zza grobu, sklonowanej do kopii swojego ciała dzięki staraniom Armina Zoli, świadomości Red Skulla. Mało tego scaleni ze sobą w wspólnej potrzebie wobec niebezpieczeństwa jakie niósł ze sobą nazistowski szaleniec bohaterowie, musieli przeciwstawić się potężnej mocy telepatycznej Red Skulla, który wykonując jakieś zabiegi neurochirurgiczne i zapewne posługując się metodami inżynierii genetycznej, zdołał ,,przetransferować" zdolności Charlesa Xaviera, którego jego mózg i jego samego czyniły wyjątkowym, do fizjologicznego odpowiednika mózgu klona, w którym sprzężona świadomość Czerwonej Czaszki została ulokowana. Dodajmy do tego armię S-menów, czyli nic innego jak tylko, jeśli dobrze pamiętam, bo tom pierwszy "Uncanny Avengers" czytałem około 2 lat temu - posiadaczy genu X, kontrolowanych przez Red Skulla, stworzonych i przeznaczonych do jednego zadania: sprawienia globalnej chemioterapii nowotworowi, jakim na tkance ludzkości są mutanci - a dostaniemy nic tylko supremację i chęć uzyskania globalnego tronu, sięgnięcia po władzę absolutną nad światem.