Król w Czerni może być. Ziemia ma szczęście, że zawsze zjawi się jakiś Deus Ex Machina, który nas uratuje.
Nie podobała mi się tylko ta gadka w której Flash klepie Venoma po pleckach i mówi, że jest bohaterem, bo każdy ma jakieś ciemne strony. Jasne - te kilkadziesiąt ofiar na jego koncie ze starych czasów, to drobnostka. Ja wiem, że Marvel ma długą tradycję przerabiania łotrów na herosów i odwrotnie. Ale po tylu latach scenarzyści idą już na straszną łatwiznę i za bardzo to banalizują.