Marvel NOW!

[JanT]

Do Immortal Hulk musieliby wydać jeszcze Avengers No Surrender .

Mogą to zrobić.

Ciekawe, czy po Old Man Logan wydadzą jeszcze Dead Man Logan.

Jeśli w ogóle będą kontynuować po Lemire.

Chciałbym żeby przy okazji wydali też Old Man Hawkeye

Tego to w jeden tom

To Dawn of X wychodzi co 2 tygodnie to Egmont musiałby wydawać podwójny tom w każdym miesiącu Jakoś tego nie widzę.

[OokamiG]

Ale Egmont nie musi trzymać takiego tempa wydawania.

[JanT]

A jakiego?  Teraz idziemy szybciej niż oryginalnie.

[Michael_Korvac]

"Uncanny Avengers: tom 2 - Bliźnięta Apokalipsy" okazało się nietypowo napisaną i nie aż tak płynną i konsekwentną w stosunku do tomu pierwszego cyklu jego kontynuacją. Jednak sam komiks ma niektóre swe elementy poprawnie i ciekawie wkomponowane w całość, którą tworzy - tak, że wyłaniają one wyróżnik dla tego tomu, ale w poszczególnej kategorii. Chodzi o walory rysunkowe (lecz nie wszystkie) komiksu, w tym najważniejsze: ekspresyjny kolor dominujący nad samym jego rysunkiem (kontury i elementy charakterystyczne w ,,jego wnętrzu": postacie i świat zewnętrzny); także znaczące są pewne - choć trochę pogmatwane - ,,szczególne walory fabularne", w postaci, i tu mam swojego faworyta, Celestiali. I sami Celestiale, choć w tym tomie zostali przedstawieni krótko i powierzchownie, czyli wykreowano ich w sposób w jaki  się ich widzi i rozumie, tym co tu wokół nich nakreślono niezwykle mnie zaintrygowało. Otóż w pewnym momencie rozwoju fabuły "Bliźniąt Apokalipsy"

Spoiler: PokażUkryj

Uriel Worthington, jedno z ,,dzieci" Apocalypse'a, zabiło przedstawiciela Celestiali - jednej z pierwszych prawowitych ras istot inteligentnych zamieszkujących Wszechświat / Multiversum. Uriel uczynił to za pomocą Jarnbjorna, mocarnego toporu Thora. Sęk w tym, iż mimo mojego solidnego przyłożenia się i wczytania w ów komiks, nie za bardzo zrozumiałem samą śmierć Celestiala. Czy dla Multiversum, a może tylko dla "Ziemi-616'' śmierć Celestiala jest nic nie znacząca, skoro był on przedstawicielem prawie że cywilizacji istot absolutnych, jednym z budowniczych rzeczywistości Uniwersum Marvela? Czy unicestwienie Celestiala, któraś "Ziemia" bądź całe Multiversum, jednak to odczuje?

[MacLeKrSk]

Jakiś czas temu w moje łapki wpadła "Nieskończoność" Hickmana ale kompletnie mi nie podeszła, więc sprzedałem po jakimś czasie i odpuściłem Marvel Now w ogóle. Teraz chcę wrócić do serii i przeczytać całego Hickmana aż do "Tajnych Wojen". Pytanie tylko czy warto? Patrzę na recenzje poszczególnych tomów i według nich pośladków to nie urywa. Jak myślicie, spróbować, czy dać sobie spokój? Jak Wy odebraliście tą epopeję jako całość?

[Krzysztof_Kuryłło]

zdania są mocno podzielone, ja osobiście uwielbiam, ale rozumiem że nie każdemu ta saga podejdzie. weź tylko pod uwagę że część tomów już jest wyprzedana i musiałbyś je kupować w stosunkowo zawyżonych cenach (Nieskończoność, NA tom drugi, Tajne Wojny). dodruków nie będzie.

Generalnie bym nie wchodził -w Marvel NOW było kilka innych ciekawych serii.

