Źle pamiętasz Szekak. Ja podawałem przykład, że tak robił Lex Luthor z serialu "Smallville" z komiksami Warrior Angel - jeden egzemplarz do czytania, drugi do Kolekcji. I to jest model idealny. Ale mnie na niego nie stać i nigdy tak nie robiłem.

Taki to właśnie z Ciebie "największy fan kolekcji" jak chodzi o kasę to zawsze będziesz pierwszy aby odpuścić i nie wspierać swojego ukochanego wydawnictwa Hachette.
Kupuję komiksy Hachette już od 13 lat, nawet po 3 kolekcje na raz. Wcześniej WKKM, SBM i Conana, teraz BiZDC, MO i Thorgala. Rozruszali ponownie rynek komiksowy w Polsce, wydają przeważnie dobre i/lub świetne tytuły najtaniej na rynku (Noo Careffour jest tańszy, ale na miękko), są filarem komiksowa w Polsce, bo bez nich tylu komiksów po polsku po prostu by nie było. Ale to nie znaczy, że będę ciągle dublował już posiadane pozycje w swojej Kolekcji, albo kupował komiksy które mi się nie podobają (np.Thorgal Młodzieńcze Lata). Kupiłem 5 DD w MO, teraz kolejne 5 tomów przeczytam w wydaniu Mandragory. I jeśli kupiłem klasyczne opowieści już w 2015-16 roku w WKKM, to nie potrzebuję jeszcze jednego takiego samego komiksu z MO, czy BiZDC. Nie znaczy to, że zdradzam daną serię, bo premiery będę kupował nadal.