Forum KOMIKSpec.pl

Komiksy => Dział ogólny => Wątek zaczęty przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 08:33:44

Tytuł: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 08:33:44
WKKDCC #78: „Międzynarodowa Liga Sprawiedliwości” część 2 – prezentacja komiksu (http://filmozercy.com/wpis/wkkdcc-78-miedzynarodowa-liga-sprawiedliwosci-czesc-2-prezentacja-komiksu)


Czy te Wasze "prezentacje" komiksów nie ujawniają zbyt wiele? Nigdy nie zgłosił się do Was żaden wydawca z pretensjami o publikację treści znacznie wykraczających poza wybrane przez niego przykładowe plansze?

Pytam dlatego, że sam miewam takie wątpliwości ilekroć przedpremierowo wrzucam na bloga fotki albumów KiK. Egmont jeszcze nigdy nie protestował, ale doskonale wiem, że stąpam po kruchym lodzie i w każdej chwili mogę dostać w łeb.
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: R~Q w Cz, 08 Sierpień 2019, 08:45:49
Czy te Wasze "prezentacje" komiksów nie ujawniają zbyt wiele? Nigdy nie zgłosił się do Was żaden wydawca z pretensjami o publikację treści znacznie wykraczających poza wybrane przez niego przykładowe plansze?

Pytam dlatego, że sam miewam takie wątpliwości ilekroć przedpremierowo wrzucam na bloga fotki albumów KiK. Egmont jeszcze nigdy nie protestował, ale doskonale wiem, że stąpam po kruchym lodzie i w każdej chwili mogę dostać w łeb.
Alarm! Jest podejrzenie naruszenia świętej własności prywatnej! Ogromne straty korporacji na horyzoncie!
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 08:58:08
Alarm! Jest podejrzenie naruszenia świętej własności prywatnej! Ogromne straty korporacji na horyzoncie!

Jak Ci się kiedyś taka korporacja do tyłka dobierze, to przejdzie Ci ochota na heheszki i podwórkową filozofię.
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: radef w Cz, 08 Sierpień 2019, 09:05:26
Czy te Wasze "prezentacje" komiksów nie ujawniają zbyt wiele? Nigdy nie zgłosił się do Was żaden wydawca z pretensjami o publikację treści znacznie wykraczających poza wybrane przez niego przykładowe plansze?
Ja wrzucam na bloga i Instagram przedpremierowe prezentacje "Kaczogrodów" i nikt z Egmontu nie miał z nimi problemów. Pewnie nawet się cieszą, ponieważ to dla nich dodatkowa reklama tuż przed premierą.
Mateusz, tak samo jak ja, nie pokazuje całości tomów, więc nie sądzę byśmy łamali prawa autorskie. Tak samo nie łamie ich osoba, która w ramach recenzji używa własnych skanów, a nie plansz przesłanych przez wydawnictwo.
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 09:13:59
Oczywiście, że naruszasz prawa autorskie. Ja zresztą również  i to permanentnie. Póki Kołodziejczak przymyka na to oko, jest OK. Ale jak się w Egmoncie zmieni podejście do blogerów, może być różnie.
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 09:26:59
Tak samo nie łamie ich osoba, która w ramach recenzji używa własnych skanów, a nie plansz przesłanych przez wydawnictwo.

Jeśli mnie pamięć nie myli, to na blogu "Kamień z serca" ukazała się kiedyś przedpremierowa recenzja "Obłędu Hegemona" ze zdjęciami. I za chwileczkę te zdjęcia zniknęły, a w ich miejsce pojawiły się oficjalne skany Egmontu. Nie wydaje mi się, żeby bloger zrobił to z własnej woli, ale oczywiście mogę się mylić.
https://kamienzserca.pl/obled-hegemona-komiks-recenzja/ (https://kamienzserca.pl/obled-hegemona-komiks-recenzja/)
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: radef w Cz, 08 Sierpień 2019, 11:21:04
Jeśli mnie pamięć nie myli, to na blogu "Kamień z serca" ukazała się kiedyś przedpremierowa recenzja "Obłędu Hegemona" ze zdjęciami. I za chwileczkę te zdjęcia zniknęły, a w ich miejsce pojawiły się oficjalne skany Egmontu. Nie wydaje mi się, żeby bloger zrobił to z własnej woli, ale oczywiście mogę się mylić.
https://kamienzserca.pl/obled-hegemona-komiks-recenzja/ (https://kamienzserca.pl/obled-hegemona-komiks-recenzja/)
To że Egmont kazał usunąć, a to czy miał wobec tego podstawy prawne, to dwie różne sprawy.
Przypominam, że zgodnie z prawem cytatu.
Cytuj
Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów oraz rozpowszechnione utwory plastyczne, utwory fotograficzne lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym celami cytatu, takimi jak wyjaśnianie, polemika, analiza krytyczna lub naukowa, nauczanie lub prawami gatunku twórczości.
Prawdopodobnie w tej sytuacji zdjęcia były integralną częścią recenzji, ilustracją do niej, więc zostały użyte zgodnie z prawem. Egmont może być przeciwko takim artykułom/recenzjom, ale zgodnie z prawem są legalne. W innym przypadku wydawnictwa mogłyby usuwać np. moje artykuły krytykujące poszczególne publikacje.
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 11:48:30
Cytuj
Wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów oraz rozpowszechnione utwory plastyczne, utwory fotograficzne lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym celami cytatu, takimi jak wyjaśnianie, polemika, analiza krytyczna lub naukowa, nauczanie lub prawami gatunku twórczości.

