Autor Wątek: Palcojad  (Przeczytany 2456 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Death

Palcojad
« dnia: Wt, 28 Maj 2019, 14:17:48 »
Palcojad skończy się na trzydziestym zeszycie czyli trzecim zbiorczym? Z jednej strony ostatni zeszyt wyszedł już kilka lat temu, zbiorczy The Bloody Truth dwa lata temu, ale na Wiki jest napisane ongoing series.

Offline kosmoski

Odp: Palcojad
« Odpowiedź #1 dnia: Wt, 28 Maj 2019, 14:47:01 »
30 zeszytów i koniec.

Offline sad_drone

Odp: Palcojad
« Odpowiedź #2 dnia: Wt, 28 Maj 2019, 21:32:50 »
przy czym moim zdaniem (i zdaniem wielu osób na reddicie) zakończenie palcojada jest beznadziejne i stanowi ogromny zawód po budowaniu zagadki przez ~28 zeszytów. Żenująca ekspozycja zrzucająca na czytelnika wszystkie informacje w ostatnich dwóch zeszytach, absurdalne wyjaśnienie tajemnicy pełne dziur logicznych plus sekwencja rodem z indiany jonesa i kompletnie niepotrzebny cliffhanger na końcu skutecznie obrzydziły mi całą serię. Jeżeli jeszcze nie wszedłeś w tę serię to z całego serca odradzam, w podobnych klimatach nieskończenie lepszy jest np revival w którym dla odmiany zakończenie jest przemyślane i dobrze domyka wątki.
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Itachi

  • Gość
Odp: Palcojad
« Odpowiedź #3 dnia: Pn, 17 Luty 2020, 22:25:01 »
Ja po pierwszym tomie mam już taki rollercoaster, że ja pierdziulę. Dla mnie ta seria nie ma nic wspólnego z horrorem, a stopniowanie napięcia jest scenarzyście obce. Co kilka stron jesteśmy świadkami kolejnej, zazwyczaj szokującej sceny, z czego po drugiej trzeciej człowiek zaczyna się zastanawiać ileż tam jeszcze głupot umieścili autorzy. Kadrowanie (scena na cmentarzu) to absurd, przecież tam w ułamku sekundy postacie przesuwają się o dobre kilkanaście metrów... Joshua Williamson przeszczepił chyba schematy z Flasha.

Wydaje się iż wokół miejsca akcji, wytworzony został intrygujący klimat ameryki, ale grzechy z Bękartów z Południa są tu aż nazbyt widoczne. Nie sztuką jest ukazywać brutalność strona po stronie, z każdego robić świra, a miasto torpedować masakrą zbrodni. Po cóż to, skoro czytelnik nie ma nawet chwili na analizę wydarzeń? Samą historię z pierwszego tomu swobodnie można byłoby opisać wykorzystując podwójną objętość wydania. Zwróćcie uwagę na konstrukcję dialogów (w chacie). Raptem kilka zdań (Bendis nie lubi tego), a dalej oczywiście kolejny twist, po którym już sam nie wiem czy to pozycja z tych bardziej realistycznych czy wręcz nasyconych elementami nadprzyrodzonymi.

Palcojada czyta się dobrze, natomiast szybko zdaje się sprawę z tego że nie jest to nic wybitnego, a nieokiełznany chaos będzie towarzyszył do ostatnich stron serii.

5/10

Bardzo duży zawód.

Ps. Kiedy trzeci tom? Wiadomo coś

Offline sad_drone

Odp: Palcojad
« Odpowiedź #4 dnia: Wt, 18 Luty 2020, 00:00:02 »
@itachi sprzedaj ten tom póki możesz i nie czytaj dalej bo po zakończeniu będziesz zły na siebie że wydałeś na ten crap pieniądze, gwarantuje ;).
If I Had More Time, I Would Have Written a Shorter Letter.

Online Castiglione

Odp: Palcojad
« Odpowiedź #5 dnia: Pt, 04 Wrzesień 2020, 19:11:52 »


Już od jakiegoś czas chodziło mi po głowie zapoznanie się z tą serią, w końcu sięgnąłem po pierwszy tom i cóż... wrażenia raczej średnie. Zachwyty na temat przełomowości i nowatorstwa tego tytułu, jakie możemy przeczytać we wstępie autorstwa Roberta Kirkmana, szybko legną w gruzach w kontakcie z samym komiksem. Co prawda czyta się to szybko, rysunkowo jest przyzwoicie, całość jest raczej solidna i bezbolesna (przynajmniej dla czytelnika), ale nie wciągnąłem się w fabułę, która wydaje mi się ogólnie naciągana, przekombinowana i jakoś taka bez polotu i klimatu. Lubię horrory, ale tutaj coś nie zagrało. W pierwszym tomie dostajemy 10 zeszytów, po lekturze których nie poczułem się ani zaangażowany w intrygę, ani ciekawy dalszych losów postaci. Przez całość przeleciałem beznamiętnie, odłożyłem komiks na półkę i na ten moment w ogóle nie czuję zainteresowania tym, co wydarzy się dalej. Do komiksu dołączono za to całkiem sporo dodatków i to niby na plus, ale tak się zastanawiam - czy ten tytuł jest warty takiego wydania? Z grubsza obejrzałem galerię okładek, zacząłem czytać scenariusz i zaraz odpadłem, chociaż zazwyczaj zapoznaję się ze wszystkimi materiałami załączanymi w komiksach, które czytam. Sama seria mnie nie poruszyła, więc kulisy jej powstawania tym bardziej nie są dla mnie ciekawe. Generalnie to póki co zawód i mocno się zastanowię, czy czytać dalej, zwłaszcza że to jeszcze dwa tomy i nadchodząca kontynuacja... Trochę czytałem na internecie i jakoś nie widzę zachwytów nad finałem tej historii, więc tym bardziej raczej odpuszczę dalszy ciąg. W obliczu ogromu tytułów dostępnych na rynku, nie jest to poziom, do którego mam ochotę wracać.
« Ostatnia zmiana: Pt, 04 Wrzesień 2020, 19:13:46 wysłana przez Eguaroc »

Offline nocny

Odp: Palcojad
« Odpowiedź #6 dnia: So, 05 Wrzesień 2020, 11:31:43 »
Chyba sporo jest takich głosów a u mnie przeciwnie. Początkowo nie zamierzałem kupować bo na pierwszy rzut oka rysunki mi się nie podobały. Po jakimś czasie przejrzałem w necie cały album i postanowiłem jednak spróbować. No bardzo mi się spodobał. Co ciekawe rysunki również. Mam odwrotnie do Ciebie, ja byłem bardzo zaangażowany i po skończeniu natychmiast zamówiłem tomy 2 i 3. 

Offline Koalar

Odp: Palcojad
« Odpowiedź #7 dnia: Wt, 23 Sierpień 2022, 23:16:43 »
Jak dla mnie komiks bardzo fajny, nie licząc oczywiście zakończenia, tj. głównie rozwiązania zagadki. Większość historii opiera się na budowaniu napięcia wokół tej zagadki i kiedy już pada rozwiązanie, to jest ono mało satysfakcjonujące, przez co całość bardzo dużo traci. Sam komiks to dla mnie też bardziej thriller z elementami horroru i sensacji, niż po prostu horror.

Dodatki jak dla mnie przeładowane, tj. nie widzę sensu, żeby pokazywać proces powstawania komiksu (szkic -> tusz -> kolor -> litery) na przykładzie 4 różnych stron.

Myślę, że gdyby popracować nad zakończeniem, to byłby z tego fajny serial, bo sama narracja jest prowadzona w filmowy sposób.
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.