Mnie w tej kolekcji, oprócz designu okładek, przeszkadza mała różnorodność tytułów. Kończymy powoli pierwszą dziesiątkę, a tu żadnego tomu o Avengers czy X-Men. Ja wiem, że w tamtym okresie Marvel nie wydawał strasznie dużo komiksów, a najlepiej sprzedającą się pozycją były przygody F4, ale jeżeli niby kolekcja idzie chronologicznie, to wypadałoby wydać już drugiego pająka, mutantów czy mścicieli.