Marvel NOW! 2.0 - Egmont 2019

[Bazyliszek]

Moim zdaniem, patrząc na to co było wydawane w Polsce w ostatniej pięciolatce, to może zmieniać, jak jemu to pasuje. Jak mu nie pasuje, to mówi, że nie może.

[michał81]

Egmont nigdy nie układał w wydaniach po swojemu zeszytów. Jeśli już robił zmiany to albo składa z dwóch wydań jedno (Amerykańska Liga Sprawiedliwości, Dr Strange) lub kilku (DD Nieustraszony tom 0, 7 tom Punishera Max, Iron Man Bendisa) albo dzieli na dwa (Strażnicy Galaktyki) lub wycinał jak w JLA. Nawet wydany Daredevil Millera tom 3 to składach 2 wydań.
Zawsze też musiał mieć zgodę oryginalnego wydawcy na wprowadzenie takich zmian.

[Maragast]

Moim zdaniem, patrząc na to co było wydawane w Polsce w ostatniej pięciolatce, to może zmieniać, jak jemu to pasuje. Jak mu nie pasuje, to mówi, że nie może.

Patrząc na to co było wydawane tak???
To powiedz cwaniaku na jakie wydania patrząc? W jakich tomach Egmont zmieniał układ zeszytów? Albo wiesz co, nie musisz sprawdzać bo Ci odpowiem - w ŻADNYCH. Nigdzie Egmont nie zmieniał układu zeszytów bo nie może.
Te wszystkie tomy składaki to połączenie kilku tomów ale nigdzie układ zeszytów nie jest zmieniony bo tego wydawca nie może zrobić.
Metal czy Rok Łotrów to wydania kropka w kropkę na podstawie Urban Comics.

W przypadku takich tomów jak ten Strange czy Spisek Klónow Egmont wydaje to tak jak wyszło na zachodzie bo inaczej po prostu NIE MOŻE.

Być może są jakieś tak tomiki gdzie Egmont składa materiał jak chce ale w przypadku tych wymienionych pozycji (Strange, Spisek Klonów, Daredevil itp.) nie może tak po prostu zmienić sobie układu zeszytów bo dostał licencję na konkretne wydanie.

[Marvelek]

Być może są jakieś tak tomiki gdzie Egmont składa materiał jak chce ale w przypadku tych wymienionych pozycji (Strange, Spisek Klonów, Daredevil itp.) nie może tak po prostu zmienić sobie układu zeszytów bo dostał licencję na konkretne wydanie.

Niewątpliwie masz rację, co nie zmienia faktu, że taki "Spisek klonów" (nie wiem jak Strange bo nie czytam) czytało się koszmarnie. Nieustanne skakanie w było nie było dość grubym tomie jest bardzo niewygodne i doprawdy nie wiem dlaczego Marvel wydaje takie kwiatki zamiast wszystko ładnie ułożyć tak jak np. robi to w omnibusach. Chyba, że stoi za tym chęć pobudzenia czytelnika do ruchu a nie siedzenia na tyłku i zwykłego czytania komiksu
Ale fakt Bazyl - do Egmontu można czepiać się o różne rzeczy (np. jeśli idzie o jakość wydań), ale akurat nie o to.

[kosmoski]

Niewątpliwie masz rację, co nie zmienia faktu, że taki "Spisek klonów" (nie wiem jak Strange bo nie czytam) czytało się koszmarnie.

czyta się fatalnie, ale tam do tego dużym problemem jest też średnia jakość części zeszytów (i takie se jak dla mnie tłumaczenie)

[nori]

Niewątpliwie masz rację, co nie zmienia faktu, że taki "Spisek klonów" (nie wiem jak Strange bo nie czytam) czytało się koszmarnie.

Mnie się czytało dobrze, i ma to swój sens. Najpierw dostajesz główną historię, a później opowieści uzupełniające wątki. Może nie zawsze sprawdza się to idealnie, ale poznanie całej historii a później dodatkowych smaczków ma też swoje plusy. Tym bardziej, że momentami trudno byłoby to ułożyć sensownie, wątki zbyt dziwnie się splatają, więc zapewne jakiś sens w tym jest.

[Penance]

doprawdy nie wiem dlaczego Marvel wydaje takie kwiatki zamiast wszystko ładnie ułożyć tak jak np. robi to w omnibusach.

Omnibus Absolute Carnage jest akurat złożony dokładnie w taki sam sposób, więc też nie jest to regułą

[xanar]

A jaki jest złożony inaczej ?

[Penance]

Na szybko z tego co mam pod ręką: Age Of Apocalypse, Onslaught, Heroes Reborn, X-Men Revelations, Annihilation: Conquest

[xanar]

Większość wydają tak, że na początku jest główna seria.

[Penance]

Większość wydają tak, że na początku jest główna seria.

Jestem tego samego zdania, dlatego podałem Absolute Carnage jako przykład

[Maragast]

Ale to oczywiście wina Egmontu, że Marvel tak wydaje.

[Bazyliszek]

Egmont jak mu pasuje to tnie tomy na części, lub przenosi zawartość między tomami. Ale jak klientom by pasowało coś przenieść, to już tego nie robi.