Co do 75 Years of Marvel. To jest dostępny do czytania w bibliotece narodowej w Krakowie.
Ciekawie poczytać o świeższych rzeczach co mysli Roy, zwlaszcza że głównie o silver agu normalnie sie wypowiada. wlasnie wobec tych modern juz jest mniej entuzjastyczny xd
Może kiedyś zafunduję sobie taką "pielgrzymkę komiksową" do Krakowa

Ja raczej jestem mniejszym pasjonatem komiksów. Kolekcja mi zdecydowanie wystarcza. Albumy zawierają wstawki z tekstami przybliżającymi kontekst historyczny omawiający powstawanie komiksów. Na razie jest narracja, że wszystko było super. Zobaczę, jak dojdą do momentu gdy Wally Wood jak pierwszy zacznie spory ze Stanem, jak będą to opisywać
Tu jest ciekawy filmik. Prezentują komiks gdzie Wally Wood występuje również w roli scenarzysty a Stann dogryza mu w komentarzach. Później prezentują kolejny nr gdzie Wally się obraził na stana i tak zaprojektował plansze, by nie było logicznego związku pomiędzy kadrami. Stan musiał się sporo nagłowić, aby dopasować do nich teksty, tak by wszystko miało ręce i nogi

Później też będą fajne przypadki gdy artyści tworzyli tak plansze, aby dymki wypełniały jak najwięcej miejsca. Oni mieli miej, pracy a Stan, musiał się męczyć, wymyślając dialogi. Krytycy będą mu zarzucać, że przesadza z ilością tekstu

Też zdecydowanie uważam że Marvel to już nie to samo. Jeszcze złota era modern crossoverów od House of M , przez Civil War na Siege skończywszy to było dobre w miare. To co sie dzieje teraz to już jest przekombinowywanie.
Jak nie lubię Quasady za forsowanie konceptu by komiksy naśladowały filmy i gry komputerowe, to muszę przyznać, że okres gdy prowadził Marvela był we współczesnej historii tego wydawnictwa chyba, najciekawszy. Dużo jest nowych runów, które lubię. X-men Morissona, X-Static, X-Force Remendera, Whedona, Planeta Hulka, Fantastic Four Hickmana, Avengers Bendisa. Co ciekawe Dardevill, jako seria się bardzo dobrze trzyma. Chyba każdy run od Kevina Smitha poczynając, jest super. Run, Marka Waida, jest moim ulubionym.
To, że lubię też nowe komiksy, nie zmienia oczywiście faktu, że stare lubię bardziej
