Autor Wątek: Palcojad  (Przeczytany 2487 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Death

Palcojad
« dnia: Wt, 28 Maj 2019, 14:17:48 »
Palcojad skończy się na trzydziestym zeszycie czyli trzecim zbiorczym? Z jednej strony ostatni zeszyt wyszedł już kilka lat temu, zbiorczy The Bloody Truth dwa lata temu, ale na Wiki jest napisane ongoing series.
Mordę być może masz Ty, chamie grantem od pługa oderwany.

Online kosmoski

Odp: Palcojad
« Odpowiedź #1 dnia: Wt, 28 Maj 2019, 14:47:01 »
30 zeszytów i koniec.

Offline sad_drone

Odp: Palcojad
« Odpowiedź #2 dnia: Wt, 28 Maj 2019, 21:32:50 »
przy czym moim zdaniem (i zdaniem wielu osób na reddicie) zakończenie palcojada jest beznadziejne i stanowi ogromny zawód po budowaniu zagadki przez ~28 zeszytów. Żenująca ekspozycja zrzucająca na czytelnika wszystkie informacje w ostatnich dwóch zeszytach, absurdalne wyjaśnienie tajemnicy pełne dziur logicznych plus sekwencja rodem z indiany jonesa i kompletnie niepotrzebny cliffhanger na końcu skutecznie obrzydziły mi całą serię. Jeżeli jeszcze nie wszedłeś w tę serię to z całego serca odradzam, w podobnych klimatach nieskończenie lepszy jest np revival w którym dla odmiany zakończenie jest przemyślane i dobrze domyka wątki.
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Itachi

  • Gość
Odp: Palcojad
« Odpowiedź #3 dnia: Pn, 17 Luty 2020, 22:25:01 »
Ja po pierwszym tomie mam już taki rollercoaster, że ja pierdziulę. Dla mnie ta seria nie ma nic wspólnego z horrorem, a stopniowanie napięcia jest scenarzyście obce. Co kilka stron jesteśmy świadkami kolejnej, zazwyczaj szokującej sceny, z czego po drugiej trzeciej człowiek zaczyna się zastanawiać ileż tam jeszcze głupot umieścili autorzy. Kadrowanie (scena na cmentarzu) to absurd, przecież tam w ułamku sekundy postacie przesuwają się o dobre kilkanaście metrów... Joshua Williamson przeszczepił chyba schematy z Flasha.

Wydaje się iż wokół miejsca akcji, wytworzony został intrygujący klimat ameryki, ale grzechy z Bękartów z Południa są tu aż nazbyt widoczne. Nie sztuką jest ukazywać brutalność strona po stronie, z każdego robić świra, a miasto torpedować masakrą zbrodni. Po cóż to, skoro czytelnik nie ma nawet chwili na analizę wydarzeń? Samą historię z pierwszego tomu swobodnie można byłoby opisać wykorzystując podwójną objętość wydania. Zwróćcie uwagę na konstrukcję dialogów (w chacie). Raptem kilka zdań (Bendis nie lubi tego), a dalej oczywiście kolejny twist, po którym już sam nie wiem czy to pozycja z tych bardziej realistycznych czy wręcz nasyconych elementami nadprzyrodzonymi.

Palcojada czyta się dobrze, natomiast szybko zdaje się sprawę z tego że nie jest to nic wybitnego, a nieokiełznany chaos będzie towarzyszył do ostatnich stron serii.

5/10

Bardzo duży zawód.

Ps. Kiedy trzeci tom? Wiadomo coś

Offline sad_drone

Odp: Palcojad
« Odpowiedź #4 dnia: Wt, 18 Luty 2020, 00:00:02 »
@itachi sprzedaj ten tom póki możesz i nie czytaj dalej bo po zakończeniu będziesz zły na siebie że wydałeś na ten crap pieniądze, gwarantuje ;).
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Offline Castiglione

Odp: Palcojad
« Odpowiedź #5 dnia: Pt, 04 Wrzesień 2020, 19:11:52 »


Już od jakiegoś czas chodziło mi po głowie zapoznanie się z tą serią, w końcu sięgnąłem po pierwszy tom i cóż... wrażenia raczej średnie. Zachwyty na temat przełomowości i nowatorstwa tego tytułu, jakie możemy przeczytać we wstępie autorstwa Roberta Kirkmana, szybko legną w gruzach w kontakcie z samym komiksem. Co prawda czyta się to szybko, rysunkowo jest przyzwoicie, całość jest raczej solidna i bezbolesna (przynajmniej dla czytelnika), ale nie wciągnąłem się w fabułę, która wydaje mi się ogólnie naciągana, przekombinowana i jakoś taka bez polotu i klimatu. Lubię horrory, ale tutaj coś nie zagrało. W pierwszym tomie dostajemy 10 zeszytów, po lekturze których nie poczułem się ani zaangażowany w intrygę, ani ciekawy dalszych losów postaci. Przez całość przeleciałem beznamiętnie, odłożyłem komiks na półkę i na ten moment w ogóle nie czuję zainteresowania tym, co wydarzy się dalej. Do komiksu dołączono za to całkiem sporo dodatków i to niby na plus, ale tak się zastanawiam - czy ten tytuł jest warty takiego wydania? Z grubsza obejrzałem galerię okładek, zacząłem czytać scenariusz i zaraz odpadłem, chociaż zazwyczaj zapoznaję się ze wszystkimi materiałami załączanymi w komiksach, które czytam. Sama seria mnie nie poruszyła, więc kulisy jej powstawania tym bardziej nie są dla mnie ciekawe. Generalnie to póki co zawód i mocno się zastanowię, czy czytać dalej, zwłaszcza że to jeszcze dwa tomy i nadchodząca kontynuacja... Trochę czytałem na internecie i jakoś nie widzę zachwytów nad finałem tej historii, więc tym bardziej raczej odpuszczę dalszy ciąg. W obliczu ogromu tytułów dostępnych na rynku, nie jest to poziom, do którego mam ochotę wracać.
« Ostatnia zmiana: Pt, 04 Wrzesień 2020, 19:13:46 wysłana przez Eguaroc »

Offline nocny

Odp: Palcojad
« Odpowiedź #6 dnia: So, 05 Wrzesień 2020, 11:31:43 »
Chyba sporo jest takich głosów a u mnie przeciwnie. Początkowo nie zamierzałem kupować bo na pierwszy rzut oka rysunki mi się nie podobały. Po jakimś czasie przejrzałem w necie cały album i postanowiłem jednak spróbować. No bardzo mi się spodobał. Co ciekawe rysunki również. Mam odwrotnie do Ciebie, ja byłem bardzo zaangażowany i po skończeniu natychmiast zamówiłem tomy 2 i 3. 

Offline Koalar

Odp: Palcojad
« Odpowiedź #7 dnia: Wt, 23 Sierpień 2022, 23:16:43 »
Jak dla mnie komiks bardzo fajny, nie licząc oczywiście zakończenia, tj. głównie rozwiązania zagadki. Większość historii opiera się na budowaniu napięcia wokół tej zagadki i kiedy już pada rozwiązanie, to jest ono mało satysfakcjonujące, przez co całość bardzo dużo traci. Sam komiks to dla mnie też bardziej thriller z elementami horroru i sensacji, niż po prostu horror.

Dodatki jak dla mnie przeładowane, tj. nie widzę sensu, żeby pokazywać proces powstawania komiksu (szkic -> tusz -> kolor -> litery) na przykładzie 4 różnych stron.

Myślę, że gdyby popracować nad zakończeniem, to byłby z tego fajny serial, bo sama narracja jest prowadzona w filmowy sposób.
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.