Autor Wątek: Neil Gaiman  (Przeczytany 28331 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Murazor

Odp: Neil Gaiman
« Odpowiedź #225 dnia: Wt, 04 Luty 2025, 13:03:46 »
A jeszcze niedawno niektórzy tutaj mówili, że żadnego pozwu nie będzie  ;)
No cóż...
Podaj przyklad albo przestan kreowac rzeczywistosc.

Jedyne co znalazlem to zdanie Alexandrusa, ktore nie mowi, ze NIE BEDZIE pozwu, a ze nie ma na moment pisania wiadomosci. To bylo w odpowiedzi na Twoj wywod, ze go nie skaza, bo jest bogaty.

Powodem dla którego Gaiman nie dostanie wyroku jest przede wszystkim brak pozwu.

Offline Piterrini

Odp: Neil Gaiman
« Odpowiedź #226 dnia: Wt, 04 Luty 2025, 15:10:16 »
Nie wiem czy wszyscy kojarzą, ale coraz powszechniejsze staje się zdanie, aby pisma urzędowe, sądowe itp. były sformułowane w sposób prosty, niezawiły, napisane językiem wręcz uproszczonym. Nie wiem jaki status ma to pismo procesowe, podpisało się pod nim 5 prawników, datowane na wczoraj więc może się z nim dalej dziać cokolwiek (np. wniosek o procedowanie może zostać odrzucony), w każdym razie... To jest napisane w tak uproszczony sposób, że mnie osobiście czyta się to "ciężko". Każde zdanie stanowi osobny punkt, czy tak się teraz pisze pozwy? Nie czytałem całości, połowa wygląda na streszczenie artykułu styczniowego, a druga połowa to powoływanie się na przepisy prawa (handel ludźmi, napad, uszkodzenie itd.) celem wskazania jak Gaiman i jego była żona je naruszali. Gdzie są załączniki? Czy to jest jakiś dokument otwierający i dopiero później będzie konkretna papierologia? Pewnie nikt tutaj się nie zna, a aż tak mnie nie ciekawi żeby szukać gdzie indziej... W każdym razie dokument o jakim piszę jest tutaj:
https://deadline.com/wp-content/uploads/2025/02/neil-gaiman-wisconsin-rape-suit.pdf

Offline Takesh

Odp: Neil Gaiman
« Odpowiedź #227 dnia: Wt, 04 Luty 2025, 18:20:48 »
Ja z mojego doświadczenia (praca) patrzę na to pismo i niestety tak to może wyglądać.

Wzory i sposoby pisania są różne. Ale w pismach procesowych panuje zasada taka, aby każde zdanie, nawet wyrwane z kontekstu  mogło stanowić w miarę to samo. Dlatego też np. podczas przesłuchania policjanci, prokuratorzy i sędziowie używają specyficznych zwrotów, jakby nie znali własnego języka. Ale każdy czytając jakiś fragment będzie wiedział o co chodzi. Takie jest założenie. A rzeczywistość pisze dziwne scenariusze. Jak sobie przypomnę niektóre kwiatki z którymi miałem do czynienia... I to z wielu krajów.

Offline Kadet

Odp: Neil Gaiman
« Odpowiedź #228 dnia: Wt, 04 Luty 2025, 18:55:29 »
Tak właśnie pisze się pozwy w USA. Nagłówek, wstęp z przedstawieniem stron, opis wydarzeń, których pozew dotyczy, i wyliczone po kolei podstawy powództwa, a na koniec wskazanie roszczenia wobec pozwanego.

Jeśli Gaiman chce się bronić, to teraz musi złożyć postanowienie o zamiarze skorzystania z obrony procesowej, a następnie odpowiedź na pozew, w której odniesie się do treści pozwu. Te liczby przy każdym akapicie ułatwiają cytowanie i odnoszenie się do poszczególnych twierdzeń drugiej strony. Jeśli chce się bić, to może też złożyć kontrpozew wobec powódki i pozwać ją np. za zniesławienie.

Na prezentację dowodów i świadków przez obie strony przyjdzie czas po otwarciu postępowania sądowego.
Bardzo Was proszę o wsparcie i/albo udostępnienie zbiórki dla dziewczynki walczącej z rakiem: https://www.siepomaga.pl/walka-agatki.

Dziękuję z całego serca!

