Autor Wątek: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)  (Przeczytany 307801 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Castiglione

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #945 dnia: Cz, 17 Wrzesień 2020, 23:37:57 »


Jest trochę spoilerów.

Kolejny "Kaczogród" za mną. Bardzo fajnie, że Egmont zmienił kolejność i dostaliśmy teraz trochę starsze komiksy. Czytając ten tom niedługo po "Latającym holendrze", gdzie już prawie dochodziliśmy do lat 60., czuć ogromną różnicę. Raz, że przez te lata ewoluowały rysunki. Tutaj postacie są rysowane w stylu trochę bliższym starym kreskówkom czy kresce Ala Taliaferro, ale też rysunki wydają mi się bardziej charakterne i są bliższe moim skojarzeniom z Barksem, które pozostały mi z czasów dzieciństwa. Różnica jest też w warstwie scenariusza, komiksy wydają się odważniejsze, a humor celniejszy i bardziej ostry. Pojawiają się tu motywy, których obecnie raczej nie spodziewałbym się w historiach o kaczkach - realistyczna broń palna czy mówienie o czyjejś śmierci są na porządku dziennym, złoczyńca chce popełnić samobójstwo, pojawia się plemię kanibali, kaczory zabijają zwierzęta (oczywiście poza kadrem, ale jednak), a z jednego nawet zdejmują skórą i ubierają się w nią, żeby przejść niepostrzeżenie przez resztę stada, Goguś chce pozbawić Donalda domu, pojawiają się takie sceny jak bezdomni wygrzebujący jedzenie z koszy na śmieci, itd.

W tomie dostajemy przy tym kilka ważnych i zarazem ciekawych komiksów - debiut Sknerusa, później pierwsza dłuższa przygodówka z jego udziałem, pierwszy komiks z Gogusiem (kiedy jeszcze nie był takim szczęściarzem) czy "Dzika Afryka" w oryginalnej i nieocenzurowanej wersji - tutaj brawa za decyzję o wydaniu oryginału pomimo słabszej jakości materiałów. Fajnie też, że pojawiła się adnotacja wyjaśniająca różnicę w wyglądzie tej historii. Jedyne co, to miło byłoby też dostać porównanie do późniejszej przerysowanej wersji, no ale mając wybór między tymi dwiema stawiam jednak na oryginał.

Przyznaję, że lektura była bardzo przyjemna i satysfakcjonująca. Mimo, że jest to jak na razie najkrótszy tom "Kaczogrodu", to muszę stwierdzić, że także jeden z najlepszych. Zarówno wartość historyczna, jak i jakość samych komiksów przemawiają za tym, żeby zapoznać się z tym wydaniem. Część zawartych tu historii okazała się bardzo ważna dla rozwoju kaczego świata, komiksy humorystyczne są naprawdę śmieszne, a w zestawieniu z tym, co Egmont opublikował do tej pory, można bardzo fajnie zobaczyć, jak na przestrzeni lat zmieniał się styl Barksa. Czekam na kolejne wydania i mam nadzieję, że uda się, żebyśmy dostali wszystkie 30 tomów. Już teraz komplet fajnie się prezentuje, a co dopiero jak wyjdzie reszta.

Offline R~Q

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #946 dnia: Pt, 18 Wrzesień 2020, 13:42:57 »
Z niezadowoleniem przyjmuję dobór nazw do komiksów, uważam, że jest zły pod względem sprzedażowym. Tak się składa, że niektórzy fani Kaczorów, nie będący jednak specjalistami, nie śledzący bloga Radefa wiedzą, że Barks wymyślił Sknerusa i że stało się to w komiksie "Christmas on Bear Mountain" - tj. "Święta/Gwiazdka na Niedźwiedziej Górze". Ten tytuł jest kojarzony właśnie z tym przełomowym komiksem. Jednak, jak się dowiaduję, Egmont postanowił ten tytuł przetłumaczyć jako "Wielka Niedźwiedzica", co kompletnie nikomu nie mówi, a już na pewno nie wskazuje jasno na komiks No. 1 ze Sknerusem.

