Autor Wątek: Marvel Limited od Egmontu  (Przeczytany 62064 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Murazor

Odp: Marvel Limited od Egmontu
« Odpowiedź #210 dnia: Pt, 05 Marzec 2021, 13:24:12 »
4 zeszyty po... ~50 stron. Za Egmontem: 224 stron.

Offline xanar

Odp: Marvel Limited od Egmontu
« Odpowiedź #211 dnia: Pt, 05 Marzec 2021, 13:25:29 »
Oryginalne tp też 224.
Mi to się nie podoba, ale ja to się nie znam.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline jotkwadrat

Odp: Marvel Limited od Egmontu
« Odpowiedź #212 dnia: Pt, 05 Marzec 2021, 13:30:49 »
Przyznam, że tajemnicą dla mnie pozostaje dobór tytułów do tej serii, ale co ja się znam. Trzymam kciuki za sprzedaż i czekam na coś, co mnie zainteresuje.

Offline xanar

Odp: Marvel Limited od Egmontu
« Odpowiedź #213 dnia: Pt, 05 Marzec 2021, 13:32:47 »
Mozę mają być inne niż wszystko inne  :)
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline death_bird

Odp: Marvel Limited od Egmontu
« Odpowiedź #214 dnia: Pt, 05 Marzec 2021, 13:46:29 »
4 zeszyty po... ~50 stron. Za Egmontem: 224 stron.

W sumie prywatny biznes.
Kto im zabroni. :)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline michał81

Odp: Marvel Limited od Egmontu
« Odpowiedź #215 dnia: Pt, 05 Marzec 2021, 14:40:52 »
Finalnie miałem nie brać więcej Marvel Limited, ale...... dziś usłyszałem, że każdy z rysowników malował swojego bohatera oddzielnie. Przeglądałem plansze i ja tej różnicy nie widzę, bo mają bardzo podobny styl. Zdecydowanie jednak wezmę ten tom.

Offline mack3

Odp: Marvel Limited od Egmontu
« Odpowiedź #216 dnia: Pt, 05 Marzec 2021, 17:49:00 »
Dla mnie też spoko. Również uważam to za ciekawy wybór do Marvel Limited. Niektóre plansze są takie sobie (np. ta wstawiona wyżej), ale niektóre podobają mi się zdecydowanie bardziej.
Oczywiście, że wolałbym np. Marvels, ale i ten będzie poważnym kandydatem do zakupu.

Wiem że jestem w mniejszości, ale te plansze faktycznie zyskają na większych wymiarach stron (bardziej niż klasyczne pozycje Ditko, Kirby'ego czy Byrne'a).
Nie twierdzę, że Kirby zyskał bardziej na powiększeniu stron, bo oczywiście nie mam jeszcze "Meltdown" w ręce żeby porównać, ale jak przeglądam swoich Przedwiecznych to jest efekt Wow! I to Wow pisane wielką literą. Oglądanie przykładowych planszy w internecie naprawdę tego nie oddaje.

PS. Mam nadzieję, że Egmont wejdzie też w DC w takim formacie. Po Przedwiecznych marzy mi się Fourth World Kirby'ego.
« Ostatnia zmiana: Pt, 05 Marzec 2021, 19:04:31 wysłana przez mack3 »

Odp: Marvel Limited od Egmontu
« Odpowiedź #217 dnia: Pt, 05 Marzec 2021, 19:18:15 »
  Miałem nie brać, ale wezmę. Bardzo lubię Logana, ale komiksy z nim już niekoniecznie, nawet ten Havok mnie nie przekonywał, ale skoro to nie 299 tylko 199 to jednak kupię, realnie to sto dwadzieścia i parę złotych, za komiks z lat 90-tych pewnie nie do wydania w normalnym nakładzie w tym pysznym chociaż niezbyt praktycznym formacie to nie jest jakaś wygórowana cena. Muth się u nas pojawił w "Misterium" Morrisona i wyglądało to naprawdę nieźle chociaż wielkim fanem takiego stylu rysowania czy tam malowania to też wielkim nie jestem. Na jakieś powtórki tego co mam pisać się napewno nie będę. Ja bym tam widział Allreda, albo Silver Surfer ze Slottem, albo X-Statix z Milliganem, ewentualnie Inhumans Jae Lee i Paula Jenkinsa.