No, ale "prezentacja" nie jest uzasadniona wyjaśnianiem, polemiką, analizą krytyczną lub naukową, ani nauczaniem lub prawami gatunku twórczości (cokolwiek to znaczy). Jest to funkcja informacyjna co najwyżej, ale to nie mieści się w powyższym wykazie. I nie da się udowodnić, że taka prezentacja stanowi samoistną całość.

Kiedy wrzucam skany dla zilustrowania fanowskich analiz na blogu, wtedy nie mam najmniejszych skrupułów, choć też staram się samoograniczać. Ale wrzucanie zdjęć komiksu beż żadnej specjalnej przyczyny, to już jest lekko ryzykowna sprawa. Ja w każdym razie zawsze mam z tyłu głowy, że kiedyś może przyjść korporacyjny zły wilk i każe mi to wszystko pousuwać.
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: radef w Cz, 08 Sierpień 2019, 11:56:49
No, ale "prezentacja" nie jest uzasadniona wyjaśnianiem, polemiką, analizą krytyczną lub naukową, ani nauczaniem lub prawami gatunku twórczości (cokolwiek to znaczy). Jest to funkcja informacyjna co najwyżej, ale to nie mieści się w powyższym wykazie. I nie da się udowodnić, że taka prezentacja stanowi samoistną całość.
To zdecyduj się o czym gadamy, czy o prezentacjach, czy o recenzjach. Bo zaczęło się od prezentacji (których legalność jest sprawą dyskusyjną), a potem zacząłeś pisać o nielegalności recenzji (których legalność w 99% jest bezdyskusyjna).
Ja swoje prezentacje broniłbym do końca, ponieważ w moim wypadku zdjęcia lub filmy są częścią analizy krytycznej. Analizy krytycznej jakości wydania. Czy to w formie pisemnej (blog/Facebook), czy w audio (Instagram) pokrótce komentuje wydanie, papier, druk, więc w takim wypadku zdjęcia lub film są ilustracją do wygłaszanej przeze mnie opinii
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 12:05:12
To zdecyduj się o czym gadamy, czy o prezentacjach, czy o recenzjach. Bo zaczęło się od prezentacji (których legalność jest sprawą dyskusyjną), a potem zacząłeś pisać o nielegalności recenzji (których legalność w 99% jest bezdyskusyjna).

Nie zacząłem pisać o recenzjach, tylko dałem przykład sytuacji, w której wydawnictwo prawdopodobnie zainterweniowało. A że była to akurat recenzja, to tym gorzej dla Twoich tez.
 
Ja swoje prezentacje broniłbym do końca, ponieważ w moim wypadku zdjęcia lub filmy są częścią analizy krytycznej. Analizy krytycznej jakości wydania. Czy to w formie pisemnej (blog/Facebook), czy w audio (Instagram) pokrótce komentuje wydanie, papier, druk, więc w takim wypadku zdjęcia lub film są ilustracją do wygłaszanej przeze mnie opinii

Nie, no błagam Cię. W ten sposób to można recenzować jakość wykonania koszuli albo długopisu. Ale udostępnienie w sieci zdjęć, na których można zapoznać się z treścią komiksu, to jest zupełnie inna sprawa. Ni cholery nie uda się tego uzasadnić "recenzją papieru i druku". Komiks to nie jest papier i druk, tylko treść, którą udostępniasz. Ale zdaje się, że na tym forum jakość papieru i druku jest jakimś fetyszem, o którym można dyskutować całymi godzinami. No i oczywiście nie zapominajmy o stosunku ilości stron do ceny  :o

"Analiza krytyczna jakości wydania"  ;D Nawet nie wiem jak to skomentować.

Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: R~Q w Cz, 08 Sierpień 2019, 12:06:52
Kapral, ale ty sam robisz recenzje, prezentacje itp. ze zdjęciami i równocześnie oskarżasz w tym temacie samego siebie (!) o łamanie praw autorskich, zupełnie jakbyś miał poczucie winy, że to robisz. Jesteś blogerem, recenzentem, więc dlaczego przyjmujesz punkt widzenia korporacji? One sobie same zupełnie bez problemów poradzą z pilnowaniem swoich praw autorskich, nie ma potrzeby, byś ty, amatorski bloger, przejmował się ich interesami. Czemu w ogóle o tym myślisz, dlaczego nurtuje cię, czy "prawa autorskie" Egmontu czy innego Marvela są łamane i czy ponoszą oni straty? To jest ich sprawa. Ty co najwyżej dostaniesz nakaz usunięcia, nikt ci się to "tyłka nie dobierze".
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: radef w Cz, 08 Sierpień 2019, 12:10:47
Nie zacząłem pisać o recenzjach, tylko dałem przykład sytuacji, w której wydawnictwo prawdopodobnie zainterweniowało. A że była to akurat recenzja, to tym gorzej dla Twoich tez.
Zainterweniowało, ale czy zgodnie z prawem? Według mnie nie. A gość usunął pewnie dlatego, że nie chciał popsuć relacji z Egmontem. Wielkie firmy nie mają zawsze racji i przez to co chwilę słychać jak jakiś recenzent czy dziennikarz sądzi się z wydawnictwami, studiami filmowymi czy zwykłymi firmami. Zwykle korporacje przegrywają w tego typu procesach.
Gdyby jednak prawo działało tak jak twierdzisz, to Egmont mógłby w tym momencie usunąć 99% recenzji z Instagrama, ponieważ w każdej są zdjęcia robione przez użytkowników, a nie przykładowe strony.
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 12:18:40
Kapral, ale ty sam robisz recenzje, prezentacje itp. ze zdjęciami i równocześnie oskarżasz w tym temacie samego siebie (!) o łamanie praw autorskich, zupełnie jakbyś miał poczucie winy, że to robisz. Jesteś blogerem, recenzentem, więc dlaczego przyjmujesz punkt widzenia korporacji?

Mylisz się. W życiu nie napisałem żadnej recenzji, ani nikt z moich kompanów z bloga. Dzięki temu nie musimy zabiegać o egzemplarze recenzenckie i ich nie otrzymujemy, a inni blogerzy owszem, więc w jakiś tam sposób są jednak podwiązani pod kapitalistów :)

Natomiast w przeciwieństwie do paru innych blogerów, mam świadomość, że moja działalność jest na granicy legalności. Weźmy na przykład fanarty, a zwłaszcza długie wieloodcinkowe historie o Kajtku i Koku, które ukazywały się u nas jakieś 5 lat temu. Egmont przymykał na to oko, ale przecież nie musiał, bo to on miał wtedy prawa do postaci. Fakt, że robiliśmy to non-profit z formalnego punktu widzenia nie miał żadnego znaczenia. Wystarczyłby jeden mail od Egmontu i musielibyśmy zwijać ten cały majdan, a to by się nam bardzo nie podobało, bo zarówno rysownicy, jak i my (obróbka) poświęciliśmy tym paskom mnóstwo czasu i serca.

A na przykład tacy właściciele praw do Tintina nie są tacy wyrozumiali i z uporem maniaka ścigają wszelkie fanarty w sieci :)
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 12:22:26
Gdyby jednak prawo działało tak jak twierdzisz, to Egmont mógłby w tym momencie usunąć 99% recenzji z Instagrama, ponieważ w każdej są zdjęcia robione przez użytkowników, a nie przykładowe strony.

Mógłby, gdyby zechciał. Widocznie na razie nie chce. Ale to nie musi być stan permanentny.
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: radef w Cz, 08 Sierpień 2019, 12:41:40
Mógłby, gdyby zechciał. Widocznie na razie nie chce. Ale to nie musi być stan permanentny.
Część tak, bo jest masę obrazków pozbawionych recenzji lub z tekstem ograniczonym do 1 lub 2 zdań. Ale poza tym są recenzje i wówczas zdjęcia z komiksów mogą być stosowane, jeżeli wiążą się z jej treścią, o czym wspomniałem niejednokrotnie.
Poza tym - wyobrażam sobie jaki jęk by powstał, gdyby jakieś wydawnictwo zaczęłoby kasować masowo posty z Instagrama. Wybuchnąłby dookoła tego tak negatywny szum, że raczej nikt nie chciałby zafundować tego typu negatywnej kampanii.
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 12:43:46
W Prawie Autorskim obok prawa cytatu, na które wskazałeś jest jeszcze taki artykuł:
Art. 33.3...
Myślę, że to on ma zastosowanie w dyskutowanej sytuacji.

Przecież to dotyczy katalogów i plakatów towarzyszących wystawom oraz aukcjom.
Skomentowałbym, ale wtedy byłoby mi jeszcze bardziej przykro :(
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 13:33:46
Przeczytaj uważnie:

Art. 33.3 . 1. Wolno korzystać z utworów w celu reklamy publicznie dostępnej wystawy lub publicznej sprzedaży utworów, w zakresie uzasadnionym promocją tej wystawy lub sprzedaży, z wyłączeniem innego handlowego wykorzystania.
2. Korzystanie, o którym mowa w ust. 1, dotyczy w szczególności publicznie dostępnych wystaw w muzeach, galeriach, salach wystawowych i obejmuje korzystanie z utworów w ogłoszeniach, katalogach i innych materiałach rozpowszechnianych dla promocji wystawy lub sprzedaży oraz wystawienie lub inne udostępnianie egzemplarzy utworów dla tych celów.