Offline Takesh

Odp: Neil Gaiman
« Odpowiedź #229 dnia: Wt, 04 Luty 2025, 19:06:31 »
I należy pamiętać, że jeśli rozprawa odbędzie się przed sądem federalnym (mozliwe z uwagi na zarzuty strony pozywającej), to nie wolno tego transmitować, nagrywać itp. Mogą jedynie pisać co się działo. O ile sędzią tego też nie zablokuje.

Offline Masonna

Odp: Neil Gaiman
« Odpowiedź #230 dnia: Śr, 05 Luty 2025, 15:57:49 »
Pitterrini, bardzo dobrze wiem jak działa Hollywood.

A skąd niby miałabyś to wiedzieć? Myślę, że nie masz najmniejszego pojęcia.

Cytuj
Widzę że zachodzi jakieś nieporozumienie, możliwe że moje słowa nie brzmią dla niektórych osób przejrzyście. A to znaczy że no muszę się wylogować bo dyskusja nie ma zbytniego sensu. ;) Mnie tylko zastanawia w tej całej sprawie jedna rzecz. Czy osoby wypowiadające się miałyby takie samo zdanie, gdyby płeć "domniemanych ofiar" była męska. Gdyby 9 mężczyzn złożyło niezależne zeznania, z detalami że jakaś sławna kobieta robiła im krzywdę? Czy też bagatelizowano by sprawę? Bo dla mnie zeznania 9 mężczyzn byłyby tak sami istotne jak w tej konkretnej sprawie. Tak tylko się zastanawiam.

Czysto akademickie rozważanie. Mężczyźni nie traktowaliby czegoś takiego jako "krzywdę" ze strony sławnej kobiety, tylko delektowaliby się każdą chwilą. Np. gdybym zatrudnił się jako asystent JK Rowling i ona by mnie molestowała seksualnie, to byłbym wniebowzięty. Kobiety i mężczyźni nie są tacy sami. Ich psychika nie jest taka sama. To nie znaczy, że ci są lepsi, a ci gorsi. Po prostu nie są tacy sami, zatem rozważanie odwróconej sytuacji i przykładanie do niej tych samych zachowań nie ma sensu.

A co do samego Gaimana - nie jestem zdziwiony. Człowiek który wymyśla takie rzeczy w książkach czy komiksach nie może być normalny. Na szczęście ja fanem Gaimana nigdy nie byłem, więc zupełnie nie jest mi smutno, że nie będzie już serialu Sandman czy czegokolwiek innego gdy już autor zostanie poddany społecznemu ostracyzmowi.
Ekologia, głupcze!

Offline NuoLab

Odp: Neil Gaiman
« Odpowiedź #231 dnia: Śr, 05 Luty 2025, 16:06:09 »

Czysto akademickie rozważanie. Mężczyźni nie traktowaliby czegoś takiego jako "krzywdę" ze strony sławnej kobiety, tylko delektowaliby się każdą chwilą. Np. gdybym zatrudnił się jako asystent JK Rowling i ona by mnie molestowała seksualnie, to byłbym wniebowzięty.


Nie mów hop...

https://www.pomponik.pl/plotki/news-pisarz-ignacy-karpowicz-oskarza-kinga-dunin-mnie-zgwalcila,nId,1528561

Offline Masonna

Odp: Neil Gaiman
« Odpowiedź #232 dnia: Śr, 05 Luty 2025, 16:37:48 »
Ekologia, głupcze!

Offline parsom

Odp: Neil Gaiman
« Odpowiedź #233 dnia: Śr, 05 Luty 2025, 17:14:34 »
Karpowicz zdaje się polubił raczej własną płeć i zniknął na lat wiele.

Offline Harlequinka

Odp: Neil Gaiman
« Odpowiedź #234 dnia: Śr, 05 Luty 2025, 19:20:43 »
Człowiek który wymyśla takie rzeczy w książkach czy komiksach nie może być normalny.

Kompletna bzdura, wybacz. 😬Czyli dla ciebie prawie każdy kto wymyśla i tworzy zmyślone światy jest nienormalny?🤔 Bo w większości opowieści, komiksach, książkach, filmach i grach dzieją się rzeczy mega porąbane i amoralne. [Chyba że mowa o twórczości produkowanej z myślą o najmłodszych.]
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline Masonna

Odp: Neil Gaiman
« Odpowiedź #235 dnia: Śr, 05 Luty 2025, 20:16:35 »
Karpowicz zdaje się polubił raczej własną płeć i zniknął na lat wiele.

