Autor Wątek: Filmy o Conanie  (Przeczytany 2532 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Filmy o Conanie
« dnia: Wt, 12 Marzec 2019, 15:56:45 »
Jak widać filmowa adaptacja z 1982 r. okazała się niezapomnianym przeżyciem pokoleniowym i pewnie ma to niemało wspólnego z zainteresowaniem tego pana kolekcją. Dlatego przydałaby się kolejna porządnie zrealizowana adaptacja prozy Howarda. Może doczekalibyśmy się przedłużenia kolekcji po tomie 75. Materiału przecież sporo.

przecież mieliśmy niedawno w kinach Conana z Jasonem Momoa w kinach ;)

Offline Nawimar III

Odp: Filmy o Conanie
« Odpowiedź #1 dnia: Wt, 12 Marzec 2019, 16:18:39 »
Pech w tym, że Mamoa okazał się na Cymeyjczyka za sympatyczny :) Tyle z tego, że trójzębem radzi sobie jakby lepiej niż z mieczem dwuręcznym ;)

Offline LordDisneyland

Odp: Filmy o Conanie
« Odpowiedź #2 dnia: Wt, 12 Marzec 2019, 16:30:34 »
Że co, że pan Schwarzenegger nie jest niby sympatyczny?
Się człowiek na tych forach dziwnych opinii naczyta...

,, - Eeeeech.''

Odp: Filmy o Conanie
« Odpowiedź #3 dnia: Wt, 12 Marzec 2019, 16:36:40 »
  Ogólnie te jego, że tak powiem średnio-europejskie rysy raczej nie pasowały na gościa który miał być protoplastą Irlandczyków, jak również fakt że wyglądał jakby malował oczy. Ale za to sceny akcji wyglądały całkiem fajnie. Oglądając Arnolda, jakoś miałem poważne wątpliwości co do tej słynnej zwinności i zręczności Conana. Ogólnie film zebrał chyba trochę więcej batów niż na to zasługiwał.Cóż pozostaje czekać na kolejną ekranizację, dobrze że się nie wygłupiali z "Królem Conanem" z siedemdziesięcioletnim Arniem.

Offline Bazyliszek

Odp: Filmy o Conanie
« Odpowiedź #4 dnia: Wt, 12 Marzec 2019, 17:58:48 »
Król Conan z Arnoldem to przy dobrym scenariuszu byłby hit. Mi jest szkoda, ze ten film nie powstanie.

Odp: Filmy o Conanie
« Odpowiedź #5 dnia: Wt, 12 Marzec 2019, 21:22:57 »
  Ogólnie te jego, że tak powiem średnio-europejskie rysy raczej nie pasowały na gościa który miał być protoplastą Irlandczyków, jak również fakt że wyglądał jakby malował oczy. Ale za to sceny akcji wyglądały całkiem fajnie. Oglądając Arnolda, jakoś miałem poważne wątpliwości co do tej słynnej zwinności i zręczności Conana. Ogólnie film zebrał chyba trochę więcej batów niż na to zasługiwał.Cóż pozostaje czekać na kolejną ekranizację, dobrze że się nie wygłupiali z "Królem Conanem" z siedemdziesięcioletnim Arniem.

z tym nowym Conanem największy IMHO problem był taki, że tej akcji było łącznie niewiele ponad minuta łącznie w całym filmie. wszystkie sceny walk były w trailerze. do tego sama fabuła była wątpliwej jakości, a Momoa nie dostał szansy się wykazać. kiepskie to było zarówno jako hołd do oryginalnych produkcji jak i trybut do twórczości Howarda. Ciężko mi było znaleźć jakieś zalety gdy to oglądałem, a podchodziłem z mocno otwartym umysłem  do tej produkcji.

Z argumentem o zwinności Conana w wykonaniu Arniego muszę się w pełni zgodzić. No koleś jest kwadratowy, nie ukrywajmy - ze wspinaczką na wieżę mogłoby być ciężko. to zabawne zresztą jak mocno ten obraz wrył się w popkulturę. Dla większości ludzi którzy nie czytali oryginalnych opowiadań, Cymeryjczyk to przygłupi koks z toporem.