Cytujesz ten przepis jak PiSowiec konstytucję. Wybiórczo i tylko to co potwierdza Twoja tezę. Przepisy czyta się w całości. Liczy się nie tylko litera prawa, ale i duch prawa, czyli cel.

Z całej tej dyskusji (wiem, że Ty nie uważasz rozmowy ze mną  za dyskusję) wyłania się bardzo przygnębiający obraz kultury czy raczej świadomości prawnej w naszym kraju.
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: starcek w Cz, 08 Sierpień 2019, 14:00:33
Jak Ci się kiedyś taka korporacja do tyłka dobierze, to przejdzie Ci ochota na heheszki i podwórkową filozofię.
Skoro się nie dobiera do osób handlujących obwolutami tworzonych z materiałów do których nie mają praw, to ci od prezentacji jeszcze długo mogą spać spokojnie.
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 14:46:56
No to ja bardzo przepraszam, że ośmieliłem się złamać Twój monopol na obrażanie rozmówców.
Byłbym natomiast wdzięczny, gdybyś przestał robić z siebie ofiarę za każdym razem, gdy na własną prośbę omsknie Ci się noga.
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: PJP w Cz, 08 Sierpień 2019, 17:36:58
Nie rozumiem tej dyskusji. Ktoś kupił czy dostał komiks i pstryknął fotki. Czy to są kogoś zdjęcia? Jeśli nie, to o czym jest rozmowa? Ktoś nabył towar i nie może się podzielić w necie czy na blogu zdjęciami? Nie widzę, żeby ktoś tam zeskanował połowę komiksu czy całość...
Cytuj
Nigdy nie zgłosił się do Was żaden wydawca z pretensjami o publikację treści znacznie wykraczających poza wybrane przez niego przykładowe plansze?
???
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 17:58:39
Ale masz świadomość, że podany przeze mnie przepis ma zastosowanie w praktyce i że tym razem nic mi się nie omsknęło?

Ale masz świadomość, że pod tym linkiem jest tylko streszczenie, a nie komentarz?

I masz również świadomość, że podany przez Ciebie przepis jest implementacją unijnej dyrektywy 2001/29/WE w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym, a konkretnie tego jej artykułu:

Cytuj
Artykuł 5 -- Wyjątki i ograniczenia
3. Państwa Członkowskie mogą przewidzieć wyjątki lub ograniczenia w odniesieniu do praw określonych w art. 2 i 3 w następujących przypadkach:
j) korzystania w celach reklamowych dotyczących wystaw publicznych lub publicznej sprzedaży dzieł artystycznych, w stopniu koniecznym dla promocji danego wydarzenia, z wyłączeniem wszelkiego innego handlowego wykorzystania;

... który po angielsku brzmi tak:

Cytuj
use for the purpose of advertising the public exhibition or sale of artistic works, to the extent necessary to promote the event, excluding any other commercial use;

Mam również nadzieję, że rozumiesz znaczenie słowa "event".

Nie rozumiem tej dyskusji. Ktoś kupił czy dostał komiks i pstryknął fotki. Czy to są kogoś zdjęcia? Jeśli nie, to o czym jest rozmowa? Ktoś nabył towar i nie może się podzielić w necie czy na blogu zdjęciami? Nie widzę, żeby ktoś tam zeskanował połowę komiksu czy całość...???

Super!!! Następnym razem sfotografuj i wrzuć na bloga zdjęcia całego komiksu, strona po stronie. Ciekawe jak długo będziesz czekał na maila od smutnych panów?

Czy Waszym zdaniem skan aż tak bardzo różni się od fotografii? To jest jakieś zaczarowywanie rzeczywistości i naiwna wiara w głupotę korporacyjnych prawników.


Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 18:25:48
Rozumiem, że jako najwierniejsi fani gatunku, czytacie komiksy od deski do deski. Na pewno więc nie umknęła Wam pewna adnotacja, standardowo wrzucana do większości komiksów. Pozwolę sobie wrzucić tu zdjęcie tejże adnotacji. Jak myślicie, czy ci głupi wydawcy wpisują to dla hecy?

(https://1.bp.blogspot.com/-lZ0VdchdnyQ/XUxLZorAytI/AAAAAAAAdFk/3mkedBpeVRUBFHYlGfjQXDxnzxclxJ3KACLcBGAs/s1600/IMG_20190808_181013.jpg)

Od razu zaznaczę, że jest to własnoręcznie zrobiona przez mnie fotografia, a nie żaden obrzydliwy skan :)
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: 79ers w Cz, 08 Sierpień 2019, 18:42:58
Jasne, że tak - komiksiarze to jajcarze jakich mało  ;) ;D
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 19:16:30
Ale chwilunia. Rozmawiamy tutaj (celowo nie używam slowa "dyskutujemy") o przepisach prawa, czy o ich respektowaniu w naszym malowniczym, wschodnioeuropejskim kraju? Bo to są dwie kompletnie różne rzeczy.

Poproszę o jakiś inny argument, bo ten jest raczej rozpaczliwy.

