Forum KOMIKSpec.pl

Komiksy => Komiksy amerykańskie => Wątek zaczęty przez: Castiglione w Pt, 24 Kwiecień 2020, 20:16:18

Tytuł: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w Pt, 24 Kwiecień 2020, 20:16:18
(https://images.gildia.pl/_n_/komiks/komiksy/morderstwa_i_tajemnice/1/okladka-200.jpg) (https://images.gildia.pl/_n_/komiks/komiksy/harlequin_valentine/1/okladka-200.jpg) (https://images.gildia.pl/_n_/komiks/komiksy/ostatnie_kuszenie/1/okladka-200.jpg) (https://images.gildia.pl/_n_/komiks/komiksy/stwory_nocy/1/okladka-200.jpg) (https://images.gildia.pl/_n_/komiks/komiksy/drastyczne-przypadki/1/okladka-200.jpg) (https://images.gildia.pl/_n_/komiks/komiksy/1602/1/okladka-200.jpg) (https://images.gildia.pl/_n_/komiks/komiksy/1602/2/okladka-200.jpg) (https://images.gildia.pl/_n_/komiks/komiksy/obrazy_grozy/2/okladka-200.jpg) (https://images.gildia.pl/_n_/komiks/komiksy/mistrzowie_komiksu_exclusive/9/okladka-200.jpg) (https://images.gildia.pl/_n_/komiks/komiksy/obrazy_grozy/3/okladka-200.jpg) (https://images.gildia.pl/_n_/komiks/komiksy/obrazy_grozy/8/okladka-200.jpg) (https://images.gildia.pl/_n_/komiks/komiksy/obrazy_grozy/13/okladka-200.jpg) (https://images.gildia.pl/_n_/komiks/komiksy/przedwieczni/1/okladka-200.jpg) (https://images.gildia.pl/_n_/komiks/komiksy/mistrzowie_komiksu_exclusive/24/okladka-200.jpg) (https://images.gildia.pl/_n_/komiks/komiksy/batman_egmont/co-sie-stalo-z-zamaskowanym-krzyzowcem/okladka-200.jpg)

Swego czasu jeden z najpopularniejszych autorów na polskim rynku. Obecnie już chyba wzbudzający mniejsze zainteresowanie (?), chociaż to pewnie naturalny skutek wydania większości ważniejszych pozycji. Trochę lat temu Gaiman był zdaje się bardzo ważnym twórcą dla Egmontu, który raz za razem wypuszczał kolejne pozycje podpisane jego nazwiskiem - poza oczywiście wszystkimi około-sandmanowymi rzeczami ukazała się cała seria jego albumów, komiksowych adaptacji jego powieści, a także był częstym gościem kolekcji typu Mistrzowie komiksu czy Obrazy grozy.

Tydzień urlopu dał nie tylko możliwość psychicznego odpoczynku od obecnego szumu w mediach, ale też nadrobienia kilku zaległości. Do założenia tego tematu skłoniła mnie niedawna lektura Drastycznych przypadków (zresztą chyba takiemu nazwisku należy się temat na forum), których nówkę ostatnio udało mi sie wyhaczyć na Allegro - całkiem spoko okazja jak na 13-letni komiks w miękkiej oprawie. Kiedyś dawno, jak jeszcze mniej siedziałem w komiksach i bardziej interesowały mnie tytuły typu Tytus czy superhero niż jakieś artystyczne bohomazy, album ten nie przekonał mnie do siebie i odpuściłem zakup (a kilka komiksów Gaimana miałem już wtedy zaliczonych).

Za wyjątkiem tego tytułu, posiadałem już wszystkie miękkookładkowe Gaimany (poza Marvelami) i jak po latach nadażyła się okazja, uzupełniłem i tę zaległość, a że pozycja nie jest zbyt długa, lektura nie zajęła mi dużo czasu. Mimo że to jeden z wcześniejszych tworów tego autora, już tutaj daje o sobie znać jego charakterystyczny styl, do którego znakomicie wpasowała się grafika McKeana. Scenariusz i rysunki zdają się opowiadać swoje własne historie, które choć z grubsza mówią o tym samym, robią to równorzędnie i każde na swój sposób, nawzajem się przenikając, czerpiąc od siebie i uzupełniając. Sama fabuła to mieszanka wspomnień narratora z dzieciństwa, kiedy dziecięca niewinność na moment spotkała się z brutalnym światem gangsterów, a autorowi bardzo sprawnie udało się poprowadzić akcję lawirując pomiędzy kilkoma punktami w czasie. Naprawdę dobra i interesująca pozycja i cieszę się, że niewielkim kosztem udało mi się zapoznać z tym tytułem.


Przy okazji zdaje się, że i Egmont przypomniał sobie o Gaimanie, bo właśnie wypuścili wznowienie kilku jego komiksów w jednym tomie (Morderstwa i tajemnice, Arlekin i walnetynki, Stwory nocy + dwie niepublikowane wcześniej w Polsce historie), tak więc temat może się jeszcze przydać na dalsze dyskusje.
(https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/423/511/423511/1581461565/800.jpg)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w Pt, 24 Kwiecień 2020, 21:09:31
Mnie szczerze mówiąc, Gaiman zmęczył w czasach jak Egmont zalewał nim rynek. Uczepili się go wtedy, wydając niemal każdy jego tytuł. Sandman, Śmierć i Czarna Orchidea to absolutna klasyka, ale resztą średnia jak dla mnie. Jeszcze Morderstwa i tajemnice - te niemal dwadzieścia lat temu, wydawały się czymś nowatorskim na naszym rynku i nawet chętnie odświeżę sobie ten komiks w zbiorku Stwory nocy. Ale poza tym, to nie brakuje mi Gaimana na rynku.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: wujekmaciej w So, 25 Kwiecień 2020, 15:49:36
Mnie szczerze mówiąc, Gaiman zmęczył w czasach jak Egmont zalewał nim rynek. Uczepili się go wtedy, wydając niemal każdy jego tytuł. Sandman, Śmierć i Czarna Orchidea to absolutna klasyka, ale resztą średnia jak dla mnie. Jeszcze Morderstwa i tajemnice - te niemal dwadzieścia lat temu, wydawały się czymś nowatorskim na naszym rynku i nawet chętnie odświeżę sobie ten komiks w zbiorku Stwory nocy. Ale poza tym, to nie brakuje mi Gaimana na rynku.

ja tam Mr Puncha bym przygarnął po polsku :)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w So, 25 Kwiecień 2020, 16:20:06
ja tam Mr Puncha bym przygarnął po polsku :)

No dobra, racja, akurat Mr Puncha też bym chciał 8)

Swoją drogą, o ile dobrze pamiętam, swego czasu Egmont go zapowiedział, a kilka lat później Taurus Media - nikt nie wydał :(
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Death w So, 25 Kwiecień 2020, 17:33:06
Sandman to najlepszy komiks jaki czytałem. Bardzo lubię też odpryski czyli Śmierć, Uwerturę i Noce nieskończone. Z innych komiksów, które są na zdjęciu za znakomite uważam: Morderstwa i tajemnice, Ostatnie kuszenie, Księgi magii, Czarną Orchidea, Nigdziebądź i niektóre opowiadania z Dni  pośród nocy (z Przytul mnie na czele). Te dwa komiksy z McKeanem czytałem po dwa razy, ale nic nie pamiętam. Chyba podeszły mi tak sobie. Reszta jest średnia. Nie znam tylko Koraliny. Książkę czytałem tylko do połowy, a komiks kupiłem dopiero kilka miesięcy temu i leży. Z książek za genialne uważam Amerykańskich bogów i zbiorek opowiadań Dym i lustra (z Rycerskością i Kufelkiem Starego Shoggotha na czele).
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: LordDisneyland w So, 25 Kwiecień 2020, 19:24:37
Wygląda na to, że jako jedyny lubię "Signal To Noise"- bardzo ważny dla mnie jest ten komiks .
Bez "Sandmana" moim zdaniem nie może się obyć żadna chyba kolekcja dobrych , komiksowych opowieści- bo też Gaiman po prostu potrafi opowiadać.
Części pokazanych przez Eguaroca rzeczy nie czytałęm po polsku,  części w ogóle - skutecznie odstraszyły mnie recenzje "Przedwiecznych", nie kupiłem i trochę żałuję. Bardzo także żałuję, że akurat miałem przerwę w komiksowaniu, gdy spora część tłumaczeń ukazała się nakładem Egmontu, bo na przykład lubię i Zulliego, i Alice Coopera, a przeczytałem to dopiero wypożyczone z biblioteki.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Death w So, 25 Kwiecień 2020, 21:26:37
Przedwieczni to fajny komiks, który ma ten sam problem co np. God Country z wydawnictwa Kboom. Jest po prostu za krótki, żeby należycie rozwinąć pomysł.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Koalar w So, 25 Kwiecień 2020, 21:41:10
Sandman to komiksowa Liga Mistrzów, Gaimanowe opus magnum. Z innych komiksów Gaimana spodobały mi się: Czarna Orchidea, Księgi Magii, Nigdziebądź, Przedwieczni, trochę 1602 i Co się z stało z Zamaskowanym Krzyżowcem. No i oczywiście fajny szorciak z Bisleyem w Batman Black & White. Tak to nie moja poetyka.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: death_bird w Pt, 01 Maj 2020, 00:38:28
Czy żeby zrozumieć "Stwory nocy" trzeba znać inne produkcje Gaimana?
Bo jakkolwiek dziwnie to zabrzmi to o ile za gościem nie przepadam (choć faktem jest, że jego tytuły które znam mogę policzyć na palcach jednej ręki ślepego drwala) o tyle dziwnie ciągnie mnie do tego tomu...
Jest sens brać w takim wypadku czy to tylko jeden z trybików w maszynie i bez reszty nie działa?
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w Pt, 01 Maj 2020, 01:26:23
W nowych Stworach nocy masz zebrane trzy albumy wydane wcześniej przez Egmont na miękko - Morderstwa i tajemnice, Arlekin i walentynki oraz tytułowe Stwory nocy - wszystko osobne historie.

I do tego dochodzą jeszcze dwie krótkie historie, których do tej pory nie było po polsku.

Spokojnie można brać i czytać nawet na wyrywki.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: death_bird w Pt, 01 Maj 2020, 01:32:11
O. I o to chodziło. Dzięki.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w Nd, 14 Czerwiec 2020, 19:57:22
(https://forum.komikspec.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Falejakomiksu.com%2Fgfx%2Fokladki%2Fstworynocy.jpg&hash=9e470d0530e3015360f4b1aff7d7c1fb)

Kilka ostatnich dni staram się przemęczyć ennisowskiego Hitmana, a w przerwie od prób przekonania się do przygód Tommy'ego Monaghana postanowiłem sięgnąć po coś innego i tak się złożyło, że padło na "Stwory nocy". Co prawda nie na ostatnie zbiorcze wydanie Egmontu (o które swoją drogą też postanowiłem uzupełnić zbiory i również już stoi na półce), a na pierwszą edycję, którą kupiłem gdzieś w okolicach premiery w 2007 roku, a która zawiera jedynie tytułową historię. A mówiąc ściślej dwie historie, ponieważ album ten zbiera w sobie dwa krótkie opowiadania, oba do scenariusza Gaimana i zilustrowane przez Michaela Zulliego, które choć niepowiązane fabularnie, to bardzo spójne klimatycznie. Oba komiksy powstały w oparciu o wcześniejsze opowiadania Gaimana zawarte w zbiorze "Dym i lustra" i chociaż nie wiedziałem o tym wcześniej, to już w momencie lektury dało się odczuć, że czyta się to bardziej jak normalną prozę, w której funkcję opisów zastąpiono grafiką niż typowo komiksową narrację. Nie jest to dla mnie absolutnie żadna wada i całość lektury oceniam bardzo pozytywnie. Co prawda obie historie są dosyć proste i nieszczególnie rozbudowane (w końcu całość mieści się na jedynie 46 stronach), ale to bardzo solidne miniatury fantasy (w pierwszym przypadku trochę bardziej "urban", w drugim już w bardziej klasycznym wydaniu), scenariuszowo sprawnie poprowadzone i z udanymi rysunkami Zulliego, którego styl bardzo pasuje do ilustrowania Gaimana. Całość bardzo zgrabnie koresponduje z tytułem i zostawia po sobie pozytywne wrażenie - udana powtórka po latach.

Fajnie, że Egmont wznowił te starsze komiksy Gaimana. A byłoby jeszcze fajniej, gdyby za jakiś czas zaserwowali drugi tom i pokazali jakieś historie, których się jeszcze w Polsce nie doczekaliśmy.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: LordDisneyland w Nd, 14 Czerwiec 2020, 20:04:49
Amen :)
Ponieważ nie miałem tego pierwszego wydania, wielką radochę sprawił mi Egmont wznowieniem. To świetne historie- choć wredny sekciarz-scjentysta, Gaiman na robocie scenarzysty się zna jak niewielu poza nim, i nawet drobiazgi wychodzące spod jego pióra niemal zawsze mnie cieszą.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w Nd, 14 Czerwiec 2020, 20:13:12
Mnie po Sandmanie, którego czytałem od nowa przez ostatnie pół roku, bierze teraz na powtórki innych komiksów Gaimana, więc pewnie za jakiś czas wypowiem się też o reszcie tych historii.

Przerobiłem już "Niebezpieczne nawyki" i "Stwory nocy", a mam do powtórzenia jeszcze "Ostatnie kuszenie" i "Arlekina i walentynki" oraz do nadrobienia "Księgi magii", "Morderstwa i tajemnice", "Sygnał do szumu" i dwa tomy "1602", których wcześniej nie czytałem. A na koniec pewnie zabiorę się za te dwie miniatury, które ostatnio dodali do nowych "Stworów nocy". Jakby nie patrzeć, to sporo się u nas tego ukazało (i dobrze).
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Jigsaw w Śr, 17 Czerwiec 2020, 02:21:33
Jakiś czas temu ukazało się sporo prozy Gaimana, w tym Mitologia Nordycka z Thorem, Odynem i Lokim na czele. Ktoś polecił mi kiedyś serial "Amerykańscy Bogowie", okazało się, że również na podstawie jego książki.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w Pt, 19 Czerwiec 2020, 15:42:12
(https://forum.komikspec.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Falejakomiksu.com%2Fgfx%2Fokladki%2Farlekiniwalentynki.jpg&hash=139fc54dffb82b2c92788be31a6f8491)

Kolejna powtóreczka komiksu Gaimana za mną. Tym razem padło na "Arlekina i walentynki", który czytałem ostatnio w 2010 (ciekawostka - moje pierwsze zamówienie na Gildii). W tym przypadku wspomnienia z lektury miałem raczej średnie, więc byłem ciekawy jak odbiorę ten tytuł po latach. I w sumie muszę stwierdzić, że niewiele ten komiks różni się od tego, jak go zapamiętałem. Jest to taka uwspółcześniona wersja komedii dell'arte (i tutaj plus za miły dodatek przybliżający temat), której głównym bohaterem jest tytułowy Arlekin, czyli wiecznie zakochany psotnik, który w dzień Walentynek obdarzył uczuciem młodą dziewczynę imieniem Missy, widząc w niej kolejne wcielenie swojej Kolombiny. Fabuła jest zwięzła (jakieś 30 stron) i kończy się dość przewrotnie, a malunki Boltona wypadają całkiem przyjemnie jako tło do wydarzeń. Całość nie stanowi raczej niczego wyjątkowego, ale jest to takie solidne, lekko oniryczne fantasy, na które spokojnie można poświęcić tę chwilę potrzebną do przeczytania. Albo np. wręczyć na prezent drugiej połówce tego 14 lutego?

Swoją drogą kiedyś unikałem tych komiksów, które powstały jako adaptacje książek Gaimana ("Nigdziebądź","Koralina", itd.), bo traktowałem je jako takie odcinanie kuponów i wolałem się skupić na jego autorskich komiksowych projektach. A tu poczytałem trochę i jak się okazuje, "Arlekin i walentynki" podobnie jak poprzednio "Stwory nocy", również jest adaptacją jego wcześniejszego opowiadania - tym razem ze zbioru "Rzeczy ulotne".
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w Nd, 26 Lipiec 2020, 16:57:06
(https://cdn-lubimyczytac.pl/upload/books/101000/101560/352x500.jpg)

Widzę, że autor już nie wzbudza takiego zainteresowania, jak te naście lat temu, kiedy Egmont zalewał nas kolejnymi komiksami z jego nazwiskiem na okładce, ale dla mnie nadal pozostaje pewnym gwarantem przynajmniej solidnego poziomu i właśnie nadrobiłem jedną z zaległości z jego twórczości. Chociaż też nie do końca można nazwać "Morderstwa i tajemnice" komiksem Gaimana (wbrew temu, co sugeruje okładka), bo za projektem stoi w głównej mierze P. Craig Russel, który na jego potrzeby zaadaptował powstałe kilka lat wcześniej opowiadanie Gaimana.

Nie jest to też jedyny przypadek, kiedy Russel sięgnął po tekst Gaimana. W ostatnim czasie miałem dużą przyjemność czytać jego komiksową adaptację "Sandmana: Sennych łowców" i w dużej mierze właśnie tamta lektura zachęciła mnie do szybszego sięgnięcia po "Morderstwa". Niestety, tak jak w tamtym przypadku byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, tak tutaj chyba liczyłem na coś więcej. Całość jest dosyć krótka i chociaż fabularnie jest ciekawie, to pozostałem bez zachwytów. Sporo dobrego słyszałem o tym tytule, więc to może kwestia zawyżonych oczekiwań, ale lektura minęła mi dość szybko i bez większych emocji, mimo że przedstawiona koncepcja sama w sobie jest interesująca i generalnie do wykonania samego komiksu też nie ma się co przyczepić, mam jednak wrażenie, że do tekstu Gaimana niewiele ta adaptacja wniosła (chociaż samego opowiadania nie czytałem, więc to nadal tylko wrażenie). Nie mówię oczywiście, że jest słabo, bo to ciągle solidna rzecz, ale jednak nic powyżej okolic 6-może 7/10. Może przy kolejnym czytaniu (pewnie już w zbiorze "Stwory nocy", a nie jako samodzielny tytuł) bardziej się wkręcę, ale póki co zostaje pewien niedosyt.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Kapral w Cz, 30 Lipiec 2020, 23:48:18
Nie jest to ostatni komiks Russella na podstawie Gaimana. Najnowszy zacznie się ukazywać w październiku:

(https://www.atomcomics.pl/environment/cache/images/0_0_productGfx_41c52c2ff904bc5d674493e002ff86c4.jpg) (https://i0.wp.com/www.comicsbeat.com/wp-content/uploads/2020/03/Norse-Mythology-2.jpg)

No i było jeszcze takie cudeńko o Elryku:

(https://i.gr-assets.com/images/S/compressed.photo.goodreads.com/books/1239589978l/6395492.jpg)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w Nd, 02 Sierpień 2020, 17:15:48
(https://images.gildia.pl/_n_/komiks/komiksy/obrazy_grozy/8/okladka-600.jpg)

Poczytałem sobie ostatnio zbiorek "Dni pośród nocy", zbierający kilka krótkich historii spod pióra Gaimana. Album zbiera komiksy powstałe dla DC, dostajemy więc opowieści nawiązujące do poczytnych serii Vertigo - "Swamp Thinga", "Hellblazera" i "Sandmana". Niestety mam problem z większością zawartego tu materiału. W wielu momentach czuć, że Gaiman był jeszcze niewyrobiony, kiedy te scenariusze powstawały, więc historie bywają toporne, a lektura mi się dłużyła i byłem zmęczony tym zbiorem, mimo że sam album jest przecież dosyć krótki. Fabularnie jest dosyć specyficznie, żeby nie powiedzieć dziwnie. Oprócz sztandarowych tytułów Vertigo, Gaiman nawiązuje też do różnych zapomnianych postaci z obrzeży uniwersum DC, a jedno w połączeniu z drugim sprawia, że większość przedstawionych tu historii zdaje się być trochę wyrwanymi z kontekstu i średnio spełniają się w roli samodzielnych pozycji.

Najbardziej przypadły mi do gustu krótkie, ale nadspodziewanie niepokojące "Drzewa jak Bogowie" z rysunkami Mignoli oraz wyrwane z przygód Johna Constantine'a "Przytul mnie" zilustrowane przez McKeana. Niestety największą część zbioru stanowi "Sandman: Teatr nocy", którego lektura szła mi potwornie ciężko i przebrnięcie przez którego zabrało mi trzy dni. Sam pomysł na spotkanie dwóch Sandmanów wydawał mi się naprawdę ciekawy, ale wykonanie w ogóle mnie nie kupiło ani też nie zachęciło do serii Wagnera o pulpowym Sandmanie. Wynudziłem się, poirytowałem ciągnącą się fabułą i szczerze tylko czekałem, aż w końcu odłożę ten komiks na półkę. Pozostałe dwie historie nie pozostawiły po sobie większych wspomnień - "Jack w zieleni" to fajna ciekawostka i niezła pisarska wprawka Gaimana, ale nic ponadto, za to "Bracia", chociaż lawirują pomiędzy dziwaczną fabułą i kuriozalnymi bohaterami DC, to wypadają całkiem nieźle i nawet przypadli mi do gustu. Generalnie cały zbiorek trzeba raczej potraktować jako taką ciekawostkę i uzupełnienie kolekcji, a niekoniecznie rzecz wartą przeczytania.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Death w Nd, 02 Sierpień 2020, 17:21:33
Przytul mnie nie nawiązuje do poczytnej serii Vertigo tylko jest zeszytem Hellblazera. :)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Murazor w Pn, 03 Sierpień 2020, 11:34:33
Neil Gaiman Library - dość świeże wydanie zbierające kilka opowieści w jednym tomiku, prezentuję się znakomicie, ktoś może czytał poszczególne historię w innym wydaniu?

https://www.goodreads.com/series/296322-neil-gaiman-library

(https://pbs.twimg.com/media/EaprFhlXYAYEQ2Q?format=jpg&name=medium)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w Wt, 04 Sierpień 2020, 00:45:03
Bardzo fajnie to wygląda, mogli w to u nas pójść zamiast tych ostatnich "Stworów nocy".
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Leyek w Wt, 10 Listopad 2020, 17:12:50
Dziś "60-tka" Neila.

Jako ciekawostka - zdjęcia z jego domowej "biblioteczki" (stan na 2011 rok):

więcej: http://booklips.pl/galeria/domowa-biblioteka-neila-gaimana/

(https://forum.komikspec.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fbooklips.pl%2Fwp-content%2Fuploads%2F2011%2F11%2Fbiblioteka-Gaimana-9.jpg&hash=cb9f99a131ef088f456a3b05b3b32032)

(https://forum.komikspec.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fbooklips.pl%2Fwp-content%2Fuploads%2F2011%2F11%2Fbiblioteka-Gaimana-18.jpg&hash=33bcd7909d8242ad7ca87b1bd9d9435d)

(https://forum.komikspec.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fbooklips.pl%2Fwp-content%2Fuploads%2F2011%2F11%2Fbiblioteka-Gaimana-16.jpg&hash=ce41501a4551b9b510203c477c8c6226)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: death_bird w Wt, 10 Listopad 2020, 17:30:59
Z tego co widzę to to jest biblioteczka jego kota. ;)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Leyek w Wt, 10 Listopad 2020, 17:57:59
Kot to pewnie potrzebny do czarnej mszy jak wpadnie A. Moore :)  (tylko kolor kota jakiś zły ;) )
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: LordDisneyland w Śr, 11 Listopad 2020, 11:22:58
Eee tam książki...Jackalope na ścianie- takiego trofeum to nie sposób nie zazdrościć ;)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w Śr, 06 Styczeń 2021, 22:49:18
(https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/423/511/423511/1581461565/800.jpg)

Pierwszy album w tym roku przeczytany. Nowe "Stwory nocy" kupiłem głównie z sentymentu do trzech zawartych w nich historii, które czytałem po kilka razy i cały czas posiadam w pojedynczych wydaniach. Pomyślałem, że fajnie będzie mieć je w komplecie i w solidniejszej edycji, a w dodatku Egmont dorzucił do środka jeszcze dwa opowiadania, które są już nowością na polskim rynku. Niestety lektura trochę to zweryfikowała i jestem dosyć rozczarowany. Zarówno "Arlekin i walentynki", "Morderstwa i tajemnice" oraz tytułowe "Stwory nocy" moim zdaniem trzymają poziom i ponowna lektura niczego w tym fakcie nie zmieniła. Natomiast tu pojawia się problem, jaki mam z tym wydaniem, bo tak naprawdę niczego ono dla mnie nie wniosło.

Główny powód, dla którego powinien być chętny do sięgnięcia po tę edycję, czyli te dwie nowe historie, moim zdaniem zawiódł, bo obydwie dosyć średnio mi siadły. Pierwsza z nich, "Fakty w sprawie odejścia panny Finch", jakkolwiek uważam za lepsze z tej dwójki, tak same w sobie nie są jakąś porywającą lekturą (w pewnych momentach wydały mi się też odtwórcze w stosunku "Ostatniego kuszenia", innego komiksu Gaimana i Michaela Zulli) i wizualnie też wypadają mocno nijako. Natomiast druga, "Zakazane narzeczone...", była dla mnie bardzo męczącą lekturą. O ile jestem w stanie zrozumieć zamysł, jaki stał za tą historią, tak czyta się to fatalnie. Całość opiera się na pewnego rodzaju zgrywie i wyśmianiu utartych motywów, jednak ten żart nie jest na tyle dobry, żeby ciągnąć go przez tyle stron. Na pewno nie pomagają też rysunki, którą są strasznie nieczytelne i raczej mało urodziwe, co dodatkowo utrudniało lekturę. Mam też takie wrażenie, że problemem tych komiksów jest to, że nie pisał ich osobiście Gaiman, a są tylko adaptacjami jego opowiadań, dokonanymi przez innych twórców. Moim zdaniem znacząco widać różnicę tam, gdzie Gaiman sam jest autorem scenariusza i szkoda, że nie jest to jakoś mocniej rozdzielone, zresztą w internecie też ciężko znaleźć informacje, które komiksy podpisane jego nazwiskiem są rzeczywiście jego.

Także do mnie średnio ten album przemówił, co oczywiście nie znaczy, że sam w sobie jest słaby, bo minimum trzy z pięciu zawartych tu historii jest wartych uwagi. Fajnie, że te komiksy są znowu dostępne na rynku, ale dla mnie samo posiadanie tych dwóch nowych historii niewiele wnosi i tak naprawdę bliższy jestem wystawienia na sprzedaż wypasionych "Stworów nocy" w HC niż tych trzech albumów w miękkiej oprawie, które bardzo dobrze mi służą od lat. Natomiast dla kogoś, kto nie miał do tej pory styczności z tymi komiksami lub nie posiada sentymentu do poprzednich wersji, jest to całkiem fajne i solidne wydanie.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: szybkilester w Cz, 07 Styczeń 2021, 01:55:47
A "Księgę cmentarną" w ujęciu wspomnianego Russella ktoś kojarzy? Jak dla mnie, to cud, miód i orzeszki, choć targetem tej adaptacji są raczej moje wnuki ;) Swego czasu chwyciłem się za tłumaczenie pierwszego tomu, ale wyjebałem do kosza w nadziei, że wyjdzie oficjalne wydanie...
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: mack3 w Śr, 13 Styczeń 2021, 14:34:02
Ostatnio ze względów zawodowych wypadłem poza aktualności i zapowiedzi komiksow, więc sory jeśli to gdzieś się pojawiło, ale mam pytane - czy Egmont (albo ktoś inny) przebąkiwał coś o wznowieniu lub nowym wydaniu "Przedwiecznych" Gaimana?
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w Śr, 13 Styczeń 2021, 14:35:30
Nie, nikt nie wspominał.

Teoretycznie bym się tego nie spodziewał, bo nie jest to popularny, czy doceniony tytuł. Pierwsze wydanie zalegało bardzo długo, poza tym później wyszło to jeszcze w WKKM. Ale kto ich tam wie, wznawiają sporo Gaimana, może pod film?
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Pan M w Cz, 21 Styczeń 2021, 13:12:20
"Eternals" Gaimana zasługują na przypominienie. Nie jest to poziom "Sandmana" i "Czarnej Orchidei", ale ciągle dobre czytadło odkurzające nieco zapomniane w przepastnym uniwersum Marvela postaci.

Są tam naprawdę fajne motywy jak
Spoiler: PokażUkryj
przedwieczny w niezmiennie dziecięcej postaci, deviants wyraźnie inspirowani abominacjami Lovecrafta czy mruganie okiem do teorii Dänikena. Jeżeli dobrze pamiętam to są chyba nawet nawiązania do reperkusji po  Civil War Millara.
Ja osobiście żałuje, że Gaiman nie dostał dużo więcej zeszytów do napisania, bo był w stanie bardziej rozhulać popularność tej ekipy.