Online Piterrini

Odp: Marvel Limited od Egmontu
« Odpowiedź #218 dnia: Pt, 05 Marzec 2021, 19:27:18 »
@mack3 może przybliżę mój punkt widzenia w takim razie. Na przykładzie w pewien sposób zbliżonym, chociaż odmiennym. Nadejście Galactusa z WKKM a Behold Galactus Monster-sized. Ten drugi to ogromny komiks, porównanie z sytuacją polskich Limited byłoby nie na miejscu, mogę jednak odnieść się do wrażenia jakie wywołują plansze Kirby'ego właśnie w większym formacie. I powiem Wam, że sam efekt jest nie tyle zasługą rysunków, co wielkości kartek. Nie ujmując legendarnym rysownikom - technika rysowania komiksów ołówek->tusz->kolor w założeniu polega na tym, aby plansze były czyste i klarowne/"czytelne" (oczywiście są wyjątki, ale nie o tym...). Dawniej plansze były bardzo uproszczone, mało szczegółów, a kolory to zwykła plama (chociaż obecnie używane gradienty czy nakładane tekstury także nie stanowią o szczegółowości plansz). Do meritum - plansze wykonane standardową techniką, z grubą tuszowaną kreską itp. zyskują relatywnie niewiele w większym formacie (co nie znaczy, że nie zyskują w ogóle ;) ).
Takie jest moje osobiste odczucie. Porównanie "na szybko", średnia jakość bo już sztuczne światło itd., w spojlerze większe foto:

Spoiler: PokażUkryj




Co innego z komiksami malowanymi, wiele osób nie przepada za nimi, bo są w pewien sposób bardziej wymagające w odbiorze, zależnie od techniki mogą być znacznie mniej czytelne (szczególnie te z czasów malowania "ręcznego"). Żeby się nie wygłupić - dobrze wiem że komiks, nawet najpiękniejszy i najbardziej dopracowany, nie jest dziełem sztuki pokroju obrazów muzealnych itp.. Malowane komiksy odbieram jednak "bardziej", niby popkultura, ale bliżej jej do "kultury" aniżeli do "pop" :) Kartka malowanego komiksu bliższa wielkości oryginalnych plansz pozwala może nie na dostrzeżenie niewidocznych wcześniej szczegółów (bo technika druku potrafi oddać dokładnie ten sam szczegół w różnych wielkościach), a na pełniejsze docenienie pracy twórców. Przykładowo każde narzędzie użyte pozostawia indywidualny ślad na planszy, nie wszystkie komiksy powstają taśmowo, bywa że twórcy dopracowują swoje prace do skutku, stąd niejednokrotnie czytając malowany komiks chciałbym zapoznać się z większym rozmiarowo jego wydaniem (przykładowo dla lepszej analizy techniki danego twórcy). Nie wiem czy akurat Havok & Wolverine jest jednym z tych komiksów, ale zgodnie z wcześniejszą tezą - większe plansze w komiksie malowanym zyskują więcej niż w przypadku komiksu "zwykłego".

Patrzę czy mam jakiś malowany komiks w powiększonym formacie, aby dokonać porównania na wzór powyższego... Niestety nie, z tych co posiadam chyba Elektra żyje najbliżej do malowanego komiksu (ręczne kolory) wydanego u nas w dwóch różnych formatach, ale to nie jest najlepszy przykład (chociażby dlatego, że estetyka komiksu jest z założenia brudna i "niechlujna"), chyba że ktoś byłby zainteresowany to przyjrzałbym się w weekend i napisał.
Z chęcią w warunkach domowych przeanalizowałbym Marvels Monster-sized (także jakby ktoś rozważał sprzedaż /taniej niż w sklepach/ to rozważę zakup :) ).