Co więcej, najnowszy tom Kolekcji został nazwany "Tajemnica Starego Zamczyska". O ile to też jest znany i ważny komiks, to jednak nie aż tak jak "Święta...". Po okładce, nazwie itd. nie można się zorientować, że to właśnie w tym tomie jest pierwszy komiks ze Sknerusem. Gdyby tom (i historia) nazywały się "Święta/Gwiazdka na Niedźwiedziej Górze", a na okładce byłby obrazek w stylu np. tego:



to byłoby to o wiele lepsze posunięcie dla sprzedaży tomu, medium-level-fani od razu wiedzieliby o co chodzi. Coż, to nie pierwszy raz, kiedy Egmont podejmuje nie do końca rozsądne kaczorowe decyzje.

Offline Castiglione

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #947 dnia: Pt, 18 Wrzesień 2020, 15:27:26 »
No nie wiem, przecież ten komiks wydano w Polsce conajmniej z 10 lat temu. Jak dla mnie to w polskim fandomie oba tytuły powinny być tak samo znane.

Co do okładek to się zgadzam, że mogłyby być lepsze i bardziej nawiązywać do zawartości, nawet zachowując obecny szablon - tak jak w następnym tomie będziemy mieć na okładce kwadratowe kaczki.
« Ostatnia zmiana: Pt, 18 Wrzesień 2020, 16:32:22 wysłana przez Eguaroc »

Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #948 dnia: Pt, 18 Wrzesień 2020, 15:57:51 »
Zacznę od tego , że bardzo się cieszę z pozytywnej recenzji "Tajemnicy starego zamczyska". Bałem się jaka będzie reakcja na ten przeskok, tym bardziej, że lata 1947-1948 to jeszcze okres przejściowy w karierze Barksa, w którym obok komiksów typu "Tajemnica starego zamczyska" czy "Zagubieni w Andach" tworzył czasem dość przeciętne komiksy jak np. "Złota choinka" czy nawet "Wielka niedźwiedzica", która poza występem Sknerusa jest... meh.


Z niezadowoleniem przyjmuję dobór nazw do komiksów, uważam, że jest zły pod względem sprzedażowym. Tak się składa, że niektórzy fani Kaczorów, nie będący jednak specjalistami, nie śledzący bloga Radefa wiedzą, że Barks wymyślił Sknerusa i że stało się to w komiksie "Christmas on Bear Mountain" - tj. "Święta/Gwiazdka na Niedźwiedziej Górze". Ten tytuł jest kojarzony właśnie z tym przełomowym komiksem. Jednak, jak się dowiaduję, Egmont postanowił ten tytuł przetłumaczyć jako "Wielka Niedźwiedzica", co kompletnie nikomu nie mówi, a już na pewno nie wskazuje jasno na komiks No. 1 ze Sknerusem.
Wiesz co ci powiem? 11 lat temu, w 2009 roku, gdy wydano komiks po raz pierwszy jako "Wielka niedźwiedzica" w "Kaczorze Donaldzie", moja reakcja była identyczna. Jak Drewnowski śmiał przetłumaczyć to inaczej! Teraz jednak, po latach, patrzę na to z zupełnie innej perspektywy. Kiedyś należało ten komiks jakoś nazwać po polsku, wiele tytułów komiksów Barksa w Europie Zachodniej jeszcze dalej odbiega od oryginalnych nazw niż "Wielka niedźwiedzica", ale one, podobnie jak polska "Niedźwiedzica", oddają sens historii i nie widzę powodu aby na siłę kopiować 1:1 oryginał.
Poza tym - kto niby w ciągu ostatniej dekady nazywał pierwszy komiks z Sknerusem "Świętami na Niedźwiedziej Górze"? W nowym wydaniu "Życia i czasów Sknerusa McKwacza" - jest "Wielka niedźwiedzica". W jakiejś książce o historii Disneya, którą kiedyś wydał Egmont i mi wysłał - jest "Wielka niedźwiedzica". Nawet w polskiej wersji nowych "Kaczych opowieści", gdy pojawia się nawiązanie do tej historii, to pada tytuł "Wielka niedźwiedzica". Machina historii już ruszyła, jeżeli chciałeś powstrzymać "Wielką niedźwiedzicę", to należało to zrobić co najmniej 5 lat temu.

