Jedni by chcieli Claremonta i klasycznego pająka, a inni się cieszą Kapitanem Bru, Daredevilem, Punisherem Max i kosmosem - NIE DA SIĘ WYDAĆ WSZYSTKIEGO. Po prostu się nie da.
A po drugie Egmont też prowadzi badanie rynku i sprawdza wyniki sprzedaży więc wie co się lepiej sprzedaje, a co gorzej - żadne wydawnictwo nie wejdzie nie wejdzie w serie, na których mogą stracić bo nikt nie chce skończyć jak Mandragora: może i fajne dla niektórych były te czarno-białe Essentiale ale tak się sprzedawały, że wydawnictwo upadło - myślicie, że teraz te komiksy sprzedawały by się lepiej? No niestety ale osoby, które wołają o Claremonta i klasycznego Spidera to nisza - masowy odbiorca by tego nie kupował tylko by wybierał nowsze komiksy.
Po trzecie niech nikt nie wspomina nawet o pokoleniu Semica, bo fani Semica tak licznie kupowali komiksy o X-Men, że trzeba było przestać je wydawać, bo zainteresowanie było tak niskie. Fani klasycznego pająka, Batmana i Supermana też się wykruszyli, że trzeba było te serie zamknąć. Masa osób, które wtedy żyły komiksami Semica dziś nie czyta żadnych komiksów - mam wśród znajomych ze szkoły sporo osób, które czytały Semica w dzieciństwie, a ja jestem jedyną osobą, które wróciła do komiksów i kupuje od Egmontu i Muchy.
Dla kogo mają wydawać te klasyki???
Dla niszy zapaleńców i ponosić straty? Po co? By splajtować jak Semic czy Mandragora?
Też jestem w grupie osób, ktora by chciała mieć Claremonta po Polsku ale niestety jest nas za mało.
No takie są fakty i narzekanie na Egmont nic nie zmieni bo Egmont robi to co robi każde wydawnictwo.
Napiszę coś jeszcze - nie wiem czy ta część zostanie usunięte ale spróbuje to napisać jako opinię. Jeżeli moderatorzy forum stwierdzą, że taka wyrażenie takiej opinii jest niedopuszczalne to niech usuną tylko tą część wiadomości. Nie chce nikogo do niczego przekonywać ani namawiać ale wyrazić moją opinię.
Uważam, że tam gdzie wydawnictwo nie wejdzie może pomóc translacja.
Od fanów dla fanów - nie na sprzedaż, za darmo.
Translacjapobierana na własny użytek - jak to jest zapis w prawie polskim, że można pobierać treści na własny użytek.
Translacja tylko i wyłącznie komiksów nie wydanych w Polsce albo wręcz pominiętych.
Tak by translacja była ZACHĘTĄ do kupowania komiksów od Egmontu.
Egmont przerwał wydawanie serii z Odrodzenia (Latarnie, Aquaman) - gdyby powstała translacja dalszych tomów to by nie tylko uderzyła w wydawnictwo ale by była ZACHĘTĄ by kupić te kilka tomów od Egmontu i razem z translacją mieć cały run.
Egmont wydaje kosmos ale pominął serię o Novie - gdyby była translacja to nie stanowiła by zagrożeń dla wydawcy ale by pomogła wydawcy bo by uzupełniała serię.
Możliwe jest takie przenikanie się tego co wydaje Egmont, a jakie translacje powstają. Tak by translacje działały na korzyść wydawnictwa.
Nikomu by się nie działa żadne krzywda - nikt by nic nie tracił, a my byśmy dostawali więcej komiksów, a wydawnictwo by zyskało promocje przez translacje - bo gdyby translacje kończyły bądź uzupełniały serie wydawane przez wydawnictwa to by zachęcały do zakupu tego co wyszło.
WSZYSCY BY ZYSKALI.
Nie ma szans na wydanie Claremonta czy powiedzmy Latarni Johnsa bo to nisza? Jedyna szansa to translacja.
Koniec opinii...