A może jednak jest ktoś komu ten komiks się podobał
Gdyby był 1 kwietnia, to napisałbym, że to wybitny komiks, zasłużenie nominowany do Nagrody Eisnera, ale mam 13 grudnia, więc i ja Cię zniechęcę. Sam komiksu nie kupiłem, ale przeczytałem, przepraszam - zmordowałem to arcydzieło, które zostało wydane w Polsce tylko ze względu na Kasię Niemczyk. Wyjdę oczywiście na polakożercę i zawistnego polonofoba, który nie potrafi docenić sukcesów swoich rodaków, ale Niemczyk wypada tutaj naprawdę słabo. To takie zwykłe rzemiosło niczym się niewyróżniające. Rysunki jeszcze jak rysunki, natomiast pod względem fabularnym jest dramat. Szkoda, bo nastawiłem się na street level, ewentualnie na thriller szpiegowski, albo fajną przygodówkę w klimatach Jamesa Bonda. Dostałem miałki komiks daleki od tego wszystkiego. Przyznam, że o wiele lepiej bawiłem się z ramotką WKKM Nick Fury: Agent Shield, niż z tym badziewiem. Nie polecam, chyba że w ramach rózgi pod choinkę.