Offline Gieferg

Odp: Filmy o Conanie
« Odpowiedź #6 dnia: Cz, 21 Marzec 2019, 12:16:46 »
Momoa jest jak dla mnie lepszym Conanem niż Arnold, ale niekoniecznie wystąpił w lepszym filmie (choć ja tam lubię wersje z 2011). Z drugiej strony żaden z filmów z Arnoldem nie jest jakiś wybitny (w dodatku Destroyer jest wyraźnie słabszy od obu wersji "Barbarzyńcy"), ale muzyka ładuje im solidny bonus za klimat, czego niestety w wersji z 2011 zabrakło.

Cytuj
że tej akcji było łącznie niewiele ponad minuta łącznie w całym filmie.

Bullshit.
Czego jak czego ale akurat akcji tam nie brakuje. Przecież ten film chwilami wygląda jak kolejne levele gry komputerowej w których Conan musi ukatrupić kolejnych przeciwników, a w finale bossa. Mamy bitwę w wiosce,  sieczkę na statku, walkę z piaskowymi stworami, pościgi, walkę z bestią w lochach, kilka pomniejszych potyczek z henchmanami głównego przeciwnika no i finałowy pojedynek.
« Ostatnia zmiana: Cz, 21 Marzec 2019, 12:24:35 wysłana przez Gieferg »


Odp: Filmy o Conanie
« Odpowiedź #8 dnia: Nd, 18 Październik 2020, 01:19:06 »
O mój Boże, tylko nie oni.

sum41

  • Gość
Odp: Filmy o Conanie
« Odpowiedź #9 dnia: Nd, 18 Październik 2020, 10:28:38 »
Spokojnie bedzie pan zadowolony bedzie w tym serialu wszystko bo teraz tak trzeba.

Kapral

  • Gość
Odp: Filmy o Conanie
« Odpowiedź #10 dnia: Nd, 18 Październik 2020, 11:56:40 »
Ponad 20 lat temu był już serial o Conanie. Myślicie, że ten będzie JESZCZE gorszy?


Odp: Filmy o Conanie
« Odpowiedź #11 dnia: Nd, 18 Październik 2020, 12:22:02 »
  To nie problem w tym, że tam będzie wszystko bo akurat wszystko to co Netflix ma w zwyczaju hojną ręką dodawać do Conana pasuje. Problem w tym, czego tam nie będzie. A prawie napewno nie będzie dobrego budżetu. Większość produkcji Netflix jest kręcona za marne pieniądze co jest maskowane zatrudnianiem przyzwoitych aktorów i zdolnych technicznych którzy dokonują cudów, żeby widz się nie zorientował że pół serialu dzieje się w jednym i tym samym pokoju a dialogi są tak rozbudowane bo nie styka kasy na nakręcenie sceny akcji. Jak oni się za to zabiorą to będziemy oglądać gadającą głowę Conana na tle pustyni Mojawe gdzieś koło autostrady filmowaną z pięciu różnych ujęć.
  Brak budżetu zabijał też ten stary serial. Same scenariusze odcinków nie były wcale złe. Była adaptacja Wieży Słonia i czegoś tam jeszcze, nie pamiętam czego, pod względem fabuły dało się to oglądać. Natomiast pieniądze w kasie to były ze dwa razy mniejsze niż w tanich Herculesie czy Xenie. Autorzy pewnie chcieli żeby aktor jak najbardziej przypominał Schwarzennegera i starczyło im tylko na Moellera, do tego pięciu obdartusów na krzyż jako armia Złego Czarnoksiężnika poubieranego w wisiory z plastiku i przepis na zakalec gotowy. Fantasy to kino kostiumowe, tam musi być włożone mnóstwo szmalu.

Offline PJP

Odp: Filmy o Conanie
« Odpowiedź #12 dnia: Nd, 18 Październik 2020, 13:00:55 »
Czuję, że król Conan z Arnie'm może powstać. Arnold pojawi się w kilku scenach a cały film będzie się opierać na przygodach np. jego syna - nie wnikając z której nałożnicy ;)