Autor Wątek: Craig Thompson  (Przeczytany 1439 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Koalar

Craig Thompson
« dnia: Wt, 05 Maj 2020, 00:30:27 »
Jestem wielkim fanem Blankets, podobał mi się Dziennik podróżny. Z drugiej strony nie spodobał mi się Chunky Rice i nie podeszło mi Habibi, Teraz jestem po dwóch rozdziałach Kosmicznych rupieci i wygląda to na świetnie narysowany i pokolorowany komiks z fajnym światem i stworkami, ale niezbyt wciągający i z prostą problematyką przeciętnego filmu familijnego (brak akceptacji rówieśników z powodów materialnych, problemy z pracą rodziców). Czy coś tam się wydarzy fajnego? Bo szkoda mi czasu na taką cegiełkę, jeśli to ma być całe na takim poziomie scenariusza.
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Offline Leyek

Odp: Craig Thompson
« Odpowiedź #1 dnia: Wt, 05 Maj 2020, 01:17:13 »
Czytałem dawno temu, jakoś koło premiery, ale pamiętam że fabularnie było średniawo do końca i fabuła była raczej pretekstem do graficznych zabaw, bo rysunkowo tak jak pisałeś jest to bardzo przyjemny komiks. Jako całość dla mnie było ogółem sympatycznie i czasu poświęconego nie żałowałem, aczkolwiek właściwym targetem jest tu raczej młodszy czytelnik :) Na półce został, a nudnawych przeciętniaków, wtedy raczej starałem się pozbywać zaraz po lekturze.
« Ostatnia zmiana: Wt, 05 Maj 2020, 01:22:24 wysłana przez Leyek »

ramirez82

  • Gość
Odp: Craig Thompson
« Odpowiedź #2 dnia: Wt, 05 Maj 2020, 08:41:14 »
Zgadzam się, że fabularnie było takie se, ale rysunki i kolory przepiękne i dla nich warto przeczytać Kosmiczne rupiecie.

Online gashu

Odp: Craig Thompson
« Odpowiedź #3 dnia: Wt, 05 Maj 2020, 16:50:12 »
Jestem wielkim fanem Blankets, podobał mi się Dziennik podróżny. Z drugiej strony nie spodobał mi się Chunky Rice i nie podeszło mi Habibi

To w 100% tak samo jak u moim przypadku.
Innych pozycji autora niestety nie czytałem.

ramirez82

  • Gość
Odp: Craig Thompson
« Odpowiedź #4 dnia: Nd, 24 Maj 2020, 11:03:05 »
Pozwolę sobie to wrzucić tutaj.

Na horyzoncie nowy Craig Thompson



https://www.amazon.co.uk/Ginseng-Roots-Part-Craig-Thompson/dp/1941250432/ref=sr_1_327?dchild=1&qid=1590307650&refinements=p_n_binding_browse-bin%3A492563011&rnid=492562011&s=books&sr=1-327

Ciekawie zapowiada się z opisu, jako coś zupełnie nowego w bibliografii Thompsona. Już pomijając, że komiks pierwotnie publikowany jako seria zeszytowa. Niby znów sięga do swoich doświadczeń, z dzieciństwa, niby znów (po części) ma to być forma dziennika podróżnego, ale jednak kontekst ma być szerszy, choćby te wieloletnie stosunki handlowe między Chinamu, a Ameryką Północna - nasuwają mi się skojarzenia z Najlepszymi wrogami Filiu i Davida B.

Plansze, jak zwykle u Thompsona, wyglądają super:







Oby fabularnie komiks nie okazał się ambitną porażką. Odkąd powtórzyłem po kilkunastu latach Blankets i się srogo zawiodłem na nim (a w 2006 roku był to jeden z moich komiksów życia), jestem ostrożny w kwestii jarania się Thompsonem.

Pewnie Timof wkrótce zapowie Ginseng Roots.
« Ostatnia zmiana: Nd, 24 Maj 2020, 11:06:06 wysłana przez ramirez82 »

Offline asx76

Odp: Craig Thompson
« Odpowiedź #5 dnia: Pn, 25 Maj 2020, 11:24:42 »
Ja tam po "Blankets" już wiem, że twórczość Thompsona nie dla mnie pod względem fabularnym ;)
Oczywiście rysunki bardzo ładne :)