No, dokładnie dobrze piszesz, takie UK to większy kraj niż Polska, także tam kolekcje zawsze trwają dłużej
xanar, xanar, xanar, xanar. Czechy maja 10.5 milionów ludności, Polska 38 milionów, Wielka Brytania 66 milionów. Czyli czytelniczy rynek brytyjski jest większy od polskiego, mimo iż powierzchnia tego kraju jest mniejsza od naszego (obecnie) o prawie 70 tyś km kwadratowych. Dlatego Czechy są mniejszym rynkiem od polskiego. Szwecja w sumie też, choć tam 8 mln obywateli ma większą siłę nabywczą niż 10 milionów Czechów. Nie wiem czy Szwecja ogólnie jest lepszym rynkiem komiksowym niż cała Polska, choć PKB na głowę mieszkańca świadczy na naszą niekorzyść.
Możliwe właśnie, że w takiej Szwecji sprzedałoby się więcej egzemplarzy tak wydanych Przedwiecznych niż w całej Polsce.
Nie chcę się czepiać, ale kłóci mi się, że autor takich słów, tak lubi innym wytykać "debilizmy"
Lubi wytykać innym bo sam chce je wypowiadać. Gdzie widzisz sprzeczność?