Edit: @SkandalistaLarryFlynt zdziwiłbym się gdyby wydano x tomów tych Limited i np. Behold Galactus by się nie pojawił w którymś (w przyszłości), bo to idealny kandydat (idąc za Przedwiecznymi).
« Ostatnia zmiana: Pt, 05 Marzec 2021, 19:29:20 wysłana przez Piterrini »

ukaszm84

  • Gość
Odp: Marvel Limited od Egmontu
« Odpowiedź #219 dnia: Pt, 05 Marzec 2021, 19:30:12 »
dobrze wiem że komiks, nawet najpiękniejszy i najbardziej dopracowany, nie jest dziełem sztuki pokroju obrazów muzealnych itp.

Naprawdę tak uważasz? A porównanie których komiksów z którymi obrazami muzealnymi pozwala tak generalizować?

Online Piterrini

Odp: Marvel Limited od Egmontu
« Odpowiedź #220 dnia: Pt, 05 Marzec 2021, 19:41:25 »
Hm, może inaczej - nie dodałem że to moje zdanie. Raz że krytyka sztuki nie jest uniwersalna, ale też podlega pewnej standaryzacji, a komiks jest często ignorowany jako sztuka. Stąd właśnie ta generalizacja (napisałem "(...)wiem że komiks (...) nie jest dziełem sztuki (...)), bo powszechnie tak jest (nie widzę sensu w udawaniu że tak nie jest).
A osobiście - przy przynajmniej kilkunastu malowidłach tzw. muzealnych spędziłem ok. pół godziny lub więcej (przy pojedynczym obrazie), nie ma takiej planszy komiksowej którą tak długo bym analizował w celach czysto amatorskich.
Także przyznaję się do generalizowania i niejasności wypowiedzi, ale konkretne przykłady to temat na dyskusję, która najpewniej nie doprowadziłaby do konsensusu innego niż to, że wszystko zależy od podejścia indywidualnego...

No i się pewnie wygłupiłem tymi stwierdzeniami, no cóż :P

ukaszm84

  • Gość
Odp: Marvel Limited od Egmontu
« Odpowiedź #221 dnia: Pt, 05 Marzec 2021, 19:46:31 »
Ja też doprecyzuję, nie uważam, że się wygłupiłeś. Byłem ciekawy argumentacji. Bo tak jak są obrazy użytkowe, tak są komiksy użytkowe (rozrywkowe). I tak jak są obrazy będące sztuką, tak są takie komiksy. Porównanie całostronicowego kadru Moebiusa z Incala przedstawiającego Orha z bardzo wieloma obrazami z muzeów czy galerii wypada moim zdaniem bardzo na korzyść tego pierwszego i (ponownie w mojej opinii) jest w dużo większym stopniu "sztuką" pod każdym względem (biegłości warsztatowej, metaforyki, wywoływania emocji, wpływu na odbiorców itd.), a to tylko pierwszy z brzegu przykład, który mi przyszedł do głowy. I nie chodzi mi zupełnie o powszechny odbiór, bo wiem, że jest taki, tylko konkretnie o Twoje zdanie.

Offline Bazyliszek

Odp: Marvel Limited od Egmontu
« Odpowiedź #222 dnia: Nd, 07 Marzec 2021, 18:32:47 »
Nie dla mnie taki styl rysowania/malowania. Czyli drugi tom Marvel Limited, znowu brak normalnej, fajnej historii eventowej dla mnie. Szkoda.

Odp: Marvel Limited od Egmontu
« Odpowiedź #223 dnia: Nd, 07 Marzec 2021, 18:44:25 »
Kurde Bazyl skąd ta wewnętrzna przemiana? Jeszcze niedawno byś stwierdził, "nie czytałem ale ten komiks to syf i skandal", a tu "nie dla mnie".

Offline Szekak

Odp: Marvel Limited od Egmontu
« Odpowiedź #224 dnia: Nd, 07 Marzec 2021, 19:10:22 »
Bazyl sie boi nowego moda.
Piękno jest w oczach patrzącego.