corben
« Odpowiedź #4 dnia: Cz, 11 Luty 2021, 23:12:21 »
Jednak znam twórczość Corbena. To już chyba demencja starcza😀. Dzięki ramirez82.

Offline tuco

Odp: Richard Corben
« Odpowiedź #5 dnia: So, 13 Luty 2021, 13:30:41 »
Nie, no! Jak zakładasz wątek, to jednak coś napisz. Wszedłem tutaj, bo myślałem, że poczytam coś o Corbenie, o którym niewiele wiem i nie znam jego twórczości.
okej, myślałem, że wszyscy wiedzą ocokaman. dorzucę do starego kazeta - blog Maćka Pałki, na którym prowadził swego czasu cykl "CORBEN na NIEDZIELĘ":
http://maciejpalka.blogspot.com/search/label/Corben%20na%20niedziel%C4%99
A także skarbnica wiedzy o jego komiksach:
https://muuta.net/wp/
(trochę się tu pozmieniało od mojej ostatniej wizyty kilka lat temu, nie potrafię się odnaleźć, ale zapewne w dalszym ciągu jest tu wiele informacji)

Nie chciałem powtarzać oczywistych oczywistości. Trochę znam twórczość Corba, więc może to dobry pomysł, by przybliżyć zainteresowanym i dotąd nieoświeconym jego twórczość; po prostu nie chciałem się wygłupiać, sądząc, że ci którzy by to przeczytali - i tak to już dawno wiedzą.

Corben inspirował się twórczością Poe'go (oczywiście nie tylko Poe'go, ale również np. Howarda i Lovecrafta) już od dawna, adaptował jego opowiadania i wiersze lata temu, klika lat temu (już po okresie utraty niezależności, której tak długo bronił) powrócił do adaptacji Poe'go. Na pewno te nowe utwory znajdą się w wydanym w PL zbiorze, nie jestem pewien, czy będą tam też te starsze. Poczekam na ten zbiorek, mam nadzieję, że będzie tam jakiś sensowny wstęp, jeśli przyjdą mi do głowy jakieś sensowne uwagi, to się nimi podzielę.

A na koniec kilka słów dla zupełnie niekojarzących osoby Corbena.
Mimo tego, że Corb to samouk pochodzący z amerykańskiej prowincji, to jednak od zawsze bardziej pasował do tworzonych w Europie i publikowanych m.in. w Metal Hurlant w latach '70 - komiksów dla dorosłych czytelników, niemających zbyt wiele wspólnego z ówczesnym amerykańskim mainstreamem. Jego ikoniczny bohater Den, czyli nagi półatleta z dyndającym przyrodzeniem, wędrujący po tajemniczej krainie "Neverhere" :) pojawia się w pierwszym numerze amerykańskiej mutacji MH, czyli legendarnym magazynie Heavy Metal tuż obok Arzacha Moeba i Armi Zdobywcy Dionnetta i Gala, a także komiksów Druileta i Mezieresa, czyli w zasadzie można by powiedzieć, że Corben jest bardziej twórcą frankofońskim niż amerykańskim. Nieważne... Jego kreskę i opowieści można albo pokochać, albo znielubić, nie ma innej opcji.

Aha, zapomniałbym. Corben odszedł od nas na dobre 2 miesiące temu.

Offline tuco

Odp: Richard Corben
« Odpowiedź #6 dnia: Nd, 02 Maj 2021, 17:22:22 »
trochę spóźnione, ale za to szczere....