[MacLeKrSk]

Dzięki ale mimo wszystko postanowiłem spróbować. Udało mi się kupić pakiet całego Hickmana, od Avengersów aż po Tajne Wojny w dość fajnej cenie. Zacznę od początku, bo Nieskończoność wiadomo, to środek w sumie jest. Jak nie podejdzie to sprzedam. Chcę jeszcze spróbować z Thorem i X-Menami, ale to za jakiś czas.

[noniewiem]

Pomimo bardzo rozbieżnych opinii mi całość bardzo dobrze się czytało i nie narzekam

[zerodwatrzy]

Jedyna rzecz z Marvel Now, jaka czytałem więcej niż raz. Niesamowite wrażenie robi przy przeczytaniu całości w krótkich odstępach czasu, wszystko się tu zgadza i ma się satysfakcję z podomykania wątków, co nieczęsto się zdarza w superhero.

[ThePinkFin]

Ja właśnie jestem w trakcie czytania ciurkiem, bo niedawno zaopatrzyłem się w ostatnie 3 tomy i już nie pamiętam, co było wcześniej.

[jotkwadrat]

Mnie niestety zupełnie to nie podeszło. Trochę taki "Kryzys na nieskończonych ziemiach" 30 lat później i po marvelowemu. Dużo nowych postaci wprowadzonych nie wiadomo po co.

Ale przyznam szczerze, że dla mnie Marvel skończył się przed Marvel Now. Szczytowym osiągnięciem w kwestii Avengersów są dla mnie "New Avengers" Bendisa.

[nori]

Wczoraj przekartkowałem Moon Knighta, i w pewnym momencie przez parę kartek strony są odwrócone. Tak ma być, czy to błąd w druku?

[Krzysztof_Kuryłło]

zgaduję że tak, wpisuje się to w klimat tych psychodelicznych wizji.

Nawiasem mówiąc zacząłem czytać tego nowego MK i jestem (znowu) zachwycony. Jedna ważna uwaga dla tych co się zabierają za lekturę. Egmont dorzucił na sam koniec ramotkę w postaci drugiego zeszytu z serii Moon Knight z 1980 i warto go przeczytać najpierw, gdyż Lemire mocno do niego nawiązuje. No i sama historia nie dość że jest całkiem przyjemna, to na dodatek ilustrowana przez Billa Sienkiewicza (z tej niepsychodelicznej ery!).

O samym runie Lemire'a nie będę się rozpisywać, bo w Internecie już jest mnóstwo zachwytów. Wyśmienita historia, przepyszna i arcyklimatyczna oprawa graficzna. Powraca Greg Smallwood, który pracował wcześniej nad historiami Marca i świetnie się sprawdził jako ilustrator.

Tak jak czytając MK z Marvel NOW! 1.0 miałem momentami wrażenie że historie są trochę pisane pod otrzymany przez twórców brief ("napiszcie historię o kolesiu z trzema osobowościami i pamiętajcie wspomnieć kilkukrotnie że jest obrońcą nocnych wędrowców"), tak tutaj już dostajemy pełnokrwistą, porytą historię. Nie wiem czy wyszło coś równie dobrego spod szyldu Marvel NOW 2.0 od Egmontu.

[JanT]

Ta ramotka jest w drugim tomie jako "zapychacz" 

[WolfSazen]

Nadrabiam zaległości z Marvel Now od Egmonyu, dotarłem do szóstego tomu GotG oraz siódmego All New X-men i naszło mnie pytanie - co z eventem Black Vortex? Egmont go całkowicie odpuścił czy te pojedyncze zeszyty z obu tomów to wszystko co warto wiedzieć i szkoda kasy na jakieś wydania zbiorcze? Będąc świeżo po przeczytaniu omnibusa Spider-verse (którego warto było dokupić gdyż fajnie uzupełnia wszystkie wątki) zastanawiam się z Black Vortex będzie podobnie. Ktoś czytał może? Polecacie/odradzacie?