Co więcej, najnowszy tom Kolekcji został nazwany "Tajemnica Starego Zamczyska". O ile to też jest znany i ważny komiks, to jednak nie aż tak jak "Święta...". Po okładce, nazwie itd. nie można się zorientować, że to właśnie w tym tomie jest pierwszy komiks ze Sknerusem.  Gdyby tom (i historia) nazywały się "Święta/Gwiazdka na Niedźwiedziej Górze",
Tylko popatrz, że "Tajemnica starego zamczyska" to jest genialny tytuł w kontekście kolekcji Rosy. Gdzieś za jakiś rok wyjdzie 10. tom Rosy o nazwie "Druga tajemnica starego zamczyska". Powiem szczerze, że gdyby ode mnie zależało jaki tytuł miałby dostać ten tom, to nie potrafiłbym podjąć decyzji.

a na okładce byłby obrazek w stylu np. tego:

to byłoby to o wiele lepsze posunięcie dla sprzedaży tomu, medium-level-fani od razu wiedzieliby o co chodzi. Coż, to nie pierwszy raz, kiedy Egmont podejmuje nie do końca rozsądne kaczorowe decyzje.
A to się w pełni zgadzam - okładki powinny być zdecydowanie lepsze i pokazujące czym jest dany tom. Jednak co do nazw, nie można się czepiać, szczególnie, że 3. tomu została zmieniona w Polsce nazwa. Zamiast rozgrywającego się w Norwegii "Leminga z medalionem", dano znacznie bardziej znane na całym świecie "Siedem miast Ciboli".
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline Castiglione

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #949 dnia: Pt, 18 Wrzesień 2020, 16:36:56 »
Zacznę od tego , że bardzo się cieszę z pozytywnej recenzji "Tajemnicy starego zamczyska". Bałem się jaka będzie reakcja na ten przeskok, tym bardziej, że lata 1947-1948 to jeszcze okres przejściowy w karierze Barksa, w którym obok komiksów typu "Tajemnica starego zamczyska" czy "Zagubieni w Andach" tworzył czasem dość przeciętne komiksy jak np. "Złota choinka" czy nawet "Wielka niedźwiedzica", która poza występem Sknerusa jest... meh.
Mnie bardzo odpowiada ten wcześniejszy styl Barksa. I jestem bardzo ciekawy tych czterech najwcześniejszych tomów, bo patrząc po okładkach to już kompletnie widzę tam kreskę Taliaferro.

Offline Bazyliszek

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #950 dnia: Pt, 18 Wrzesień 2020, 19:39:40 »
Jeszcze tego Kaczogrodu nie mam - będzie musiał poczekać do listopada i wtedy ponarzekam na słabe tłumaczenie i wyblakłe kolory. :)

Ale kupiłem sobie ostatnio Donaldy 10/19 i 8/20 bo były po 5 zł. Jeju jaka to nędza. Papier tragiczny. przecież to wygląda gorzej niż MM i KD w 1994 roku! Fatalne liternictwo tytułów. Przedruki Zagadek Mikiego itp. z lat 90-tych. Ale chyba najbardziej wkurzyła mnie dubel i na dodatek przeróbka tytułu "Dwa Kaczory i dziecko" na jakieś bzdury. Plus gorsze tłumaczenie. Niech już dorżną to pismo do końca, bo wstyd coś takiego dzieciom pokazywać. O gumowym sedesie już się kiedyś wypowiadałem, więc o tym już cisza. Wyciągany rekin fajniejszy ale nie było efektu WOW.

Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #951 dnia: Pt, 18 Wrzesień 2020, 20:57:19 »
Fatalne liternictwo tytułów.
Ale co ci w nich nie pasuje? Według mnie jest to są zdecydowanie najładniejsze tytuły (szczególnie mówię tutaj o czcionce, którą jest napisany bohater historii) w całej historii "Kaczora Donalda".
na dodatek przeróbka tytułu "Dwa Kaczory i dziecko" na jakieś bzdury
Nie przeróbka, lecz nowe tłumaczenie. Zrozum to, jak Jacek Drewnowski tłumaczy od nowa jakiś komiks, to nie analizuje jaki tytuł wymyślił dla niego Wojnarowski. W 1997 roku ten tytuł miał sens, ponieważ film "Three Men and a Baby" był całkiem świeżym filmem, dzisiaj, nie wiem czy którekolwiek dziecko zrozumiałoby to nawiązanie.

Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline Bazyliszek

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #952 dnia: Pt, 18 Wrzesień 2020, 21:06:26 »
A nawiązanie do "Zuzia Lalka nieduża" ma sens? Przecież ta piosenka Fasolek, jest jeszcze starsza. Te czerwone nazwy bohaterów to totalna porażka. Stare były lepsze.

I jeszcze ponarzekam na obecne spisy treści w Gigantach. Czemu wrócili do at 90-tych, jak był sam tytuł, który nic mi nie mówił? Prawie 20 lat było ok, bo od razu wiedzieliśmy ile jest historii z Donaldem, Sknerusem, Mikim w danym numerze. A teraz znowu nie można szybko obczaić co tam w środku jest i kto rysuje.

Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #953 dnia: Pt, 18 Wrzesień 2020, 21:15:33 »
A nawiązanie do "Zuzia Lalka nieduża" ma sens? Przecież ta piosenka Fasolek, jest jeszcze starsza.
Ale nadal jest śpiewana choćby w przedszkolach. Użyłem potęgi internetu i znalazłem film z nią na YT i ma on 40 mln wyświetleń.
Te czerwone nazwy bohaterów to totalna porażka. Stare były lepsze.
To po prostu nostalgia.

I jeszcze ponarzekam na obecne spisy treści w Gigantach. Czemu wrócili do at 90-tych, jak był sam tytuł, który nic mi nie mówił? Prawie 20 lat było ok, bo od razu wiedzieliśmy ile jest historii z Donaldem, Sknerusem, Mikim w danym numerze. A teraz znowu nie można szybko obczaić co tam w środku jest i kto rysuje.
A to się nazywa oszczędności. Przez pewien czas (te ok. 20 lat) skandynawski Egmont robił własne spisy treści i wycinał obrazki z historyjek. Teraz jednak powrócili do wspólnych spisów treści wraz z niemiecką edycją, gdzie od dłuższego czasu wyglądają one tak.
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline Bazyliszek

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #954 dnia: So, 19 Wrzesień 2020, 14:08:14 »
Oczywiście. Jak zwykle wszystko przez Niemców. Mogłem się domyśleć. :)

Offline Szekak

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #955 dnia: So, 19 Wrzesień 2020, 16:36:12 »
Nie, przez Egmont. Tego sie nikt nie domyslal.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline PJP

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #956 dnia: So, 19 Wrzesień 2020, 17:54:07 »
A dlaczego nie 2w1?  8)

Offline Bazyliszek

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #957 dnia: Wt, 22 Wrzesień 2020, 09:10:49 »
Hmmm. Kupiłem KD 6/2020 i już miałem się wkurzać na Egmont, że znowu przedruki z lat 90-tych robi. Ale zajrzałem na INDUCS i tam mi wyjaśnili, że "Sposób na łysienie" Vicara był do tej pory tylko w twardookładkowym "Kaczogrodzie" poświęconym temu autorowi. I to stamtąd pamiętam ten komiks a nie z regularnego KD.