Jak ktoś nie nastawia się na drugiego Sandmana to dostaje dość przyjemna lekture. Powiedzmy coś w rejonach 1602.  Egmont zdecydowanie powinien zrobić wznowienie pod film.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: chch w Śr, 16 Czerwiec 2021, 19:32:49
Ktoś już przeczytał "Historie prawdopodobne" i może się podzielić wrażeniami?
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: perek82 w Nd, 20 Czerwiec 2021, 11:39:24
Dla mnie bardzo dobry zbiór krótszych komiksów. Trochę (a nawet bardziej niż trochę) w stylu Lovecrafta.
Dość zróżnicowane rysunkowo, ale każdy ze stylów ma w sobie to coś. Niektóre dość realistyczne, bardzo kolorowe, inne jakby za mgłą, podkreślające oniryczność historii.
Same historie również pomysłowe, oryginalne. Często z fajnym twistem na koniec. Takie opowieści z dreszczykiem.
Ja się przednie bawiłem w czasie lektury.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w So, 31 Lipiec 2021, 01:27:34
(https://images.gildia.pl/_n_/komiks/komiksy/1602/1/okladka-600.jpg) (https://images.gildia.pl/_n_/komiks/komiksy/1602/2/okladka-600.jpg)

Chcąc trochę przeprosić się z Gaimanem, którego żadnego komiksu nie czytałem już ponad pół roku, sięgnąłem po tytuł, który dawno temu często rzucał mi się w oczy na półkach w empikach, a po który nigdy nie miałem okazji sięgnąć. Wydany przez Egmont w dwóch tomach "1602" to zebrane w całość 8 zeszytów miniserii napisanej przez Gaimana dla Marvela, na łamach której klasyczni superbohaterowie wydawnictwa zaadaptowani zostali w realia XVII-wiecznej Europy. Zaczyna się to całkiem ciekawie i pomysł wydaje się obiecujący, niestety szybko w lekturze pojawiają się zgrzyty i na pewnym etapie wszystko zaczyna się rozjeżdżać. Na przykład od początku nie pasowali mi do tego świata X-Meni. Ich wygląd wydaje się być strasznie anachroniczny i w ogóle nie pasuje do realiów, wyglądają po prostu jakby przenieśli się tam z XX wieku. Co oczywiście w kontekście dalszych wydarzeń można szybko wytłumaczyć, ale osobiście widzę w tym raczej pójście na łatwiznę ze strony autorów i brak pomysłu na te postacie niż świadomy zabieg. No i właśnie, to jak to się wszystko rozwiązuje... Fakt faktem tego się nie spodziewałem, ale to nie jest tak, że jest to jakieś pozytywne zaskoczenie. Po prostu nagle idziemy w zupełnie inną stronę niż się zapowiadało, aczkolwiek nie wydaje się to być jakimś logicznym rozwiązaniem całości, a po prostu wyborem scenarzysty, do którego musiała się dostosować fabuła, nie bacząc na to, ile w tym będzie sensu. Natomiast pomijając już wszelkie rozwiązanie fabularne, kompletnie brakuje w tej serii emocji. Od pierwszego do ostatniego zeszytu czyta się to całkowicie beznamiętnie. Nie czuć żadnej stawki, żadnego napięcia - i to mimo, że Marvel to jednak Marvel i generyczne zagrożenie dla całego świata musiało się pojawić. Co jest dla mnie kolejnym ogromnym minusem, bo zdecydowanie bardziej wolałbym faktyczną wariację na temat przedstawianej epoki, pójście w jakieś spiski, polityczne machlojki, pokazanie ówczesnych konfliktów, bitew, czy chociażby klimat bardziej fantasy z bohaterami Marvela. Można było pokazać tyle ciekawych rzeczy, a ostatecznie przeniesienie akcji 400 lat wstecz niczego nie wniosło. Postacie są płaskie i jednowymiarowe, na czele ze złym królem Jakubem, który jest chodzącym stereotypem. Generalnie całość to takie czytadło, z jednej strony nudnawe, z drugiej mało oryginalne - koniec końców scenariusz cały czas dąży do najbardziej typowych rozwiązań. Sama koncepcja mnie kupuje, ale wykonanie nie bardzo. Pewnie gdyby nie fakt, że to komiks Gaimana, to pozbyłbym się bez bólu, a tak może zostawię sobie do kompletu.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Pan M w So, 31 Lipiec 2021, 03:01:38

Chcąc trochę przeprosić się z Gaimanem, którego żadnego komiksu nie czytałem już ponad pół roku, sięgnąłem po tytuł, który dawno temu często rzucał mi się w oczy na półkach w empikach, a po który nigdy nie miałem okazji sięgnąć. Wydany przez Egmont w dwóch tomach "1602" to zebrane w całość 8 zeszytów miniserii napisanej przez Gaimana dla Marvela, na łamach której klasyczni superbohaterowie wydawnictwa zaadaptowani zostali w realia XVII-wiecznej Europy. Zaczyna się to całkiem ciekawie i pomysł wydaje się obiecujący, niestety szybko w lekturze pojawiają się zgrzyty i na pewnym etapie wszystko zaczyna się rozjeżdżać. Na przykład od początku nie pasowali mi do tego świata X-Meni. Ich wygląd wydaje się być strasznie anachroniczny i w ogóle nie pasuje do realiów, wyglądają po prostu jakby przenieśli się tam z XX wieku. Co oczywiście w kontekście dalszych wydarzeń można szybko wytłumaczyć, ale osobiście widzę w tym raczej pójście na łatwiznę ze strony autorów i brak pomysłu na te postacie niż świadomy zabieg. No i właśnie, to jak to się wszystko rozwiązuje... Fakt faktem tego się nie spodziewałem, ale to nie jest tak, że jest to jakieś pozytywne zaskoczenie. Po prostu nagle idziemy w zupełnie inną stronę niż się zapowiadało, aczkolwiek nie wydaje się to być jakimś logicznym rozwiązaniem całości, a po prostu wyborem scenarzysty, do którego musiała się dostosować fabuła, nie bacząc na to, ile w tym będzie sensu. Natomiast pomijając już wszelkie rozwiązanie fabularne, kompletnie brakuje w tej serii emocji. Od pierwszego do ostatniego zeszytu czyta się to całkowicie beznamiętnie. Nie czuć żadnej stawki, żadnego napięcia - i to mimo, że Marvel to jednak Marvel i generyczne zagrożenie dla całego świata musiało się pojawić. Co jest dla mnie kolejnym ogromnym minusem, bo zdecydowanie bardziej wolałbym faktyczną wariację na temat przedstawianej epoki, pójście w jakieś spiski, polityczne machlojki, pokazanie ówczesnych konfliktów, bitew, czy chociażby klimat bardziej fantasy z bohaterami Marvela. Można było pokazać tyle ciekawych rzeczy, a ostatecznie przeniesienie akcji 400 lat wstecz niczego nie wniosło. Postacie są płaskie i jednowymiarowe, na czele ze złym królem Jakubem, który jest chodzącym stereotypem. Generalnie całość to takie czytadło, z jednej strony nudnawe, z drugiej mało oryginalne - koniec końców scenariusz cały czas dąży do najbardziej typowych rozwiązań. Sama koncepcja mnie kupuje, ale wykonanie nie bardzo. Pewnie gdyby nie fakt, że to komiks Gaimana, to pozbyłbym się bez bólu, a tak może zostawię sobie do kompletu.


Czytałem to lata temu, więc nie pamiętam wszystkiego, ale moim zdaniem to jest całkiem przyzwoity komiks, tylko, że twórcy Sandmana, więc może przez to oczekuje się od niego więcej niż tylko mniej  lub bardziej sensownej rozrywki.

Marvel na moje to całkiem nieźle wtłoczył swoje uniwersum w tamtą epokę. Chociażby wspominani X-meni to jednak się wpasowują całkiem ok. Kolejne ofiary prześladowań ze strony inkwizycji, może nie brzmi to szczególnie odkrywczo, ale pasuje świetnie i głupie by było jakby ten temat potraktowano inaczej w takiej a nie innej epoce. Nicholas Fury jako agent królowej Anglii też wstrzelił się co najmniej dobrze.

Co do braku wykorzystania realiów epoki to tutaj musze trochę obronić ten komiks. Gaiman wplótł całkiem zgrabnie różne historyczne motywy niejako robiąc z nich naturalny budulec dla fantastycznego świata Marvela. Jest tam kolonia  Roanoke, której autentyczne historia intryguje do dzisiaj i  historyczne postaci Virgini Dare i  Johna Dee. Dla osób, które nie znają jakoś szczególnie dobrze historii kolonializmu i Anglii to myślę, ze jest to jednak sporą ciekawostką.

Generalnie to jest imo  przyzwoity komiks, coś w okolicach Przedwiecznych i Dni pośród nocy, daleko od Czarnej Orichidei i Sandmana.


Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w So, 31 Lipiec 2021, 19:22:16
Generalnie główny mój zarzut to brak emocji i znużenie podczas lektury. To niby tylko 8 zeszytów, a dłużyło mi się, jakby każdy był podwójny.

Wracając do X-Menów trochę chodzi mi o sam ich wizerunek, który prawie nie odbiega od tego ze współczesności. Reszta postaci faktycznie całkiem nieźle wpleciona w epokę. I ok, trochę realiów tamtych czasów było, ale szkoda (przynajmniej dla mnie), że dalej
Spoiler: PokażUkryj
odbiegamy od typowego elseworldu i okazuje się, że to Kapitan Ameryka cofnął się w czasie i narobił syfu, a teraz podszywa się pod dopakowanego Indianina i dla niepoznaki nawija do innych "ja iść", "ja wspinać" ;D

Ogólnie im dalej, tym dla mnie za dużo marvelozy.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Pan M w So, 31 Lipiec 2021, 22:39:11
Generalnie główny mój zarzut to brak emocji i znużenie podczas lektury. To niby tylko 8 zeszytów, a dłużyło mi się, jakby każdy był podwójny.

Wracając do X-Menów trochę chodzi mi o sam ich wizerunek, który prawie nie odbiega od tego ze współczesności. Reszta postaci faktycznie całkiem nieźle wpleciona w epokę. I ok, trochę realiów tamtych czasów było, ale szkoda (przynajmniej dla mnie), że dalej
Spoiler: PokażUkryj
odbiegamy od typowego elseworldu i okazuje się, że to Kapitan Ameryka cofnął się w czasie i narobił syfu, a teraz podszywa się pod dopakowanego Indianina i dla niepoznaki nawija do innych "ja iść", "ja wspinać" ;D

Ogólnie im dalej, tym dla mnie za dużo marvelozy.

Akurat dobrze, że uzasadnili
Spoiler: PokażUkryj
 białego Capa, bo szczerze słabo by to wyglądało jakby bez kontekstu wrzucili postać białego Indianina


Zarzuty generalnie rozumiem, ale ja jestem strasznym sympatykiem takich zabaw z kontinuum czasowym, alternatywnym światami, multiwersum i choćby wyszło to czasem poniżej przeciętnej to jakoś cieplej przyjmuje takie historyjki.

Co myślisz o kresce Kuberta w tym albumie? Mi bardzo przypadła do gustu, dobrze współgrają z tą historia a tematycznie idealnie dopasowane wręcz okładki zeszytów to cacko.

Czuje, się też moralnie odpowiedzialny  ;D aby kompletnie odradzić Ci  kontynuacje w postaci "Marvel 1602: Czwórka z "Fantasticka". Pozycja co prawda od dawna niedostępna w sklepach, ale  w razie jakbyś szukał po czytelniach wyposażonych w komiksy czy u znajomych, żeby sprawdzić czy podejdzie ci coś innego z tego świata to pamiętaj, nie warto. Tamten komiks zresztą nie cieszy się obiegowo zbyt dobrą opinią i jeżeli Gaiman ci nie podszedł to czwórka będzie już kompletnym koszmarem.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w So, 31 Lipiec 2021, 23:07:10
Akurat dobrze, że uzasadnili
Spoiler: PokażUkryj
 białego Capa, bo szczerze słabo by to wyglądało jakby bez kontekstu wrzucili postać białego Indianina
Spoiler: PokażUkryj
Tak na dobrą sprawę wolałbym, żeby to był po prostu normalny Indianin, ewentualnie jakaś wersja postaci z Marvela takiego pochodzenia, na pewno jakaś by się znalazła.

Ja ogólnie nie kupuję takiego łączenia tego uniwersum z normalnym Marvelem. Na dobrą sprawę po co? To tak, jakby na końcu "Gotham by Gaslight" okazało się, że to normalny James Gordon cofnął się w czasie, zakłócił bieg historii, przez co naraził całe multiversum DC na totalną katastrofę, blablabla, więc zmieniamy kierunek i nagle zamiast klimatycznej historii idziemy w ratowanie świata, które mamy na co dzień w każdym innym komiksie.


Cytuj
Co myślisz o kresce Kuberta w tym albumie? Mi bardzo przypadła do gustu, dobrze współgrają z tą historia a tematycznie idealnie dopasowane wręcz okładki zeszytów to cacko.
Warstwa wizualna akurat fajna i nie mam się do czego przyczepić. Okładki też miły dodatek i cieszy, że Egmont je zachował. Szkoda tylko, że fabuła okazała się niedomagać.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: michał81 w Nd, 01 Sierpień 2021, 14:14:03
Ja ogólnie nie kupuję takiego łączenia tego uniwersum z normalnym Marvelem. Na dobrą sprawę po co?
Bo to jest Marvel. Podobnie było/jest z Conanem. Pierwsze serie z lat 70/80 też były częścią uniwersum Marvela (Hyboria była prehistorią świata marvelowskiego). Współcześnie Conan skacze sobie do bohaterów Marvela i vice versa. (Nie wspominając o Conanie 2099). Nawet Angela, którą dostali do Gaiman włączyli do świata Marvela, choć miało to mało sensu.

Dziwne jest tylko to, że do tej pory nie połączyli uniwersum Marvel ze Star Wars. :)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Pan M w Nd, 01 Sierpień 2021, 14:47:20
Bo to jest Marvel. Podobnie było/jest z Conanem. Pierwsze serie z lat 70/80 też były częścią uniwersum Marvela (Hyboria była prehistorią świata marvelowskiego). Współcześnie Conan skacze sobie do bohaterów Marvela i vice versa. (Nie wspominając o Conanie 2099). Nawet Angela, którą dostali do Gaiman włączyli do świata Marvela, choć miało to mało sensu.

Dziwne jest tylko to, że do tej pory nie połączyli uniwersum Marvel ze Star Wars. :)

Troszeczkę dziwna analogia. Przecież 1602 to ciągle jest Marvel, inna odnoga czasowa, ale  jednak.

DC robi to samo co Marvel z Conanem. Watchmen, Promethea nie było nigdy częścią klasycznego DC, ale musieli te marki w to wmanewrować.

Co do Star wars... Myślę, że dobrze wyszło, że tych uniwersów nie połączyli do tej pory. Masa hardcorowych fanów jednego  i drugiego dostałaby wścieklizny. Do tego nie obeszłoby się bez gwałcenia lore obydwu marek. Nie mam np pojęcia jak taki Vader miałby przetrwać w świecie w którym istnieje Sentry, Galactus, Celestials etc. Generalnie nawet jak bierzemy cuda na kiju z komiksów SW, gdzie postacie dostają boosta, to SW nadal powinno zostać tam solidnie zezłomowane, ale mniejsza o to.

W ogóle co do 1602, to w sumie to uniwersum w niczym nie wadzi. Raczej taka typowa wariacja jak to z Marvela i  DC rozpisana na mini serie, doczekała się ledwo jednej kontynuacji i tyle. Praktycznie to jest tyle co nic, szczególnie jak porównamy to do uniwersum Ultimate, które swojego czasu było drugim najpopularniejszym światem w multiwersum po 616 a chyba nawet momentami je wyprzedzało.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w Nd, 01 Sierpień 2021, 15:57:50
DC robi to samo co Marvel z Conanem. Watchmen, Promethea nie było nigdy częścią klasycznego DC, ale musieli te marki w to wmanewrować.
W kontekście samego "1602" nie miałbym z tym najmniejszego problemu, gdyby najpierw ustanowiono tę wersję świata Marvela jakąś solidną historią, opierającą się na własnych fundamentach, a dopiero później bawiono w jakieś eventy i łączenie multiwersum (vide "Watchmen"). A tak nie mam żadnych podwalin, żebym miał się przejmować losem tego wszechświata, bo już na wstępie jest tylko jakimś dodatkiem i czymś doczepionym do głównego Marvela. Brak kolejnych historii mogących zainteresować tą wariacją również w tym przypadku nie pomaga.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: michał81 w Nd, 01 Sierpień 2021, 16:17:26
Brak kolejnych historii mogących zainteresować tą wariacją również w tym przypadku nie pomaga.
Finalnie jest kontynuacja (gdzie możemy zobaczyć między innymi wersję Ironmana w tym świecie) w postaci trzech mini serii: 1602: New World, Marvel 1602: Fantastick Four(Mucha wydała to bardzo dawno temu) i Spider-Man: 1602. Dodatkowo jest jeszcze 1602: Witchhunter Angela, komiks, który był częścią Secret Wars z 2015. Ale nic z tego już nie stworzył Gaiman, przez co jakościowo są średnie.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Pan M w Nd, 01 Sierpień 2021, 16:20:28
Finalnie jest kontynuacja (gdzie możemy zobaczyć między innymi wersję Ironmana w tym świecie) w postaci trzech mini serii: 1602: New World, Marvel 1602: Fantastick Four(Mucha wydała to bardzo dawno temu) i Spider-Man: 1602. Dodatkowo jest jeszcze 1602: Witchhunter Angela, komiks, który był częścią Secret Wars z 2015. Ale nic z tego już nie stworzył Gaiman, przez co jakościowo są średnie.

Dzięki, tych pozycji poza FF nie znałem ;) Coś z tego jest warte przeczytania dla człowieka któremu seria Gaimana  w skali 1-10 podobała się tak na 6?
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: michał81 w Nd, 01 Sierpień 2021, 16:33:46
Ja nie polecam. Te mini serie (mówię o 3 pierwszych) powstały na fali popularności 1602 Gaimana. Jego brak jako scenarzysty jest bardzo odczuwalny. Seria z Angelą powstała tylko dlatego, żeby przypomnieć że Marvel miał kiedyś taki projekt (zresztą większość mini serii z Secret Wars nawiązywała albo to znanych historii albo do innych linii wydawniczych jakie miał Marvel).
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w Nd, 11 Wrzesień 2022, 21:17:03
(https://assets.gildia.pl/system/thumbs/000/497/320/497320/1648254486/800.jpg)

Ostatnio jakoś nie podchodziły mi komiksy Gaimana (no poza "Sandmanem"), ale poczytałem trochę opinii, po których zainteresował mnie ostatni zbiorek wydany przez Egmont, który przedstawia kolejne adaptacje jego opowiadań. Na całość składają się trzy historie, z czego za dwie odpowiada ta sama autorka - Colleen Doran, która poza tytułowym "Szkło, śnieg i jabłka" zilustrowała również "Trollowy most" - a tom uzupełnia "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach" duetu Fábio Moon i Gabriel Bá. Te dwie historie z rysunkami Colleen Doran zdecydowanie przypadły mi do gustu, co znacząco przełożyło się na moją ocenę tego zbioru. Obie poruszają się w obrębie szeroko rozumianego fantasy, jednak trzeba zwrócić uwagę, że znacząco się od siebie różnią, tak fabularnie, jak i graficznie - a przy tym obie wyglądają bardzo dobrze, a więc brawa dla autorki za różnorodność i poziom rysunków.

"Trollowy most" ma akcję osadzoną w dość współczesnych czasach, którą przedstawia w większości w formie wspomnień z dzieciństwa głównego bohatera - strona wizualna utrzymana jest w konwencji ilustracji z książek dla dzieci, co doskonale pasuje do fabuły, mimo że ta szybko daje się poznać jako bardziej niejednoznaczna i podszyta większą ilością mroku niż się z początku wydaje. Mocno czuć, że mamy tu do czynienia z adaptacją - w komiksie jest mało dialogów i typowej narracji, a większość tekstu zdaje się być przekopiowana z opowiadania Gaimana i stoi niejako obok grafiki, której forma zwłaszcza na początku pogłębia to uczucie, bo przez dłuższy czas nie są to typowo komiksowe ilustracje ułożone w prostej sekwencji, a raczej całostronne malunki, które dopiero z biegiem akcji autorka ubiera w komiksowe ramki. Dla niektórych będzie to pewnie wada, mnie nie przeszkadzało w lekturze, a warstwa rysunkowa wywołała pozytywne wrażenie.

Powstałe kilka lat później "Szkło, śnieg i jabłka" również eksperymentuje z formą, a autorka prezentuje drobiazgową i bardzo szczegółową grafikę, w którą ubrała opowiadanie Gaimana. Komiks prezentuje się diametralnie inaczej od poprzednika, rysunek jest utrzymany w innym stylu i po brzegi wypchany detalami. Doran pokazuje, że nie brak jej umiejętności i wszechstronności, a zaprezentowany rezultat jest bardzo dobry, otrzymała zresztą za tę adaptację Eisnera. Również od strony fabularnej komiks prezentuje się ciekawie - historia to reinterpretacja baśni o królewnie Śnieżce, gdzie jakkolwiek nie zawsze trafiają do mnie takie wariacje, tak wersja Gaimana na tyle dobrze łączy fantasy z elementami horroru, a przy tym zahacza o kilka cięższych tematów, że efekt finalny wypada w mojej opinii bardzo fajnie. Powiedziałbym, że po zsumowaniu wszystkich plusów jest to najmocniejszy punkt tego zbioru.

Pomiędzy dwoma opowiadaniami zilustrowanymi przez Doran Egmont umieścił jeszcze "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach" Moona i Bá, czyli fragment, który najmniej mi się spodobał. Graficznie stoi to na solidnym poziomie, co prawda kreska jest typowa dla tych autorów, za to moją uwagę zwróciła przyjemna kolorystyka. Fabularnie nie chciałbym jakoś bardzo wdawać się w szczegóły, bo zdaje się, że warto ich nie zdradzać przed pierwszą lekturą, natomiast klimatycznie ta historia trochę nie pasuje mi do reszty zbioru (w tym roku ukazała się zresztą kolejna adaptacja spod ręki Doran - "Chivalry" - i założę się, że byłaby tu bardziej adekwatna). Scenariusz porusza co prawda pewne koncepty, które mogą wydać się ciekawe, jednak po lekturze nie odczułem jakiegoś szczególnego zachwytu wizjami Gaimana. Ma to raczej luźniejszy wydźwięk i posmak dosyć młodzieżowej historii, co nie do końca mi się spodobało, aczkolwiek muszę przyznać, że nabrałem ochoty, żeby zabrać się za wersję filmową.

Co by jednak nie mówić, jako całość "Szkło, śnieg i jabłka oraz inne historie" wypadają w mojej opinii całkiem pozytywnie. Historie trzymają poziom, są ciekawie zilustrowane, a ich autorzy całkiem ładnie przekuwają prozę Gaimana do nowego medium. Tych komiksowych wersji jego twórczości mamy już zresztą na rynku całkiem sporo i muszę przyznać, że dwie z trzech tutaj zawartych zaliczam do lepszych w puli i przekonały mnie, żeby w końcu nadrobić poprzedni zbiorek "Historie prawdopodobne". Chociaż mimo wszystko wydawanie tego przez Egmont pod szyldem "Mistrzów komiksu" jest jak dla mnie trochę na wyrost.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Piterrini w Śr, 03 Lipiec 2024, 22:58:37
Gaiman oskarżany o napaść na tle seksualnym (sexual assault):
https://www.tortoisemedia.com/2024/07/03/exclusive-neil-gaiman-accused-of-sexual-assault/ (https://www.tortoisemedia.com/2024/07/03/exclusive-neil-gaiman-accused-of-sexual-assault/)
W skrócie dwie kobiety z jakimi był w związkach oskarżają go o zachowania na jakie się nie zgadzały. Jedna dotyczy 2022 roku, druga 2003.
Ciężko powiedzieć jak dużym echem się to odbije, był czas że cancelowano 'wszystkich' jak leci, teraz, wbrew powszechnej opinii, bywa różnie.
Wiadomo że w tej nowszej sprawie trwa śledztwo policyjne, z drugiej strony oskarżenia "pochodzą" z podcastu im poświęconego ($), więc...
Nie pomaga to, że nazwisko jest rozpoznawalne i, pomijając książki i komiksy, obecnie Netflix dużo wkładał na promowanie się właśnie Gaimanem, a co jak co, ale Netflix jest pierwszy do cięcia "toksycznych" korelacji (czyli Sandman i Dead Boy Detectives, do tego Good Omens Amazonu stawiałbym pod znakiem zapytania)...
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: szybkilester w Pt, 05 Lipiec 2024, 08:23:46
Mam nadzieję, że to brednie wyssane z palca czy dupy, bo sporo było już fałszywych oskarżeń na fali popularności #MeToo i dochodziło do nadużyć, no ale mogę się przecież mylić i faktycznie Gaimanowi odjebało na starość... Jeśli tak, to bynajmniej nie pozbędę się jego książek czy komiksów i nie dojdzie do ich palenia, ale też nie będę sponsorować drania ;)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: komiks w Pt, 05 Lipiec 2024, 09:01:16
no ale mogę się przecież mylić i faktycznie Gaimanowi odjebało na starość...
Jedno z oskarżeń jest sprzed 20 lat. Czyli klasycznie, refleksja u tej kobiety naszła ją po 40-stce.
 
Już nawet same kobiety zauważają problem.
Cytuj
Studentki mówią, że miały po 20 lat i nie wiedziały, co robią. Może wiek dojrzałości kobiet należałoby przesunąć do trzydziestki, jeśli dopiero wtedy dociera do nich prosty fakt, że ich działania mają również konsekwencje.
Artykuł: https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,31092756,nawet-postawienie-dziewczynie-drinka-po-kilku-latach-moze-zostac.html

To jest pokłosie tego, że kobietom w społeczeństwach zachodu pozwala się na wszystko, dosłownie na wszystko i nie ponoszą żadnych konsekwencji i nie mają żadnej odpowiedzialności.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: xanar w Pt, 05 Lipiec 2024, 09:22:00
No nie wiedzą co robią, dlatego u nas ostatnio weszła nowa ustawa, że to ty będziesz musiał udowodnić, że nie zgwałciłeś xD, ale jeżeli nie ma się kasy albo jakiegoś tam fejmu, to nikt nie oskarży xD
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Tomczi w Pt, 05 Lipiec 2024, 11:28:55
Problemem jest kwestia percepcji pewnych zachowań. Na to żeby celebryci muzyczni, hmmm, penetrowali chętne, często odurzone, fanki których nie brakuje, jest ogólnie przyzwolenie społeczne. Kiedy celebryta literacki odwali jednak coś w tym stylu i wyjdzie na światło dzienne to od razu jest niewiadomo jaki skandal i zaczyna się histeria cancellowania. Jest teraz kładziony w takich sprawach nacisk na "power-dynamics" , ale jak pisałem, muzyków (a przynajmniej rockmenów, hip-hopowców) to nie dotyczy ale facet autor już musi pewnych norm nie łamać, więc mamy problem z hipokryzją i nie jasnymi standardami. Co gorsza teraz o pewnych aspektach relacji mówi się inaczej niż 20 lat temu, a sporo tych  spraw to zdarzenia sprzed 20 lat, czyli nowoczesna percepcja społeczna/poprawności politycznej jest używana do rozpatrywania wydarzeń z czasów kiedy była ona inna.

No także Gaiman i Ellis mogą sobie założyć fanklub wykluczonych, ale dodam od siebie że chociaż, jak można się domyślić oczywiście z mojego wywodu, nie popieram cancellowania autorów za takie rzeczy, ale z drugiej strony te aferki pokazują że ci ludzie są dość mocno pokrzywieni psychicznie i ogólnie są egoistycznymi dupkami i takie rzeczy powinny być nagłaśniane w branży żeby kobiety niechętne na relacje seksualne ze swoimi idolami mogły takich osób unikać . Bo przywołałem groupies muzyków, no ale jedno jest gang-bang po koncercie z napalonymi fankami posypany koksem, gdzie każda panienka wie po co przyszła, a co innego jak siedzi sobie np. Ellis mający żonę i dzieci przed kompem i na czatach ze swoimi fankami/potencjalnymi współpracowanicami każdą z osobna manipuluje że z nikim mu się tak dobrze nie pracuje jak z nią, że to tylko komunikacja dla zawarcia profesjonalnej współpracy/przyjaźni, urabia sobie stopniowo a potem chce przenosić na grunt seksualny ciągle utrzymując że jest tą jedyną, babeczka stwierdza że nie jest zainteresowana to kontakt się urywa i tyle z "współpracy zawodowej"  ::) A Gaiman miał inny zestaw zjebań psychicznych i był też bardzo skoro do atakowania osób o innych poglądach niż on (a dodajmy że Gaiman był dość mocnym lewicowym feministą), więc trochę czuję vibsy jak z Gonciarzem :D
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: xanar w Pt, 05 Lipiec 2024, 11:48:28
Gonciarz to nie miał żadnego zdania na żaden temat :) Do pewnego czasu.
Bestia z Tokio  ;D

Prawda jest taka, że ci kolesie i te panny są tak samo udane.
Normalna kobieta nie pójdzie ćpać, chlać i robić cokolwiek z kolesiem, o którym piszą w gazetach czy pokazują w telewizorze.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Dracos w Pt, 05 Lipiec 2024, 12:13:26
Ale umówmy się to są dorosłe osoby które wyraziły zgodę (consent) na relacje. Nie trzeba robić fikołków o power dynamics bo o ile chodzi o fanki i fanów to oni dokładnie wiedzą na co się piszą.

@Tomczi A ty nigdy nie mówiłeś kobiecie że ci się z nią wyjątkowo rozmawia/ma cudowne oczy/itd... tylko po to żeby się z nią przespać? Przecież to klasyczne teksty które są używane pod każdą szerokością geograficzną i nie zależą od zawartości portfela czy też poziomu rozpoznawalności ;)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Tymon Nadany w Pt, 05 Lipiec 2024, 13:05:27
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że Gaiman sam siebie nazywał męskim feministą i twierdził że niema czegoś takiego jak cancel culture.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Kvothe w Pt, 05 Lipiec 2024, 14:48:47
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że Gaiman sam siebie nazywał męskim feministą i twierdził że niema czegoś takiego jak cancel culture.

Dokładnie, dlatego mi go nie szkoda. Niech ginie.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: parsom w Pt, 05 Lipiec 2024, 15:33:15
Sprzeciwiamy się cancelowaniu, wobec tego cancelujemy tego, który mówi, że cancelowania nie ma? Siostro, ostro.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: komiks w Pt, 05 Lipiec 2024, 16:30:24
Problemem jest kwestia percepcji pewnych zachowań. Na to żeby celebryci muzyczni, hmmm, penetrowali chętne, często odurzone, fanki których nie brakuje, jest ogólnie przyzwolenie społeczne.

Te czasy już się dawno skończyły.
Za przykład niech posłuży sprawa polskiego zespołu Decapitated. Akcja miała miejsce w USA, oskarżono członków zespołu o porwanie i zbiorowy gwałt na fance. Zostali aresztowani.
Tutaj opisana sprawa i zarzuty (https://www.antyradio.pl/muzyka/Rock-News/Sprawa-Decapitated-co-wiadomo-do-tej-pory-Podsumowanie-informacji-17815).

Żyjemy w świecie, gdzie kobieta może wszystko i nie ponosi za nic konsekwencji. Więc tutaj jest już kolejny artykuł opisujący finał sprawy (https://www.fakt.pl/plotki/prokurator-postanowil-co-stanie-sie-z-muzykami-decapitated/73k4s0s) gdzie zostali oczyszczenie z zarzutów. Ale żeby nie było tak różowo:
Cytuj
Jak informuje "Spokesman Review" wszyscy czterej muzycy Decapitated, zostali oczyszczeni z zarzutów gwałtu i porwania. Prokurator Kelly Fitzgerald złożyła w sądzie oficjalny wniosek o odrzucenie sprawy. W uzasadnieniu powołała się na dobro ofiary oraz interes sprawiedliwości. Teraz muzycy będą mogli powrócić do Polski.
Nie wiem co to znaczy dobro ofiary w tym kontekście, ale brzmi jak - nadal pozostajemy przy swoim zdaniu, że porwaliście i gwałciliście, ale że nie ma dowodów, to tym razem wam darujemy. No bo jakby miała się przyznać, że to zmyśliła, to musiałaby ponieść konsekwencje.

Co gorsza teraz o pewnych aspektach relacji mówi się inaczej niż 20 lat temu, a sporo tych  spraw to zdarzenia sprzed 20 lat, czyli nowoczesna percepcja społeczna/poprawności politycznej jest używana do rozpatrywania wydarzeń z czasów kiedy była ona inna.
I to jest największy rak, bo w ten sposób, można uwalić każdego za cokolwiek. Jak już nastaną czasy, że będą karać (podobno w niektórych krajach karzą) za powiedzenie, że są tylko 2 płcie, to wtedy posadzą cały mój rocznik z podstawówki, bo tam się tego uczyliśmy i pewnie na jakimś sprawdzianie tak napisałem.

z drugiej strony te aferki pokazują że ci ludzie są dość mocno pokrzywieni psychicznie i ogólnie są egoistycznymi dupkami i takie rzeczy powinny być nagłaśniane w branży żeby kobiety niechętne na relacje seksualne ze swoimi idolami mogły takich osób unikać .
Sorry, ale ile ty masz lat? Młode kobiety uwielbiają narcyzów i egoistycznych dupków w jednej osobie i świetnie wiedza, którzy to, takie informacje przekazują sobie pocztą pantoflową.

Bo przywołałem groupies muzyków, no ale jedno jest gang-bang po koncercie z napalonymi fankami posypany koksem, gdzie każda panienka wie po co przyszła,
Młoda naćpana siksa w otoczeniu sławnych ludzi, nic nie wie przed ani po, dopiero przy menopauzie przyjdzie refleksja. Z resztą młodzi naćpani faceci w otoczeniu chętnych fanek, pewnie też nie wiele myślą, ale oni przynajmniej ponoszą konsekwencje, czasami nawet nie swoje.

a co innego jak siedzi sobie np. Ellis mający żonę i dzieci przed kompem i na czatach ze swoimi fankami/potencjalnymi współpracowanicami każdą z osobna manipuluje że z nikim mu się tak dobrze nie pracuje jak z nią, że to tylko komunikacja dla zawarcia profesjonalnej współpracy/przyjaźni, urabia sobie stopniowo a potem chce przenosić na grunt seksualny ciągle utrzymując że jest tą jedyną, babeczka stwierdza że nie jest zainteresowana to kontakt się urywa i tyle z "współpracy zawodowej"  ::)
Tak jasne, facet jest Hannibal Lecter i zwabia niczego nie spodziewające się 20 letnie laski rozbieraski. Jest dokładnie na odwrót, bo to laska wybiera faceta z którym pójdzie do łóżka, albo z którym będzie flirtowała. W druga stronę to się nazywa molestowanie albo gwałt.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Kvothe w Pt, 05 Lipiec 2024, 16:36:53
My? Ależ to nie my go cancelujemy, tylko zrobi to jego środowisko, jego koledzy. I masa justice warriors, którzy już pewnie palą/wyrzucają do kosza jego książki, komiksy i nazywają go bestią. To korporacje jak netflix zaczną odcinać się od niego i zrywać umowy.

