X-O Manowar od wydawnictwa Valiant.
Aktualnie czytam vol.3 czyli lekki reboot serii, którego autorem jest Robert Venditti. I co to dużo pisać, lektura wciąga jak bagno! Bardzo solidnie wypadają też rysunki Cary'ego Norda.
Główny bohater komiksu Aric pochodzi z plemienia wizygotów, które walczyło w wpływy z imperium Rzymskim w 200-300AD. Podczas jednego z najazdów ma miejsce dochodzi do spotkania bliskiego stopnia z obcą cywilizacją, która porywa wojowników i odlatuje na odległą planetę. Tam, zmuszani do ciężkiej, niewolniczej pracy zostali pozbawieni sił i chęci walki. Na szczęście tytułowy bohater to człowiek o niespotykanej woli walki. Udaje mu się przeprowadzić bunt, w wyniku którego zdobywa tytułową zbroję Manowar. Po zdziesiątkowaniu frachtowca obcych udaje mu się uciec i powrócić na ziemie. Niestety okazuje się, że czas płynął znacznie szybciej na ziemi aniżeli na niewolniczej planecie obcych przez co Aric wraca na ziemię do czasów współczesnych bez szansy na wyrównanie rachunków z imperium Rzymskim ani na odnalezienie swoich bliskich, który już nie żyją od tysiącleci.
Co ciekawe jak na dłoni widać tu inspirację 3 najbardziej znanymi członkami Avengers od Marvela. Zbroja Manowar bardzo przypomina tę, którą operuje Iron Man. Jest super zaawansowana technologicznie, sama się naprawia i wydaje się mieć nieograniczone możliwości. Aby ją przywdziać Aric musiał okazać się jej "godnym", czyli mamy tu jak w pysk motyw z Thora. Powrót do czasów współczesnych i konieczność dopasowania się do nowej sytuacji mocno przypomina odnalezienie Kapitana Ameryki w bryle lodu.
Jak na razie jest bardzo dobrze. Od dawna nie czytałem nic, co wchodziłoby tak dobrze.
Czytał ktoś? Co o tej serii myślicie?