Bez jaj, też recenzuję komiksy, ale ładnych rysunków nigdy nie dałbym jako minus. Nie powiedziałbym też, że "szczucie cycem" jest tutaj jakieś nachalne, albo celowe. No bez przesady, to nie hentai. Ciekawe co by powiedzieli o "Wild C.A.T.S.", albo o "Batman i Robin: Cudowny chłopiec"? Poza tym zdziwiło mnie jak dobre są to komiksy. Oba tomy czytało mi się naprawdę dobrze i pomimo, że nie wiązałem dużych nadziei z tym tytułem to wiem już, że będę kupował cała serię, bo zwyczajnie warto.