Po prostu uważam go za hipokrytę, niech ginie.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: amsterdream w Pt, 05 Lipiec 2024, 16:48:25
Nic dodać, nic ująć. To wojownicy SJW będą go pierwsi cancelowac. Ja mam kompletnie w dupie co się wydarzyło między nim a tamtymi kobietami.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Adolf w Pt, 05 Lipiec 2024, 22:31:34
Gaiman przez całe życie pewnie tak se używał, że opisywane historyjki to pikuś. Jednak nie chcę wnikać co i z kim robił, bo to nie ważne. Bardziej mnie zastanawia dlaczego takie oskarżenia pojawiły się teraz? I to od razu dwie kobiety się znalazły. Netflixowi nie opłaca się kręcić drugiego sezonu Sandmana? Ponoć już jest w produkcji, więc podejrzewam, że jeśli już to nie chcą trzeciego, a ten nadchodzący przyda się trochę wypromować, np. przez seks skandale twórcy.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Dracos w So, 06 Lipiec 2024, 14:09:47
Nie wiem co to znaczy dobro ofiary w tym kontekście, ale brzmi jak - nadal pozostajemy przy swoim zdaniu, że porwaliście i gwałciliście, ale że nie ma dowodów, to tym razem wam darujemy. No bo jakby miała się przyznać, że to zmyśliła, to musiałaby ponieść konsekwencje.

Tzn że prokurator który by poszedł z ta sprawą do sądu przeczuwa że z dużą dozą prawdopodobieństwa by sprawę przed ławą przysięgłych przegrał. Nie udało się pójść z nikim na ugodę żeby wsypał resztę, a i pewnie fanka to taki aniołek że gdyby obrona powoływała świadków którzy ją znają to cała linia oskarżenia by się posypała. W takim przypadku żeby nie psuć sobie conviction rate (bo to później źle wygląda i przy awansie i przy kandydowaniu na inne funkcje) odpuszczają, a do prasy idzie taka okrągła formułka.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: eyesore w Pn, 05 Sierpień 2024, 15:39:33
już zamiast dwóch są cztery "poszkodowane"

https://lubimyczytac.pl/neil-gaiman-ponownie-oskarzony-juz-nie-dwie-a-cztery-kobiety-zarzucaja-mu-napasc-seksualna?fbclid=IwY2xjawEdsvRleHRuA2FlbQIxMQABHVdCQHj9N1TlzaQJRJ7lqK-aOrCb7n-ozaiUsZpxkt1LOTOzRqKVrg-XnQ_aem_8RZgnvI7Eo8q9hzM5-JQyw
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Piterrini w Wt, 03 Wrzesień 2024, 15:03:27
W weekend czytałem że Dead Boy Detectives (serial Netflixa) skasowany. Sandman (drugi sezon) z tego co czytałem wcześniej jest już w zaawansowanej produkcji, więc jedno co się zmieni to pewnie Gaimana twarz promować go nie będzie, a może i "archiwalne" materiały promocyjne z jego udziałem pousuwają (ostatnio NF skonsolidował dwa swoje główno-poboczne kanały na Youtube, wcześniej np. tak zrobił z kanałem Witchera i trochę materiałów np. zza kulis zniknęło, więc...).

Bardziej mnie zastanawia dlaczego takie oskarżenia pojawiły się teraz?
Źródło pierwotnych oskarżeń to był płatny podcast, z tego co się orientowałem (pobieżnie) to te kolejne oskarżenia też wprost od strony producentów ww. podcastu "wyszły". Dwie rzeczy - raczej są one prawdziwe, bo jak już pisaliście wyżej było dużo przypadków gdzie oskarżenia się nie potwierdzały i to się odbiło negatywnie w drugą stronę, teraz zanim coś takiego pójdzie "w świat" jest możliwie dobrze sprawdzane. A druga rzecz to merytoryka tych oskarżeń, czyli podobnie jak z niejednym innym przypadkiem jest to podane w otoczce sensacyjnej, a z tego co czytałem (pisząc na poprzedniej stronie dwa miesiące temu) nie są to żadne "sensacje", może inaczej... Takie zachowania są potępiane, ale nie wydają się być karalne w relacjach jakie Gaiman miał z tymi kobietami, dla jasności - nie bronię go, po prostu widzę dlaczego np. policja (przynajmniej jedna ze spraw jest/była prowadzona przez policję) nic nie zrobiła. "Dlaczego teraz?" - dla producenta podcastu $ (źródło i dystrybucja tych oskarżeń), dla kobiet $ za ich czas na wywiady (plus możliwe "ugody" z Gaimanem), ale też chęć "zemsty" - jak wchodzi Hollywood to i inny rząd wielkości wynagrodzenia, niby książki i komiksy, no i teraz tworzy w porównaniu z "młodością" niewiele, ale dopiero seriale czy filmy dają powszechną rozpoznawalność. Jeśli z tymi oskarżeniami nie da się nic zrobić na drodze prawnej to przynajmniej poczucie sprawiedliwości uzyskają przez "zemstę" w momencie, kiedy takie oskarżenia będą miały największą siłę (czyli teraz).

Netflixowi nie opłaca się kręcić drugiego sezonu Sandmana? Ponoć już jest w produkcji, więc podejrzewam, że jeśli już to nie chcą trzeciego, a ten nadchodzący przyda się trochę wypromować, np. przez seks skandale twórcy.
Z tym może nie mam racji, ale... Taki Netflix to ogromne wpływy ($ i wpływy jako wpływy), jak powie żeby o czymś ktoś nie pisał, to ten ktoś raczej posłucha, o tych oskarżeniach słychać, ale zdecydowanie szybko gasną artykuły, i nie ma ich tyle co przy innych podobnej wielkości sytuacjach. Więc raczej odwrotnie - zdecydowanie nie będą się promować na oskarżeniach, wygląda mi to na standardowe powolne odcinanie się od Gaimana, na tyle powolne żeby jeszcze ten drugi sezon Sandmana sprzedać, ale na trzeci uważam że nie ma co liczyć, a szkoda - wiem że różne są opinie o castingu, prowadzeniu historii itp., ale faktem jest, że jedna z najlepszych mainstreamowych serii komiksowych doczekała się po tylu latach ekranizacji, która nie "ssie", a jest faktycznie ciekawą stylistycznie i dobrze zrobioną produkcją, a jej losy ważą się nie ze względu na jakość, a na czynniki niepowiązane...

(...)muzyków (a przynajmniej rockmenów, hip-hopowców) to nie dotyczy(...)
To dobrze czy niedobrze? Retoryka, niedobrze że osobne standardy, ale... Ciekawe jest to samo w sobie (jako zjawisko, jako "natura" ludzka, i też w odbiorze przez społeczeństwo).
Duchovny świetnie zagrał w Californication taką postać, cały serial to była fantazja pisarza o byciu rockmanem (tj. ewidentnie twórca serialu napisał go w ten sposób), a oglądając dekadę później (już po metoo itp.) zawczasu komentuje masę sytuacji, m.in. taką Gaimana, ale nie tylko - nie jest to "głęboka" produkcja, taka lekka komedia (okazjonalnie dramatyczna), dużo wątków seksualnych, alpha male etc., zdecydowanie nie dla każdego, więc... Takie coś 10 lat temu było "na antenie" i nikt (w ogólności) zszokowany nie był, 20 lat temu Entourage i Wahlberg (ten znany) chyba do dzisiaj opowiada, że to autobiografia, mimo ww. metoo czy innych "akcji" nic się nie zmienia od dekad (a można cofnąć się i o 100 lat, te same zachowania), jedynie że powszechne użycie różnych substancji musi odbywać się z dala od wszechobecnych aparatów, a różne "hookupy" idą przez agentów/aplikacje tj. "prywatnie", a nie wśród ludzi w klubach czy na dużych imprezach. Jestem pewien, że nikt tu na forum tak nie żyje (bo to wymaga $, a tutaj $ idzie na komiksy ;)), więc możemy sobie "oceniać" jak chcemy, ale wiele oskarżeń jakie się pojawiają wydają się być w powyższym kontekście oderwane od rzeczywistości, a oburzanie się na zachowania celebrytów w moim mniemaniu ma mało sensu, bo ani nasze opinie, ani nawet ww. oskarżenia nic nie zmienią, tylko zmiany "od wewnątrz" by coś dały, ale komu to jest na rękę (też retoryka, kiedy było ww. metoo, które w teorii mogło wszystko zmienić?)?
To już w dygresję się przerodziło, więc dodam o Spaceyu, co go z House of Cards Netflix wyrzucił po oskarżeniach, niedawno chyba w UK(?) został uniewinniony (po tym jak kliku oskarżycieli zmarło, niby to niezależne rzeczy, ale i tak smutna ironia) i z tej perspektywy, oraz po tym jak chyba płakał że musiał sprzedać dom (jeden z iluś, ale tego nie mówił) jest coraz częściej broniony (przynajmniej online), mimo że jego perwersje są (i były, chociażby za czasów kiedy Hollywood faktycznie promowało się skandalami, czyli na przełomie wieków) publicznie znane... Czy ten najgłośniejszy najpewniej przypadek coś zmienił?

Edit: Zapomniałem dopisać jak nieintencjonalnie zabawnie wygląda teraz jak ludzie piszą, że "po tym co robił nie mam zamiaru oglądać jego produkcji" - gdzie większość tego co robił miała miejsce zanim osoby krytykujące się urodziły - czyli "co z oczu to z serca" (albo inne powiedzenie lepiej ilustrujące błogą nieświadomość) 8)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Piterrini w Wt, 10 Wrzesień 2024, 19:30:59
(...) Sandman i Dead Boy Detectives, do tego Good Omens Amazonu stawiałbym pod znakiem zapytania)...
Po Dead Boy Detectives przyszła pora na Good Omens, na razie produkcja wstrzymana (nie żeby jakoś szybko się rozwijała dotychczas), co dalej? Wygląda mi to na przypadek Majorsa, czyli poczekają w jakim kierunku w najbliższych miesiącach rozwiną się "wątki" Gaimana i wtedy zapadnie decyzja.
Znów - trochę rozumiem, jak ze wszystkim - słuchasz/czytasz/oglądasz = wspierasz twórców, jeśli twórca przechodzi akurat "publiczny" proces to oglądając taki serial Amazonu wspiera się twórcę w chociażby finansowaniu prawników... Czyli ludzie mogą nie chcieć oglądać, a nawet jeśli tak nie jest, bo większości to obojętne, to samo korpo nie chce być stawiane jako przykład wspierający potencjalnych winnych tego co jest zarzucane...

Przy okazji czytałem, że filmowanie kolejnych odcinków Sandmana zakończone (co nie znaczy że za chwilę "będą", sama produkcja to relatywnie krótki czas względem pre- i w obecnej chwili już post-produkcji), i "teorie" bazujące na tym co Netflix reklamował, czyli że mogą być np. partie odcinków, albo jakieś speciale jak ten z kotami po pierwszym sezonie. Tak raczej nie wyczerpią materiału źródłowego, ale jeśli dobrze to rozłożą to może być jednocześnie zwarta adaptacja serii dająca poczucie kompletności, ale pozostająca świat Sandmana w jakiejś otwartości na przyszłość. Jw. są teorie, że struktura będzie niestandardowa (co samo w sobie może być ciekawe i dobrze działać w przypadku tego materiału), a to może pozwolić na zamknięcie, nie urwanie serialu Netflixa.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: 79ers w Wt, 10 Wrzesień 2024, 20:17:11
Jak to jest z tym Sandman Universe - mam 3 tomiki, ale opinie różne i nie mogę się za to zabrać. Warto?
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: michał81 w Wt, 10 Wrzesień 2024, 22:30:19
Jak to jest z tym Sandman Universe - mam 3 tomiki, ale opinie różne i nie mogę się za to zabrać. Warto?
Które? Bo tam w ramach Sandman Universe jest kilka serii.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Śr, 11 Wrzesień 2024, 16:54:03
przyszła pora na Good Omens, na razie produkcja wstrzymana (nie żeby jakoś szybko się rozwijała dotychczas), co dalej?

Uwielbiam Good Omens. 1 sezon był rewelacyjny, 2 może ciut mniej ale też pięknie. I szlag jasny mnie chyba trafi jeśli skasują!!!! I NIECH SIĘ ODWALĄ OD SANDMANA!!!👿👿👿

W temacie dzieł i ich twórców mam zdanie jak ROP!Cirdan, najstarszy elf Śródziemia. Nie przestanę się zachwycać np. "Dzieckiem Rosemary" bo Polański od*ebał co od*ebał.
Jeśli prześwietlimy od deski do deski każdego twórcę to za chwilę zostaną nam tylko wierszyki pisane przez dzieci...
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Piterrini w Śr, 11 Wrzesień 2024, 17:56:28
Gaiman szybko zareagował i zaoferował że może usunąć się w cień przy produkcji trzeciego sezonu, co w skrócie oznaczałoby, że normalnie mu zapłacą, ale nie będą się nim reklamować, nie będzie go na liście płac w odcinkach itp.. W mojej ocenie to jest krok niemalże desperacki, tak jakby losy serialu bez tego były przesądzone... Amazon (ani inne korpo) nie należą do takich co zgadzają się w obliczu takich propozycji, zwłaszcza że została ona ogłoszona publicznie celowo, tj. żeby w razie czego "wszyscy" wiedzieli, że serial dało się kontynuować "bez" Gaimana...

Sandman jw. wydaje się bezpieczny, i mam nadzieję, że teorie o odmiennej strukturze wypuszczania odcinków się potwierdzą, bo coraz więcej o Gaimanie się mówi i raczej na kolejne zdjęcia do Sandmana się nie zanosi, więc z tego co zostało nakręcone oby udało się zamknąć serial...
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Dracos w Śr, 11 Wrzesień 2024, 18:00:07
Serial serialem też czekam, ale w sumie to bardziej na audiobooka Sandmana 4 rozdział z audible. Dopiero mnie teraz olśniło że przez tą chryję i ta produkcja jest zagrożona :O
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: OokamiG w Śr, 11 Wrzesień 2024, 18:19:31
Sandman to jedna z niewielu udanych rzeczy Netflixa w ostatnim czasie, szkoda żeby nie otrzymać całości historii, której każdy element jest przemyślany i potrzebny
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Piterrini w Cz, 24 Październik 2024, 19:28:38
Po raz kolejny o serialach w tym wątku, bądź co bądź, komiksowym piszę :-\

W każdym razie Good Omens będzie zakończone 1,5-godzinnym odcinkiem specjalnym...
Nakręcić mają na początku 2025, chociaż jeszcze nie wiadomo dokładnie kto będzie kończyć pisanie scenariusza.
Nie jest to wesoła wiadomość, ale z drugiej strony - alternatywą byłoby skasowanie bez zakończenia.

Edit: co do Sandmana to rzuciło mi się w oczy, że niby kręcono też sceny z ostatniego tomu komiksu, więc niezależnie od Gaimana serial i tak pewnie by się skończył po produkowanej obecnie serii odcinków. Inna sprawa że sporo w świecie Sandmana można było zrobić na ekranie, poza "główną" historią...
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: michał81 w Cz, 24 Październik 2024, 19:41:34
Inna sprawa że sporo w świecie Sandmana można było zrobić na ekranie, poza "główną" historią...
I zrobiono. Martwych Detektywów, których anulowano po pierwszym sezonie.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Kyms w Cz, 24 Październik 2024, 23:38:40
Po raz kolejny o serialach w tym wątku, bądź co bądź, komiksowym piszę :-\

W każdym razie Good Omens będzie zakończone 1,5-godzinnym odcinkiem specjalnym...
Nakręcić mają na początku 2025, chociaż jeszcze nie wiadomo dokładnie kto będzie kończyć pisanie scenariusza.
Nie jest to wesoła wiadomość, ale z drugiej strony - alternatywą byłoby skasowanie bez zakończenia.

Edit: co do Sandmana to rzuciło mi się w oczy, że niby kręcono też sceny z ostatniego tomu komiksu, więc niezależnie od Gaimana serial i tak pewnie by się skończył po produkowanej obecnie serii odcinków. Inna sprawa że sporo w świecie Sandmana można było zrobić na ekranie, poza "główną" historią...

Tyle co jeszcze wiemy, że produkcją zajmie się Rob Wilkins, a prace na planie wznowią na początku 2025 https://serialomaniak.com/nowe-informacje-na-temat-3-sezonu-good-omens/
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Piterrini w Pn, 13 Styczeń 2025, 20:50:50
Dziwiłem się że nagle znów temat Gaimana wraca, okazuje się że nowy artykuł, tym razem faktycznie sensownie napisany i z detalami:
https://www.vulture.com/article/neil-gaiman-allegations-controversy-amanda-palmer-sandman-madoc.html
Tutaj do przeczytania w całości:
https://archive.is/4CVCk
Generalnie w branży bardzo głośno, dla Gaimana to w zasadzie koniec kariery.

Niektóre fragmenty są na tyle dosadne że mógłbym zacytować dla lepszego zobrazowania sytuacji, ale nawet cytować tutaj nie chcę. Opiszę tak - wiem że jest coś takiego jak BDSM, ale nigdy tego nie rozumiałem i nie zamierzam się edukować, w każdym razie - Gaiman realizował swoje fantazje typowo BDSM nie mając klarownej zgody na te rzeczy, np. historia główna opisana w artykule dotyczy kobiety po przejściach, która nie miała wsparcia i była niejako "na łasce losu". Gaiman dał jej pracę i miejsce do życia = pozycja siły, kobieta jw. po przejściach, więc łatwa ofiara... Więc z jednej strony wraca ten wątek wiarygodności i "dlaczego nie powiedziała nie?" (bo straciłaby pracę, byłaby bezdomna, nie chciała tego, wybrała potencjalnie "mniejsze zło"), poruszam to tylko dlatego, że staram się nie oceniać binarnie, to nie "victim blaming"... Bo z drugiej, tej "ważniejszej" strony są zachowania Gaimana, które powtarzały się w dziesiątkach przypadków, może coś zacytuję, ale bez tłumaczenia bo to by było chyba za dużo na forum...:
Spoiler: PokażUkryj
Cytuj
Pavlovich was in the kitchen, tidying up, when he approached her from behind and pulled her to the sofa. “It all happened again so quickly,” Pavlovich says. Gaiman pushed down her pants and began to beat her with his belt. He then attempted to initiate anal sex without lubrication. “I screamed ‘no,’” Pavlovich says. Had Gaiman and Pavlovich been engaging in BDSM, this could conceivably have been part of a rape scene, a scenario sometimes described as consensual nonconsent. But that would have required careful negotiation in advance, which she says they had not done. After she said “no,” Gaiman backed off briefly and went into the kitchen. When he returned, he brought butter to use as lubricant. She continued to scream until Gaiman was finished. When it was over, he called her “slave” and ordered her to “clean him up.” She protested that it wasn’t hygienic. “He said, ‘Are you defying your master?’” she recalls. “I had to lick my own shit.”
Cytuj
There was the time she passed out from pain while Gaiman was having anal sex with her. He made her perform oral sex while his penis had urine on it. He ordered her to suck him off while he watched screeners for the first season of The Sandman. In one instance, he thrust his penis into Pavlovich’s mouth with such force that she vomited on him. Then he told her to eat the vomit off his lap and lick it up from the couch.
Cytuj
On February 19, 2022, Gaiman and his son spent the night at a hotel in Auckland, which they sometimes did for fun. Gaiman asked Pavlovich if she could come by and watch the child for an hour so he could get a massage. It was a small room — one double bed, a television, and a bathroom. When he returned, Gaiman and the boy ate dinner, takeout from a nearby delicatessen. Afterward, Gaiman wanted to watch a movie, but the child wanted to play with the iPad. The boy sat against the wall by the picture window overlooking the city, facing the bed. Pavlovich perched on the edge of the mattress; Gaiman got onto the bed and pulled her so she was on her back. He lifted the covers up over them. She tried to signal to him with her eyes that he should stop. She mouthed, “What the fuck are you doing?” She didn’t want the child to overhear what she was saying. Gaiman ignored her. He rolled her onto her side, took off his pants, pulled off her skirt, and began to have sex with her from behind while continuing to speak with his son. “‘You should really get off the iPad,’” she recalls him saying. Pavlovich, in a state of shock, buried her head in the pillow. After about five minutes, Gaiman got up and walked to the bathroom, half-naked. He urinated on his hand and then returned to Pavlovich, frozen on the bed, and told her to “lick it off.” He went back to the bathroom, naked from the waist down. “Before you leave,” he told Pavlovich, “you have to finish your job.”

Podsumowując - powyższe zmienia perspektywę, wcześniej nie były znane detale, tylko ogólniki, że się przystawiał, wykorzystywał swoją pozycję itp., wciąż jest to jednostronny opis, ale detale są na tyle obrazowe, że nie sposób przejść obojętnie, niestety...
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Zakrza w Pn, 13 Styczeń 2025, 21:05:51
Wiadomo jaki mamy klimat polityczny i wiadomo, że media lubią rodmuchiwać fakty dlatego poczekam na dalszy rozwój wydarzeń.

Ja kilka razy parsknąłem śmiechem, czytając to. Wydaje się to mocno przesadzone. Serio kobita by się godziła na takie coś, bo bałaby się stracić pracę?

Nie ma nic złego w BDSM - jeśli obie osoby się zgadzają, to ich sprawa i jest to jak najbardziej ok. Jeśli się nie zgodziła, to wykorzystywanie seksualne nie jest ok, niezależnie czy to BDSM czy nie.

I nie jestem zaskoczony, że Gaiman ma takie upodobania. Właśnie kończę Sandmana i chociażby na jego podstawie można domyślić się co chłop ma w głowie.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Pn, 13 Styczeń 2025, 21:15:40

I nie jestem zaskoczony, że Gaiman ma takie upodobania. Właśnie kończę Sandmana i chociażby na jego podstawie można domyślić się co chłop ma w głowie.

Echem...Wiesz że twórczość danej osoby nie musi świadczyć o niczym? Można pisać różne opowiadania czy historie, i NIGDY nie próbować nawet, czy chcieć wprowadzać je w czyn w prawdziwym życiu? Sama pisałam "najbrudniejsze" fanfiki na A03 gdy byłam dziewicą jeszcze. Dzisiaj to raczej rzeczy do śmiechu i jakieś dziecinady.
Wielka szkoda że zarzuty względem Gaimana okazały się prawdą. Twórca rewelacyjny, ale ego gościa ewidentnie wyrąbało przy tym w kosmos i takie efekty...Zaczęło mu się wydawać że wszystko mu wolno bez konerkwencji aż się us*ało. No nic, facet musi zapłacić za podłość.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Pn, 13 Styczeń 2025, 21:48:08

I nie jestem zaskoczony, że Gaiman ma takie upodobania. Właśnie kończę Sandmana i chociażby na jego podstawie można domyślić się co chłop ma w głowie.

Raczej mało kto z twórców horroru/gore jest zwyrolem. Podobnie jak członkowie blackmetalowych kapeli :)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Kvothe w Pn, 13 Styczeń 2025, 22:26:16
Ja już dawno zapomniałem o typie. Odkąd Piterrini pierwszy raz o tym napisał wiedziałem, że jego kariera jest ukrzyżowana. I wszystko co z nim związane dostanie cancel.

Ciekawe czy ludzie też palą jego twórczość, tak jak robili z Warrenm Ellism. Czy nie, bo Gaiman to był "ich" człowiek.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w Pn, 13 Styczeń 2025, 23:00:14
Ano przykro czytać takie rzeczy.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Pan M w Wt, 14 Styczeń 2025, 00:07:05
Ale Sandman to nawet szerze mówiąc jakiś bardzo makabryczny nie jest poza pierwszym tomem. Gaiman i makabra? Przecież chłop obok takiego Gartha Ennisa nawet nie stał, jego styl to zawsze bardziej był baśniowy niż stricte szokujący czy horrorowy.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Wt, 14 Styczeń 2025, 11:59:52
Jednak jak się okazuje Gaiman jest niechlubnym wyjątkiem; który część swoich porąbanych kinków realizowanych w życiu prywatnym przelewał na własną twórczość.
Nie ukrywam że w trakcie czytania "Sandmana" szczególnie 2 razy naszły mnie niepokojące myśli...Właśnie w motywie pisarza z brakiem weny
Spoiler: PokażUkryj
który pod wpływem muzy, boginki; więzionej u siebie w domu pisze najlepsze rzeczy...(Tak jakoś mnie to zastanowiło, miałam myśl przelotną w stylu: "Kurde, ale Gaiman mam nadzieję że nie pisze z doświadczenia, bo to jakoś tak dziwnie pasuje...")Drugim motywem który mnie zmroził; gdy Dream uwięził "swoją ukochaną" księżniczkę Nadę na 10 tysięcy lat w piekielnym więzieniu, za to że nie chciała z nim dłużej być...Pomyślałam sobie że to GRUBA PRZESADA. Ja rozumiem że Sandman to bóg; i jako taki ma ego kosmiczne; a odrzucenie jest dla niego nie do pomyślenia. Ale sam przeżywał jak wąsaty gnój okupację; gdy go uwięzili na 80 lat w kręgu, a nie przeszkodziło mu w zadaniu "swojej" kobiecie tak długiego cierpienia? Dla mnie ten motyw był tym, który osobiście nie pozwolił mi uwielbiać postaci Sandmana w 100%. Wydawało mi się to zbyt okrutne i po*ebane nawet jak na boga. [Bo wiadomo że bogowie to dupki.] Przyszło mi na myśl wtedy że chyba Gaiman sam uważa że jakby jakaś babka dała mu kosza, to by patrzył jej tak do*ebać że szok. [Już pomiiam że po takiej karze - 10 tysięcy lat paki to Nada - ludzka księżniczka powinna mieć z mózgu siekę.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Dracos w Wt, 14 Styczeń 2025, 15:29:20
W wątek Gaimana nie będę wchodził bo już chyba zostało powiedziane co powinno być, ale @Harlequinka muszę powiedzieć że dziwnym jest dla mnie przykładanie moralności i psychiki ludzkiej do odwiecznego bytu to trochę tak jakby mrówki chciały rozkminić różnice w podejściu do komunizmu w ZSRR i USA :)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Wt, 14 Styczeń 2025, 15:45:04
To zależy. Umysł Sandmana, mimo że jest bytem odwiecznym, działa na zasadach zbliżonych do ludzkich. Nie działa w sposób absurdalny lub abstrakcyjny dla nas. Możemy dojść i zrozumieć dlaczego postępuje tak a nie inaczej.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Dracos w Wt, 14 Styczeń 2025, 16:10:36
Ale to że traktuje siebie i to co się jemu przydarzyło inaczej niż to co on robił innym jak najbardziej pasuje do odwiecznego..
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Wt, 14 Styczeń 2025, 16:23:28
Ale ja się z tym nie kłócę. Pewnie że takie postrzeganie spraw pasuje do odwiecznego bytu. No ale mogę zdecydować jak to wpływa na moją sympatię do postaci. Jak mówiłam wcześniej bardzo lubię samego Sandmana, ale te
Spoiler: PokażUkryj
10 tysięcy lat kary "bo nie chciała już z nim być", osobiście mi przeszkadza w, jakby to ująć..."pełnej miłości do postaci." Dla mnie, bóg czy nie bóg, przegiął strunę akcją z Nadą. 😜
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Piterrini w Wt, 14 Styczeń 2025, 19:22:18
W wątek Gaimana nie będę wchodził bo już chyba zostało powiedziane co powinno być(...)
A sprawdziłeś to co wczoraj linkowałem? Bo też myślałem że nic nie zaskoczy, a jednak...

(...) wiedziałem, że jego kariera jest ukrzyżowana. I wszystko co z nim związane dostanie cancel.
Ja na przykład nie wiedziałem, to nie było oczywiste, różnie się te sprawy toczą, pisałem wtedy o Spaceyu co niby niewinny na drodze prawnej, ale że wiadomo publicznie co robił to cancellowany, i to natychmiastowo po oskarżeniach, z Majorsem przecież czekali aż sytuacja się wyklaruje zanim wyrzucili go z Marvela, teraz patrzę i został uznany winnym, ale nie przeszkodziło mu to w akceptacji nagrody dla osoby "inspirującej mimo przeciwności"...

Nie ma nic złego w BDSM - jeśli obie osoby się zgadzają, to ich sprawa i jest to jak najbardziej ok.
To kompletnie nie miejsce na ten temat, ale... czy to co jest opisane chociażby w cytowanych przeze mnie fragmentach to faktycznie BDSM? Jak pisałem - sam poszerzać wiedzy nie zamierzam, ale to co opisane jest ohydne i nie sposób uwierzyć, że ludzie masowo (bo jednak BDSM to stosunkowo popularna rzecz, widzę regularnie "imprezy" tego typu się odbywają "wszędzie"...) czerpią z tego przyjemność... Pytanie mocno retoryczne - nawet jak napiszesz że to jest "normalne" to nie będę skłonny w to uwierzyć.

I nie jestem zaskoczony, że Gaiman ma takie upodobania. Właśnie kończę Sandmana i chociażby na jego podstawie można domyślić się co chłop ma w głowie.
To samo pisze Mills (2000AD):
(https://i.ibb.co/YbFJnLT/mill.jpg)
Ale zadziwia (albo raczej: "zadziwia") końcowe: "now I know". Tak, nikt nic nie wiedział, mimo że od pół roku krąży w opinii publicznej to wszystko, a wcześniej było przynajmniej 14 innych kobiet (przed tą z 2022) które były w identycznej sytuacji, a specyfika zachowań każe mi przypuszczać, że te 14 to tylko z niedawnej przeszłości, bo wcześniej Gaiman wraz z żoną (czy tam byłą żoną?) "bawili" się wspólnie różnymi kobietami...

Nawet Rowling się obudziła, tylko to samo co wyżej - przecież to krąży od dłuższego czasu...
(https://i.ibb.co/k4MMdFY/rowl.jpg)

Szczerze jak wczoraj czytałem to aż tak mnie nie "uderzyło", dopiero dzisiaj jak tak myślę o różnych aspektach pobocznych, tej ww. byłej żonie, synu obecnym przy tych sytuacjach, całym życiu Gaimana które było najwyraźniej wypełnione tymi dewiacjami... Podświadomie nie spodziewałem się że on "aż tak". No a teraz - podcast był pół roku temu, Vulture doszło do nowych rzeczy itp., ale co to zmienia w stanie "faktycznym" - tj. publicznie teraz wiemy różne rzeczy, ale jak to się przekłada na życie Gaimana? Przecież ustawiony jest do końca (finansowo), śledztwo co było gdzieś w Nowej Zelandii(?) chyba odpadło, co teraz miałoby mu grozić i z jakiego tytułu? Tych Audible Sandmanów nigdy nie wypuszczą, teraz straty liczą bo ludzie "oddają" i żądają zwrotów za książki/audiobooki itp.... Myślałem że Sandman serialowy jest bezpieczny, ale chyba nikt (Netflix, czy Amazon od Good Omens) nie spodziewał się że to "aż tak". Pół roku ciszy i nagle ten artykuł...