Czyli stara baba zaciągnęła typa homo do łóżka i go chciała przelecieć, a on do tego łóżka wszedł, bo myślał, że będą spali  ;D Ech, lewica nie przestaje mnie zaskakiwać skalą swojego zwyrodnienia  ;D ;D ;D

Kompletna bzdura, wybacz. 😬Czyli dla ciebie prawie każdy kto wymyśla i tworzy zmyślone światy jest nienormalny?🤔 Bo w większości opowieści, komiksach, książkach, filmach i grach dzieją się rzeczy mega porąbane i amoralne. [Chyba że mowa o twórczości produkowanej z myślą o najmłodszych.]

Nie, ale Gaiman ma specyficzny styl tworzenia tych światów, charakteryzujący się wysokim poziomem chaosu i zwichrowania. Można nawet odnieść wrażenie, że to jest jego celem samym w sobie - im bardziej porąbany świat, tym lepiej. Dlatego ja nie lubię jego twórczości. Przedkładam porządek nad chaosem, preferuję spójność konceptu, a w szczególności finał spajający wszystko w logiczną całość, najlepiej do pewnego momentu ukrytą. U Gaimana tego nie ma, jest chaos. Bo Gaiman jest nienormalny :)
Ekologia, głupcze!

Offline NuoLab

Odp: Neil Gaiman
« Odpowiedź #236 dnia: Śr, 05 Luty 2025, 20:52:08 »
No i co, jak się sprawa skończyła? Bo to news sprzed 10 lat...

Nieważne jak się skończyła tamta sprawa, bardziej ciekawi mnie czy byś się delektował każdą chwilą z Kingą Dunin równie ochoczo jak z J.K. Rowling.

Offline Kadet

Odp: Neil Gaiman
« Odpowiedź #237 dnia: Cz, 06 Luty 2025, 06:44:17 »
Mężczyźni nie traktowaliby czegoś takiego jako "krzywdę" ze strony sławnej kobiety, tylko delektowaliby się każdą chwilą.

Wypowiedź tak samo nietrafna (łagodnie mówiąc)  jak wcześniejszy post Zakrzy o tym, jak kobiety lubią być traktowane w łóżku. Uprzejmie proszę, nie przekładaj swoich postrzegań na wszystkich mężczyzn i nie trywializuj kwestii przemocy seksualnej.
Bardzo Was proszę o wsparcie i/albo udostępnienie zbiórki dla dziewczynki walczącej z rakiem: https://www.siepomaga.pl/walka-agatki.

Dziękuję z całego serca!

Offline Harlequinka

Odp: Neil Gaiman
« Odpowiedź #238 dnia: Cz, 06 Luty 2025, 12:56:56 »
Kadet dokładnie. Nigdy nie zrozumiem takich krzywdzących bzdur, w stylu: "Każdy facet zawsze chce sexu z ładną kobietą." To jest dokładnie to samo podejście jak: "Każda kobieta pójdzie do wyra z "chadem". Jedno i drugie stwierdzenie jest bardzo krzywdzącym i niestety szalenie popularnym stereotypem. Sporo ludzi w tak prosty i nieskomplikowany sposób postrzega świat, rzeczywistość i ludzi.