dostaliśmy od Muchy polską edycję zbiorczego wydania komiksów Corbena wydanych pierwotnie w latach 2012-2013 w kilku zeszytach Dark Horse'a oraz paru numerach magazynu Dark Horse Presents.
Aczkolwiek zawartość tego zbioru jest nieprzypadkowa. Corben, jak wiadomo, przejawiał fascynację Edgarem Allanem już od dosyć wczesnych lat swej komiksowej kariery: już w połowie lat '70 opublikował w magazynach Warrena (Creepy i Eerie) kilka czarno-białych szortów wg opowiadań Poe'go, by później w 2006 wrócić do EAP w trzech zeszytach imprintu Marvela - MAX pt. "Haunt of Horror", tutaj podejście do prozy i wierszy Poe'go było już trochę inne (ale wciąż w formie dwukolorowej). Kolejne 6 lat później Corb w publikacjach DH przedstawił świat Edgara jeszcze inaczej: dostajemy tu swoistą, niemal jednolitą, mieszaninę dział Poe'go wraz z prowincjonalnym pokręconym światem z wyobraźni samego Corbena... tym razem można powiedzieć, że "w technikolorze". Czytając jakiegoś szorta Corba z tamtych czasów, na początku ma się wrażenie, że to adaptacja Poe'go, a w rzeczywistości czasem dostawaliśmy jego autorski pomysł (np. Ragemoor albo Murky World), wydaje mi się, że w tym momencie te 2 wcześniej odrębne światy zlały się w jednen spójny poe-corbenowski. Dlatego też te adaptacje są trochę inne niż te wcześniejsze, co nie znaczy, że gorsze, bynajmniej..... wydaje mi się, że nawet lepsze.

aha
zapomniałem dodać, że nawet jeśli ktoś zna te adaptacje wprost z publikacji zeszytowych, to tu czeka na niego bonus w postaci adaptacji opowiadania "Człowiek tłumu".

Offline freshmaker

Odp: Richard Corben
« Odpowiedź #7 dnia: Cz, 21 Lipiec 2022, 19:41:36 »
https://www.cbr.com/richard-corben-murky-world-den-neverwhere-reprints-dark-horse/

w przyszłym roku będą wznowienia corbena z dh m.in. den

Offline adamarluk

Odp: Richard Corben
« Odpowiedź #8 dnia: Cz, 21 Lipiec 2022, 19:49:41 »
Brakuje wydawnictwa w Polsce, które na poważnie zajęłoby się publikacją twórczości Corbena.

Online donT

Odp: Richard Corben
« Odpowiedź #9 dnia: Cz, 21 Lipiec 2022, 23:00:42 »
Zdecydowanie. Corben to Liga Mistrzow.
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Offline tuco

Odp: Richard Corben
« Odpowiedź #10 dnia: Nd, 14 Maj 2023, 12:09:24 »
Pozwoliłem sobie przekleić do tematu "Corben" - post @donTa, mówiący o nowym wydaniu komiksu "Murky World". Ten tytuł rozpoczyna Dark Horse'ową edycję komiksów Corba w twardookładkowym powiększonym formacie. Co dość istotne dla nas, podobno zapowiedziana jest już polskie wydanie tej edycji. Wiadomo już, że następnym tytułem tej edycji będzie "Den: Neverwhere"; mimo że tytuł jest prawie tożsamy z tytułem tomu nr 1 "Dena", obstawiam, że będzie to wydanie zbiorcze co najmniej kanonicznych pierwszych dwóch tomów, a być może nawet całej serii. Natomiast chyba nie bardzo wiadomo, co dokładnie jeszcze znajdzie się w kolejnych tomach edycji DH, ponieważ to wydawnictwo "przygarnęło" Corba pod swoje skrzydła dopiero po ostatnim fiasku jego własnego Fantagor. Co prawda dali radę z przejęciem "Dena", ale nie sądzę, by udało im się np. z komiksami wydanymi wcześniej w marvelowym MAX.