Uważam że Egmont przesadza z ilością jednostronnych Zagadek detektywistycznych w obecnych KD. Kiedyś była jedna na numer i było ok. Albo te fajne dwustronne obrazki. Teraz to jakoś gorzej się czyta, zwłaszcza w rysunkach Miguela. BTW - co myślicie o rysunkach Miguela? W Gigantach było sporo jego komiksów. Mimo uproszczonej kreski, ma szczęście do niezłych scenariuszy. Najbardziej mi się chyba podobała ta historia ze starej Japonii, jak samuraje lubili wierszyki jakie opowiadał Donald.

Offline Bazyliszek

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #958 dnia: Cz, 24 Wrzesień 2020, 12:20:27 »
Najnowszy odcinek Duck Tales 3x8 jest po prostu genialny. Przez te pół roku zdążyłem zapomnieć jak cudownie ironicznie-czarnohumorowo-śmieszne są dialogi w tej kreskówce. Plus fantastycznie ukazana Magika, w chatce pełnej pudełek po pizzy, desperacko chcąca odzyskać swoją magię. Oczywiście Goguś bez swojego szczęścia zawsze bawi. Tym bardziej, że w DuckTales jest ukazana jego wredniejsza, bardziej samolubna wersja, niż w komiksach które były drukowane po polsku. No i Karate Kid montage - beka.
« Ostatnia zmiana: Cz, 24 Wrzesień 2020, 12:22:06 wysłana przez Bazyliszek »

Michael_Korvac

  • Gość
Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #959 dnia: Pt, 25 Wrzesień 2020, 21:31:32 »

Jakby powiedział to Wujek Sknerus do Granita Forsanta (i nawzajem), używając pewnego nietypowego określenia, tak i ja mogę go teraz użyć i oznajmić: w końcu przestałem być ,,starym fasolożercą, podłym płetwiakiem i krzywodziobym karpiem" i odważyłem się kupić "Powrót do Klondike" - pierwszy tom z serii autorstwa mistrza całego Uniwersum (a może Multiversum) Kaczogrodu, Carla Barksa. Nadszedł czas, aby sięgnąć komiksowych pierwocin tego świata, zagłębić się w lekturę tego, kto Kaczorowi Donaldowi, Wujkowi Skenurowi, słynnym siostrzeńcom Donalda, w tak wspaniałym stylu, nadał wyrazistości komiksowej egzystencji - tej wysmakowanej formy historii obrazkowych, które dla mnie osobiście są bardzo ważne: to w końcu Kaczogród był moim pierwszym Uniwersum komiksowym, które jako dziecko zacząłem dość szeroko poznawać.

Najnowszy odcinek Duck Tales 3x8 jest po prostu genialny. Przez te pół roku zdążyłem zapomnieć jak cudownie ironicznie-czarnohumorowo-śmieszne są dialogi w tej kreskówce. Plus fantastycznie ukazana Magika, w chatce pełnej pudełek po pizzy, desperacko chcąca odzyskać swoją magię. Oczywiście Goguś bez swojego szczęścia zawsze bawi. Tym bardziej, że w DuckTales jest ukazana jego wredniejsza, bardziej samolubna wersja, niż w komiksach które były drukowane po polsku. No i Karate Kid montage - beka.

A jak sytuacja w tym względzie prezentuje się z polskim dubbingiem w "Kaczych Opowieściach" z nowej serii? Czy nasz oddział "Disney'a", czy jakiekolwiek inne Studio przygotowało dubbingi pod 3 sezon tej produkcji? Czy polskie "Disney XD" realizuje animację? Przymierzam się również do pewnego fanowskiego przedsięwzięcia związanego z Kaczogrodem: rozpoczęcie oglądania ponad stu odcinków "Kaczych Opowieści" z końca lat 80-tych XX wieku aż do początku lat 90-tych XX wieku.  ;D