Edit:
Plus dzisiejsza "odpowiedź" Gaimana:
https://journal.neilgaiman.com/2025/01/breaking-silence.html
Musiałem w przeszłości pominąć że on był/jest scjentologiem (? tak się mówi na członka tej sekty?), niedawno słuchałem w podcaście Shawna Ryana (świetny podcast zresztą, zaczynał od gości typowo militarnych, bo sam ma duży background w wojsku, przechodząc i do polityków, i do różnych mniej znanych technik militarnych, nie skupionych na walce itp., ale to nieistotne teraz)... odcinek 150 - Rick Ross - Inside the Dark World of Cults. Tutaj klaryfikacja - imiennik Shawna Ryana robi dobre seriale w Hollywoodzie i tak przez przypadek trafiłem na tego tutaj, to jest inna osoba jakby co, tak samo ten Rick Ross to nie raper ;)
To jest długi podcast, ale podzielony na rozdziały, m.in. o "praniu mózgów" i sprawianiu żeby osoba działała na rzecz kultu/sekty z "własnej" woli. To co zostało opisane o Gaimanie wczoraj i to jak Gaiman "odpowiada" wpisuje się w podstawy działania tych sekt, manipulacje itp., ehh... No przykry temat.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Wt, 14 Styczeń 2025, 19:58:47
To kompletnie nie miejsce na ten temat, ale... czy to co jest opisane chociażby w cytowanych przeze mnie fragmentach to faktycznie BDSM? Jak pisałem - sam poszerzać wiedzy nie zamierzam, ale to co opisane jest ohydne i nie sposób uwierzyć, że ludzie masowo (bo jednak BDSM to stosunkowo popularna rzecz, widzę regularnie "imprezy" tego typu się odbywają "wszędzie"...)

Ja tam ekspertki udawać nie zamierzam. Jedyną "styczność" jaką mam z BDSM to ostatnio wizyta w kinie na "Babygirl" z Nicole Kidman, albo czytanie fanfików na A03 z Galadrielą i Sauronem, gdzie oboje się podduszają albo Sauron daje Gali klapsy na gołą; a to jeszcze bardzo kulturalnie w "tych klimatach".😋 To co jest opisywane tutaj, to jakiś gruby hardkor.  Myślę że większość osób które się w to BDSM bawi nie wjeżdża jednak w takie obleśności i mega mocne przekraczanie granic jak to odwalił Gaiman...

Myślę że to jak ze wszystkim innym. Jedni nazywają się "fanami sportu" - a to oznacza oglądanie meczu w fotelu. Drugi przebiegnie maraton 40 km. I to nie jest tak że każdy kto powie że "lubi BDSM" odpiernicza takie chore jazdy jak Gaiman.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Zakrza w Wt, 14 Styczeń 2025, 20:14:16
Ogólnie miałem przygotowanego posta na miliard znaków, który odpowiadał Wam wszystkim, ale uznałem, że nie chce mi się wbijać kija w mrowisko i rozpętać gównoburzy. Ale do dwóch rzeczy muszę się odnieść.

Myślę że większość osób które się w to BDSM bawi nie wjeżdża jednak w takie obleśności i mega mocne przekraczanie granic jak to odwalił Gaiman...
BDSM to nigdy nie jest przekraczanie granic. Zawsze powinno być jakieś słowo bezpieczeństwa - które z oczywistych powodów nie powinno brzmieć "nie", "przestań", itp.

A to czy kogoś to kręci czy nie, to sprawa indywidualna. Jednego brzydzi seks analny, drugiego oralnya trzeciego jara kupa na klatę. Jeśli wszystkie osoby birące w tym udział są dorosłe, świadome i się na to zgadzają, to nikt nie powinien się w to wpieprzać.

Drugi przebiegnie maraton 40 km. I to nie jest tak że każdy kto powie że "lubi BDSM" odpiernicza takie chore jazdy jak Gaiman.
Maraton to dokładnie 42,195 km. Ni mniej, ni więcej.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Takesh w Śr, 15 Styczeń 2025, 09:02:54
https://www.cbr.com/neil-gaiman-response-new-allegations/
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Zakrza w Śr, 15 Styczeń 2025, 10:17:49
https://www.cbr.com/neil-gaiman-response-new-allegations/
Heh, czyli on nawet nie jest oskarżony? Nie śledziłem tego od początku, tylko obiło mi się i uszy. Ludzie piszą jakby był winny, a on nawet nie ma zarzutów? O lol
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Tomczi w Śr, 15 Styczeń 2025, 11:22:06
No niestety, jeśli doniesienia z najnowszego artykułu są chociaż w 50% prawdziwe to niezły zwyrol jest z Gaimana, oczywiście jak to mówią "No kink shaming", ale jakich by się upodobań seksualnych nie miało, to trzeba przestrzegać kilku podstawowych zasad a tutaj tego zabrakło. Może i trochę tu wina wychowania Gaimana u scjentologicznych popaprańców, no ale cóż, teraz to  on pewnie zafundował swoim dzieciom rycie bani, szczególnie że podobno obracał panienki na oczach 7 letniego syna. Jak zcancelowanie Warrena Ellisa było imho przesadzoną głupotą, tak tutaj Gaimana mi nie szkoda. Na pocieszenie z perspektywy konsumenta kultury, Neila i Warrena łączy to, że prawdopodobnie to co najlepsze mieli do zaoferowania od swojej twórczej natury, to już opublikowali ¯\_(ツ)_/¯
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Takesh w So, 25 Styczeń 2025, 09:05:37
Dark Horse przerywa wydawanie "Anansi Boys". Mocna wypowiedz scenarzysty/autora adaptacji prozy Gaimana.

https://www.cbr.com/neil-gaiman-anansi-boys-canceled-dark-horse/
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: arczi_ancymon w Nd, 26 Styczeń 2025, 00:35:00
Nie ma to jak nasrać na swoich czytelników, którzy kupują serię licząc na jej koniec, tylko dlatego że autor oryginału coś zrobił lub nie.

Czy tylko ja mam problem z dostrzeżeniem tu logiki? Jeszcze oni próbują to sprzedać jako PR-owo coś pozytywnego. Pewnie kilka Julek z twittera się ucieczy, good for them.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: stab w Nd, 26 Styczeń 2025, 21:24:56
Tutaj długi i wyczerpujący materiał od Jaśmin.

Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Zakrza w Pn, 27 Styczeń 2025, 07:10:55
Tutaj długi i wyczerpujący materiał od Jaśmin.

Fajnie, że już po 3 sekundach wiadomo, że to jakiś wysryw niewarty oglądania.

Tymczasem prokurator w USA nie postawił Marilynowi Mansonowi zarzutów o rzekome molestowanie z powodu przedawnienia i braku dowodów. Oby więcej takich wyroków. Skończy się pajacowanie z #metoo i innymi bzdurami.

Mam nadzieję, że Gaiman nie będzie siedział cicho i założy procesy o zniesławienie
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Deepdelver w Pn, 27 Styczeń 2025, 09:10:01
Nie ma to jak nasrać na swoich czytelników, którzy kupują serię licząc na jej koniec, tylko dlatego że autor oryginału coś zrobił lub nie. Czy tylko ja mam problem z dostrzeżeniem tu logiki?

Logika jest prosta. Jeśli opinia publiczna uważa, że autor uczynił coś karygodnego, to oni nie dosypują mu w nagrodę dukatów. Nawet jeśli sami na tym kasę utopią, to ostatecznie wizerunkowo i tak im się to opłaci, bo karuzela Gaimana dopiero zaczyna się kręcić, a Neil z niej wypadł na pierwszym obrocie. Jego już nie ma, choć może jeszcze to do niego nie dotarło.

Ewentualny wyrok czy umorzenie sprawy niewielu tu zmienią, bo nawet w wersji przedstawianej przez Gaimana będzie on osobą dla opinii publicznej nieakceptowalną.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Zakrza w Pn, 27 Styczeń 2025, 09:21:38
Logika jest prosta. Jeśli opinia publiczna uważa, że autor uczynił coś karygodnego, to oni nie dosypują mu w nagrodę dukatów. Nawet jeśli sami na tym kasę utopią, to ostatecznie wizerunkowo i tak im się to opłaci, bo karuzela Gaimana dopiero zaczyna się kręcić, a Neil z niej wypadł na pierwszym obrocie. Jego już nie ma, choć może jeszcze to do niego nie dotarło.

Ewentualny wyrok czy umorzenie sprawy niewielu tu zmienią, bo nawet w wersji przedstawianej przez Gaimana będzie on osobą dla opinii publicznej nieakceptowalną.
Co pięknie pokazuje hipokryzję i relatywizm moralny społeczeństwa.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Kadet w Pn, 27 Styczeń 2025, 09:25:57
Oby więcej takich wyroków. Skończy się pajacowanie z #metoo i innymi bzdurami.

Nie bronię Ci prawa do swoich poglądów, ale to jest tak wrażliwa sprawa, że na Twoim miejscu ważyłbym trochę słowa, bo łatwo wyjść na kogoś, kto lekceważy ludzkie tragedie. Czy każda sprawa zakładana pod banerem "MeToo" jest uzasadniona? Pewnie nie. Czy są wśród nich sprawy okropne, w których kobietom wyrządzono straszne krzywdy? Oczywiście, że tak. Dlatego takie obcesowe generalizowanie w moim odczuciu nabiera niezbyt korzystnej wymowy.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: jotkwadrat w Pn, 27 Styczeń 2025, 09:29:17
Kierując się podobną logiką należałoby zbanować pewnie z 10% arcydzieł literatury, bo wielu pisarzy nie było sympatycznymi ludźmi.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Zakrza w Pn, 27 Styczeń 2025, 09:30:58
Nie bronię Ci prawa do swoich poglądów, ale to jest tak wrażliwa sprawa, że na Twoim miejscu ważyłbym trochę słowa, bo łatwo wyjść na kogoś, kto lekceważy ludzkie tragedie. Czy każda sprawa zakładana pod banerem "MeToo" jest uzasadniona? Pewnie nie. Czy są wśród nich sprawy okropne, w których kobietom wyrządzono straszne krzywdy? Oczywiście, że tak. Dlatego takie obcesowe generalizowanie w moim odczuciu nabiera niezbyt korzystnej wymowy.
Ale ja mam naprawdę gdzieś na kogo wyjdę. Ludzie to debile, którzy nie rozumieją co się do nich mówi, więc niewiele mnie obchodzi ich opinia. Najwyżej dostanę bana. Ale tutaj można dostać bana za nic, jednocześnie pozostając bezkarnym nagminnie i w sposób rażący łamiąc regulamin. To jest tak naprawdę losowe.

MeToo wyrządziło więcej szkód kobietom niż mityczny patriarchat, bo teraz po prostu żaden normalny, rozsądny facet nie wierzy kobietom. I słusznie.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Kadet w Pn, 27 Styczeń 2025, 09:41:48
Ludzie to debile, którzy nie rozumieją co się do nich mówi, więc niewiele mnie obchodzi ich opinia.

To... tak w zasadzie jaki w takim razie jest sens uczestniczenia w forum dyskusyjnym?

teraz po prostu żaden normalny, rozsądny facet nie wierzy kobietom

No proszę, miło w poniedziałek z rana dowiedzieć się, że jestem nienormalnym i nierozsądnym facetem ;)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: eyesore w Pn, 27 Styczeń 2025, 09:57:05
Ale ja mam naprawdę gdzieś na kogo wyjdę. Ludzie to debile, którzy nie rozumieją co się do nich mówi, więc niewiele mnie obchodzi ich opinia. Najwyżej dostanę bana. Ale tutaj można dostać bana za nic, jednocześnie pozostając bezkarnym nagminnie i w sposób rażący łamiąc regulamin. To jest tak naprawdę losowe.

MeToo wyrządziło więcej szkód kobietom niż mityczny patriarchat, bo teraz po prostu żaden normalny, rozsądny facet nie wierzy kobietom. I słusznie.
To po co bierzesz udział w forum dyskusyjnym?
A czy Ty wszystko rozumiesz co się do Ciebie pisze/mówi? Czy tylko Ci się tak wydaje?

"I słusznie." Naprawdę? Mam nadzieję że spotkasz kiedyś jakaś kobietę, na której Ci będzie zależało  i ona Ci wytłumaczy że prawdziwy facet NIGDY by nie powiedział że jakiejkolwiek kobiecie powinna się stać się krzywda.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Deepdelver w Pn, 27 Styczeń 2025, 09:58:46
Co pięknie pokazuje hipokryzję i relatywizm moralny społeczeństwa.

Ale dlaczego relatywizm? Prawo to jedno, moralność to co innego. Mnie brzydzi facet traktujący kobietę jak szmatę, niezależnie od tego, czy ona się na to zgadza. Brzydzi mnie każdy podstarzały zbok, który poluje na naiwne nastolatki, niezależnie od tego, czy według prawa jest to legalne czy nie. Jeśli w dodatku jest pisarzem, intelektualistą pozującym na feministę, to cóż... opinia czytelników o nim przekładać się będzie wprost na jego finanse.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: jahred666 w Pn, 27 Styczeń 2025, 10:13:42
czy Gaiman dostał oficjalne zarzuty? czy został prawomocnie skazany? NIE!

Ludzie skończcie w końcu z osądzaniem i tym jeba..m chorym "cancel culture". Zachodnie Lewactwo totalnie już pozjadało ludziom mózgi.

Dopóki nie ma prawomocnego wyroku skazującego, dopóty NEIL GAIMAN jest NIEWINNY!!!
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: xanar w Pn, 27 Styczeń 2025, 11:04:18
Próbowałem dowiedzieć się coś więcej, ale po tej pierwszej kobiecie dałem sobie spokój, ona powiedziała, że wtedy nie postrzegała tej "akcji w wannie" jako, sex bez zgody obopólnej czy jak to się po polsku nazywa.

Z tego co wiem te wszystkie kobiety miały powyżej 18 lat i jak w wielu takich sprawach, tam pewnie wszyscy wiedzieli co się dzieje a jednak kolejne kobiety się z nim spotykały.

Nie podoba mi się, że dorosłe kobiety traktuje się jak dzieci i zdejmuje się z nich odpowiedzialność za to co robią, to są dorośli ludzie. Jeżeli ktoś twierdzi, że one nie widziały co robią, to może odebrać kobietą prawa wyborcze i dać dopiero po 40-tce czy kiedy tam kto uważa będą już wiedziały.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Komediant w Pn, 27 Styczeń 2025, 11:08:58
Aż mam ochotę sięgnąć z półki i przeczytać jego "How to Talk to Girls at Parties".
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Zakrza w Pn, 27 Styczeń 2025, 11:25:20
To... tak w zasadzie jaki w takim razie jest sens uczestniczenia w forum dyskusyjnym?

Wybieranie okladek SL, czytanie recenzji i opinii, nowości na temat komiksów, promocje, wyrażanie WŁASNYCH opinii, bez względu na to co kto sobie pomyśli.

No proszę, miło w poniedziałek z rana dowiedzieć się, że jestem nienormalnym i nierozsądnym facetem ;)
Ja tam Cię nie znam, ale jeśli wierzysz każdej kobiecie (lub chociaż co piątej) w każdej sytuacji (lub chociaż co piątej), to tak, jesteś nierozsądny.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Pn, 27 Styczeń 2025, 11:59:26
Kobiety przestają/przestały wierzyć facetom też nie bez powodu.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Zakrza w Pn, 27 Styczeń 2025, 12:04:37
Ale dlaczego relatywizm? Prawo to jedno, moralność to co innego. Mnie brzydzi facet traktujący kobietę jak szmatę, niezależnie od tego, czy ona się na to zgadza. Brzydzi mnie każdy podstarzały zbok, który poluje na naiwne nastolatki, niezależnie od tego, czy według prawa jest to legalne czy nie. Jeśli w dodatku jest pisarzem, intelektualistą pozującym na feministę, to cóż... opinia czytelników o nim przekładać się będzie wprost na jego finanse.
Ale co mnie obchodzi co Cię brzydzi? Co KOGOKOLWIEK to obchodzi? Prawda jest taka, że niemal każda kobieta lubi być traktowana jak szmata w seksie. Dlatego właśnie mili faceci, traktujący kobietę dobrze są zdradzani z kryminalistami, bezrobotnymi, troglodytami. Wymówki: "no ja nie wiem co we mnie wstąpiło", "kocham męża, ale on nie daje mi takich emocji". Takie są fakty.

Oczywiście lewicowy matrix, który próbuje nam wmówić, że czarne jest białe, będzie zaprzeczał.

Co do relatywizmu:
Kobieta daje się traktować jak szmata: silna, niezależna, odważna, eksploruje swoją seksualność, jej ciało - jej sprawa.
Robi to przed kamerami: sexworkerka, modelka, aktorka, performerka, zaradna. To jej praca.

Chłop traktuje kobietę jak lubi: zboczeniec, zwyrol, zwierzę, bestia.

Taki obraz dzisiejszego społeczeństwa.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Popiel w Pn, 27 Styczeń 2025, 12:15:49
Prawda jest taka, że niemal każda kobieta lubi być traktowana jak szmata w seksie. Dlatego właśnie mili faceci, traktujący kobietę dobrze są zdradzani z kryminalistami, bezrobotnymi, troglodytami. Wymówki: "no ja nie wiem co we mnie wstąpiło", "kocham męża, ale on nie daje mi takich emocji". Takie są fakty

Taka mała rada współforumowicza - ogranicz wydatki na komiksy, przenieś te środki na jakąś terapię.

Nie wiem, co wydarzyło się w Twoim życiu, ale dobry specjalista z pewnością znajdzie rozwiązanie.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Piterrini w Pn, 27 Styczeń 2025, 12:19:24
Odechciewa się cokolwiek pisać jak widzę to wyżej czy np. ostatnio w wątku Spider-Mana...

@Zakrza, co to ma być w ogóle - patrzysz na ile możesz sobie pozwolić? A jak zbanują to powiesz "ograniczanie wolności słowa"? ...

Heh, czyli on nawet nie jest oskarżony? Nie śledziłem tego od początku, tylko obiło mi się i uszy. Ludzie piszą jakby był winny, a on nawet nie ma zarzutów? O lol
czy Gaiman dostał oficjalne zarzuty? czy został prawomocnie skazany? NIE!

Ludzie skończcie w końcu z osądzaniem i tym jeba..m chorym "cancel culture". Zachodnie Lewactwo totalnie już pozjadało ludziom mózgi.

Dopóki nie ma prawomocnego wyroku skazującego, dopóty NEIL GAIMAN jest NIEWINNY!!!
Jako że od początku ta sytuacja mnie zaintrygowała, a po styczniowych relacjach "dotknęła" bardziej niż jakiś Spacey (którego preferencje nie zaskoczyły) czy Weinstein (Hollywoodzki producent nie korzystający ze swojej pozycji - to by mnie zdziwiło), a natura zachowań Gaimana jest dla mnie bardziej ohydna niż część znanych akcji typu raperzy/rockmani + ich groupies... Z tego względu odniosę się do tego co już napisałem wcześniej i zostało ewidentnie pominięte w dalszej "dyskusji":
(...) co to zmienia w stanie "faktycznym" - tj. publicznie teraz wiemy różne rzeczy, ale jak to się przekłada na życie Gaimana? Przecież ustawiony jest do końca (finansowo), śledztwo co było gdzieś w Nowej Zelandii(?) chyba odpadło, co teraz miałoby mu grozić i z jakiego tytułu?
Dlaczego więc dzielicie (nie tylko tutaj, "wszędzie"), na winny/niewinny? Co to w ogóle znaczy? Czego jest winny Gaiman? I kto to określa? Jw. ja nie widzę jak na drodze prawnej miałby ktokolwiek coś udowadniać... Z jakiego tytułu? On powie że się zgadzała, ona że się nie zgadzała, słowo przeciwko słowu + domniemanie niewinności = "niewinny". Wątek dziecka obecnego przy tym = dadzą nadzór nad rodziną, raz w miesiącu raport i tyle konsekwencji. Nic Gaimanowi może nie "grozić", nawet nie można go pozwać za "straty" przez to jak jego publiczny wizerunek wpływa na sprzedaż komiksów/seriali itp., bo bez tej mitycznej "winy" nie ma podstawy prawnej...

To o czym też pisałem, czyli kulty, scjentologia, wywieranie wpływu na ludzi itp., np. znana ze Smallville Allison Mack pod wpływem takiego kultu "zrzeszała" inne aktorki do kultu polegającego, w najwęższym spektrum (bo te sekty czy kulty mają całe społeczeństwa przecież, i nie każdy ma tam te same funkcje), na zadowalaniu lidera w każdy możliwy sposób (fizycznie oczywiście)... Ktoś uważa, że kobieta zgadzając się na np. udział w takiej organizacji zgadza się też na to co będzie robiła później? Że mogła powiedzieć nie a nie powiedziała? Płytkie myślenie, bo nie tylko te kobiety są podatne (nie bez powodu taki Gaiman brał np. bezdomne), ale z umiejętnością manipulacji taki kult może doprowadzić osobę do zrobienia czegokolwiek, i jeszcze uwierzysz że sam chciałeś to zrobić (vide Manson, ale ten starszy).

Mam nadzieję, że Gaiman nie będzie siedział cicho i założy procesy o zniesławienie
Nie złoży, bo robił to co robił. Dwa - od pierwszych oskarżeń (podcast sprzed pół roku) jego ludzie rozsyłali pisma strasząc konsekwencjami prawnymi, czytałem o tym w odniesieniu do tego jego posta na blogu, w którym próbował się wybielić, pisał tam że "siedział cicho", na co producent chyba podcastu wskazał że od pół roku dostaje pisma od prawników Gaimana, nic konkretnego, tylko mające zniechęcić do jakiejkolwiek kontynuacji "historii", taki Gaiman był cichy przez ten czas :)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: eyesore w Pn, 27 Styczeń 2025, 12:20:06
Ale co mnie obchodzi co Cię brzydzi? Co KOGOKOLWIEK to obchodzi? Prawda jest taka, że niemal każda kobieta lubi być traktowana jak szmata w seksie. Dlatego właśnie mili faceci, traktujący kobietę dobrze są zdradzani z kryminalistami, bezrobotnymi, troglodytami. Wymówki: "no ja nie wiem co we mnie wstąpiło", "kocham męża, ale on nie daje mi takich emocji". Takie są fakty.

Oczywiście lewicowy matrix, który próbuje nam wmówić, że czarne jest białe, będzie zaprzeczał.

Co do relatywizmu:
Kobieta daje się traktować jak szmata: silna, niezależna, odważna, eksploruje swoją seksualność, jej ciało - jej sprawa.
Robi to przed kamerami: sexworkerka, modelka, aktorka, performerka, zaradna. To jej praca.

Chłop traktuje kobietę jak lubi: zboczeniec, zwyrol, zwierzę, bestia.

Taki obraz dzisiejszego społeczeństwa.
o kwerła, chłopie, mniej internetów, wiecej żyćka ci życzę, za dużo incelsko/prawozjebów memów przyjmujesz że takie bzdury wypisujesz (bo pewnie w swojej onanopiwnicy z prawdziwymi kobietami masz mało do czynienia) a za to:
"Prawda jest taka, że niemal każda kobieta lubi być traktowana jak szmata w seksie."
to masz nagrodę turboDudy

Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: donT w Pn, 27 Styczeń 2025, 12:23:14
Taka mała rada współforumowicza - ogranicz wydatki na komiksy, przenieś te środki na jakąś terapię.

Popieram, ale uwazam, ze oprocz terapii tu przydadza sie rowniez leki.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Zakrza w Pn, 27 Styczeń 2025, 12:32:54
Taka mała rada współforumowicza - ogranicz wydatki na komiksy, przenieś te środki na jakąś terapię.

Nie wiem, co wydarzyło się w Twoim życiu, ale dobry specjalista z pewnością znajdzie rozwiązanie.
Ahahahahhaha. Typowe. Nazwij mnie jeszcze incelem. Nie działają już na mnie Wasze wyuczone formułki. Napisz coś swojego.

Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: LukCook w Pn, 27 Styczeń 2025, 12:37:51
Ahahahahhaha. Typowe. Nazwij mnie jeszcze incelem. Nie działają już na mnie Wasze wyuczone formułki. Napisz coś swojego.

Incel to dla Ciebie za delikatne. Nie rób z siebie pośmiewiska.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Popiel w Pn, 27 Styczeń 2025, 12:38:57
Nie nazwę Cię incelem, bo nie wiem, kim jesteś. Choć teksty rzucasz prawdziwie incelskie, stawiając się w pozycji pokrzywdzonego przez złą kobietę i rozciągając na nie wszystkie pełne spektrum swoich chorych uprzedzeń.

Mogę tylko zgadywać, że zainwestowałeś w pizzę i goździki, a i tak nie było drugiej bazy :)

Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: eyesore w Pn, 27 Styczeń 2025, 12:40:02
Ahahahahhaha. Typowe. Nazwij mnie jeszcze incelem. Nie działają już na mnie Wasze wyuczone formułki. Napisz coś swojego.
nie musi Ciebie nazywać, sam się tak określiłeś za to ty zapytaj własnej matki czy lubiła być szmatą w czasie seksu z twoim ojcem przygłupie

i jak do ciebie nie dotarło, to obraziłeś nasze matki, żony i córki
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Zakrza w Pn, 27 Styczeń 2025, 13:18:59
Nie nazwę Cię incelem, bo nie wiem, kim jesteś. Choć teksty rzucasz prawdziwie incelskie, stawiając się w pozycji pokrzywdzonego przez złą kobietę i rozciągając na nie wszystkie pełne spektrum swoich chorych uprzedzeń.

Mogę tylko zgadywać, że zainwestowałeś w pizzę i goździki, a i tak nie było drugiej bazy :)
Wyobraź sobie, że miałem do czynienia z wieloma kobietami. I znam wielu mężczyzn, którzy z nimi mieli do czynienia. I jestem doskonałym obserwatorem. I nie jestem podatny na manipulacje. Wnioski wyciągnij sam.

Gdzie ja napisałem, że kobiety są złe? Są jakie są ;)

Zabawne jest to szczekanie lewicowego Matrixa. Jesteście jak Agent Smith - jeden, bezmyślnie wykonujący polecenia systemu program w wielu osobach.

Ale to dobrze, że szczekacie. Wiem, że trafiłem w sedno i próbujecie zakrzyczeć prawdę ;)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Zakrza w Pn, 27 Styczeń 2025, 13:20:38
@eyesore, nie dam się sprowokować. Nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji. Mam Cię w ignorowanych.
Popieram, ale uwazam, ze oprocz terapii tu przydadza sie rowniez leki.

Wystarczy, że wybrałem czerwoną pigułkę. Jeśli oglądałeś Matrixa, zrozumiesz alegorię ;)
Wyobraź sobie, że miałem do czynienia z wieloma kobietami. I znam wielu mężczyzn, którzy z nimi mieli do czynienia. I jestem doskonałym obserwatorem. I nie jestem podatny na manipulacje. Wnioski wyciągnij sam.

Gdzie ja napisałem, że kobiety są złe? Są jakie są ;)

Incel to dla Ciebie za delikatne. Nie rób z siebie pośmiewiska.

Bycie pośmiewiskiem wśród lewaków to jak komplement. Jestem silny mentalnie i nie obchodzi mnie opinia niewolników systemu.

Zabawne jest to szczekanie lewicowego Matrixa. Jesteście jak Agent Smith - jeden, bezmyślnie wykonujący polecenia systemu program w wielu osobach.

Ale to dobrze, że szczekacie. Wiem, że trafiłem w sedno i próbujecie zakrzyczeć prawdę ;)

I w ogóle po co ten offtop? Zamiast pisać o Gaimanie doczepiliście się mnie i bajdurzycie o mojej rzekomej chorobie psychicznej. Wiem, że jestem interesującą osobą, ale może lepiej, żebyście pisali na priv zamiast zaśmiecać wątek? Możecie też założyć jakiś temat o kobietach albo lewicowym Matrixie i tam będziemy kontynuować.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: eyesore w Pn, 27 Styczeń 2025, 13:25:39
ok, nie ma sensu z tobą dyskutować, przepraszam ze nazwałem ciebie przygłupem, ty po prostu jesteś chory, naprawdę ziom, skontaktuj się z lekarzem
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w Pn, 27 Styczeń 2025, 16:51:26
Jestem silny mentalnie i nie obchodzi mnie opinia niewolników systemu.
Człowieku, ty płaczesz na każdym rogu, ile to już razy niesłusznie dostałeś ostrzeżenie i jaka to moderacja jest niesprawiedliwa, co i rusz robiąc jakieś dziwne wtręty, żeby zamaskować równie dziwne kompleksy. Siła po ch... ;D

Czerwona pigułka xD
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Szekak w Pn, 27 Styczeń 2025, 17:27:05
jestem doskonałym obserwatorem.
xD
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Alexandrus888 w Pn, 27 Styczeń 2025, 22:48:50
Tak się zastanawiam... Pisać? Nie pisać?

A ch..j, napiszę.

Zakrza, i wy, jego oponenci... Na cholerę te wycieczki ad persona?! Uważasz że druga strona "przegięła pałę"? Zgłoś moderacji, ale nie przyjmuj poziomu dyskusji przeciwnika z pogłębieniem o metr mułu, bo to tylko nakręci spiralę. On wykopie 2m, ty na to 3m i na koniec posypią się bany. Nie czekaj, już poleciały >_< Może to i lepiej...

@Piterrini: Ale zobacz. Dalej mamy tylko słowo przeciw słowu. Słowo domniemanych ofiar przeciw słowu domniemanego sprawcy. Sądownie trudne do przeprowadzenia? No jasne. Sprawy o gwałt zawsze są trudne, zwłaszcza po latach. W końcu słowo przeciw słowu. Jednak powiedz mi - co właśnie się odjaniepawliło w tym wątku. Pomogę: samosąd => sąd bez zasad.

Mamy 2 opcje: a) Kobiety nie kłamią, opisują jak było: Gaiman je gwałcił w wyjątkowo obrzydliwy sposób; b) Gaiman nie kłamie: jego związki były niedoskonałe, ale jak mówi "in those relationships, they seemed positive and happy on both sides."

A)
Dlaczego odbywa się sąd na zasadach linczu? Skąd pewność, że jesteśmy na pewno w (A) a nie w (B)? Przecież to tylko słowa kobiet...! Daleko mi do tego by zaglądać innym do łóżek. Ma ciągoty do dominaci i to w parszywym stylu, dobra. Brał kobiety w sytuacji kryzysowej i... Gwałcił? Wykorzystywał seksualnie?? A może po prostu zaspokajał swoje żądze dając w zamian to czego akurat tym kobietom było potrzeba, a one się na to godziły? Prosty wybór: jesteś moją niewolnicą seksualną ale żyjesz godziwie, a nie na ulicy - Y/N - skreśl niewłaściwe. A po latach, jak już się uniezależniły i od dna odbiły, zaćwierkało: "Hej, a może to nie do końca było OKEJ...?".
Mamy normy. Społeczne, prawne, moralne. Jakieś jeszcze by się znalazły. Gaiman gwałcił kobiety (przypominam jesteśmy w opcji A) - pytanie brzmi dlaczego nie ma spraw karnych? No więc normę prawną możemy skreślić.
Społeczna? Moralna?? A co cie to?! Życie jego i kobiet, nie twoje. Wolność kończy się tam gdzie zaczyna wolność drugiego. Możesz stwierdzić: "zwyrol, ja go kupować nie będę" - twoje prawo. Ale to nie jest argument za zniszczeniem kariery. Równie dobrze możesz nawoływać do zakazu emisji "Czterech pancernych i psa", bo komuchy i czerwona zaraza.

B)
Co tu dodać... Obie strony były zadowolone, teraz jednej się odwidziało, a ta druga cierpi pod społecznym pręgierzem za niewinność.

Podsumowując: czemu wyżej cenimy słowo "określających się jako poszkodowane" niż słowo "uważającego się za niewinnego"?
Czy problemem jest SPOSÓB kopulacji, czy ZGODA na nią. Jeżeli "zgoda" (tu raczej "brak zgody") to gdzie pozwy? Jeżeli "sposób", to... gdzie stawimy granicę (przy obopólnej zgodzie)? Klapsy jeszcze przejdą, oral po analu już nie, a co z pejczami, albo oralem po anau z gumą?
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: death_bird w Pn, 27 Styczeń 2025, 23:31:04
Jednak powiedz mi - co właśnie się odjaniepawliło w tym wątku.