I sorry Masonna, chaos, chcesz tego czy nie; jest elementem naszej rzeczywistości. Kto ma ustalać tzw. "Porządek"? Kto ma do tego prawo? Domyślam się, że przyznałbyś je sobie, zgadłam? Gadanie że ktoś jest nienormalny, bo tworzy coś innego niż proste, czarno białe czy "jakoś tam uporządkowane" historie; jest błędnym założeniem. Ja na przykład potrafię czerpać radość z historii prościutko przedstawionych. Wciąż bardzo lubię np. ekranową Trylogię LOTRA czy Klasyczną Trylogię Star Wars. Ale jeśli mam do wyboru historię przedstawioną niejednoznacznie, w sposób znacznie bardziej skomplikowany...To prawie zawsze wybiorę to drugie, bardziej dojrzałe podejście. Gdzie rzeczywistość nie jest wcale prosta, gdzie każdy ma złożone motywacje; gdzie jedno wypływa z drugiego. Jest skutkiem takiej czy innej przyczyny...Dla mnie sama twórczość Gaimana (bo to co robi czy nie robi prywatnie to zupełnie osobna kwestia) jest bardzo ciekawa, złożona. Światy przez niego przedstawione cechują się niesamowitą wyobraźnią. I dopóki mowa o FIKCJI, o samej twórczości to jest to jak najbardziej okej. Nie każdy lubi tworzyć [czy odbiorca - "pochłaniać, poznawać"] proste, uporządkowane światy, gdzie największym problemem jest czy świnka Peppa umyła rączki. Miliony ludzi uwielbiają FIKCYJNY świat George Martina. Miliony ludzi uwielbiało i nadal uwielbia FIKCYJNĄ i porąbaną rzeczywistość alternatywną wymyśloną przez Gaimana. Ja sama je kocham. "Sandman" Gaimana to jest dla mnie majstersztyk i uczta. Uwielbiam też mającą niepokojący klimat "Koralinę", mimo że to powieść przeznaczona bardziej dla dzieci. Mam inaczej niż Ty i lubię jak ktoś wymyśla dziwności czy prowokuje, stara się [twórcz] szokować. Wychodzi poza ramy. Nie tworzy oklepanych rzeczy, których mam powyżej uszu.
I to nie jest tak że "toleruję wszystko co artystyczne". Też mam swoje granice jako odbiorczyni...Np. nie byłam w stanie przebrnąć przez "Ludzką stonogę" bez uczucia potwornego obrzydzenia, niesmaku i odruchów wymiotnych. Bez zamykania oczu i zasłaniania całej twarzy. Po prostu nie jest to dla mnie. Podobnie np. "Antychryst" von Triera...Dla mnie było to za dużo, mimo że z reguły lubię wychodzenie poza schemat. Przesada w sztuce czasami jest nieakceptowalną przesadą też dla mnie.
Niemniej.
Doskonale rozumiem ludzi którzy rozpaczają teraz, gdy okazuje się że serial "Sandman" skończy się tylko na 2 sezonach.
Doskonale rozumiem rozterki niektórych odbiorców czy finansować dalej Gaimana czy nie. Osobiście oddzielam twórczość od artysty.
Ja życzyłabym sobie żeby serial był nadal kontynuowany, ale jednocześnie kasa nie szłaby do kieszeni Gaimana.
Chciałabym żeby ludzie zaangażowani w projekt byli w stanie pracować nad serialem jak do tej pory. Ale rozumiem też że moje chcenie nie ma żadnego znaczenia. I jest po prostu niemożliwe do zrealizowania w obecnej sytuacji. Netflix wydał już oficjalne stanowisko i nie wierzę że ją zmieni.
« Ostatnia zmiana: Cz, 06 Luty 2025, 12:59:36 wysłana przez Harlequinka »
Adar...Soul so pure...Perfect and beautiful. Yet still...A TRAITOR. Who the f...you think YOU ARE!? You think you can do ANYTHING YOU WANT!? KILL A GOD? A FU*KING GOD OF DARKNESS?! ARE YOU LOST YOUR MIND, BOY!?

Offline Masonna

Odp: Neil Gaiman
« Odpowiedź #239 dnia: Pt, 07 Luty 2025, 21:32:27 »
Ale ja przecież nie twierdzę, że chaosu nie ma, tak jak nie twierdzę, że dewiacje nie istnieją. Po prostu stwierdziłem, że ludzie, którzy takie rzeczy wymyślają, zazwyczaj (zawsze?) nie są normalni. Co życie zawsze potwierdza gdy tylko może, tj. gdy sprawy wychodzą na światło dzienne, jak w przypadku Gaimana.

A po co ty oglądasz lub próbujesz oglądać te "Ludzkie stonogi", w sytuacji, gdy cię to obrzydza? Wyrządzasz sobie tym sama krzywdę, co każdy psycholog potwierdzi. Wbrew pozorom świat jest bardzo prosty i każdy z nas wie najlepiej co jest dobre/normalne, a co nie. Poza osobami z zaburzeniami psychicznymi ma się rozumieć, które pewnie nie są w stanie racjonalnie ocenić rzeczywistości, ale to znikomy promil społeczeństwa. Natomiast zdecydowana większość ludzi to potrafi, w tym również osoby kontestujące normalność i hołdujące względności. Takie osoby oczywiście się do tego nie przyznają, ale w głębi serca wiedzą, że interesują się rzeczami chorymi.
Ekologia, głupcze!