Ja nawet z chęcią bym przepłacił, ale bez przesady, nie zapłacę trzykrotności ceny okładkowej, bo tyle w tej chwili wychodzi z przesyłką z eBaya (+/- 1200zł).
Może faktycznie tak zmniejszyli nakłady, ale w tym przypadku jest ewidentne niedoszacowanie. Osobiście nie przypominam sobie takiej sytuacji, do tej pory kupowałem wszystko po premierze i było ok.
No trudno, najwyżej nie będę miał.
A co do popularności She-Hulk, to tu nawet nie chodzi o nią, a o Johna Byrne'a. On się chyba dobrze sprzedaje, biorąc pod uwagę to, że to jeden z niewielu autorów, którego wszystkie zrobione dla Marvela komiksy zostały już wydane w omnibusach. W tym np. Alpha Flight, a od nich Shulkie raczej nie jest mniej popularna.