Cały klimat eventu War of Realms, starcia poszczególnych złoli oraz większość akcji, przedstawiona jest nie w głównym evencie, ale w tie-in (wiem że to głupie ale tak jest;). O ile wcześniejsze crossy i eventy Marvela obfitowały w mnóstwo nikomu niepotrzebnych zapychaczy, tutaj dodatkowe serie naprawdę robią robotę (wyjątek to słabe numery Avengers).
Czuć, że walka odbywa się wszędzie, hordy przeciwników dosłownie wylewaja się z każdego kadru, a dodatkowe 3 zeszyty WoR Strikeforce dopełniają historię misji poszczególnych grup bohaterów, które w głównej serii miały po pare stron.
Ogólnie polecam.
Podejżewam, że gdyby nie panująca drożyzna, Egmont zdecydowałby się na wydanie kilku tie-in do eventu, a tak wyszło jak wyszło.