Jasne, że tak - komiksiarze to jajcarze jakich mało  ;) ;D

Nie przeceniajmy się. Dokładnie takie same żarty stroją sobie wydawcy książek. Ale tu już nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby wrzucać fotki do sieci. Może dlatego, że fotki książek są brzydkie i nie przyciągają internautów do bloga?
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: radef w Cz, 08 Sierpień 2019, 19:27:19
Ale chwilunia. Rozmawiamy tutaj (celowo nie używam slowa "dyskutujemy") o przepisach prawa, czy o ich respektowaniu w naszym malowniczym, wschodnioeuropejskim kraju? Bo to są dwie kompletnie różne rzeczy.
W momencie gdy pisałem o recenzjach na Instagramie, wówczas dotyczyło to całego świata, a nie jedynie Polski.
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Cz, 08 Sierpień 2019, 19:33:44
Nie wiem, ale na zachodnio europejskich i amerykańskich serwisach również jest pełno unboxingów. Także zdjęć stron komiksów pokazujących błedy drukarskie itd. Sądzę, że prawo w tym temacie jest niejasne we wszystkich krajach :)
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: 79ers w Cz, 08 Sierpień 2019, 19:44:39
Wydając ciężko zarobione, wielokrotnie opodatkowane pieniądze -  na przykład na komiks -  stajemy się jego właścicielem(nie autorem tylko czytelnikiem, oglądaczem, nabywcą). W  tym sensie jestem w stanie zrozumieć regulacje prawne (prawa autorskie) jako jedne z niewielu środków ochrony źródła dochodu twórcy.

Zawsze istnieje jednak jakieś "ale z drugiej strony" i zastanawiam się czym jest ta legalnie nabyta własność i do kogo właściwie należy?
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 19:50:07
Radef - pogadaj sobie od razu z Bratem Agaty. Moje pośrednictwo do niczego nie jest Wam potrzebne. Sorry, ale nie jestem w stanie jednocześnie odpowiadać na Wasze sprzeczne z sobą argumenty.
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 20:13:44
Wydając ciężko zarobione, wielokrotnie opodatkowane pieniądze -  na przykład na komiks -  stajemy się jego właścicielem(nie autorem tylko czytelnikiem, oglądaczem, nabywcą). W  tym sensie jestem w stanie zrozumieć regulacje prawne (prawa autorskie) jako jedne z niewielu środków ochrony źródła dochodu twórcy.

Zawsze istnieje jednak jakieś "ale z drugiej strony" i zastanawiam się czym jest ta legalnie nabyta własność i do kogo właściwie należy?

Przedmiot (książka) należy do Ciebie, ale dzieło do twórcy.
Według mnie istotna jest intencja wydawcy. Opublikowanie w sieci przykładowych plansz (komiks) albo rozdziałów (ksiazka) oznacza, że wydawca daje przyzwolenie na ich dalsze udostępnianie, oczywiście w celach reklamowych. Ale przecież nie daje przyzwolenia na udostępnienie wszystkiego. Wyjście poza te zaaprobowane fragmenty jest zwykłym nadużyciem. I nie zmienia tego fakt, że wydawca z jakichś powodów nie reaguje (Egmont na przykład uważa, że nie warto użerać się z drobnica, bo zysk niewielki i iluzoryczny). To nie jest dla nas, blogerów, żadne usprawiedliwienie, tylko wymówka. Przecież wrzucamy te fotki nie po to, żeby napędzić klientów wydawnictwu, tylko przyciągnąć internautów do siebie. Nie chodzi mam o prawa i zysk twórców, ale o własną korzyść. Nie żonglujmy więc paragrafami, bo to jest nie halo. Trochę pokory, a mniej cwaniakowania i będziemy bardziej wiarygodni jako środowisko.
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: PJP w Cz, 08 Sierpień 2019, 20:16:18
Ten zapis, który przytoczyłeś na żółto zawiera bardzo ciekawe słowo - wykorzystywanie. Czyli można domniemywać, że chodzi o zastosowania komercyjne i wtedy ten zapis ma sens oczywisty. Przypomniała mi się nie mniej ciekawa sytuacja z okładkami książek w programach, które wykorzystują biblioteki. Jedni uważali, że można (prawnicy oczywiście), inni, że niekoniecznie. Sytuację komplikowały detale w stylu: sami sobie skanujemy okładki kupionych książek czy wprowadzanych na stan. Sprawę rozwiązali sami wydawcy i coraz częściej za stroną tytułową znajduje się zapis, że zezwala się na udostępnianie okładki książki - tutaj też chodziło np. o blogi czy strony w stylu lubimyczytac.
https://legalnakultura.pl/pl/prawo-w-kulturze/zapytaj-prawnika/ksiazki/1443,czy-jesli-ksiazka-nie-posiada-zapisu-o-zakazie-kopiowania-to-moge-zamieszczac-pojedyncze-zadania-w-moich-filmach-na-youtube-z-zaznaczeniem-skad-pochodza
U nas generalnie te sytuacje z prawem autorskim nie są aż tak jasne, jak powinny być. Dla przykładu wykorzystanie edukacyjne raz jest traktowane jak... edukacyjne, innym razem jak komercyjne. Tu akurat instytucje kultury czy edukacyjne mają pewne fory ;) -> art. 27 prawa autorskiego. A samo pojęcie instytucji oświatowej NIE zostało zdefiniowane... Plus art. 28 -> przywilej biblioteczny.
Generalnie nie zaszkodzi, gdy posługujemy się fragmentami dla bezpieczeństwa podać dokładne źródło, skąd czerpiemy. A w sytuacjach nietypowych zapytać autora czy wydawcę.
Edit:
Tak, ale te zapisy w stopkach też są różnorodne. Mniej i bardziej restrykcyjne. Np. w pierwszej z brzegu książce Kloosa z Fabryki Słów stoi tak: "Książka ani żadna jej część nie może być przedrukowywana ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy".
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 20:21:36
Można domniemywać, ale to jest właśnie cwaniakowanie.
Bo to by oznaczało, że niekomercyjnie możesz sobie z tym robić co chcesz. No tak to jednak nie działa.