Jak to co? Typowa owsiakarnia.
Jedni chcą linczować, inni hejtować. Jak jest naprawdę - tego nikt nie wie, ale dobra zadyma nie jest zła.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: wayne_collector w Pn, 27 Styczeń 2025, 23:43:03
Prawda jest taka, że niemal każda kobieta lubi być traktowana jak szmata w seksie.
Chłop traktuje kobietę jak lubi: zboczeniec, zwyrol, zwierzę, bestia.
Widzę ktoś tutaj gustuje w porno z gatunku hard bdsm  ;)
Problem tylko, że ktoś tutaj ma problem z odróżnieniem fikcji od prawdziwego świata.
W sumie to nie jest nawet śmieszne, a przerażające. Naprawdę mam nadzieję, że uda się on na terapię, bo właśnie tacy ludzie krzywdzą innych nie widząc swojej winy w tym.
Mam nadzieję tylko, że ten użytkownik już nigdy nie zostanie odbanowany, bo te teksty przelały już czarę goryczy.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Komediant w Wt, 28 Styczeń 2025, 02:00:53
Czy problemem jest SPOSÓB kopulacji, czy ZGODA na nią. Jeżeli "zgoda" (tu raczej "brak zgody") to gdzie pozwy?

Zamiast pozwów były czeki, i to dość sowite, za zachowanie milczenia.

Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Murazor w Wt, 28 Styczeń 2025, 07:10:33
Aleksandrus
Tak się zastanawiam... Pisać? Nie pisać?
Od poczatku tego watku mialem takie samo wahanie, zgadzam sie z Toba, napisales praktycznie to samo co mysle.

Zamiast pozwów były czeki, i to dość sowite, za zachowanie milczenia.
No i znow, dorosle kobiety wolaly czeki, niz pozwy, wiec to... ich wybor? Sa swiadome, czy nie? Jak ten mem ze sprawa dla reportera "kazali podpisac, a my nie wiedzialy" ::)

Do momentu wyroku jest niewinny i karanie go poprzez anulowanie jego umow to mega nie fair zagrywka.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Wt, 28 Styczeń 2025, 08:41:53
Alexandrus888, Murazor, z całym szacunkiem...A gdyby chodziło o Wasze córki, też byście tak podchodzili do sprawy?
"NO przecież SAME CHCIAŁY, SĄ DOROSŁE", "NIC SIĘ NIE STAŁO"?

"Uwielbiam" takie pseudozdrowo-rozsądkowe komentarze, gdy podobna sprawa nigdy nie dotyczyła osobiście komentującego...

Co jest mega smutne, "Wielki Gaiman" nie musi nawet palcem kiwnąć, a dostaje samozwańczych ADWOKATÓW WSZĘDZIE.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Deepdelver w Wt, 28 Styczeń 2025, 08:54:18
Do momentu wyroku jest niewinny i karanie go poprzez anulowanie jego umow to mega nie fair zagrywka.

To nie sąd czy prokurator rozwiązują te umowy, tylko kontrahenci, więc najwidoczniej zgodnie z ich treścią mają do tego prawo. Nie fair to jest wykorzystywanie słabszych, a tego Gaiman nawet się nie wypiera.

Co do domniemania niewinności to ludzie tradycyjnie pojmują to za szeroko. On jest niewinny w świetle prawa, tak musi być traktowany i nie możesz go nazywać przestępcą. Ale masz prawo oceniać jego postawę i na nią reagować. Wydawcy mają napychać mu kieszenie przez najbliższe 10 lat bo jeszcze zie został skazany, podczas gdy jego prawnicy będą grać na zwłokę?  A jakby mu się zmarło, to już w ogóle nie ma sprawy, bo nie zostanie skazany?

No i znow, dorosle kobiety wolaly czeki, niz pozwy, wiec to... ich wybor? Sa swiadome, czy nie? Jak ten mem ze sprawa dla reportera "kazali podpisac, a my nie wiedzialy" ::)

Wyraźnie oburza Cię cancelowanie Gaimana, więc dlaczego nic z tym nie robisz? Jesteś dorosły, czemu nie organizujesz ludzi, pikiet, petycji, protestów, pozwów, marszy? Bo nie czujesz w sobie mocy sprawczej wobec graczy dużo większych od siebie i wolisz spokój. Tak samo jak te kobiety.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: eyesore w Wt, 28 Styczeń 2025, 08:59:46
Tak się zastanawiam... Pisać? Nie pisać?

A ch..j, napiszę.

Zakrza, i wy, jego oponenci... Na cholerę te wycieczki ad persona?! Uważasz że druga strona "przegięła pałę"? Zgłoś moderacji, ale nie przyjmuj poziomu dyskusji przeciwnika z pogłębieniem o metr mułu, bo to tylko nakręci spiralę. On wykopie 2m, ty na to 3m i na koniec posypią się bany. Nie czekaj, już poleciały >_< Może to i lepiej...

No nie do końca, jak koleś ma jakieś tam urojone wyobrażenie o sobie to ok, niech łyka te czerwone pigułki i będzie świetnym obserwatorem oraz super umysłem, wywalone mam na to. Ale jak juz napisał że prawie każda kobieta w czasie seksu chce być traktowana jak szmata to coś już nie halo, prawda?
Bo jak czytam takie wysyrywy to kiedy z pisania takich bzdur dojdzie do czynów i wszyscy walna zdziwko.

"No przecież miły chłopak był, na klatce mówił dzień dobry, nie uwierzę że trzymał ja przez tydzień i gwałcił oraz katował" Brzmi znajomo? Był taki typek w UK wychowany bezstresowo i nie kumał słowa "nie", brutalnie zgwałcił i pobił dziewczynę po czym był bardzo zdziwiony że tak nie wolno.

Co do tematu, zazwyczaj się nie odzywam bo to pewnie jest bardziej skomplikowane tyle że pierwsze pytanie że już zamykał komuś usta kasą i to parę razy. Kolejna sprawa to w sumie masz rację że jak obie strony się zgadzają na taki układ to jest si, ale jak masz już taka sytuację że laska jest bezdomna/w kiepskiej sytuacji finansowej to myślenie takiej osoby wygląda mimo wszystko inaczej.
W sumie spojrzę na to z swojego punktu widzenia, wiele lat temu, kiedy bezrobocie w PL było bardzo wysokie to jak człowiek miał prace to jej się trzyma i cieszył że ją ma, szczególnie w małym mieście. Tylko że ja miałem taka sytuację że szef zmuszał nas do roboty po 10 a czasami po 12 godzin za kasę jak za 8, darł się na nas i czasami nawet rzucił jakimiś przedmiotami. Na początku było wypieranie, potem akceptacja a potem bunt, 8 miesięcy mi to zabrało żeby się ogarnąć ze sytuacja nie jest normalna (odchodzą powiedziałem że nie będę robił nadgodzina za frytki, z tego co wiem w końcu zaczął płacić a wiem tez że poszło parę pozwów za mobing). Taka analogia.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: wayne_collector w Wt, 28 Styczeń 2025, 09:05:38
Dlaczego odbywa się sąd na zasadach linczu? Skąd pewność, że jesteśmy na pewno w (A) a nie w (B)? Przecież to tylko słowa kobiet...! Daleko mi do tego by zaglądać innym do łóżek. Ma ciągoty do dominaci i to w parszywym stylu, dobra. Brał kobiety w sytuacji kryzysowej i... Gwałcił? Wykorzystywał seksualnie?? A może po prostu zaspokajał swoje żądze dając w zamian to czego akurat tym kobietom było potrzeba, a one się na to godziły? Prosty wybór: jesteś moją niewolnicą seksualną ale żyjesz godziwie, a nie na ulicy - Y/N - skreśl niewłaściwe. A po latach, jak już się uniezależniły i od dna odbiły, zaćwierkało: "Hej, a może to nie do końca było OKEJ...?".
"Przecież to tylko słowa kobiet" -' a to okey, zamykamy temat, bo przecież kobieta, to nie warto jej słuchać  ;) To ja powiem tak samo: to tylko słowa Gaimana
"w zamian to czego akurat tym kobietom było potrzeba" - no pewnie, kobiety z trójką dziećmi żyjące w ubóstwie ma pewno marzą o tym, żeby zostać czyimiś niewolnicami seksualnymi, tak na pewno było.

Bawi mnie jak nie umiesz totalnie się postawić po drugiej stronie, doszukujesz się jakoby jednak wyraziły na to zgodę, ale potem zmieniły zdanie, albo, że to po prostu kobieta więc na pewno kłamie.
Gwałty więc rozumiem nie mają miejsca na świecie? Wykorzystanie swojej pozycji, pieniędzy, popularności, do swoich celów, też nie?

I wiecie dlaczego Gaiman zapewne nie stanie przed sądem? Bo ma kasę. Kasę, żeby po prostu zapłacić właściwymi ludziom i zatuszować sprawę. Błagam, patrzmy na świat tak jak wygląda naprawdę, a nie przez kolorowe okulary - masz kasę, masz władzę. Dopóki nie zabijesz ileś tam osób możesz dzięki kasie naprawdę dużo zdziałać. Wystarczy spojrzeć, że prezydentem USA został typ po wyrokach, jakoś nie przeszkodziło mu to zostać głową Wielkiego mocarstwa.
Tak wygląda prawdziwy świat.

A dla wszystkich kolegów pokroju Zakrzy - współczuję serio takiego myślenia.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Alexandrus888 w Wt, 28 Styczeń 2025, 09:17:50
Alexandrus888, Murazor, z całym szacunkiem...A gdyby chodziło o Wasze córki, też byście tak podchodzili do sprawy?
"NO przecież SAME CHCIAŁY, SĄ DOROSŁE", "NIC SIĘ NIE STAŁO"?

"Uwielbiam" takie pseudozdrowo-rozsądkowe komentarze, gdy podobna sprawa nigdy nie dotyczyła osobiście komentującego...

Co jest mega smutne, "Wielki Gaiman" nie musi nawet palcem kiwnąć, a dostaje samozwańczych ADWOKATÓW WSZĘDZIE.

Eee? Rozumiem, że ty masz córkę która została zgwałcona, co daje ci prawo do rzucenia kamieniem.
 
Ale ok, zabawmy się w tą grę: gdybym miał córkę i trafiłaby w taki układ to... zamiast iść do banku z czekiem, by później szczekać w Internetach, wziąłbym ten czek do prokuratury jako dowód rzeczowy na próbę tuszowania sprawy. Po zgłoszeniu do prokuratury, poszedłbym do mediów, by sprawę nagłośnić i zebrać inne poszkodowane wraz z rodzinami. To dałoby większe szanse na sprawiedliwy wyrok dla zwyrola i w konsekwencji jego kastracje z życia społecznego.

Ale podkreślam: PO prawomocnym wyroku.

Prywatnie bym spalił swoje egzemplarze twórczości twórcy, ale to już prywata.

Co jest mega smutne, "Biedne Ofiary"* nie muszą nawet palcem kiwnąć, a dostają samozwańczych PROKURATORÓW i KATÓW oraz SĘDZIÓW, a to na dodatek WSZĘDZIE.

To nie sąd czy prokurator rozwiązują te umowy, tylko kontrahenci, więc najwidoczniej zgodnie z ich treścią mają do tego prawo.
Każdą umowę możesz rozwiązać. Czasem łączy się to z krą umowną, czasem jest bardziej skomplikowane, ale możesz się wycofać.

De facto nie wiesz co tam się działo między tymi kobietami, a Gaimanem w łóżku. Wybrałeś wersję kobiet. I na tej podstawie oceniasz człowieka. Po plotkach. A to słabe.

Jakto nic nie robię z oburzeniem na cancelowanie? Piszę ten post. Czy ty już zorganizowałeś marsz przez warszawe zakończony na Placu Defilad gromadnym paleniem komiksów?

Reszte odpiszę w kolejnym poście.




--------------------
* Teraz już nie takie biedne, po realizacji czeków.

Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Wt, 28 Styczeń 2025, 09:18:22
Wayne_collector dokładnie. Chodzi o laski które były bez środków do życia, bezdomne i bezrobotne. Nie jakieś bogate dorosłe fanki, które totalnie na gościa leciały, a potem "było spoko ale nagle mi się odwidziało, coś z tym trzeba zrobić".
Na tym polega ogromna różnica.

Trump, kolejny "pan i władca". Mający się za boga na ziemi, śmiertelnie zakochany w samym sobie, bo z miliona który dał mu tatuś "zrobił" miliard dolarów. Zajebiste osiągnięcie,z pewnego punktu widzenia. Pytanie: JAKIMI metodami osiągnął coś takiego? To jest człowiek bezwzględny,  który zasady ma za nic i uważa że jego nie dotyczą. Który zdepnie każdego kto stoi na drodze i się nawet nie obejrzy. A jeszcze mu świat klaszcze...
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Takesh w Wt, 28 Styczeń 2025, 09:28:06
Trochę nie w temacie Waszej wymiany, ale w temacie Gaimana. Poniżej artykuł pokazujący rozwiązanie problemu przerywania wydawanej serii przez Dark Horse. Muszę przyznać, że nie jest to glupi pomysł.

https://www.cbr.com/dark-horse-anansi-boys-other-options/
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: xanar w Wt, 28 Styczeń 2025, 09:31:19
A o ma Tump z tym wszystkim wspólnego  ::)  :o

Alexandrus888, Murazor, z całym szacunkiem...A gdyby chodziło o Wasze córki, też byście tak podchodzili do sprawy?
"NO przecież SAME CHCIAŁY, SĄ DOROSŁE", "NIC SIĘ NIE STAŁO"?

"Uwielbiam" takie pseudozdrowo-rozsądkowe komentarze, gdy podobna sprawa nigdy nie dotyczyła osobiście komentującego...

Co jest mega smutne, "Wielki Gaiman" nie musi nawet palcem kiwnąć, a dostaje samozwańczych ADWOKATÓW WSZĘDZIE.

Jak ja miałbym córkę, to myślę, że byłaby tak wychowana, żeby nie chodzić do obcych ludzi i nie wchodzić u nich nago do wanny  ::)   :o

Oczywiście kobiety za nic nie odpowiadają i to wina tylko tych złych mężczyzn.

Jak taki Dicaprio spotyka się tylko z max 21 - latkami, to je wykrzykuje a one nie widzą co robią  ;D
One bardzo dobrze wiedzą co robią spotykając się z milionerem. Jakoś nie widać takich dziewczyn z bezdomnymi starszymi kolesiami ::)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Wt, 28 Styczeń 2025, 09:55:01
Alexandrus888, spaliłbyś komiksy Gaimana? Wow. Strasznie byś go tym skrzywdził...Strasznie. Pewnie by się popłakał.

Xanar,

Cytuj
Oczywiście kobiety za nic nie odpowiadają i to wina tylko tych złych mężczyzn.

NIE. Mowa jest o konkretnym facecie, o Gaimanie i konkretnych kobietach.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: xanar w Wt, 28 Styczeń 2025, 09:58:08
dokładnie. Chodzi o laski które były bez środków do życia, bezdomne i bezrobotne.
No to się idzie do roboty a nie do jakiegoś sławnego kolesia.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Pan M w Wt, 28 Styczeń 2025, 10:00:20
Ale co mnie obchodzi co Cię brzydzi? Co KOGOKOLWIEK to obchodzi? Prawda jest taka, że niemal każda kobieta lubi być traktowana jak szmata w seksie. Dlatego właśnie mili faceci, traktujący kobietę dobrze są zdradzani z kryminalistami, bezrobotnymi, troglodytami. Wymówki: "no ja nie wiem co we mnie wstąpiło", "kocham męża, ale on nie daje mi takich emocji". Takie są fakty.

Oczywiście lewicowy matrix, który próbuje nam wmówić, że czarne jest białe, będzie zaprzeczał.



Jaki masz nick na wykopie i jak dużo piszesz postów na tagach typu przegryw? Tylko się nie wykręcaj, bo jesteś tak prosty w odczytaniu jak typ który nosi sierp i młot na koszulce ale uparcie twierdzi, że wcale komunistą nie jest ::)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: wayne_collector w Wt, 28 Styczeń 2025, 10:00:55
Jak ja miałbym córkę, to myślę, że byłaby tak wychowana, żeby nie chodzić do obcych ludzi i nie wchodzić u nich nago do wanny  ::)   :o

Oczywiście kobiety za nic nie odpowiadają i to wina tylko tych złych mężczyzn.
Tak. Gwałty w dużej mierze są całkowitą winą po stronie mężczyzn. Jeśli dla ciebie gwałty wyglądają tak, że kobieta sama z siebie wchodzi nago do wanny to współczuję takiego myślenia.
Eee? Rozumiem, że ty masz córkę która została zgwałcona, co daje ci prawo do rzucenia kamieniem.
A to można tylko wypowiadać się na ten temat mając córkę która została zgwałcona? A okey, to nie mamy prawa wypowiadać się o Gaimanie skoro nasza córka nie została zgwałcona. Sory.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: xanar w Wt, 28 Styczeń 2025, 10:11:31
No sorry jak jest się kobietą i idzie się do jakiegoś obcego kolesia, rozbiera się i wchodzi nago do wanny no to chyba jest się w stanie wyobrazić co będzie się działo dalej.
Raczej każda normlanie myślą kobieta, już nawet zakładając, że się tam znalazła (co i tak byłoby dziwne) po prostu by stamtąd wyszła.
No chyba, że mnie coś ominęło i to jest normlane, co ty też chodzisz do obcych bogatych starszych kobiet się kąpać.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: wayne_collector w Wt, 28 Styczeń 2025, 10:31:51
Aaa to okey, czyli możesz wtedy sobie kogoś wykorzystać bez jego zgody, pewnie.
Odpowiedź brzmi nie, nie możesz.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: wayne_collector w Wt, 28 Styczeń 2025, 10:40:08
No to się idzie do roboty a nie do jakiegoś sławnego kolesia.
To jest ten sam poziom zrozumienia bezdomności i to jak ciężko z niej wyjść, i znaleźć tym bardziej pracę takim osobom jakby alkoholikowi powiedzieć: po prostu przestań pić.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: xanar w Wt, 28 Styczeń 2025, 10:47:08
Aaa to okey, czyli możesz wtedy sobie kogoś wykorzystać bez jego zgody, pewnie.
Odpowiedź brzmi nie, nie możesz.

Tylko, że ta kobieta powiedziała, że to co wtedy się wydarzyło nie uznała jako sex bez zgody, tylko po 20 latach jej się odwidziało.

Ja np. nie pojadę sobie do Haiti i nie będę chodził beztrosko po mieście, bo pewnie już bym nie wrócił, czy to będzie moja wina, oprócz mojej głupoty nie nie będzie, tylko co z tego.

To jest ten sam poziom zrozumienia bezdomności i to jak ciężko z niej wyjść, i znaleźć tym bardziej pracę takim osobom jakby alkoholikowi powiedzieć: po prostu przestań pić.
Dlatego rozwiązaniem jest iść do jakiegoś sławnego scenarzysty.  :o
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: wayne_collector w Wt, 28 Styczeń 2025, 10:53:11
Tylko, że ta kobieta powiedziała, że to co wtedy się wydarzyło nie uznała jako sex bez zgody, tylko po 20 latach jej się odwidziało.
Społeczeństwo 20 lat temu było niedojrzałe pod względem wykorzystań seksualnych, zapewne też doszedł do tego strach, jak i wiele innych kwestii. Więc teksty, że "jej się odzwidziało" jest po prostu cholernie krzywdzący.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: wayne_collector w Wt, 28 Styczeń 2025, 11:00:07
A o ma Tump z tym wszystkim wspólnego  ::)  :o
Trump został pokazany jako przykład, że osoba po wyrokach która powinna gnić w więzieniu, nadal jest aktywnym politykiem, i jak widać może zostać bez problemów prezydentem USA.
Dlaczego? Bo ma pieniądze. Pieniądze to jest władza.
Gaiman więc zapewne nie dostanie wyroku - właśnie z tego powodu.
Czy czynni go to niewinnym tylko dlatego bo nie dostanie wyroku? Tak
Czy czynni go to niewinnym w społeczeństwie - Nie

Gość jest zwyrodnialcem który powinien zostać potępiony. Trochę zabawne jest, że waszym zdaniem to kobiety to pewnie kłamią, wymyślimy sobie coś, zmieniły zdanie.
A dlaczego więc waszym zdaniem Gaiman mówi prawdę? Bo jest facetem, w facet to lepszy i na pewno mówi prawdę?
Jestem facetem, ale powiem to faceci też kłamią, też potrafią popełniać powalone rzeczy i w żadnym stopniu nie są lepsi o kobiet
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: isteklistek w Wt, 28 Styczeń 2025, 11:21:47
Trochę nie w temacie Waszej wymiany, ale w temacie Gaimana. Poniżej artykuł pokazujący rozwiązanie problemu przerywania wydawanej serii przez Dark Horse. Muszę przyznać, że nie jest to glupi pomysł.

https://www.cbr.com/dark-horse-anansi-boys-other-options/


Ja nie jestem przekonany do tego rozwiązania. Ciężko zaprzeczyć, że Gaiman stworzył wiele rzeczy wybitnych, które przeżyją jego. Wydaje mi się, że dla niego karą jest to, że jego dzieła żyją swoim życiem ... zajmują szczyty rankingów, sprzedażowe hity, wydawcy się garną by wydawać. Nie wiem, czy pieniądze robią mu różnice, ale to, że nie może już się pojawiać i brylować jako autor i to, że jest niechciany może boleć jego ego. Ja nie mam zamiaru zrezygnować z czytania Sandmana, czy polecania go, ale na spotkanie już z autorem bym nie poszedł. To było by ciekawe, gdyby serial okazał się niesamowitym sukcesem, gdyby bił rankingi popularności i wyznaczył kierunek zmian jak jego komiksy, a Gaiman zostałby odsunięty na boczny tor i pozostało mu się tylko przyglądać jak jego marzenie o wielkości, które jest dane niewielu tak go kuje mocno.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: xanar w Wt, 28 Styczeń 2025, 11:35:03
Społeczeństwo 20 lat temu było niedojrzałe pod względem wykorzystań seksualnych, zapewne też doszedł do tego strach, jak i wiele innych kwestii. Więc teksty, że "jej się odzwidziało" jest po prostu cholernie krzywdzący.
No tak 20 lat temu to ludzie w jaskiniach mieszkali.

Trump został pokazany jako przykład, że osoba po wyrokach która powinna gnić w więzieniu, nadal jest aktywnym politykiem, i jak widać może zostać bez problemów prezydentem USA.
Dlaczego? Bo ma pieniądze. Pieniądze to jest władza.
Gaiman więc zapewne nie dostanie wyroku - właśnie z tego powodu.
Czy czynni go to niewinnym tylko dlatego bo nie dostanie wyroku? Tak
Czy czynni go to niewinnym w społeczeństwie - Nie

Gość jest zwyrodnialcem który powinien zostać potępiony. Trochę zabawne jest, że waszym zdaniem to kobiety to pewnie kłamią, wymyślimy sobie coś, zmieniły zdanie.
A dlaczego więc waszym zdaniem Gaiman mówi prawdę? Bo jest facetem, w facet to lepszy i na pewno mówi prawdę?
Jestem facetem, ale powiem to faceci też kłamią, też potrafią popełniać powalone rzeczy i w żadnym stopniu nie są lepsi o kobiet

Tak, tamten prezydent był lepszy, uniewinnił całą swoją rodzinę przed końcem kadencji (chyba dzień przed), bo mieli jakieś sprawy w sadzach :)
Teraz to przynajmniej jakoś to państwo zaczyna normlanie wyglądać, bo wcześniej to był jakiś żart z tym prezydentem, który Ledwo żył.

Większość to raczej uważa, że one nie kłamią, patrząc po tym co się z nim dzieje i jak jest wszędzie "canacelowany"

Ja to mam taki problem, że tym wszystkim kobietą przypomina się, że zostały zgwałcone 20 lat wstecz jak mają po 40+.
Mogły iść te 20 lat temu na policje, media by tego nie nagłośniły ? Mogłyby uratować życie innym nieświadomy czy też głupim kobietą, które nie wiedzą co robią, bo tak to wygląda.

Tak na marginesie, taka Asia Argento, inicjatorka ruchu #MeToo, została w 2017 r. oskarżona za molestowanie i zapłaciła 380 tysięcy dolarów Jimmy’emu Bennettowi, w ramach ugody przedsądowej.

Tam pewnie każdy miał swój interes on chciał sobie po .... młode dziewczyny a one też coś tam chciały ugrać.

Ja ta nie wiem kto tam kłamie a kto nie, pewnie jest tak mówił jeden "lekarz", że wszyscy kłamią.

Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Koalar w Wt, 28 Styczeń 2025, 11:53:10
I wiecie dlaczego Gaiman zapewne nie stanie przed sądem? Bo ma kasę. Kasę, żeby po prostu zapłacić właściwymi ludziom i zatuszować sprawę. Błagam, patrzmy na świat tak jak wygląda naprawdę, a nie przez kolorowe okulary - masz kasę, masz władzę. Dopóki nie zabijesz ileś tam osób możesz dzięki kasie naprawdę dużo zdziałać.

Jak nie masz kasy, też możesz sporo zdziałać. Jak jesteś ofiarą wielokrotnego wykorzystywania seksualnego, to możesz wszystko nagrać (np. na dyktafon w telefonie), a nagrania przekazać organom ścigania i do prasy, która z chęcią usmaży przestępcę.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Piterrini w Wt, 28 Styczeń 2025, 11:58:17
Ktoś wczoraj napisał i usunął - cytując mój fragment o scjentologii/kultach/Mansonie i pisząc coś w rodzaju: "czyli potwierdzasz, że kobiety..." - zarówno u Mansona, jak i w większości innych kultów/sekt mężczyźni odgrywają ważne (i mniej ważne) role, są tak samo manipulowani, różnica jest, moim zdaniem (tj. nie cytuję nikogo, nie jest to głęboka analiza a zwykły wniosek oparty na takich analizach, upraszczający sprawę co prawda, ale...), że jeśli taki Manson chce narzucić swoją wolę i napotyka na opór - ofiara reaguje emocjonalnie - zgadnijcie przed czyimi pięściami taki Manson się uchyla - mężczyzny czy kobiety? To jest taki fundament działań kultów - sprawić (lub maksymalnie uwydatnić) żeby osoba czuła się bezsilna w swoim dotychczasowym życiu, bez mocy sprawczej. Daleko mi do feminizmu, wskazuję tylko na fakt, że mimo "cywilizacji" siła fizyczna też ma znaczenie. Nie powinno więc dziwić że kobiety są w ten sposób "podatne", podczas gdy mężczyznę stara się przekupić np. właśnie towarzystwem kobiet w takim kulcie, nie siłowym narzucaniem woli, poniżaniem i rzekomym odbudowywaniem wartości osoby.

Sam stawiam przy tym dużo znaków zapytania, w poprzedniej wypowiedzi np. o potencjalny los Gaimana - przykro się to czyta co niektórzy piszą, chociaż ja sam nie mam zdania co do definicji (określenia jakich używacie). Wiemy bowiem tyle - kobieta z artykułu zgłosiła sprawę, policja zrobiła niewiele, na pewno nie zmierzając do "ukarania" Gaimana (z tego co pamiętam: Gaiman wyjechał i nie złożył zeznań, więc sprawa wisi...). W jakiś sposób ($) doszło do produkcji podcastu w UK, sensacjonalnego podcastu, bo mało w nim (w stosunku do artykułu) treści merytorycznej. Sprawą zainteresowała się jednak konkretna redakcja, taka która nie może sobie pozwolić na plotkowanie o takich rzeczach, artykuł nie jest wywiadem, nie jest: "jak nam przekazała ofiara", artykuł jest napisany z perspektywy pierwszej osoby przez dziennikarkę, która będzie tak samo odpowiadała za te słowa jak ww. "ofiara" - jeśli okazałoby się, że mijają się one z prawdą, przed wysłuchaniem takiej "ofiary", a zdecydowanie przed publikacją artykułu trwa relatywnie długie potwierdzanie różnych ustaleń, tj. np. określenie prawdopodobieństwa że "ofiara" nie mówi prawdy... Także o ile sam artykuł nie maluje "ofiary" w samych pozytywnych określeniach (chociaż ewidentnie dopisuje motywacje wykraczające ponad zwykłe przetrwanie, co nie tyle burzy wiarygodność, co stara się wyjaśnić wszelkie wątpliwości jakie może mieć czytający wobec "ofiary", a taka nadgorliwość wcale nie powoduje, że wątpliwości znikają), to...

I do czego tutaj zmierzałem? To jest artykuł prezentujący opis wydarzeń na podstawie słów "ofiary" i potwierdzających je znanych (np. smsy) i nieznanych (research poza tym co w artykule, np. ww. ryzyka) nam okoliczności, jest to na tyle spójne, że czytając nie uwzględniałem możliwości że Gaiman nie robił tego co zostało opisane (i jw. to nie tylko słowa "ofiary", ale całe tło jakim charakteryzują się takie artykuły). I jeśli o mnie chodzi to mam problem z tym co robił, osobiście nie łączyłbym tego bezpośrednio z "winny/niewinny", nie jestem sądem, nie moje kompetencje, przykro więc czytać interpretacje innych osób wyżej jakoby tutaj (i w innych miejscach) dochodziło do samosądu - jeszcze raz - artykuł opisuje co Gaiman robił, jest to ohydne i nic co napiszecie ("nie patrz komuś do sypialni") nie zmieni mojego spojrzenia na takie dewiacje - jak już pisałem - nie wiem na ile jest to powszechne, i dobrze że nie wiem, jakbym dowiedział się że np. ktoś kogo znam praktykuje podobne rzeczy to moje spojrzenie na taką osobę kompletnie by się zmieniło, nieistotne jak bliska byłaby to osoba (nie musicie podważać, wiem co piszę). Wracając do sprawy - nie wiem czy i czego Gaiman jest "winny", dzięki artykułowi wiem co robił i nawet jeśli okaże się, że, hipotetycznie, powiedział przed pierwszym aktem: "tutaj masz słowo bezpieczeństwa, jak je wypowiesz to przestanę, przestanę i poszukam innej opiekunki" - nic to nie zmieni w moich oczach (jw. nie jestem sądem i nie moja sprawa czy to "gwałt", wg definicji, czy nie, oceniam zachowanie, które jest znane). Czy powinien być za to cancelowany - jw. to nie kwestia "winny/niewinny", ale powtarzałbym się dalej pisząc.

Nie zamierzam przy tym pozbywać się prac Gaimana. Jackson robił świetną muzykę a Polański świetne filmy, mimo że osoby są/były wiadomo jakie, to na obecnym etapie "pochłaniania popkultury" nie łączę samych prac z czynami ich twórców. Oczywiście to też nie jest takie proste - bo czy jakby jeden z drugim sprzedawali swoje DVD na rogu to bym poszedł i od nich kupił? Wtedy miałbym dylemat i pewnie stanęłoby na odwrotnym podejściu. Może jakaś forma hipokryzji - nie wiem, na pewno jest to bardzo głęboko pod warstwami znacznie poważniejszych dylematów, a i samo to jak traktowani są tacy ludzie - taki Polański przez lata w jednym kraju poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości, a w innym kraju(krajach?) traktowany jak równy, doceniany, nagradzany, podziwiany, prowadzący swoje życie bez zakłóceń... Albo te Kutchery piszące listy pochwalne za skazanego Mastersona, później przepraszając publicznie, bo to miało być tylko dla oczu sędziego - poziom hipokryzji w "wyższych sferach" (gdzie Hollywood to tylko czubek góry lodowej)... Brak słów.

Trump... reprezentowane przez niego "wartości" są zbiorem wielu z listy najgorszych spotykanych we współczesnym świecie, dobrze że wątek jest o Gaimanie, nie o Trumpie, bo muszę kończyć na teraz :)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Dracos w Wt, 28 Styczeń 2025, 12:04:37
Co do domniemania niewinności to ludzie tradycyjnie pojmują to za szeroko. On jest niewinny w świetle prawa, tak musi być traktowany i nie możesz go nazywać przestępcą.

