Przecież każdy ma pierwsze wydanie z 1998 roku.
W tym momencie powinienem skończyć wypowiedź, ponieważ tylko ośmieszasz się takimi zdaniami, ale... niestety... "Z annałów Młodych Skautów" to prawdopodobnie jedne z najgorszych tłumaczeń Wojnarowskiego. Jak zwykle - podłożyłeś się.
BŁĘDY W WYDANIU Z 1998 ROKU:
"syn Korneliusza Kwaczaka, Karbidon Kwaczak" - mały błąd, ale imię - Kwalutek - było w "Drzewie"
"pamiętający jeszcze czasy praprawnuka Karbidona Kwaczaka" - Wojnarowski tradycyjnie poszedł w twórczość własną i przesunął czasy Kwaczaków o wiek o tyłu, praprawnukami Kwalutka są Hyzio, Dyzio i Zyzio
"podwicesztabowy Tagliaferro" - nawiązanie do twórców postaci HDZ? Po co, powinno być "Taliaferro"
"Kaczka McKwacz" - Babcia Kaczka McKwaczem? Świetne tłumaczenie.
"jestem ich babcią" - gagi słowne z oryginału? Phi... ja wymyślę lepsze. Oryginalnie chodziło o to, że Babcia Kaczka myślała, że druhowi chodziło o precyzję i HDZ powinni nazwać ją prababcią.
Żadnego z tych błędów oczywiście nie ma w tłumaczeniu Drewnowskiego.