Czytac co prawda jeszcze nie zaczalem, ale wciaz przegladam i podziwiam kupiony wczoraj Murky World Corbena. Dark Horse zapowiedzialo go w sierpniu zeszlego roku wiec czekanie bylo prawdziwa meczarniam, zwlaszcza ostatnie tygodnie. Mialem go w amazonowym pre-orderze, ale lokalny comic shop mial go juz wczoraj, wiec zerwalem sie wczesniej z pracy i pedem udalem sie go kupic. Poczulem sie jak dzieciak, ktory nagle dostal extra hajs i biegl do kiosku po nowe Tm-Semiki. Hmmm... Anyway, o samej historii nie moge jeszcze nic powiedzic, ale graficzna to konkretna petarda! Petarda pokroju dziel Bisleya z czasow kiedy mu sie jeszcze chcialo (np. Slaine, Judgment on Gotham czy Melting Pot) czy Billa Sienkiewicza (Voodoo Child, Elektra Assasin). Jose Villarubia dokonal tu tytanicznej pracy i odrestarowal kolory tak, ze mucha nie siada. Wrzucilem kilka zdjec z srodka, wiec sami mozecie zobaczyc. Jak dla mnie - opad szczeny i jak na razie, najladniejszy komiks jaki trafil w moje lapska w tym roku. Z niecierpliwoscia czekam na Dena i mam nadzieje, ze reedycje dostane tez takie tytuly jak Bloodstar, Bodyssey, New Tales of the Arabian Nights i inne nie wznawianie od lat cudenka.

Niestety, linki @donTa do zdjęć prowadzą w kosmos, chyba się zdezaktualizowały, a szkoda, bo zaciekawiło mnie to tajemnicze "odrestaurowywanie kolorów" przez Villarubię. Dlaczego? Otóż to wydanie "Murky..." to (chyba, bo nie miałem jeszcze w swoich łapach) tak naprawdę zbiorczak 2 komiksów:
- oryginalnego one-shota z 2011 roku, publikowanego pierwotnie w odcinkach w magazynie "DH Presents", a następnie kilka miesięcy później w odrębnym zeszycie,
- oraz jednej z ostatnich prac Corba, czyli "Murky World [II]", publikowanegow latach 2017-21, w odcinkach w Heavy Metalu.
No i gdzie tu ta "tajemnica"? otóż pierwszy komiks był czarno-biały, a drugi mimo że nie było w nim jasno wskazanego kolorysty, powszechnie chyba uważano, że za kolory odpowiadał sam Corben. Dlatego też sądzę, że praca Villarubii ograniczyła się do pokolorowania części pierwszej, a drugą pozostawiono w kolorach Corbena. Gdyby było inaczej, to uważam, że nie byłby to zbyt mądry pomysł, tym bardziej, że przecież "Murky World [II]" był prawie zupełnie nowym komiksem, więc raczej nie było tam roboty dla restauratora. Z drugiej jednak strony, w zapowiedzi "Dena" widzę niepokojące info, że właśnie Villarubia odrestaurował tam kolory. Naprawdę sam już nie wiem, co myśleć.

Ciekawostka, poniżej link do zapowiedzi wcześniejszego pierwszego pełnego wydania Murky, ale w wersji francuskiej (bo angielskojęzyczna była dotąd niedostępna). Z tego co widzę, kolory wyglądają tu tak, jak w HM.
https://muuta.net/wp/synopsis/murky-world-ii/

Natomiast odnosząc się do wpisu @Leyka:
Te kolory to nędzne strasznie. Postacie wyglądają jak plastikowe lalki. Np. tutaj w kadrze, gdzie się całują:
mogę jedynie skomentować, że "lalkowatość" to raczej bardziej kwestia samych rysunków Corba, a mniej kolorów. Już to kiedyś pisałem, ale powtórzę: styl Corba albo się polubi, ale znielubi, nie ma innej opcji. I mimo, że Corben był samoukiem z zapadłej amerykańskiej dziury, to nie odważyłbym się wytykać mu jakiejkolwiek sztuczności warsztatowej; po prostu taki wypracował przez lata pracy niepowtarzalny styl. Być może mógłbym złośliwie dodać, że jeśli ktoś chce pooglądać, jak całują się ludzie, a nie lalki, to niechaj sobie włączy jakiegoś współczesnego ostrego pornosa, tam nie brak naturalizmu odcieni skóry... ale oczywiście nie jestem złośliwy, no i tego nie powiem;) [bez urazy, proszę]

Online donT

Odp: Richard Corben
« Odpowiedź #11 dnia: Nd, 14 Maj 2023, 14:36:08 »
Niestety, linki @donTa do zdjęć prowadzą w kosmos, chyba się zdezaktualizowały, a szkoda

Moj hosting znowu dal dupala, a poniewaz ostatnio zdarza mu sie to nad wyraz czesto poprosilem swego dostawce na migracje do cPanel (moj obecny to legacy staroc), wiec linki powinne wkrotce wrocic do zycia.
Dam znac jak wszystko bedzie teges.