To jest clue sprawy, ludzie tego nie przyjmują do wiadomości. Większość postów to jakieś bicie piany często zajmowane wraz ze stanowiskiem odzwierciadlającym światopogląd polityczny, a wystarczy przeczytać artykuł wklejony przez Pitteriniego i zauważyć że zeznań kobiet jest za dużo i są zbyt spójne żeby dochodziło do konfabulacji (no chyba że ktoś podejrzewa zmowę i mataczenie przez dziennikarzy, ale to już inna inszość).

Gaiman jest teraz toksycznym aktywem i dlatego dostaje cancela, ale nie idzie do więzienia bo wiedzieć że ktoś popełnił przestępstwo, a skazać w sądzie to dwie różne rzeczy. OJ Simpson też nie poszedł za morderstwo siedzieć, a że zabił wiedział każdy.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: WolfSazen w Wt, 28 Styczeń 2025, 12:15:20
Prawda jest taka, że niemal każda kobieta lubi być traktowana jak szmata w seksie. Dlatego właśnie mili faceci, traktujący kobietę dobrze są zdradzani z kryminalistami, bezrobotnymi, troglodytami. Wymówki: "no ja nie wiem co we mnie wstąpiło", "kocham męża, ale on nie daje mi takich emocji". Takie są fakty.

Nie mierz wszystkich swoją miarą :)
I nie wsadzaj NIEMAL wszystkich do jednego worka.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Deepdelver w Wt, 28 Styczeń 2025, 12:16:23
No sorry jak jest się kobietą i idzie się do jakiegoś obcego kolesia, rozbiera się i wchodzi nago do wanny no to chyba jest się w stanie wyobrazić co będzie się działo dalej.

No właśnie nie. Zgoda na zbliżenie to nie carte blanche - w każdej chwili możesz ją wycofać i nie obejmuje ona wszystkiego i bezwarunkowo.

Sytuacja hipotetyczna - poznajesz miłą poetkę o wrażliwej duszy, spędzacie miło wieczór, lądujecie u niej, ona pyta czy masz ochotę na zbliżenie, ty potwierdzasz, a kiedy znienacka przykuwa cię kajdankami nie protestujesz bo jesteś zaskoczony. Nagle okazuje się, że to ona będzie wieść prym, ma dla Ciebie w szufladzie sporo pokaźnych akcesoriów, a w tym akcie mają brać udział zupełnie inne części twojego ciała niż sądziłeś. Twoja zgoda nadal obowiązuje? Po wszystkim czułbyś się trochę wykorzystany? ;)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Murazor w Wt, 28 Styczeń 2025, 12:25:17
A gdyby chodziło o Wasze córki, też byście tak podchodzili do sprawy?
Mam nadzieje, ze moja corka nie bedzie tak glupia, zeby doprowadzic do takiej sytuacji.

Nie fair to jest wykorzystywanie słabszych
I dokladnie to robia wydawcy, maja wieksza wladze i to wykorzystuja. Oczywiscie jezeli maja w kontraktach karanie za niemoralne zachowania to wina Gaimana, ze podpisal.

Wyraźnie oburza Cię cancelowanie Gaimana, więc dlaczego nic z tym nie robisz?
Oburzaja mnie samosady i lincze internetowe, cale to zjawisko. A Gaimana mam w dupie, co za roznica, czy go scanceluja, skaza, czy zabije sie jak Piskor? Dla mnie Sandman dalej bedzie w topie komiksow i nic tego nie zmieni.

Zgoda na zbliżenie to nie carte blanche - w każdej chwili możesz ją wycofać i nie obejmuje ona wszystkiego i bezwarunkowo.
Najlepiej po fakcie, wtedy druga osoba magicznie cofnie sie w czasie i przestanie. ::)

Sytuacja hipotetyczna (...) Twoja zgoda nadal obowiązuje? Po wszystkim czułbyś się trochę wykorzystany? ;)
Obowiazuje do momentu, az zmienisz zdanie, ale jak zdania nie zmieniasz w trakcie, a po 2 latach to co ma druga osoba zrobic? Skad miala wiedziec, ze czegos nie chcialem robic?
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: nayroth w Wt, 28 Styczeń 2025, 12:27:14
To jest jeszcze temat o Gaimanie w dziale komiksu, czy jakiś pato-wątek dla osób fanowskich które lubią zaglądać celebrytom pod kołdrę? Pytam dla kolegi...

Moze niech administracja wydzieli temat pt. skandale albo sławni po godzinach i tam zainteresowane grono będzie mogło w swoim rynsztoku obyczajowym radośnie taplać . Tzn dyskutować kto z kim, jak.i gdzie i czy za pieniądze i za jakie, a czy dobrowolnie czy może wbrew sobie i co lubią panie a co panowie sądzą i czya córka z czyim wujkiem,itd itp

Bardzo interesujące kwestie i na pewno zasluguja na osobny temat.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Murazor w Wt, 28 Styczeń 2025, 12:32:18
Podbijam to co wyzej, zglaszalem, ale wyjebane.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Wt, 28 Styczeń 2025, 12:41:27
To jest temat o Gaimanie. To że niektórzy z komentujących tutaj najchętniej chyba zamietli by wszystko pod dywan,  to inna kwestia.
Nayroth, myślisz że mi to pasuje? NIE. Gaiman był i nadal jest dla mnie najlepszym twórcą komiksowym w dziejach. I oddzielam twórczość od artysty. Dlatego też nie spalę i nie wyrzucę jego dzieł. Nadal są znakomite, mimo że ich twórca, jak wyszło szydło z worka, bo on się nawet nie wypiera tego co odwalał - nie jest. Jest to imo niepowetowana strata, dla świata sztuki. To co fikcyjnego tworzył Gaiman totalnie do mnie trafiało. Te historie były unikatowe. Przemawiały do serducha. To Gaiman pokazał mi magię, sprawił że zaczęłam traktować medium komiksu naprawdę poważnie. I WCALE NIE CIESZY MNIE, ŻE TAK WIELKI ARTYSTA UPADŁ TAK NISKO.
Wręcz przeciwnie, k...ciężko to znieść. To jest MEGA PRZYKRE.
Ale udawać że "nic się nie stało", walić retoryką zwalania winy typu : "on jest biedny niewinny żuczek, co się czepiacie faceta, to te głupie wredne baby krzywdzą kolejnego nieboraka!, "Z czego robicie problem??"
No sorry. Nie tędy droga.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: xanar w Wt, 28 Styczeń 2025, 13:12:10
No właśnie nie. Zgoda na zbliżenie to nie carte blanche - w każdej chwili możesz ją wycofać i nie obejmuje ona wszystkiego i bezwarunkowo.

Sytuacja hipotetyczna - poznajesz miłą poetkę o wrażliwej duszy, spędzacie miło wieczór, lądujecie u niej, ona pyta czy masz ochotę na zbliżenie, ty potwierdzasz, a kiedy znienacka przykuwa cię kajdankami nie protestujesz bo jesteś zaskoczony. Nagle okazuje się, że to ona będzie wieść prym, ma dla Ciebie w szufladzie sporo pokaźnych akcesoriów, a w tym akcie mają brać udział zupełnie inne części twojego ciała niż sądziłeś. Twoja zgoda nadal obowiązuje? Po wszystkim czułbyś się trochę wykorzystany? ;)
Bardzo możliwe  :)

Tylko widzisz ja nie chodzą z nowo poznanymi dziewczynami do łózka, także ciężko mi trafić na jakąś wariatkę, polecam kobietom samo, wtedy zmniejsza się prawdopodobieństwo, że trafi się na wariata/gwałciciela, no ale co kto lubi.

Wręcz przeciwnie, k...ciężko to znieść. To jest MEGA PRZYKRE.
Ale udawać że "nic się nie stało", walić retoryką zwalania winy typu : "on jest biedny niewinny żuczek, co się czepiacie faceta, to te głupie wredne baby krzywdzą kolejnego nieboraka!, "Z czego robicie problem??"
No sorry. Nie tędy droga.

No, ale gdzie jest problem, aktualnie koleś jest wykreślony z życia, nikt go nigdzie nie chce a nie ma wyroku sądownego, nie wiem co ty jeszcze chcesz, ukamienować go czy co.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: wayne_collector w Wt, 28 Styczeń 2025, 13:14:54
Zgadzam się totalnie z tym co mówi Harlequinka.
Smutno mi się czyta ile tutaj jadu wylało się, ja rozumiem szacunek do twórczości Gaimana, sam uważam go za dużego twórcę który napisał dużo dobrego.

Ale jako człowiek jest dla mnie skreślony.

A jak czytam tutaj, że kobiety to największe zło, w ogóle to będąc facetem to należy im nie wierzyć (współczuję, serio. Ciekawe jakby zareagowały wasze żony, dziewczyny, matki, siostry i inne kobiety wam znane gdyby usłyszały, że im nie ufacie z racji, że są kobietami). I inne teksty o tym, że w sumie to pewnie same się pchały do łóżka z nim - czy wy wiecie jak wygląda gwałt? Czy wyobrażajcie sobie go stereotypowo jak jakiś facet zaciąga kobietę w krzaki? Statystycznie większość gwałtów dokonują osoby którym ufa strona zgwałcona.

A już komentarze Zakrzy o tym, że generalnie kobieta lubi być szmatą podczas seksu i takie są fakty - to już nie jest smutne, a przerażające. Tacy ludzie powinni iść na terapię, bo są niebezpieczni dla społeczeństwa. Właśnie taki Zakrza dokona gwałtu mimo, że druga strona powie jasno nie, a potem powie, że przecież kobiety to lubią.

Jest mi po prostu po ludzku smutno jaką większość z was tutaj ma znieczulice na takie sytuacje, małą wiedzę, i bronicie z powyższych argumentów na górze...

I tak kończąc: skoro kobiety tak kłamią i pewnie nie mówią prawdy w tym - dlaczego nie zadacie sobie pytania: a może to Gaiman kłamie?
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Wt, 28 Styczeń 2025, 13:19:54
Nie, nie chodzi mi o "ukamieniowanie gościa".   :-\
Prawda wyszła na jaw. Gaiman będzie musiał wypić piwo które sam nawarzył, a jest bardzo gorzkie i nieprzyjemne w smaku. Ja tylko nie rozumiem tego rzucania się co poniektórych w jego obronie jak Rejtan.
Ode mnie wszystko w tym temacie.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Leyek w Wt, 28 Styczeń 2025, 13:33:08
Nie, nie chodzi mi o "ukamieniowanie gościa".   :-\
Prawda wyszła na jaw. Gaiman będzie musiał wypić piwo które sam nawarzył, a jest bardzo gorzkie i nieprzyjemne w smaku. Ja tylko nie rozumiem tego rzucania się co poniektórych w jego obronie jak Rejtan.

A kto się rzuca w obronie? Większość pisze, żeby nie oceniać póki sprawa się nie roztrzygnie jednoznacznie. Pobieżnie przejrzałem i to Ty plus @wayne plus może ktoś jeszcze plujecie jadem i atakujecie.
Ja mam Gaimana w dupie, całą sprawę w sumie też (wszystko się działo miedzy dorosłymi ludźmi, niech się teraz sądzą, układają na kasę ich sprawa). Ale rzucanie oskarżeniami znając tylko medialne doniesienia jest po prostu słabe. Już jacyś patokomiksowicelebryci ze Stanów jednego gościa bez sądu załatwili (za to, ze pisał głupoty przez Internet), a tu widzę kolejna nagonka.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: wayne_collector w Wt, 28 Styczeń 2025, 13:55:36
Pobieżnie przejrzałem i to Ty plus @wayne plus może ktoś jeszcze plujecie jadem i atakujecie.
No jeśli dla ciebie nasze wiadomości to atakowanie i plucie jadem to gratuluję  ;D
To jest właśnie wasz piękny poziom - zmieszacie z błotem kobiety mówiąc, że kłamią zapewne, że nie można im ufać, i generalnie to pewnie same są sobie winne temu co ich spotkało, ale kto atakuje i pluje jadem? Ja i Harlequinka bo śmiemy wam zwrócić uwagę, że wasze zachowanie jest żenujące  ;)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Leyek w Wt, 28 Styczeń 2025, 14:13:34
@wayne

To teraz mi pokaż, gdzie ja napisałem, że kobiety kłamią, a Gaimanek mówi prawdę.
Są odpowiednie instytucje, osoby, które to mogą wyjaśnić i osądzić, ale nie jesteśmy to ani Ty, ani ja czy inni forumowicze.
Tak trudno to zrozumieć?

PS. Trochę tylko współczuję jak ktoś wierzy bezkrytycznie, we wszystko co podają goniące za sensacją media (a wiadomo, że sprawy damsko-męskie to dla nich najlepsza "wyżerka").
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: wayne_collector w Wt, 28 Styczeń 2025, 14:16:25
Nigdzie bezpośrednio nie napisałem o Tobie.
I ponownie. Mnie najbardziej przeraża to co mówiła Harlequinka - bronicie Gaimana jak jakiś Rejtan. I właśnie powyższe teksty które się przewijały pisane przez wielu tutaj, ale nigdzie nie napisałem, że chodzi o ciebie
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: death_bird w Wt, 28 Styczeń 2025, 14:37:39
Jak na razie to ty się najbardziej ciskasz w tym wątku, ty jesteś najmądrzejszy w tej sprawie i ty najgłośniej gardłujesz co i jak. Rozumiem, że wszystko co piszesz piszesz z życiowego doświadczenia.
Mnie Gaiman zwisa i powiewa. Nie jestem fanem jego twórczości, zupełnie nie po drodze mi z jego ideolo. Jeżeli okaże się, że jest winny to może zgnić w pudle.
Ale.
Dopóki nie zostało jednoznacznie wyjaśnione czy jest degeneratem czy ktoś próbuje wyciągnąć od niego kasę to takie wymądrzanie się jakie tutaj uskuteczniasz jest zwykłą dziecinadą.
Nie.
Nie pozjadałeś wszystkich rozumów, nie masz największego doświadczenia życiowego na tym forum za to robisz z siebie (nie pierwszy raz zresztą) strasznie głośnego hunwejbina. Ochłoń trochę.
Gaimanem albo zajmie się sąd albo bank (jeżeli dojdzie do jakiejś pozasądowej ugody). Jeżeli chodzi o opinię publiczną to jest jeszcze trochę za wcześnie żeby się napinać tak jak to tutaj trenujesz.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: wayne_collector w Wt, 28 Styczeń 2025, 14:46:34
A to muszę mieć doświadczenie życiowe, żeby wypowiadać się na jakiś temat? No nie sądzę. Przynajmniej jako, że jestem dość młody to mam dość bliskie współczesnym czasom pojęcie czym jest gwałt, jakie mechanizmy do niego prowadzą, kto zwykle go dokonuje - a nie, żyję w przekonaniu gdzie w sumie to kobiety kłamią, nie należy im wierzyć, i w sumie to same są sobie winne temu - bo tak, takie głosy dało się słyszeć tutaj.

I nie uważam siebie za kogoś wyjątkowo, wręcz przeciwnie, po prostu rażące są dla mnie niektóre tutaj przytoczone słowa które są po prostu krzywdzące - tyle.

I nie mam największego doświadczenia na tym forum - jasne, nie mam, nigdzie nie napisałem, że mam je, ale mimo wszystko mam parę osób które jak widać zgadzają się ze mną, znam stąd osobiście też trzy osoby. Nie uważam się już za takiego świeżaka kompletnego (z resztą 800 ponad polubień moich postów sam sobie raczej nie dałem  ;) )

To ty na razie się mnie czepiasz i wyrobiłeś sobie o mnie opinię dziwną, nie odwrotnie.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Murazor w Wt, 28 Styczeń 2025, 14:48:12
To jest właśnie wasz piękny poziom
Nie wrzucaj do jednego worka (z poprawnie zbanowanym osobnikiem) kazdego kto sie z Toba nie zgadza. Poza nim chyba nikt nie pisal w ten sposob, a jedynie przestrzega sie przed wyrokowaniem i osadzaniem znajac wypowiedzi jednej strony przerobionej na medialny artykul.

A to muszę mieć doświadczenie życiowe, żeby wypowiadać się na jakiś temat? (...) (z resztą 800 ponad polubień moich postów sam sobie raczej nie dałem  ;) )
Taka dygresja, to jest kwintesencja internetu i calkowicie osobny temat. Kazdy moze sie wypowiedziec na kazdy temat, mimo braku wiedzy, czy tak jak tutaj konkretnych faktow :-\ Wystarczy, ze ktos polubi jego posty i mamy kolejnego specjaliste.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: death_bird w Wt, 28 Styczeń 2025, 15:01:38
A to muszę mieć doświadczenie życiowe, żeby wypowiadać się na jakiś temat? No nie sądzę.

To zależy od tego czy chcesz uchodzić za rozsądnego człowieka czy wolisz się wygłupić co jakiś czas (mniejsza o częstotliwość).

Przynajmniej jako, że jestem dość młody to mam dość bliskie współczesnym czasom pojęcie czym jest gwałt

Tutaj właśnie bym polemizował. Podejrzewam, że inne definicje gwałtu obowiązują w realnym świecie, inne na zachodnich kampusach.

jakie mechanizmy do niego prowadzą, kto zwykle go dokonuje

Rozumiem, że jesteś po kryminologii ze specjalizacją pod kątem wiktymologii.

To ty na razie się mnie czepiasz i wyrobiłeś sobie o mnie opinię dziwną, nie odwrotnie.

Ja nie tyle się czepiam co odpowiadam na wpisy, które są ewidentnie teoretyczne a jednocześnie przedstawiane z pozycji obowiązującej prawdy objawionej, którą reszta ma przyjąć bez zbędnej dyskusji.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Leyek w Wt, 28 Styczeń 2025, 15:15:13
A to muszę mieć doświadczenie życiowe, żeby wypowiadać się na jakiś temat?

:D :D :D rozkoszne.

I nie mam największego doświadczenia na tym forum - jasne, nie mam, nigdzie nie napisałem, że mam je, ale mimo wszystko mam parę osób które jak widać zgadzają się ze mną, znam stąd osobiście też trzy osoby. Nie uważam się już za takiego świeżaka kompletnego (z resztą 800 ponad polubień moich postów sam sobie raczej nie dałem  ;) )

Ci, którzy Tobie odpisują mają więcej lajków, więc idąc Twoim tokiem rozumowania więcej osób się z nimi zgadza ;)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: OokamiG w Wt, 28 Styczeń 2025, 15:31:37
Skupianie się na lajkach wyraźnie świadczy o braku doświadczenia życiowego. Oczywiście mówię ogólnie, bez wskazywania na konkretne osoby.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Takesh w Wt, 28 Styczeń 2025, 16:51:51
Ale te 800 "lajków" to dostał za posty w tym wątku odnosnie tego co pisze, czy za inne rzeczy? Bo ja mam ich ponad 2800 i nie wiem czy to znaczy, że więcej osób zgadza się z moimi poglądami mimo, że ich nie przedstawiłem? Np. na temat gospodarki agrarnej Europy przed XIX wiekiem?
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: wayne_collector w Wt, 28 Styczeń 2025, 17:27:27
"nie masz największego doświadczenia życiowego na tym forum" - nie ma tutaj mowy konkretnie o tej nitce i tej dyskusji. Dotyczy tutaj całego forum. A na całym forum ktoś mi tam te polubienia zostawia, nawet w tej dyskusji je dostaję od niektórych (od osób które mnie wcale nie dziwią, że od nich je dostaję, bo nie raz pisały one z sensem i z rozumem).
Ale spoko, nigdzie nie zaprzeczyłem, że wy dostajecie więcej polubień pod odpowiedziami, to tylko tym bardziej jest dla mnie przykre, że w sumie waszym zdaniem to wy macie rację.

"Tutaj właśnie bym polemizował. Podejrzewam, że inne definicje gwałtu obowiązują w realnym świecie, inne na zachodnich kampusach." - a ja podejrzewam, że gwałt to gwałt, i wszędzie jego definicja jest taka sama. Ale no oczywiście jak zawsze ten mistyczny, gorszy, zniszczony zachód  ;)

Wielu było takich którzy uniknęli wymiaru sprawiedliwości, zwykle ci z kasą - mistyczny Tomasz Hajto też uniknął więzienia - a czy jest niewinny? No śmiem wątpić.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: OokamiG w Wt, 28 Styczeń 2025, 18:13:42
Powinieneś sobie uświadomić, że dyskusja nie może się sprowadzać, do tego kto ma więcej lajków. To ty zacząłeś temat o lajkach i teraz wmawiasz innym, że też na to patrzą. Jest to gówniarska logika.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: wayne_collector w Wt, 28 Styczeń 2025, 18:26:02
Mam gdzieś ile dostałem, ile ktoś ich ma. Przecież to nie ja zacząłem, że pod moimi odpowiedziami jest więcej polubień niż pod moimi wiadomościami  ::)
Nie ważne, powiedziałem co miałem powiedzieć na temat Gaimana, tego co uważacie o kobietach, i c o uważacie na temat wykorzystania seksualnego.
Każdy dobrze wie, że nie dostanie on wyroku ma ma kase i po prostu załatwi to w ten sposób - i wtedy będzie można powiedzieć, że przecież skoro nie dostał wyroku to jest niewinny  ::)
Tak jak wielu innych znanych bogatych ludzi którzy robili wałki, ale z racji dużej ilości pieniędzy mogli zrobić z tego użytek.
Tyle ode mnie.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: OokamiG w Wt, 28 Styczeń 2025, 18:35:58
Nie uważam się już za takiego świeżaka kompletnego (z resztą 800 ponad polubień moich postów sam sobie raczej nie dałem  ;) )


Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Interloper w Wt, 28 Styczeń 2025, 18:43:57
wayne_collector powinien zmienić nicka na wayne_fikołek.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Koalar w Wt, 28 Styczeń 2025, 19:51:43
Taki filmik mi się przypomniał w kwestii zaufania do dziennikarzy i oskarżeń o niewłaściwe zachowania seksualne:

Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: parsom w Wt, 28 Styczeń 2025, 20:01:42
a ja podejrzewam, że gwałt to gwałt, i wszędzie jego definicja jest taka sama.

No i źle podejrzewasz: https://en.wikipedia.org/wiki/Rape#Definitions
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Xmen w Wt, 28 Styczeń 2025, 21:33:18
Seks za pieniądze, to się prostytucja nazywa.
To jak z mandioką "honor czy biznes", wybór należy do ciebie. Podobnie jak w tamtym wątku zdania są jak dupa, podzielone.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Freak w Cz, 30 Styczeń 2025, 18:21:38
Ciężko przebrnąć przez Waszą dyskusję, ale w temacie mieszkania domniemanej ofiary u obcego mężczyzny nikt chyba nie wspomniał, że miała dziecko. Więc to powinno wyjaśniać czego ciężej było jej "wystartować". Czy domy samotnych matek mają realnie dostępne miejsca w UK nie wiem, ale chyba logiczne było że skoro jest opcja zamieszkania u znajomych, to człowiek odruchowo wybiera taką opcję, skoro tym znajomym ufa. W tym materiale szczegółowo omówiono sprawę, polecam się zapoznać, bo po seansie tego filmu część postów w ogóle by się nie pojawiła.


Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Xmen w Cz, 30 Styczeń 2025, 21:48:51
Nie żebym bronił "potwora" i "mistrza", ale wątpię żeby 40 letni piwniczniak oderwany łomem od marvelkow mogł jakoś naświetlic taki trudny temat. Tym bardziej że ich "wiedza" opiera się na innych podcastach.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Freak w Cz, 30 Styczeń 2025, 21:59:24
Już sam research wynosi wartość ich komentarza ponad większość tego tematu, w którym prawie nikt lub nikt tego trudu sobie nie zadał, i dyskutował wokół pobocznych przeinaczonych wątków. Tego infantylnego komentarza na temat "piwniczaka od Marvela" nie skontruje, ale więcej mówi o Tobie samym. Rzeczony piwniczak ma niemałą wiedzę o popkulturze ogólnie i porusza na swoim podcaście bardzo szerokie spektrum amerykańskiej branży filmowej. Czas zaktualizować informacje na temat osób o których się wypowiadasz. Milczenie jest złotem, ale dla niektórych bywa też szansą.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: parsom w Cz, 30 Styczeń 2025, 22:49:12
Ja pier... 2,5 godziny (słownie - dwie i pół godziny!), 3 osoby, jakiś czat w tle. Po co?
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Freak w Cz, 30 Styczeń 2025, 23:14:01
Po co w ogóle publicystyka, przecież wszystko można skondensować do grafiki na Facebooku.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: parsom w Cz, 30 Styczeń 2025, 23:32:08
Ha, ha. Publicystyka (porządna, jakiej już nie ma) opisałaby sprawę na dwóch stronach, a w radiu omówiłaby w góra 15 minut. Dzisiaj wszystko się rozwleka, roztrząsa, i nic z tego nie wynika. A właściwie wynika - sprawy istotne nikną pod nawałem mniej istotnych. A do tego każdy ma swój kanał, na którym może spędzić godziny wysłuchując łechtania swojej wizji świata.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Leyek w Cz, 30 Styczeń 2025, 23:33:58
Rzeczony piwniczak ma niemałą wiedzę o popkulturze ogólnie i porusza na swoim podcaście bardzo szerokie spektrum amerykańskiej branży filmowej.

Nie wiem kto to jest z tego filmiku, ale to co napisałeś średnio świadczy, że ma gość kompetencje, żeby wypowiadać się w sprawach nadużyć seksualnych.

Ja pier... 2,5 godziny (słownie - dwie i pół godziny!), 3 osoby, jakiś czat w tle. Po co?

Jak to po co? Dla wyświetleń czyli kasiory :) Ale oficjalnie pewnie tacy przejęci są całą sytuacją.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Xmen w Cz, 30 Styczeń 2025, 23:44:54
Ja też czytam marvelki. Piwniczniaka i jego kanał znam dosyć dobrze, jeszcze z czasów gdy nagrywał z SStelmachem. Fakt wiedzę na temat popkultury ma. Ale nie wiem, ty trolujesz? Jaki on mogł zrobić research? Posłuchał innych piwniczniakow, którzy słuchali innych i każdy wróży z fusów. Co oni mogą wiedzieć? Mają wgląd do zeznań, znają domniemane ofiary? Gaimana? Mają jakąś zakulisową wiedzę od osób prowadzących sprawę? Oni tylko zgadują, powielają to co już było powiedziane i leją wodę.
Masz rację dla niektórych milczenie jest szansą.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Freak w Cz, 30 Styczeń 2025, 23:57:00
Leyek, gdybyś miał jakieś pojęcie o YT wiedziałbyś, że typ materiału taki jak ten jest trudny do zmonetyzowania, a YT gorzej promuje w algorytmach takie długie felietony. Żyjecie w jakiejś fantastycznej krainie, jeśli myślicie że każdy youtuber wyciąga z tego jakiś zauważalny pieniądz. Wielu już dokłada. Post taki jak większość w tym wątku - byleby coś napisać.

Xmen, bez obrazy ale mam ograniczone zasoby energii i czuję że rozmowa z Tobą to wysyłanie jej w próżnię. Takiego ignoranta dawno nie spotkałem, przez chwilę się zastanowiłem, czy czasem nie jestem na Facebooku.


Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Komediant w Pt, 31 Styczeń 2025, 00:02:43
Ciężko przebrnąć przez Waszą dyskusję, ale w temacie mieszkania domniemanej ofiary u obcego mężczyzny nikt chyba nie wspomniał, że miała dziecko. Więc to powinno wyjaśniać czego ciężej było jej "wystartować". Czy domy samotnych matek mają realnie dostępne miejsca w UK nie wiem, ale chyba logiczne było że skoro jest opcja zamieszkania u znajomych, to człowiek odruchowo wybiera taką opcję, skoro tym znajomym ufa.

Samotne matki mają w UK szeroki dostęp do benefitów, mieszkania socjalne praktycznie opłaca im rząd, jeśli wynajmują prywatnie dostają dodatki mieszkaniowe pokrywające często większość, może nawet nieraz całość, czynszu.
Ściągalność alimentów też jest dość wysoka i to nie są małe kwoty, zwłaszcza na pierwsze dziecko.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Xmen w Pt, 31 Styczeń 2025, 00:25:08
Nie obrażam się, też nie widzę sensu rozmowy z kimś kto uważa że youtuber "posiadający rozległą wiedzę o popkulturze" jest osobą rzetelną i kompetentną żeby wyjaśniać sprawy nadużyć seksualnych.
Tego "rzetelnego reportażu" nie obejrzę, napisz proszę czy rozgrzeszyli "mistrza", czy naznaczyli go piętnem "potwora".
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Freak w Pt, 31 Styczeń 2025, 00:55:21
Cytuj
Tego "rzetelnego reportażu" nie obejrzę, napisz proszę czy rozgrzeszyli "mistrza", czy naznaczyli go piętnem "potwora".

Omówili dowody, kazali czekać na wyrok sądu, ale raczej nie pozostawili wątpliwości że wersja ofiary jest dla nich wiarygodniejsza.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Deg w Pt, 31 Styczeń 2025, 01:06:13
Ten wątek jest o twórczości Gaimana, czy o czymś innym? Tak tylko pytam, bo może powinny być dwa różne.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Xmen w Pt, 31 Styczeń 2025, 01:14:20
Omówili dowody, kazali czekać na wyrok sądu, ale raczej nie pozostawili wątpliwości że wersja ofiary jest dla nich wiarygodniejsza.
Sorry, ale muszę- "omówili dowody" xd xd xdddd
Wątek nazywa się Neil Gaiman, więc jak sama nazwa wskazuje.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Murazor w Pt, 31 Styczeń 2025, 07:50:23
Omówili dowody
To moze powinni wyslac link do sadu? Skoro juz wszystko omowili i maja doskonala wiedze i kompetencje ("niemała wiedza o popkulturze"). Pewnie dostali tez sporo lajkow co tylko potwierdza, ze maja racje ::)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Freak w Pt, 31 Styczeń 2025, 20:20:58
Kompetencje na pewno mają lepsze niż użytkownicy KomikSpec - bo zadali sobie chociaż trud sprawdzić pełną historię domniemanej ofiary, a nie natrzepali kilka stron dyskusji nie zapoznawszy się nawet z pełną wersją zdarzeń. To już ważny szczegół, dlaczego wypadli na bardziej kompetentnych ;)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: parsom w Pt, 31 Styczeń 2025, 20:52:26
Normalnie zaangażowane dziennikarstwo śledcze pełną gębą! I to bez ruszania się sprzed komputera.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Xmen w Pt, 31 Styczeń 2025, 21:17:48
Do pełnej kompetencji brakuje Rutkowskiego.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Kyms w Pt, 31 Styczeń 2025, 22:29:06
Niby człowiek wiedział, ale... Netflix skasował Sandmana po dwóch sezonach - drugi sezon ukaże się w tym roku, ale nie wiadomo konkretnie kiedy, nie uwzględnili go we wczorajszych materiałach promocyjnych.

źródło: https://serialomaniak.com/netflix-kasuje-sandman-po-dwoch-sezonach/
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Pt, 31 Styczeń 2025, 22:36:19
Do przewidzenia. Trudno mi wyobrazić sobie by ludzie, aktorzy i cała reszta pracująca przy produkcji jak jeden mąż byliby w stanie olać sprawę i wkładać w swoje role całe serce i "duszę" jak było do tej pory... Myślę że to byłoby w zasadzie niewykonalne. Aczkolwiek artystycznie wielka szkoda, bo ekranizacja serialowa stała na bardzo wysokim poziomie. A to nie było łatwe zadanie. :( :(
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w Pt, 31 Styczeń 2025, 23:07:11
Szkoda, to był całkiem niezły serial.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: misiokles w So, 01 Luty 2025, 07:18:53
Normalnie zaangażowane dziennikarstwo śledcze pełną gębą! I to bez ruszania się sprzed komputera.