Przytoczony przez Ciebie zapis o okładkach chyba w jasny sposób pokazuje na co wydawca zezwala, a na co nie.
Tytuł: Odp: Prawo cytatu
Wiadomość wysłana przez: Torpedo w Cz, 08 Sierpień 2019, 22:14:14
Wydawca może sobie zapisać, co mu się podoba, nie ma to znaczenia prawnego. Mógłby sobie napisać nawet, że nie zezwala na czytanie od zmierzchu do świtu.
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 22:26:05
Bardzo efektowny dwulinijkowiec :)
I?... Czy z tego wynika, że fotki na blogaskach są OK?
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Torpedo w Cz, 08 Sierpień 2019, 22:44:45
Zapisy prawa znasz. W sytuacjach spornych rozstrzygnie to sąd. To jest płynna materia, nie da się wymierzyć miarką.

Praktyka jest taka, że wydawcy nie opłaca się ścigać takich rzeczy, przynajmniej do czasu jak bloger nie zacznie uzyskiwać jakichś przychodów z tytułu zamieszczenia określonych fragmentów. Wielu wydawców patrzy nawet przychylnie na ten rodzaj cytatów, traktując je jako darmową reklamę produktu.

Jak masz obawy, to nie publikuj.
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: starcek w Cz, 08 Sierpień 2019, 22:49:25
Wydawca może sobie zapisać, co mu się podoba, nie ma to znaczenia prawnego. Mógłby sobie napisać nawet, że nie zezwala na czytanie od zmierzchu do świtu.
To dokładnie wpisuje się w słowa, które usłyszałem od pewnej mecenas: "papier zniesie wszystko, mogą sobie strony do umowy powpisywać co chcą, ale to nie oznacza, że wszystko, co wpiszą jest zgodne z prawem. Gdy pojawi się spór, wątpliwości rozstrzygnie sąd."

W naszej Bolandii nie ma raczej dużo spektakularnych rozpraw z prawem autorskim w tle.
A z komiksowa to już chyba tylko Papcio miał sławetny bój o plansze. I tyle...

Ale niekomercyjnie, nawiązując do posta Kaprala - to śmiem twierdzić, że mogę robić wszystko. Tyle, że w tym nie zawiera się publikowanie postów ze zdjęciami, bo posty już nie są stricte na własny użytek. To, moim zdaniem, nie jest tożsame np. ze zrobieniem sobie koszulki z kadrem komiksu i paradowaniem w niej na konwentach.
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Arion Flux w Cz, 08 Sierpień 2019, 23:06:55
Kapral, przejrzalem wymianę zdań w tym wątku i być może coś mi umknęło, ale zupełnie nie rozumiem do czego zmierzasz.

Na wstępie napisałeś, że naruszasz permanentnie prawo autorskie [zamieszczając fotki/skany plansz na blogu]:
Oczywiście, że naruszasz prawa autorskie. Ja zresztą również  i to permanentnie. Póki Kołodziejczak przymyka na to oko, jest OK. Ale jak się w Egmoncie zmieni podejście do blogerów, może być różnie.

Następnie Twoi rozmówcy zaczeli Cię pocieszać, przytaczając dodatkowo różne przepisy prawa, żebyś się nie martwił, bo prawa nie łamiesz.

W odpowiedzi się obruszyłeś i napisałeś m.in. żeby nie żonglowali przepisami i mniej cwaniakowali:
Przedmiot (książka) należy do Ciebie, ale dzieło do twórcy.
Według mnie istotna jest intencja wydawcy. Opublikowanie w sieci przykładowych plansz (komiks) albo rozdziałów (ksiazka) oznacza, że wydawca daje przyzwolenie na ich dalsze udostępnianie, oczywiście w celach reklamowych. Ale przecież nie daje przyzwolenia na udostępnienie wszystkiego. Wyjście poza te zaaprobowane fragmenty jest zwykłym nadużyciem. I nie zmienia tego fakt, że wydawca z jakichś powodów nie reaguje (Egmont na przykład uważa, że nie warto użerać się z drobnica, bo zysk niewielki i iluzoryczny). To nie jest dla nas, blogerów, żadne usprawiedliwienie, tylko wymówka. Przecież wrzucamy te fotki nie po to, żeby napędzić klientów wydawnictwu, tylko przyciągnąć internautów do siebie. Nie chodzi mam o prawa i zysk twórców, ale o własną korzyść. Nie żonglujmy więc paragrafami, bo to jest nie halo. Trochę pokory, a mniej cwaniakowania i będziemy bardziej wiarygodni jako środowisko.