Natomiast odnosząc się do wpisu @Leyka:mogę jedynie skomentować, że "lalkowatość" to raczej bardziej kwestia samych rysunków Corba, a mniej kolorów. Już to kiedyś pisałem, ale powtórzę: styl Corba albo się polubi, ale znielubi, nie ma innej opcji. I mimo, że Corben był samoukiem z zapadłej amerykańskiej dziury, to nie odważyłbym się wytykać mu jakiejkolwiek sztuczności warsztatowej; po prostu taki wypracował przez lata pracy niepowtarzalny styl.

Mam podobne zdanie i nie zamierzam nikomu udowadniac, jakim Corben byl geniuszem. Kto czai, ten czai.  Richard wypracowal swoj wlasny autorski styl oraz unikalny sposob kladzenia kolorow, ktory o lata swietlne wyprzedzal owczesnych artystow. To wszystko dzialo sie w latach 70 i 80 czyli w czasach, w ktorych nikomu nawet nie snilo sie aby uzywac komputera do kolorowania czegokolwiek. I tak samo jak Ty, uwazm, ze Corbena sie albo bardzo lubi, albo nie lubi, ale z pewnoscia nie jest to artysta wobec ktorego mozna przejsc obojetnie.
You know nothing. Hell is only a word. The reality is much, much worse.

Bender

  • Gość
Odp: Richard Corben
« Odpowiedź #12 dnia: Nd, 14 Maj 2023, 14:49:25 »
a w pierwszych amerykańskich Heavy Metalach zajmuje tyle samo miejsca co Moebius, Druillet etc. I z pewnoscią trudno mu odmówić kultowego statusu.
« Ostatnia zmiana: Nd, 14 Maj 2023, 14:52:10 wysłana przez Bender »

Offline Chmielu

Odp: Richard Corben
« Odpowiedź #13 dnia: Nd, 14 Maj 2023, 18:15:01 »
Polecam Państwa uwadze "H.P. Lovecraft's Haunt of Horror" z marvelowskiego imprintu MAX. Tam Mistrz Corben szaleje w twórczości HPL, m.in robi swoją interpretację genialnej "Muzyki Ericha Zanna".

Tyle, że czerni i bieli/szarościach/itp.

Kolory Corbena to zawsze był sztos. Pamiętam ostatni numer magazynu "Komiks-Fantastyka" (ten o kobietach). Tam pierwszy raz dostaliśmy większą dawkę Corbena. I już zakotwiczyło. ;D
To nie pandemia, to test IQ.

"Żadna ilość dowodów nigdy nie przekona idioty" /
„Łatwiej jest oszukać ludzi niż przekonać ich, że zostali oszukani” Mark Twain

Offline tuco

Odp: Richard Corben
« Odpowiedź #14 dnia: Nd, 14 Maj 2023, 18:59:29 »
Polecam Państwa uwadze "H.P. Lovecraft's Haunt of Horror" z marvelowskiego imprintu MAX. Tam Mistrz Corben szaleje w twórczości HPL, m.in robi swoją interpretację genialnej "Muzyki Ericha Zanna".

Tyle, że czerni i bieli/szarościach/itp.

Kolory Corbena to zawsze był sztos. Pamiętam ostatni numer magazynu "Komiks-Fantastyka" (ten o kobietach). Tam pierwszy raz dostaliśmy większą dawkę Corbena. I już zakotwiczyło. ;D
dokładam się do poleceń. trzyczęściowy zbiór szortów Haunt of Horror Lovecrafta koniecznie w zestawie z trzyczęściowym Haunt of Horror Poego :) To w zasadzie bliźniacze pozycje.