Wciąż więcej zaangażowania niż ktokolwiek tu z nas, gdzie kierujemy się 'chłopskim rozumiem'.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: perek82 w So, 01 Luty 2025, 07:31:36
Do przewidzenia. Trudno mi wyobrazić sobie by ludzie, aktorzy i cała reszta pracująca przy produkcji jak jeden mąż byliby w stanie olać sprawę i wkładać w swoje role całe serce i "duszę" jak było do tej pory... Myślę że to byłoby w zasadzie niewykonalne. Aczkolwiek artystycznie wielka szkoda, bo ekranizacja serialowa stała na bardzo wysokim poziomie. A to nie było łatwe zadanie. :( :(


Oczywiście tylko gdybam ale podejrzewam, że to decyzja korporacyjna za tym stoi, a nie etyczne dylematy twórców. Przynajmniej nie wszystkich. Taki Polański nie odstraszył całego środowiska i wiele lat raczej dobrze funkcjonował. A reżyser to jednak więcej ma wspólnego z filmem niż autor komiksów czy książek.
No ale nie siedzę ludziom w głowach. A serialu też mi szkoda, bo od czasu jego premiery nic innego mnie nie skusiło.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w So, 01 Luty 2025, 08:57:51
Ale to są "naczynia połączone". Korpo musiało podjąć taką a nie inną decyzję. I tu nawet nie chodzi o "etykę".
Chodzi o jakość wykonywanej pracy i w zasadzie brak możliwości odpowiedniego skupienia przy niej...Sprawa Gaimana to teraz ogromny słoń w pokoju. Czy też na planie. Bo jak Ty sobie to wyobrażasz? Gaiman sygnował serial swoją twarzą i nazwiskiem. "Sandman" jest jego. Przykładowo...Sądzisz że taka Gwendolin będzie w stanie analizować teraz motywację stojące za postacią którą gra, czyli Lucyferem? Będzie w stanie ją budować tak sprawnie jak wcześniej? Będzie w stanie wcielić się w charakter tak świetnie jak w 1 i 2 sezonie? Czy raczej jej myśli będą mimo woli nieustannie krążyć i zbaczać na...inny tor? Rozbijać się o rafę. Ona [i każdy inny aktor/aktorka] będzie mieć ciągle z tyłu głowy rozkminę pt. "Czy Gaiman uwielbiał wsadzać ludziom w de bez pozwolenia i na chama", czy może jednak nie?
Założę się że nikt tam nie da rady porządnie skupić się na pracy. I to jest normalne, ludzkie. To nie jest kwestia żadnej politycznej poprawności czy etyki...Po prostu tak działają nasze umysły.
Aktorzy nie są robotami, tylko też ludźmi jak my.
A korpo zdaje sobie sprawę że nie są obecnie w stanie technicznie kontynuować projektu TEGO konkretnego twórcy.

Kwestia Polańskiego, i to jakim cudem ten cwaniaczek dosłownie prześlizgnął się przez życie; i szprychy wymiaru sprawiedliwości' to osobny temat...
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: jotkwadrat w So, 01 Luty 2025, 10:41:38
Jeśli aktorka zamiast skupiać się na graniu będzie obsesyjnie myślała nad tym co i komu wsadzał autor dzieła, na podstawie którego powstał scenariusz, to raczej kiepska z niej aktorka.
Zadziwiają mnie ludzie, którzy nie potrafią oddzielić dzieła od jego twórcy.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: perek82 w So, 01 Luty 2025, 10:43:46
Zazdroszczę wiary w ludzi. Serio. Ja podejrzewam, że skala oburzenia jest inna u osób, których kariery mogą ucierpieć przez tą całą aferę.
Korpo sobie poradzi, przesunie środki na inne projekty.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w So, 01 Luty 2025, 10:58:38
Czy ty naprawdę nie rozumiesz jot kwadrat? Tak ciężko ci postawić się w sytuacji pracownika? Nie tylko aktorka. Wszyscy aktorzy pracujący  przy "Sandmanie" to rozkminiają teraz. Tak samo jak my. Dlatego kolejnych sezonów nie będzie. Przynajmniej na przestrzeni kilku lat.
Rozumiem że ty jotkwadrat byłbyś wyjątkiem który niezwykle ochoczo poszedł by teraz pracować z Gaimanem. Z wielką werwą. Ale nie każdy jest tobą. Córki i synowie aktorów przyszliby ze szkoły z płaczem że koledzy na korytarzu wytykają ich palcami, "bo twój tata pracuje u Gaimana, tego zboczeńca! ". Tak się nie da pracować.
Przynajmniej u osób bardziej świadomych faktu że ten projekt obecnie jest spalony. Wydadzą po cichu 2 sezon bo zainwestowali kupę kasy, ale więcej nie będą promować twórczości Gaimana bo wiedzą że na ten czas, wtopią.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: burberry w So, 01 Luty 2025, 11:01:56
Koleżanka delikatnie odpłynęła w swoich wynurzeniach na temat tej afery i osób, które oberwały rykoszetem.

Zupełnie inną sprawą jest też samo środowisko aktorskie i, ogólnie rzecz biorąc, branża entertainment (np. Hollywood). Zadziwia mnie wiara w dobre intencje i powszedniość tej branży. Doświadczenie raczej wskazuje, że degeneracja, przemoc seksualna, wykorzystywanie ludzi, brudne praktyki, p*dofilia to norma tego środowiska. Kwestia tylko tego, kogo dało się złapać i kiedy i jakie informacje wychodzą na światło dzienne.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: radef w So, 01 Luty 2025, 11:19:39
Powiedzmy szczerze - Netflix to gigantyczne korpo. I gdyby "Sandman" był ich największym sukcesem w historii, to by żadna decyzja nie została podjęta tak szybko, lecz pewnie by poczekano, jak się sprawa rozwiąże, jak długo dookoła Gaimana będzie unosił się smród.

Ale prawda jest taka, że oglądalność serialu była tylko dobra, a biorąc pod uwagę jego duże koszty i fakt, że był on produkowany z Warnerem, to tym bardziej komplikowało sprawę. I gdy do tego równania dodamy smród dookoła Gaimana, który niezależnie od tego jak ta sprawa się skończy, będzie się ciągnął jeszcze przez parę lat, po prostu postanowiono wycofać się z ryzykownego pod wieloma względami interesu.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: xanar w So, 01 Luty 2025, 11:33:53
Jakoś Harvey Weinstein był swojego czasu oskarżony oskarżony o 11 gwałtów (od 2004 do 2013) i tam jakoś nikomu nie przeszkadzało, żeby dla niego pracować a ci aktorzy/aktorki dziękowali mu ze sceny, jakoś wątpię żeby nikt nic nie wiedział.  :o
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w So, 01 Luty 2025, 11:39:20
To były jednak inne czasy i inna mentalność jeszcze. Dzisiaj ludzie i świat w większości podchodzi inaczej...Albo lepiej udają. Ale gdy wkoło kogoś zaczyna śmierdzieć to szybko się ewakuują z pokładu. A co do HW to jednak w końcu przyszła kryska na matyska i skończył jak skończył.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: jotkwadrat w So, 01 Luty 2025, 11:43:21
Harlequinko. Poza naszym wąskim gronem czytelników komiksów i książek, pies z kulawą nogą nie wie kto to ten Gaiman, więc to wytykanie palcami przez dzieci w szkole to jednak mocno fantastyczna wizja.

Po drugie - Gaiman napisał komiks, sprzedał prawa i tu jego rola się kończy. Netflix robi z tym co chce, z lepszym lub gorszym skutkiem. A aktorzy nie muszą nawet znać oryginału. Nie ponoszą odpowiedzialności za działania Gaimana, nie pracują u niego ani dla niego.

Wielu pisarzy, kompozytorów, malarzy i innych artystów prywatnie było bardzo nieciekawymi osobami, co nie zmienia wartości ich dzieł.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w So, 01 Luty 2025, 11:47:48
Masz częściowo rację. Dość wąskie grono wiedziało kim jest Gaiman do tej pory. Teraz jego imię jest powtarzane od ust do ust jak rodzaj zarazy. Masa osób jak nie wiedziała o jego istnieniu tak teraz się dowiedziała.
I mylisz rzeczy. Oczywiście że aktorzy nie ponoszą odpowiedzialności za akcję Gaimana. Ale to nie zmienia faktu że nikt nie chce by jego osoba się do niego specjalnie jakoś..."przyklejała".

Co do ostatniego zdania jotkwadrat, pełna zgoda. Mam to samo zdanie, siedząc na krześle i wertując jego komiks. Ale ja nie jestem aktorką grającą w "Sandmanie". Gdybym była, to przestałabym nią być obecnie.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Piterrini w So, 01 Luty 2025, 11:59:38
Omówili dowody, kazali czekać na wyrok sądu(...)
To oczywiście nie ma sensu - o ile w ciągu kilku tygodni nie pojawiły się dowody (a raczej bym "słyszał" jakby tak było) to dowodów nie ma, są "dowody" w postaci smsów itp., to podlega interpretacji. Tak samo nie ma na co czekać, czy są jakieś informacje że jakakolwiek sprawa trafi do sądu? Ewidentnie dochodzi do dużej dezinformacji odnośnie tej sytuacji...

Mała rada, rada do której sam też powinienem się częściej stosować... Jeśli jakiś temat jest dla mnie/dla kogoś istotny to najlepiej dowiadywać się ze źródła, nie z youtube, tym bardziej nie z czegokolwiek polskiego (bo to wszystko koślawo przetłumaczone/skopiowane bez zrozumienia z innych interpretacji źródła), ani nie z artykułów "omawiających" sprawę, mogą być pomocne takie rzeczy, ale jeśli dostępne jest źródło to czytać/słuchać źródła informacji.

Ten wątek jest o twórczości Gaimana, czy o czymś innym? Tak tylko pytam, bo może powinny być dwa różne.
Powinien być wątek:
Neil Gaiman - Mistrz
i
Neil Gaiman - Potwór

Wiesz sam się zastanawiałem gdzie pisać, Gaiman zaczynał w UK a wątek siedzi w amerykańskich, do tego sam odnoszę się głównie do seriali, ale jaki sens ma rozbijanie jednego wątku na 3 działy?

Niby człowiek wiedział, ale... Netflix skasował Sandmana po dwóch sezonach - drugi sezon ukaże się w tym roku, ale nie wiadomo konkretnie kiedy, nie uwzględnili go we wczorajszych materiałach promocyjnych.
Jak się "okazuje", tj. od jakiegoś czasu krążyły niepotwierdzone informacje, ale że kancelacja to jest to jakieś potwierdzenie - serial miał być skupiony na Morfeuszu i jego "historia" to był materiał na 2 sezony, taką możliwość zakładali twórcy serialu, potwierdza te słowa fakt (plotko-fakt), że kręcone były sceny z ostatniego tomu i najpewniej będą w drugim sezonie. Już kiedyś pisałem, że tak jak z komiksem, tak i w serialu był potencjał na np. kolejne odcinki specjalne, jakieś nieregularne fragmenty tego świata mogłyby się przez lata sprzedawać. Potencjału w Sandmanie trudno nie widzieć, problemem było jak go wykorzystać, a teraz problemem jest to, że na chwilę (dopóki ludzie nie zapomną) trzeba przestać próbować. Ale do meritum - jeśli potwierdzą się różne doniesienia to sezon drugi zamknie serial i nie jest to niespodziewana kancelacja związana z Gaimanem. Nie wiem o jakich materiałach pisałeś @Kyms, ale w wyszczególnieniu premier w tym kreatywnym trailerze Netflix 2025 Sandman był na liście na końcu.

Trudno mi wyobrazić sobie by ludzie, aktorzy i cała reszta pracująca przy produkcji jak jeden mąż byliby w stanie olać sprawę i wkładać w swoje role całe serce i "duszę" jak było do tej pory...
Ona [i każdy inny aktor/aktorka] będzie mieć ciągle z tyłu głowy rozkminę pt. "Czy Gaiman uwielbiał wsadzać ludziom w de bez pozwolenia i na chama", czy może jednak nie?
Założę się że nikt tam nie da rady porządnie skupić się na pracy.
Wszyscy aktorzy pracujący  przy "Sandmanie" to rozkminiają teraz. Tak samo jak my.
@Harlequinka - jako że oboje jesteśmy od czasu do czasu krytykowani za styl pisania to mam nadzieję, że nie odbierzesz tego źle, staram się nie patronizować z oczywistego względu, ale też dlatego, że tłumaczenie rzeczy oczywistych w internecie to strata czasu... Ale i tak spróbuję, trochę bardziej łopatologicznie niż wyżej inne osoby... To co piszesz to są tylko Twoje wyobrażenia jak wygląda proces aktora w takiej produkcji, formułujesz zdania tak jakbyś tego nie wiedziała, ale pomyśl chwilę - to co piszesz jest oparte na emocjach, dla aktora (czy kogokolwiek z ekipy) to jest biznes, praca, jasne że są wyjątki, jedni wykonują pracę lepiej, inni gorzej, jedni się przygotowują jak do roli życia, inni odbębniają i gdyby produkcja nie wciskała Gaimana w promocję pierwszego sezonu to nawet nie wiedzieliby kto to Gaiman.

Dalej - wiesz czym jest tzw. open secret? To jak Twój szef ma romans z sekretarką, wszyscy pracownicy wiedzą, ale nic nie zrobią z tym bo nie ich sprawa, a dwa że jak spróbują np. powiadomić przełożonych tego szefa to sami wylecą. Jeśli szef lubi wykorzystywać podpite pracownice na imprezach firmowych to co najwyżej ostrzeżesz nowe pracownice żeby uważały, ale to tyle co możesz zrobić, nie jesteś stroną, tylko obserwujesz, i jakkolwiek kłóci się to z moralnością, a często i z przepisami prawa (że jak coś widzisz to musisz zareagować), to w praktyce, kiedy sama możesz przy tym zostać poszkodowana/stracić - usprawiedliwiony jest brak reakcji - i tak to działa w dużym uproszczeniu.

Hollywood to wielowarstwowe open secrety, ciężkie do wyobrażenia ile zwykły Kowalski (chociażby z cateringu czy oświetlenia) siedzący w Hollywoodzie wie/słyszał/widział, tyle że nie może nic z tą wiedzą zrobić, bo znów - nie jego sprawa, dwa - jak spróbuje to w Hollywoodzie jest skreślony, trzy - inne kwestie, najczęściej NDA w ogólnym ujęciu zakazujące wynoszenia wiedzy z produkcji, ale też standard - jak coś dużego to kto uwierzy Kowalskiemu, jak coś małego to i tak wszyscy w środowisku wiedzą...

Źródeł jest mnóstwo, czasem między słowami, czasem... (00:25:42 - 00:26:26):
Cytuj
Sarah Wayne Callies (The Walking Dead, Prison Break): (...) conversations with, like, my attorney going: "Hey listen, if you go public with this Fox will make sure you never work again". Like, my career, it happened to me and my career ended up on the line by the end of the phone call. And like...

Jon Bernthal (The Walking Dead, The Punisher): How many times that happened would you say in your career, that like people were like don't either... either... it came from you or an external source where people, where it was just like: "dude if I say something here I'm fucked"?

SWC: oh oh yeah

JB: countless, right?

SWC: way more than I could count, way more than I could count. Because also then there's a like: "it's your word against mine". Do you know what I mean? And like all I've got to do is when they call me to say: "should I hire her?" go: "she's difficult"

JB: yeah

SWC: that's all, that's... that's it, job's over.
A to są "tylko" co najwyżej drugoligowi aktorzy telewizyjni, i to o czym mówią (tj. nie mówią, ale dają sobie i nam do zrozumienia, że oboje byli w wielu takich sytuacjach) dotyczy tylko sytuacji w jakich sami byli "stroną", kto ma czas/nerwy/chęci żeby myśleć co przechodzą inni kiedy samemu przechodzą przez podobne (aczkolwiek różne w skali) rzeczy, które ich osobiście dotyczą...
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w So, 01 Luty 2025, 12:14:03
Pitterrini, bardzo dobrze wiem jak działa Hollywood. Wiem że w dzisiejszych czasach nikt myślący nie wtopi kasy w projekt z Gaimanem na teraz.
Widzę że zachodzi jakieś nieporozumienie, możliwe że moje słowa nie brzmią dla niektórych osób przejrzyście. A to znaczy że no muszę się wylogować bo dyskusja nie ma zbytniego sensu. ;) Mnie tylko zastanawia w tej całej sprawie jedna rzecz. Czy osoby wypowiadające się miałyby takie samo zdanie, gdyby płeć "domniemanych ofiar" była męska. Gdyby 9 mężczyzn złożyło niezależne zeznania, z detalami że jakaś sławna kobieta robiła im krzywdę? Czy też bagatelizowano by sprawę? Bo dla mnie zeznania 9 mężczyzn byłyby tak sami istotne jak w tej konkretnej sprawie. Tak tylko się zastanawiam.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Alexandrus888 w So, 01 Luty 2025, 12:32:19
Dobra, trochę z czasem krucho ale jakoś przebrnąłem przez kolejne strony i poodpisywałem. Tylko... długie to to wyszło >_<

Ale jak juz napisał że prawie każda kobieta w czasie seksu chce być traktowana jak szmata to coś już nie halo, prawda?
Bo jak czytam takie wysyrywy to kiedy z pisania takich bzdur dojdzie do czynów i wszyscy walna zdziwko.
Dlatego zgłoś osobę, a nie zniżaj się do jej poziomu dyskursu.

ale jak masz już taka sytuację że laska jest bezdomna/w kiepskiej sytuacji finansowej to myślenie takiej osoby wygląda mimo wszystko inaczej.
No wygląda inaczej. Coś z siebie odpuszczasz (tu np. godność osobistą) na rzecz zaspokojenia potrzeb niżej na piramidzie Maslowa. To że jesteś w trudnej sytuacji nie wyłącza myślenia, ani nie jest przesłanką do niepoczytalności.

W sumie spojrzę na to z swojego punktu widzenia, wiele lat temu, kiedy bezrobocie w PL było bardzo wysokie (...)
Idąc tą analogią - powinieneś odnaleźć tego człowieka i opisać to w Internecie żądając by ogół społeczeństwa przestał kupować produkty/usługi jego firmy, a najlepiej wywalił go na bruk. I czemu nie podałeś go sam o mobbing? Nie, nie odpowiadaj to pytanie retoryczne.

"Przecież to tylko słowa kobiet" -' a to okey, zamykamy temat, bo przecież kobieta, to nie warto jej słuchać  ;)
Nie wiem czy na prawdę nie rozumiesz czy, tylko udajesz. "Tylko" odnosiło się do rzeczownika "słowa", nie "kobiety". I tak, słowo Gaimana jest tak samo ważna jak słowo kobiet. Wciąż to bitwa na słowa i nie nam ją rozstrzygać, tylko sądowi. I tam powinna sprawa trafić.

kobiety z trójką dziećmi żyjące w ubóstwie ma pewno marzą o tym, żeby zostać czyimiś niewolnicami seksualnymi, tak na pewno było.
Mylisz cenę z wynagrodzeniem. Bycie "niewolnicą seksualną" jest ceną jaką musiały/chciały/były zmuszone zapłacić za wynagrodzenie: zapewnienie dopływu gotówki na utrzymanie.

Bawi mnie jak nie umiesz totalnie się postawić po drugiej stronie
A mnie przeraża, że ty tego też nie potrafisz.

doszukujesz się jakoby jednak wyraziły na to zgodę, ale potem zmieniły zdanie, albo, że to po prostu kobieta więc na pewno kłamie.
Gwałty więc rozumiem nie mają miejsca na świecie? Wykorzystanie swojej pozycji, pieniędzy, popularności, do swoich celów, też nie?
W tym temacie zaczął się heit na Gaimana. Osobiście chcę pozostać na pozycji neutralnej, ale by zachować balans przyjmuję pozycje obrony, bo wy za mnie już i tak rzucacie argumenty ataku.

I wiecie dlaczego Gaiman zapewne nie stanie przed sądem? Bo ma kasę. Kasę, żeby po prostu zapłacić właściwymi ludziom i zatuszować sprawę.
No właśnie widać jak ma kasę na tuszowanie :/ Mleko się rozlało i jak kobiety powiedziały "A" wylewając żale do strefy publicznej, to niech powiedzą i "B" idąc na prokuraturę.

Wayne_collectorChodzi o laski które były bez środków do życia, bezdomne i bezrobotne. Nie jakieś bogate dorosłe fanki, które totalnie na gościa leciały, a potem "było spoko ale nagle mi się odwidziało, coś z tym trzeba zrobić".
Na tym polega ogromna różnica.
Jeżeli dobrze rozumiem twój tok myślenia... można upodlić kobietę, bo cię kocha, ale nie można upodlić kobiety bo chce twojej kasy. Pierwsze nazwałbym "wykorzystaniem" (karalne i amoralne), drugie "prostytucją" (tylko amoralne).
Serio?

Jak ja miałbym córkę, to myślę, że byłaby tak wychowana, żeby nie chodzić do obcych ludzi i nie wchodzić u nich nago do wanny  ::)   :o
Amen, bracie.

Alexandrus888, spaliłbyś komiksy Gaimana? Wow. Strasznie byś go tym skrzywdził...Strasznie. Pewnie by się popłakał.
Nie chodziłoby o skrzywdzenie człowieka. Od "krzywdzenia" jest sąd do którego bym się zwrócił. Palenie jak pisałem to by była prywata. Brzydziłbym się posiadaniem dzieł człowieka który skrzywdził moją potencjalną córkę. Odsprzedać też nie odsprzedam bo nie chciałbym by jego twórczość poszła w świat. A po prostu wyrzucić jest za mało efektowne ;)

A to można tylko wypowiadać się na ten temat mając córkę która została zgwałcona?
A jak mam inaczej rozumieć tą wypowiedź na którą odpowiadałem?
"Uwielbiam" takie pseudozdrowo-rozsądkowe komentarze, gdy podobna sprawa nigdy nie dotyczyła osobiście komentującego...

Gaiman więc zapewne nie dostanie wyroku - właśnie z tego powodu.
Powodem dla którego Gaiman nie dostanie wyroku jest przede wszystkim brak pozwu.

Czy czynni go to niewinnym w społeczeństwie - Nie

Gość jest zwyrodnialcem który powinien zostać potępiony.
Skąd ta pewność? Skąd to 100% procentowe przekonanie, że Gaiman kłamie, a kobiety mówią prawdę?

Trochę zabawne jest, że waszym zdaniem to kobiety to pewnie kłamią, wymyślimy sobie coś, zmieniły zdanie.
A dlaczego więc waszym zdaniem Gaiman mówi prawdę? Bo jest facetem, w facet to lepszy i na pewno mówi prawdę?
Jestem facetem, ale powiem to faceci też kłamią, też potrafią popełniać powalone rzeczy i w żadnym stopniu nie są lepsi o kobiet
Źle się rozumiemy. Mówię tylko, że nie możemy mieć pewności co do prawdomówności którejkolwiek ze stron. OBIE mogą kłamać w równym stopniu. I dopóki nie rozwiejemy tych niepewności nie możemy zacząć linczu.

Wiemy bowiem tyle - kobieta z artykułu zgłosiła sprawę, policja zrobiła niewiele, na pewno nie zmierzając do "ukarania" Gaimana (z tego co pamiętam: Gaiman wyjechał i nie złożył zeznań, więc sprawa wisi...).
Brawo dla kobiety za zgłoszenie. Oby policja zaczęła reagować bardziej stanowczo. Nie wiem jakie są w USA procedury i czy nie można by iść bezpośrednio do prokuratury. Tak czy siak mam nadzieję, że sprawa wyląduje na wokandzie i (za kilka lat) będzie jasne kto i co zrobił komu.

jest to na tyle spójne, że czytając nie uwzględniałem możliwości że Gaiman nie robił tego co zostało opisane
Zazdroszczę pewności. Mi jej brak.

artykuł opisuje co Gaiman robił, jest to ohydne i nic co napiszecie ("nie patrz komuś do sypialni") nie zmieni mojego spojrzenia na takie dewiacje
Przyznam szczerze - artykułu nie przeczytałem. Bo językiem Szekspira nie władam zbyt wprawnie, a translator za łatwo gubi niuanse. Powiem tak, jeżeli jest obopólna zgoda, to... nie mój cyrk, nie moje małpy.
Upewnię się: masz problem już z samą formą - nazwijmy to - "BDSM", a nie dopiero momentem braku zgody?

I tak kończąc: skoro kobiety tak kłamią i pewnie nie mówią prawdy w tym - dlaczego nie zadacie sobie pytania: a może to Gaiman kłamie?
Nosz...! Cały czas zachodzę w głowę: kto kłamie, kto mija się z prawdą, a kto podaje półprawdy. I w jakim stopniu te 3 czynności robi. A czy ty zadałeś sobie pytanie, co jeżeli faktycznie kobiety rzucają kalumnie?

a nie, żyję w przekonaniu gdzie w sumie to kobiety kłamią, nie należy im wierzyć, i w sumie to same są sobie winne temu - bo tak, takie głosy dało się słyszeć tutaj.
Jeżeli pijesz do moich wypowiedzi, to je przeinaczasz i manipulujesz.

Mam gdzieś ile dostałem, ile ktoś ich ma. Przecież to nie ja zacząłem, że pod moimi odpowiedziami jest więcej polubień niż pod moimi wiadomościami  ::)
[/quote]
mimo wszystko mam parę osób które jak widać zgadzają się ze mną, znam stąd osobiście też trzy osoby. Nie uważam się już za takiego świeżaka kompletnego (z resztą 800 ponad polubień moich postów sam sobie raczej nie dałem  ;) )
Eee...? Co proszę? Masz zaniki pamięci?

To były jednak inne czasy i inna mentalność jeszcze. Dzisiaj ludzie i świat w większości podchodzi inaczej...
Znowu ten argument >_< "20 lat temu była mniejsza świadomość", "10 lat temu inna mentalność"... Idąc tym tropem - jak teraz wystarczy powiedzieć: "on mnie zgwałcił", by zniszczyć karierę i życie (Ed Piskor), to co się będzie odwalać za lat 10?
 
Kobieta: "on na mnie spojrzał!"
Tłum: *rzuca kamieniami w człowieka na stosie*

Mnie tylko zastanawia w tej całej sprawie jedna rzecz. Czy osoby wypowiadające się miałyby takie samo zdanie, gdyby płeć "domniemanych ofiar" była męska. Gdyby 9 mężczyzn złożyło niezależne zeznania, z detalami że jakaś sławna kobieta robiła im krzywdę? Czy też bagatelizowano by sprawę? Bo dla mnie zeznania 9 mężczyzn byłyby tak sami istotne jak w tej konkretnej sprawie. Tak tylko się zastanawiam.
Moje podejście było by takie samo: nie bagatelizowałbym, ale podchodził ostrożnie i nie ufnie. Kurde, nazwij mnie uprzedzonym, ale podchodziłbym jeszcze bardziej nieufnie do sprawy 9♂️vs.👑♀️, niż 9♀️vs.👑♂️
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: NuoLab w So, 01 Luty 2025, 12:54:20
Dla mnie osobiście istotne jest to, że nie chcę karmić swojej duszy twórczością gościa, który ma w głowie upodobanie do takich popapranych akcji niezależnie czy była zgoda czy przemoc. Bo jak tu kilka osób stwierdziło te preferencje podprogowo przenikają do książek i komiksów. Co ciekawe mnie od Gaimana odrzuciło po tym jak dawno temu przeczytałem "Nigdziebądź" i nie potrafię tego wytłumaczyć racjonalnie bo książka mi się podobała w aspekcie literackim i rozrywkowym. W każdym razie nie mam w swojej biblioteczce żadnego gaimanowskiego komiksu i książki ani nie oglądałem seriali - teraz mniej więcej rozumiem dlaczego. Może to się wydać śmieszne ale podobnie mam z Kingiem - od lat nie mogę skończyć cyklu Mrocznej Wieży bo czuję przy czytaniu mentalny dyskomfort jakby czaiło się tam jakieś zło - i znam osoby które miały tak samo więc to nie jest wyłącznie moja fantazja.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w So, 01 Luty 2025, 13:18:03
Alexandrus, kompletnie mnie nie zrozumiałeś ale może być to być moja wina bo nie doprecyzowałam. Nikogo nie ma prawa się krzywdzić.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Alexandrus888 w So, 01 Luty 2025, 13:32:40
To na czym polega ta ogromna różnica między "laskam które były bez środków do życia, bezdomne i bezrobotne", a "jakieś bogate dorosłe fanki, które totalnie na gościa leciały". Obu nie wolno krzywdzić (w tym się zgadzamy), obie miały swoje powody by pójść przespać się z kimś - w tym przypadku Gaimanem - co prawda druga to tylko teoria, a w przypadku pierwszej nie wiemy czy nie doszło do wycofania zgody na seks.
Ale zakładając - zgoda była obu stron była - jaka jest ta ogromna różnica?
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Piterrini w So, 01 Luty 2025, 13:38:12
artykuł opisuje co Gaiman robił, jest to ohydne i nic co napiszecie ("nie patrz komuś do sypialni") nie zmieni mojego spojrzenia na takie dewiacje
Przyznam szczerze - artykułu nie przeczytałem. Bo językiem Szekspira nie władam zbyt wprawnie, a translator za łatwo gubi niuanse. Powiem tak, jeżeli jest obopólna zgoda, to... nie mój cyrk, nie moje małpy.
Upewnię się: masz problem już z samą formą - nazwijmy to - "BDSM", a nie dopiero momentem braku zgody?
Zacytowałem wcześniej kilka mocniejszych fragmentów, myślę że translator nie zgubi za dużo sensu, zwłaszcza że to krótkie zdania. Zdecydowanie to "polecam" żeby mieć pojęcie o tym co Gaiman robił.

A odpowiadam bo pytasz, uważam że napisałem klarownie i nie ma potrzeby rozpisywania się, ale jw., skoro niejasne to spróbuję...

W ogólności - piszę to co sam myślę, nie oczekuję podobnego myślenia od innych, już ktoś wcześniej tu pisał, że jak osoba lubi cośtam "na klatę" (nie pamiętam i nie chcę tego czytać znów) to wszystko jest "spoko". O BDSM wiem tyle co w mainstreamowych mediach pokazują, czyli niewiele, i nie chcę wiedzieć więcej. Zgoda/brak zgody to jest rzecz kluczowa i to rozumiem, ale "problem" mam już z samymi czynami. Naprawdę nie chcę pisać o prawdziwych przypadkach, więc wymyślę jakiś ekstremalny, skoro BDSM jest "spoko": dajmy na to, że ktoś uwielbia czuć niewyobrażalny ból, tortury - wyraża na nie zgodę, na piśmie, potwierdzoną przez notariusza czy inną osobę prawną że nie została wymuszona, zgodę na np. cięcie ciała, łamanie kończyn itd. powiedzmy że kolega tej osoby lubi ból zadawać, więc "spoko" się dogadali na "zabawę". Jakie ma znaczenie wyrażona zgoda, czy sprawia że czyn widzę jako "spoko"? Że ktoś to lubi to jego sprawa? Jasne że jego, ale to nie znaczy że chciałbym mieć do czynienia z takimi osobami...

Zbyt niewiarygodne, wiec może inaczej - weźmy to co Gaiman robił i wyobraźmy sobie: impreza rodzinna czy ze znajomymi, takie posiedzenie z jedzeniem i alkoholem, kilka godzin, kilka osób upojone, znajome małżeństwo zaczyna opowiadać jakie ma fetysze, opowiada że mąż wsadza kiedy chce, jak wyciąga to żonie smakuje to co wyjął przy okazji, jak czasem żona zwymiotuje to chętnie pozjada to co wypluła bo oboje z mężem to uwielbiają itd.. Po pierwsze nie wierzyłbym w to co słyszę, po drugie - nigdy nie spojrzałbym na te osoby tak samo jak wcześniej. Czego te osoby są winne? Przecież to ich sprawa że to lubią. Ehh... niedobrze mi się robi jak to piszę - jeśli ktoś w moim otoczeniu ma takie dewiacje to albo zachowa je dla siebie albo zmieni otoczenie, tak to z mojej strony wygląda.

