To nie ma większego znacznia w tym sporze. Wystarczy zerknąć na największą gwiazdę DC Superman\Klark Kent. Gdyby zrobić ankietę wśród kobiet DC, który jest bardziej pożądany, seksowniejszy, to miaźdzącą przewagę miałby Superman. To jest to samo ciało, więc gdzie jest róźnica? To nie kwestia stroju, ale postawy, pewności siebie i charyzmy, tak samo działa to wśród kobiet - popkulturowa zmiana z “brzydkiego kaczątka” w “pięknego łabędzia” przecież nie chodzi o zmiane kiecki. Ten mechanizm działa wszędzie i nie jest to wielkie odkrycie - kilka drogich zakupów i kilka wizyt w klubach i można przekonać się, że jest jakiś problem, gdy nie masz cech wspomnianych. Jeżeli wyobrażasz sobie najpiękniejszą kobietę celebrytkę i nic o niej nie wiesz, to automatycznie przypisujesz jej te cechy. Chyba, że z nienacka zapytany byś opisał, powiedziałbyś “nieśmiała”, “niepewna siebie”