Na podstawie powyższego, aktualnie jedyne co przychodzi mi do głowy to to, że Ty z jakichś powodów chcesz, aby twoje blogowe poczynania były uważane za naruszanie prawa autorskiego. W przeciwnym przypadku oraz uwzględniając fakt, że nie zgadzasz się z rozmówcami w kwestii intepretacji przywołanych przepisów, jedynym rozsądnym dla Ciebie rozwiązaniem jest to zaproponowane przez Torpedo:
Jak masz obawy, to nie publikuj.

Więc jak to w końcu jest? O co Ci tutaj chodzi?
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 23:12:01
Jak nie wiesz o co chodzi, to przeczytaj jeszcze raz. A jak nie pomoże, to znów. Może w końcu doczytasz.

żeby nie żąglowali przepisami

Żonglowali.
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: sum41 w Cz, 08 Sierpień 2019, 23:28:51
Gdyby nie było ludzi to prezentujących -mamy mniejszą reklamę  - czyli mniej sprzedanych produktów.

Najlepszy przykład z trailerem Thor Ragnarok na oficjalnym kanale 7mln wyświetleń  a łączna suma wyświetleń chyba przez 3 dni to coś koło 120 mln (była tam jakiś rekord). Więc te polecanie/podawanie sobie linków - wychodzi że jest łamaniem prawa choć jest to Marvelowi bardzo na ręke i mają z tego więcej zysku przez hype.

Zobacz ile jest na YT kanałów które gadają tylko o Marvel...
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 23:32:01
Ale trailer wpuszcza się do sieci właśnie po to, żeby go ludzie udostępniali. W przeciwieństwie do filmu :)

W komiksie przykładowe plansze to właśnie trailer. W literaturze przykładowy rozdział to trailer.

Co w tym jest niejasnego?
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: sum41 w Cz, 08 Sierpień 2019, 23:35:48
Co wiec  powiecie o cosplayu - gdzie topowe cosplayerki zarabiają sporo pieniędzy np. na Patronajcie gdzie  za pieniądze prezentują  się np w stroju Harley Queen (filmiki, nagie fotki itp). Choć i takie "szeregowe" np sprzedają Printy  w  strojach z gier czy komiksów?
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 08 Sierpień 2019, 23:49:43
Cosplayu w ogóle nie ogarniam. Ale wydaje mi się, że to podpada pod tzw. "prosumeryzm", o którym swego czasu było głośno, a potem ucichło. Jedne firmy to popierają, inne olewają, jeszcze inne tępią (Moulinsart). Zależy od polityki.

A na przykład Głuchowski puścił swoje Metro do domeny publicznej i każdy może sobie pisać w jego uniwersum. 50 lat temu taki sam myk zrobił Moorcock z Jerry Corneliusem, ale to jednak rzadkość.
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Bender w Pt, 09 Sierpień 2019, 07:36:06
Jak wchodzi w to element zarobkowy to robi się to kwestionowalne i w cale się nie dziwię, że właściciele praw mają obiekcje.
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Pn, 12 Sierpień 2019, 13:16:05
W piątek zapadł bardzo ciekawy wyrok SN, dotyczący właśnie prawa cytatu (art. 29 prawa autorskiego), o którym tu sobie gawędziliśmy. Sprawa oczywiście nie dotyczyła komiksów, ale w uzasadnieniu znalazł się taki oto argument, moim zdaniem dość uniwersalny:

Cytuj
Aby korzystający z cytatu mógł powoływać się na prawo cytatu, cytowanie czy przegląd prasy ma mieć twórczy charakter i nie może naruszać interesów twórców i szerzej właścicieli utworów.

https://www.rp.pl/Prawo-prasowe/308099945-Sad-Najwyzszy-dyscyplinuje-firmy-podkradajace-teksty-prasowe.html (https://www.rp.pl/Prawo-prasowe/308099945-Sad-Najwyzszy-dyscyplinuje-firmy-podkradajace-teksty-prasowe.html)
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Pn, 12 Sierpień 2019, 15:17:08
Czyli unboxing jest pewną formą analizy wydania.
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Pn, 12 Sierpień 2019, 15:26:50
Taaa...
Ja rozumiem unboxing gry planszowej, modelu do sklejania, płyty czy czegoś takiego. Ale komiksu? Jest tu w ogóle jakiś box, żeby go unboxować?
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Pn, 12 Sierpień 2019, 17:56:04
Prawo chyba nie precyzuje który towar nadaje się do "analizy" a który nie.
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Pn, 12 Sierpień 2019, 18:15:48
Mam nadzieję, że NIE jesteś typowym polskim cwaniakiem, który za punkt honoru obral sobie dymanie wszystkich naokolo. Nie, na pewno nie.
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Pn, 12 Sierpień 2019, 18:16:52
Piećdziesiąt osiem.
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Pn, 12 Sierpień 2019, 18:36:35
 To jakiś hermetyczny żarcik?
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Eyeless w Pn, 12 Sierpień 2019, 19:43:28
Taaa...
Ja rozumiem unboxing gry planszowej, modelu do sklejania, płyty czy czegoś takiego. Ale komiksu? Jest tu w ogóle jakiś box, żeby go unboxować?