Gaiman wypiera się tylko obecności dziecka przy takich aktach, nie pisze że nie miały one miejsca, oczywiście pisze też, że wszystko odbywało się za zgodą i to jest kwestia przez większość tutaj "dyskutowana", podczas gdy dla mnie jest to jakby osobny problem, problem niby łatwiejszy w ocenie, bo nie ograniczający się do subiektywnej oceny moralności, ale... Ale czy faktycznie łatwiejszy w ocenie? Wszystkie prawa, sądy itp. polegają na tym co w obecnym społeczeństwie przyjęto za normy, to nie są odgórne "przykazania", to co dzisiaj jest normą nie będzie nią za 50 lat... Więc moralność, etykę itp. stawiam ponad artykułami prawa przy ocenie takich rzeczy.

Np. jeśli to trafi do sądu to będzie szeroko rozważane czy zgoda była czy nie było, też czym jest zgoda i czy dane słowo/czyn zgody wymagało, oraz czy dane słowo/czyn nie stanowiło zgody, zwłaszcza że każda ze stron ma swoje wyobrażenia i swoją perspektywę, to jest potężnie trudna rzecz... Moim zdaniem, tak jak i części osób wyżej, pewnego rodzaju zgoda była, chociaż nie taka jak ją sobie Gaiman wyobraża, i też nie było jej kompletnego braku jak mówi kobieta(-y). Więc jeśli patrzymy tylko na kwestię zgody, to Gaiman może być i święty, ale jak widać nie tylko ten aspekt jest istotny dla ludzi, jednak, ku zaskoczeniu niektórych, większość ludzi gardzi tego typu zachowaniami i osobami ich się dopuszczającymi!

Edit:
Jeszcze dodam, że to co piszą niektóre osoby poddając całość w wątpliwość na podstawie okoliczności itp.. Ty na forum może to i mieć wydźwięk anty-feministyczny (czy cokolwiek pod to podepniemy), ale te same wątpliwości byłyby na drodze prawnej, nie znam systemu dokładnie, ale na pewno jest coś takiego jak zgoda domniemana, jeśli kobieta mieszkała z nim, od początku nie wyrażała sprzeciwu itp., to może nie być mowy o braku zgody, to jest kwestia do oceny przez sędziego (jw. jeśli będzie w ogóle taka okazja), oceny nie nacechowanej emocjonalnie oczywiście :)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Alexandrus888 w So, 01 Luty 2025, 14:20:30
No i tu się różnimy: ciebie obchodzi sama forma, mnie samo przyzwolenie.

Forma:
Cytowany tekst przeczytałem. Obleśny, ok. Ale są dorosłymi ludźmi, nie wyrządzają sobie trwałej krzywdy. Nie mój cyrk, nie moje małpy. Kilkanaście/kilkadziesiąt lat temu z takim samym obrzydzeniem się wypowiadano o seksie homoseksualnym. Spróbuj teraz powiedzieć, że mierżą się ciągoty które przejawiają geje - z miejsca zostaniesz okrzyknięty homofobem. Więc gdzie leży granica?

Przyzwolenie:
Zaraz ktoś wyskoczy, że jak już dopuściliśmy homoseksualistów i teraz forsujemy hardcorowe BDSM, to następne będą pedofilia, zoofilia i nekrofilia. Ale NIE. W przypadku tych zaburzeń nie ma możliwości by druga strona dała świadome pozwolenie na stosunek.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Enceladus w So, 01 Luty 2025, 15:01:04
Harlequinka mam wrażenie że jesteś trochę oderwana od rzeczywistości... tak nie pracuje się przy filmie... Liczą się możliwe tabelki na koniec (zysk), chodź ostatnio lekko te tabelki przekłamują "kolorki"...  ::)
Woody Allen był oskarżany o molestowanie i? Przeanalizuj sobie jego filmy po... dalej Roman Polański nic nie trzeba dodawać... tak z innego podwórka np. Elia Kazan...

Neil Gaiman skazany jest? Czy to tylko takie "chłopskie" pogawędki o ... właśnie o czym?

Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: nayroth w So, 01 Luty 2025, 22:12:16
Harlequinka mam wrażenie że jesteś trochę oderwana od rzeczywistości... tak nie pracuje się przy filmie...

Nie oceniaj. Może ma takie, a nie inne doświadczenia osobiste i stąd jej spojrzenie na rzeczywistość. Inne nie znaczy oderwane.

Mnie osobiście ujął jej pomysł żeby dzieci w szkole były szykanowane za to że rodzice pracują przy netflixowej produkcji z Gaimanem w tle. Fajnie kiedy skrajności się nie maskują tylko walą prosto z mostu.

Jeśli o mnie chodzi to te nasze forumowe chlopskie pogawedki (lub babskie ploty, jak kto woli) wywołały u mnie apetyt na powieści Gaimana i wlasnie odświeżam sobie trzy moje ulubione tytuły: Nigdzie bądź (nowe poprawione uzupelnione), a nast.w kolejce, Gwiezdny pył i Amerykańscy bogowie. Skusiło mnie eleganckie wydanie MAG z 2024, przeklad oczywiwcie Paulina Braiter, fluorescencyjna okladka (punktowo) . Palce lizać. Miałem kupić te ksiazki na prezent, ale przyznam ze jak odebrałem to postanowiłem sobie zatrzymać.

Co do Nigdziebądź to komiksowa adaptacja Careya troszke zmieniona wzgledem gaimanowsskiego oryginalu wiec pewnie ja tez sobie odświeżę zeby porównać. Żal ze nie doczekaliśmy sie wznowienia od Egmontu , tak samo jak kolorowego Ostatniego Życzenia, to były i są zacne tytuły!

Edit: oczywiście chodzilo o Ostatnie Kuszenie a nie życzenie , takie wydanie np: bardzo smakowite:

https://www.atomcomics.pl/pl/p/NEIL-GAIMAN-THE-LAST-TEMPTATION-HC/38049
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Freak w So, 01 Luty 2025, 22:33:12
Podcast który linkowałem wcześniej. Bardzo trafny tytuł - karę za wizerunek twórcy ponoszą widzowie tracąc świetnie oceniany serial i czytelnicy komiksów. Jakby nie można było po prostu podziękować Gaimanowi za konsultacje i kontynuować serialu bez niego.

Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Castiglione w So, 01 Luty 2025, 22:42:40
Jak się "okazuje", tj. od jakiegoś czasu krążyły niepotwierdzone informacje, ale że kancelacja to jest to jakieś potwierdzenie - serial miał być skupiony na Morfeuszu i jego "historia" to był materiał na 2 sezony, taką możliwość zakładali twórcy serialu, potwierdza te słowa fakt (plotko-fakt), że kręcone były sceny z ostatniego tomu i najpewniej będą w drugim sezonie.
Być może i w drugim sezonie pojawią się sceny z ostatniego tomu, ale jak dla mnie to bzdura. Zekranizowali 20% serii i niby zabrakło im materiału?
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Takesh w Wt, 04 Luty 2025, 07:36:35
Nowy pozew. Tym razem byłej niani.

https://www.cbr.com/neil-gaiman-abuse-suits-amanda-palmer/
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: wayne_collector w Wt, 04 Luty 2025, 11:34:56
A jeszcze niedawno niektórzy tutaj mówili, że żadnego pozwu nie będzie  ;)
No cóż...
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Koalar w Wt, 04 Luty 2025, 13:01:27
Nowy pozew. Tym razem byłej niani.

https://www.cbr.com/neil-gaiman-abuse-suits-amanda-palmer/

A to nie jest pierwszy pozew w tej sprawie?
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Murazor w Wt, 04 Luty 2025, 13:03:46
A jeszcze niedawno niektórzy tutaj mówili, że żadnego pozwu nie będzie  ;)
No cóż...
Podaj przyklad albo przestan kreowac rzeczywistosc.

Jedyne co znalazlem to zdanie Alexandrusa, ktore nie mowi, ze NIE BEDZIE pozwu, a ze nie ma na moment pisania wiadomosci. To bylo w odpowiedzi na Twoj wywod, ze go nie skaza, bo jest bogaty.

Powodem dla którego Gaiman nie dostanie wyroku jest przede wszystkim brak pozwu.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Piterrini w Wt, 04 Luty 2025, 15:10:16
Nie wiem czy wszyscy kojarzą, ale coraz powszechniejsze staje się zdanie, aby pisma urzędowe, sądowe itp. były sformułowane w sposób prosty, niezawiły, napisane językiem wręcz uproszczonym. Nie wiem jaki status ma to pismo procesowe, podpisało się pod nim 5 prawników, datowane na wczoraj więc może się z nim dalej dziać cokolwiek (np. wniosek o procedowanie może zostać odrzucony), w każdym razie... To jest napisane w tak uproszczony sposób, że mnie osobiście czyta się to "ciężko". Każde zdanie stanowi osobny punkt, czy tak się teraz pisze pozwy? Nie czytałem całości, połowa wygląda na streszczenie artykułu styczniowego, a druga połowa to powoływanie się na przepisy prawa (handel ludźmi, napad, uszkodzenie itd.) celem wskazania jak Gaiman i jego była żona je naruszali. Gdzie są załączniki? Czy to jest jakiś dokument otwierający i dopiero później będzie konkretna papierologia? Pewnie nikt tutaj się nie zna, a aż tak mnie nie ciekawi żeby szukać gdzie indziej... W każdym razie dokument o jakim piszę jest tutaj:
https://deadline.com/wp-content/uploads/2025/02/neil-gaiman-wisconsin-rape-suit.pdf
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Takesh w Wt, 04 Luty 2025, 18:20:48
Ja z mojego doświadczenia (praca) patrzę na to pismo i niestety tak to może wyglądać.

Wzory i sposoby pisania są różne. Ale w pismach procesowych panuje zasada taka, aby każde zdanie, nawet wyrwane z kontekstu  mogło stanowić w miarę to samo. Dlatego też np. podczas przesłuchania policjanci, prokuratorzy i sędziowie używają specyficznych zwrotów, jakby nie znali własnego języka. Ale każdy czytając jakiś fragment będzie wiedział o co chodzi. Takie jest założenie. A rzeczywistość pisze dziwne scenariusze. Jak sobie przypomnę niektóre kwiatki z którymi miałem do czynienia... I to z wielu krajów.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Kadet w Wt, 04 Luty 2025, 18:55:29
Tak właśnie pisze się pozwy w USA. Nagłówek, wstęp z przedstawieniem stron, opis wydarzeń, których pozew dotyczy, i wyliczone po kolei podstawy powództwa, a na koniec wskazanie roszczenia wobec pozwanego.

Jeśli Gaiman chce się bronić, to teraz musi złożyć postanowienie o zamiarze skorzystania z obrony procesowej, a następnie odpowiedź na pozew, w której odniesie się do treści pozwu. Te liczby przy każdym akapicie ułatwiają cytowanie i odnoszenie się do poszczególnych twierdzeń drugiej strony. Jeśli chce się bić, to może też złożyć kontrpozew wobec powódki i pozwać ją np. za zniesławienie.

Na prezentację dowodów i świadków przez obie strony przyjdzie czas po otwarciu postępowania sądowego.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Takesh w Wt, 04 Luty 2025, 19:06:31
I należy pamiętać, że jeśli rozprawa odbędzie się przed sądem federalnym (mozliwe z uwagi na zarzuty strony pozywającej), to nie wolno tego transmitować, nagrywać itp. Mogą jedynie pisać co się działo. O ile sędzią tego też nie zablokuje.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Masonna w Śr, 05 Luty 2025, 15:57:49
Pitterrini, bardzo dobrze wiem jak działa Hollywood.

A skąd niby miałabyś to wiedzieć? Myślę, że nie masz najmniejszego pojęcia.

Cytuj
Widzę że zachodzi jakieś nieporozumienie, możliwe że moje słowa nie brzmią dla niektórych osób przejrzyście. A to znaczy że no muszę się wylogować bo dyskusja nie ma zbytniego sensu. ;) Mnie tylko zastanawia w tej całej sprawie jedna rzecz. Czy osoby wypowiadające się miałyby takie samo zdanie, gdyby płeć "domniemanych ofiar" była męska. Gdyby 9 mężczyzn złożyło niezależne zeznania, z detalami że jakaś sławna kobieta robiła im krzywdę? Czy też bagatelizowano by sprawę? Bo dla mnie zeznania 9 mężczyzn byłyby tak sami istotne jak w tej konkretnej sprawie. Tak tylko się zastanawiam.

Czysto akademickie rozważanie. Mężczyźni nie traktowaliby czegoś takiego jako "krzywdę" ze strony sławnej kobiety, tylko delektowaliby się każdą chwilą. Np. gdybym zatrudnił się jako asystent JK Rowling i ona by mnie molestowała seksualnie, to byłbym wniebowzięty. Kobiety i mężczyźni nie są tacy sami. Ich psychika nie jest taka sama. To nie znaczy, że ci są lepsi, a ci gorsi. Po prostu nie są tacy sami, zatem rozważanie odwróconej sytuacji i przykładanie do niej tych samych zachowań nie ma sensu.

A co do samego Gaimana - nie jestem zdziwiony. Człowiek który wymyśla takie rzeczy w książkach czy komiksach nie może być normalny. Na szczęście ja fanem Gaimana nigdy nie byłem, więc zupełnie nie jest mi smutno, że nie będzie już serialu Sandman czy czegokolwiek innego gdy już autor zostanie poddany społecznemu ostracyzmowi.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: NuoLab w Śr, 05 Luty 2025, 16:06:09

Czysto akademickie rozważanie. Mężczyźni nie traktowaliby czegoś takiego jako "krzywdę" ze strony sławnej kobiety, tylko delektowaliby się każdą chwilą. Np. gdybym zatrudnił się jako asystent JK Rowling i ona by mnie molestowała seksualnie, to byłbym wniebowzięty.


Nie mów hop...

https://www.pomponik.pl/plotki/news-pisarz-ignacy-karpowicz-oskarza-kinga-dunin-mnie-zgwalcila,nId,1528561 (https://www.pomponik.pl/plotki/news-pisarz-ignacy-karpowicz-oskarza-kinga-dunin-mnie-zgwalcila,nId,1528561)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Masonna w Śr, 05 Luty 2025, 16:37:48
Nie mów hop...

https://www.pomponik.pl/plotki/news-pisarz-ignacy-karpowicz-oskarza-kinga-dunin-mnie-zgwalcila,nId,1528561 (https://www.pomponik.pl/plotki/news-pisarz-ignacy-karpowicz-oskarza-kinga-dunin-mnie-zgwalcila,nId,1528561)

No i co, jak się sprawa skończyła? Bo to news sprzed 10 lat...
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: parsom w Śr, 05 Luty 2025, 17:14:34
Karpowicz zdaje się polubił raczej własną płeć i zniknął na lat wiele.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Śr, 05 Luty 2025, 19:20:43
Człowiek który wymyśla takie rzeczy w książkach czy komiksach nie może być normalny.

Kompletna bzdura, wybacz. 😬Czyli dla ciebie prawie każdy kto wymyśla i tworzy zmyślone światy jest nienormalny?🤔 Bo w większości opowieści, komiksach, książkach, filmach i grach dzieją się rzeczy mega porąbane i amoralne. [Chyba że mowa o twórczości produkowanej z myślą o najmłodszych.]
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Masonna w Śr, 05 Luty 2025, 20:16:35
Karpowicz zdaje się polubił raczej własną płeć i zniknął na lat wiele.

Czyli stara baba zaciągnęła typa homo do łóżka i go chciała przelecieć, a on do tego łóżka wszedł, bo myślał, że będą spali  ;D Ech, lewica nie przestaje mnie zaskakiwać skalą swojego zwyrodnienia  ;D ;D ;D

Kompletna bzdura, wybacz. 😬Czyli dla ciebie prawie każdy kto wymyśla i tworzy zmyślone światy jest nienormalny?🤔 Bo w większości opowieści, komiksach, książkach, filmach i grach dzieją się rzeczy mega porąbane i amoralne. [Chyba że mowa o twórczości produkowanej z myślą o najmłodszych.]

Nie, ale Gaiman ma specyficzny styl tworzenia tych światów, charakteryzujący się wysokim poziomem chaosu i zwichrowania. Można nawet odnieść wrażenie, że to jest jego celem samym w sobie - im bardziej porąbany świat, tym lepiej. Dlatego ja nie lubię jego twórczości. Przedkładam porządek nad chaosem, preferuję spójność konceptu, a w szczególności finał spajający wszystko w logiczną całość, najlepiej do pewnego momentu ukrytą. U Gaimana tego nie ma, jest chaos. Bo Gaiman jest nienormalny :)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: NuoLab w Śr, 05 Luty 2025, 20:52:08
No i co, jak się sprawa skończyła? Bo to news sprzed 10 lat...

Nieważne jak się skończyła tamta sprawa, bardziej ciekawi mnie czy byś się delektował każdą chwilą z Kingą Dunin równie ochoczo jak z J.K. Rowling.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Kadet w Cz, 06 Luty 2025, 06:44:17
Mężczyźni nie traktowaliby czegoś takiego jako "krzywdę" ze strony sławnej kobiety, tylko delektowaliby się każdą chwilą.

Wypowiedź tak samo nietrafna (łagodnie mówiąc)  jak wcześniejszy post Zakrzy o tym, jak kobiety lubią być traktowane w łóżku. Uprzejmie proszę, nie przekładaj swoich postrzegań na wszystkich mężczyzn i nie trywializuj kwestii przemocy seksualnej.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Harlequinka w Cz, 06 Luty 2025, 12:56:56
Kadet dokładnie. Nigdy nie zrozumiem takich krzywdzących bzdur, w stylu: "Każdy facet zawsze chce sexu z ładną kobietą." To jest dokładnie to samo podejście jak: "Każda kobieta pójdzie do wyra z "chadem". Jedno i drugie stwierdzenie jest bardzo krzywdzącym i niestety szalenie popularnym stereotypem. Sporo ludzi w tak prosty i nieskomplikowany sposób postrzega świat, rzeczywistość i ludzi.

I sorry Masonna, chaos, chcesz tego czy nie; jest elementem naszej rzeczywistości. Kto ma ustalać tzw. "Porządek"? Kto ma do tego prawo? Domyślam się, że przyznałbyś je sobie, zgadłam? Gadanie że ktoś jest nienormalny, bo tworzy coś innego niż proste, czarno białe czy "jakoś tam uporządkowane" historie; jest błędnym założeniem. Ja na przykład potrafię czerpać radość z historii prościutko przedstawionych. Wciąż bardzo lubię np. ekranową Trylogię LOTRA czy Klasyczną Trylogię Star Wars. Ale jeśli mam do wyboru historię przedstawioną niejednoznacznie, w sposób znacznie bardziej skomplikowany...To prawie zawsze wybiorę to drugie, bardziej dojrzałe podejście. Gdzie rzeczywistość nie jest wcale prosta, gdzie każdy ma złożone motywacje; gdzie jedno wypływa z drugiego. Jest skutkiem takiej czy innej przyczyny...Dla mnie sama twórczość Gaimana (bo to co robi czy nie robi prywatnie to zupełnie osobna kwestia) jest bardzo ciekawa, złożona. Światy przez niego przedstawione cechują się niesamowitą wyobraźnią. I dopóki mowa o FIKCJI, o samej twórczości to jest to jak najbardziej okej. Nie każdy lubi tworzyć [czy odbiorca - "pochłaniać, poznawać"] proste, uporządkowane światy, gdzie największym problemem jest czy świnka Peppa umyła rączki. Miliony ludzi uwielbiają FIKCYJNY świat George Martina. Miliony ludzi uwielbiało i nadal uwielbia FIKCYJNĄ i porąbaną rzeczywistość alternatywną wymyśloną przez Gaimana. Ja sama je kocham. "Sandman" Gaimana to jest dla mnie majstersztyk i uczta. Uwielbiam też mającą niepokojący klimat "Koralinę", mimo że to powieść przeznaczona bardziej dla dzieci. Mam inaczej niż Ty i lubię jak ktoś wymyśla dziwności czy prowokuje, stara się [twórcz] szokować. Wychodzi poza ramy. Nie tworzy oklepanych rzeczy, których mam powyżej uszu.
I to nie jest tak że "toleruję wszystko co artystyczne". Też mam swoje granice jako odbiorczyni...Np. nie byłam w stanie przebrnąć przez "Ludzką stonogę" bez uczucia potwornego obrzydzenia, niesmaku i odruchów wymiotnych. Bez zamykania oczu i zasłaniania całej twarzy. Po prostu nie jest to dla mnie. Podobnie np. "Antychryst" von Triera...Dla mnie było to za dużo, mimo że z reguły lubię wychodzenie poza schemat. Przesada w sztuce czasami jest nieakceptowalną przesadą też dla mnie.
Niemniej.
Doskonale rozumiem ludzi którzy rozpaczają teraz, gdy okazuje się że serial "Sandman" skończy się tylko na 2 sezonach.
Doskonale rozumiem rozterki niektórych odbiorców czy finansować dalej Gaimana czy nie. Osobiście oddzielam twórczość od artysty.
Ja życzyłabym sobie żeby serial był nadal kontynuowany, ale jednocześnie kasa nie szłaby do kieszeni Gaimana.
Chciałabym żeby ludzie zaangażowani w projekt byli w stanie pracować nad serialem jak do tej pory. Ale rozumiem też że moje chcenie nie ma żadnego znaczenia. I jest po prostu niemożliwe do zrealizowania w obecnej sytuacji. Netflix wydał już oficjalne stanowisko i nie wierzę że ją zmieni.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Masonna w Pt, 07 Luty 2025, 21:32:27
Ale ja przecież nie twierdzę, że chaosu nie ma, tak jak nie twierdzę, że dewiacje nie istnieją. Po prostu stwierdziłem, że ludzie, którzy takie rzeczy wymyślają, zazwyczaj (zawsze?) nie są normalni. Co życie zawsze potwierdza gdy tylko może, tj. gdy sprawy wychodzą na światło dzienne, jak w przypadku Gaimana.

A po co ty oglądasz lub próbujesz oglądać te "Ludzkie stonogi", w sytuacji, gdy cię to obrzydza? Wyrządzasz sobie tym sama krzywdę, co każdy psycholog potwierdzi. Wbrew pozorom świat jest bardzo prosty i każdy z nas wie najlepiej co jest dobre/normalne, a co nie. Poza osobami z zaburzeniami psychicznymi ma się rozumieć, które pewnie nie są w stanie racjonalnie ocenić rzeczywistości, ale to znikomy promil społeczeństwa. Natomiast zdecydowana większość ludzi to potrafi, w tym również osoby kontestujące normalność i hołdujące względności. Takie osoby oczywiście się do tego nie przyznają, ale w głębi serca wiedzą, że interesują się rzeczami chorymi.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: komiks w Pt, 07 Luty 2025, 22:32:34
Po prostu stwierdziłem, że ludzie, którzy takie rzeczy wymyślają, zazwyczaj (zawsze?) nie są normalni.
Masz na to jakieś dane, czy to jest Twoja subiektywna obserwacja?
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: parsom w Pt, 07 Luty 2025, 23:32:07
Ale tak z plaskacza czy jakimś bacikiem?
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Midar w So, 08 Luty 2025, 01:34:53
Jakie to szczęście, że mam prawie całą twórczość Gaimana (którą uwielbiam) na półce, bo pewnie wkrótce przestaną go wydawać.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: nayroth w So, 08 Luty 2025, 10:39:13
Shame!      Shame!      Shame!
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: donT w So, 08 Luty 2025, 12:16:34
Jakie to szczęście, że mam prawie całą twórczość Gaimana (którą uwielbiam) na półce, bo pewnie wkrótce przestaną go wydawać.

Nie zdziwilbym sie. Jankesi powoli staja sie stanem umyslu. O ile juz sie nie stali.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Dracos w So, 08 Luty 2025, 12:22:37
Czy ja wiem teraz wiatr zmian wieje z drugiej strony, zaraz się okaże że ten kto uważany jest za toksyczny aktyw wcale taki toksyczny na słupki sprzedażowe nie jest i może niedługo zaczną lecieć ze stanowisk piewcy cancelowania czy tam takiej quasi cenzury.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Takesh w Pn, 10 Luty 2025, 14:29:52
Oświadczenie byłej żony Gaimana odnośnie zarzutów stawianych przez nianię.

https://www.cbr.com/neil-gaiman-amanda-palmer-human-trafficking-allegations/
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: komiks w Pn, 10 Luty 2025, 20:30:19
Istnieje coś takiego jak mechanizmu powstawania fałszywych wspomnień. Technika „lost in the mall” opracowana przez Elizabeth Loftus w latach 90 udowodniła, że wyobrażanie sobie zdarzeń, może prowadzić do ich utrwalenia jako wspomnień.

lost in the mall - w badaniu uczestnikom przedstawiano kilka krótkich opisów wydarzeń z dzieciństwa, z czego jeden – opis zagubienia się w centrum handlowym – był całkowicie fikcyjny. Około 25% uczestników, mimo że zdarzenie nigdy nie miało miejsca, „przypomniało” sobie tę fałszywą historię.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Deepdelver w Pn, 10 Luty 2025, 20:40:37
Jedyny problem z tym badaniem jest taki, że jego autorka nigdy go nie przeprowadziła, tylko sobie to wyobraziła i utrwaliła jako wspomnienie. ;)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: komiks w Pn, 10 Luty 2025, 20:57:47
Niedawno zreplikowano badanie na wyższej próbie i usuwając błędy metodologii, które zarzucano Loftus.
Tutaj artykuł (https://www.skeptic.org.uk/2023/05/replicating-a-classic-false-memory-study-lost-in-the-mall-again/), tutaj samo zreplikowane badanie (https://www.tandfonline.com/doi/full/10.1080/09658211.2023.2198327).

Sęk w tym, że pamięć nie jest zapisem na dysku twardym lub zdjęciem fotograficznym. Z biegiem czasu jest zniekształcana i pamiętamy co innego niż było w rzeczywistości. W skrajnych przypadkach możemy mieć "wycięte" całe fragmenty zdarzeń i "wklejone" rzeczy, które się nigdy nie wydarzyły. Dlatego wszystkie te zeznania po 20 latach, są grubymi nićmi szyte.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Kadet w Pn, 10 Luty 2025, 21:20:34
Ech, no ale bądźmy konsekwentni.

Jeżeli mówimy, że nie można na tę chwilę przesądzić, że Gaiman się tego dopuścił, bo domniemanie niewinności i w ogóle, to zastosujmy tę samą postawę wobec oskarżycielek i nie twierdźmy tak ochoczo, że kłamią, mylą się albo konfabulują, bo to z kolei oskarżanie ich z naruszeniem domniemania ich niewinności. Tak więc jeśli nie chcemy osądzać, to na razie może okryjmy sprawę zasłoną ciszy, bo nie wiem, czy dojdziemy tu jeszcze do jakichś miarodajnych wniosków.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: parsom w Pn, 10 Luty 2025, 21:44:20
Tylko że badania Loftus itd. dotyczą indukowania wspomnień z dzieciństwa. I to takich, o których się "nie pamiętało" do momentu indukowania. Tutaj oskarżająca raczej pamiętała cały czas co się wydarzyło. Ale za to raczej nie da się wykluczyć, że nie zniekształciła ówczesnej interpretacji tych wydarzeń dostosowując ją do jej dzisiejszych przekonań.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Deepdelver w Pn, 10 Luty 2025, 21:49:34
Ej, a my w ogóle zastanawiamy się czy te wszystkie kobiety wdrukowały sobie, że je źle traktował czy że to Gaiman sobie wdrukował, że je traktował właściwie? :)
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Pan M w Pn, 10 Luty 2025, 22:23:46
Ale ja przecież nie twierdzę, że chaosu nie ma, tak jak nie twierdzę, że dewiacje nie istnieją. Po prostu stwierdziłem, że ludzie, którzy takie rzeczy wymyślają, zazwyczaj (zawsze?) nie są normalni. Co życie zawsze potwierdza gdy tylko może, tj. gdy sprawy wychodzą na światło dzienne, jak w przypadku Gaimana.

A po co ty oglądasz lub próbujesz oglądać te "Ludzkie stonogi", w sytuacji, gdy cię to obrzydza? Wyrządzasz sobie tym sama krzywdę, co każdy psycholog potwierdzi. Wbrew pozorom świat jest bardzo prosty i każdy z nas wie najlepiej co jest dobre/normalne, a co nie. Poza osobami z zaburzeniami psychicznymi ma się rozumieć, które pewnie nie są w stanie racjonalnie ocenić rzeczywistości, ale to znikomy promil społeczeństwa. Natomiast zdecydowana większość ludzi to potrafi, w tym również osoby kontestujące normalność i hołdujące względności. Takie osoby oczywiście się do tego nie przyznają, ale w głębi serca wiedzą, że interesują się rzeczami chorymi.

Czy Ty właśnie porownales Sandmana do ludzkiej stonogi?  ???

Przecież Sandman nigdzie nie gloryfikuje braku moralności i tym podobnych rzeczy. Gwałciciel Kaliope zostaje ukarany, seryjni mordercy zostają pozbawieni marzeń, wreszcie sam tytułowy bohater ponosi dotkliwe konsekwencje swoich czynów. Jeżeli Sandman o czyms jest to na pewno nie o tym, że fajnie jest być zwyrolem. Chyba mylisz twórczość Gaimana z Garthem Ennisem- chociaż u tamtego też nie implikowałabym, że ta cała krwawa pupla to gloryfikacja zła bo przynajmniej część jego twórczości ma morał, choćby The Boys jako krytyka konwencji super- hero.

Mam wrażenie, że niektórzy dopowiadają sobie rzeczy w komiksach Gaimana przez pryzmat tego co teraz wyszło z jego "prywatnej kartoteki" totalnie przecząc temu co jego twórczość dość jasno mówi.

To, że z Gaimanem wyszło to co wyszło nie zmienia wymowy takiego Sandmana.
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: komiks w Pn, 10 Luty 2025, 23:41:32
Tylko że badania Loftus itd. dotyczą indukowania wspomnień z dzieciństwa. I to takich, o których się "nie pamiętało" do momentu indukowania. Tutaj oskarżająca raczej pamiętała cały czas co się wydarzyło. Ale za to raczej nie da się wykluczyć, że nie zniekształciła ówczesnej interpretacji tych wydarzeń dostosowując ją do jej dzisiejszych przekonań.

Loftus wykazała między innymi, że:
- wyobrażanie sobie nieistniejącego zdarzenia, zwiększa przekonanie, że ono wystąpiło (inflacja wyobraźni (https://www.studocu.com/pl/document/uniwersytet-swps/psychologia-poznawcza/inflacja-wyobrazni/67708086)).
- zachodzi integracja z prawdziwymi wspomnieniami - fałszywa narracja łączy się z autentycznymi doświadczeniami.

Czyli można sobie coś wkręcić i później trudno stwierdzić, co było rzeczywiste, a co tylko wyobrażone.

Ej, a my w ogóle zastanawiamy się czy te wszystkie kobiety wdrukowały sobie, że je źle traktował czy że to Gaiman sobie wdrukował, że je traktował właściwie? :)
Moim zdaniem jedno i drugie :D i nie sądzę, żeby to było zero-jedynkowe, może część oskarżeń jest prawdą, a cześć jest przesadzona, idealna sprawa dla sądu ;) 
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: Masonna w Śr, 12 Luty 2025, 22:36:56
Masz na to jakieś dane, czy to jest Twoja subiektywna obserwacja?

Mam. Amerykańscy naukowcy to udowodnili.

Czy Ty właśnie porownales Sandmana do ludzkiej stonogi?  ???

Nie. Skąd ci to przyszło do głowy?
Tytuł: Odp: Neil Gaiman
Wiadomość wysłana przez: komiks w Śr, 10 Wrzesień 2025, 18:50:59
Wywiad z 7 letnim Gaimanem

https://web.archive.org/web/20130128123852/http://blogs.villagevoice.com/runninscared/2012/07/scientology_neil_gaiman_bbc_1968.php