Okładka jest niewątpliwie takim "pudełkiem". Zawiera książkę/komiks, pełni rolę informacyjno-marketingową (tytuł, krótkie opisy, opinie krytyków, grafiki związane z treścią) oraz ochronną. Otwarcie tejże okładki można potraktować jako unboxing.
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Pn, 12 Sierpień 2019, 20:52:12
Naprawdę nie widzisz różnicy? fotografia zawartości pudełka z grą nie pozwala zagrać w tę grę, fotografia płyty nie pozwala jej wysłuchać, fotografia modelu nie pozwala na sklejenie go, itd.

Natomiast  fotografując wnętrze książki/komiksu i wrzucając to do sieci (w dobrej rozdzielczości), udostępniasz za friko jej treść, czyli dzieło. Skan czy fotka - nie ma to żadnego znaczenia, to są tylko różne techniki reprodukcji planszy komiksowej.

To jest naprawdę nieskomplikowane.
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: NuoLab w Pn, 12 Sierpień 2019, 21:16:42
Rozkmińcie taką sytuację: wydawnictwo zamieszcza filmik z "unboxingu" wydanego przez siebie tytułu.
Rozdzielczość filmu umożliwia zapoznanie się z treścią. Sęk w tym, że pokazują książkę w wersji francuskojęzycznej, której zapewne nie wydali.

Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Bender w Pn, 12 Sierpień 2019, 21:24:14
(Raczej nie po francusku, poza okładką) Nie uważam, by podpadało pod złamanie praw autorskich. Choć, rzeczywiście jak na review to może odrobinę za dużo pokazuje.
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Torpedo w Pn, 12 Sierpień 2019, 21:30:26
Serio się zastanawiacie nad takimi tematami? Może jeszcze donosik komu trzeba?  ;)
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Eyeless w Pn, 12 Sierpień 2019, 21:38:04


Natomiast  fotografując wnętrze książki/komiksu i wrzucając to do sieci (w dobrej rozdzielczości), udostępniasz za friko jej treść, czyli dzieło. Skan czy fotka - nie ma to żadnego znaczenia, to są tylko różne techniki reprodukcji planszy komiksowej.

Przecież to oczywiste, tylko kto realizuje unboxing komiksu prezentując w wyżej opisany sposób jego treść. Trzeba być niezłym masochistą aby w ramach recenzji   prezentować całość materiału.

Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Moreroms w Pn, 12 Sierpień 2019, 22:32:26
Naprawdę nie widzisz różnicy? fotografia zawartości pudełka z grą nie pozwala zagrać w tę grę, fotografia płyty nie pozwala jej wysłuchać, fotografia modelu nie pozwala na sklejenie go, itd.

Natomiast  fotografując wnętrze książki/komiksu i wrzucając to do sieci (w dobrej rozdzielczości), udostępniasz za friko jej treść, czyli dzieło. Skan czy fotka - nie ma to żadnego znaczenia, to są tylko różne techniki reprodukcji planszy komiksowej.

To jest naprawdę nieskomplikowane.
A co w takim razie powiesz na tzw. let's playe? Na youtube masz masę filmików jak ludzie (z komentarzem lub bez) przechodzą gry od początku do końca...
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: parsom w Pn, 12 Sierpień 2019, 23:06:43
W tym przypadku (Zew Cthulu) tekst jest już i tak w domenie publicznej (chociaż nie wiem, jak jest z polskim przekładem). Tutaj raczej o ilustracje chodzi, a pewnie nikt kogo one interesują nie zadowoli się obejrzeniem ich na takim filmiku.
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Kadet w Pn, 12 Sierpień 2019, 23:15:31
W tym przypadku (Zew Cthulu) tekst jest już i tak w domenie publicznej (chociaż nie wiem, jak jest z polskim przekładem).

Jeśli dobrze pamiętam, to autorskie prawa majątkowe do danego przekładu wygasają u nas dopiero po 70 latach od śmierci tłumacza, podobnie jak w przypadku samodzielnych utworów. Jak jest w Skandynawii, nie wiem.
Tytuł: Odp: Skany, zdjęcia i prawo autorskie
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Pn, 12 Sierpień 2019, 23:25:41
Serio się zastanawiacie nad takimi tematami? Może jeszcze donosik komu trzeba?  ;)

Jak chcesz, to donoś.