Autor Wątek: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)  (Przeczytany 307955 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline nori

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #810 dnia: Cz, 25 Czerwiec 2020, 10:29:23 »
Tak z ciekawości, w polskim Kaczorze Donaldzie ukazało się parę historii ze wspólnymi przygodami z Mikim i Donaldem. Były:
- Cykl: Saga Milenialna
- Cykl: Wyspa Mitos
- Cykl: Gdzie jest Donald
- Historyjka z numeru 2018-12

Było coś jeszcze?
8studs blog o klockach LEGO, komiksach i filmach.

Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #811 dnia: Cz, 25 Czerwiec 2020, 10:59:33 »
Były jeszcze (pomijam historie, w których udział Donalda/Mikiego był marginalny)
- "W przyczepie Mikiego" z KD 2011-48, które jest niczym innym jak adaptacją krótkometrażówki - https://inducks.org/s.php?c=D+2000-034
- "Tajemniczy prezent" z KD 2004-17-18 - https://inducks.org/s.php?c=D+2003-240
- "W obcej skórze" z KD 2009-39 - https://inducks.org/s.php?c=D+2008-402
- "Zagubiony w akcji" z KD 2014-13 - https://inducks.org/s.php?c=D+2012-117
- "Wszystko o Mikim" z KD 2014-02 - https://inducks.org/s.php?c=D+2013-065
- "Jak powstaje komiks" z KD 1999-36 - https://inducks.org/s.php?c=D+99044
- "Poszukiwacze zaginionej świątyni" z KD 2006-07, wydani w połowie, bo redakcji pomyliły się kody - https://inducks.org/s.php?c=D%2FD+2004-021
Co ciekawe, wszystkie wymienione komiksy narysował nie kto inny jak Ferioli.
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline tomsawyer

  • Wiadomości: 251
  • Polubień: 228
  • Żywych zwołuję, zmarłych opłakuję, gromy kruszę.
    • Zobacz profil
    • Rush Hemispheres
Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #812 dnia: Nd, 28 Czerwiec 2020, 21:44:59 »
Glenat rusza ponownie z kolekcją Barksa.
Nie znam francuskiego, ale z tego co mi przetłumaczył Facebook, to mają być 24 tomy łącznie i na każde dwa tomy będzie etui.
"Nie od razu Rzym zbudowano, oczywiście, z tamtą robotą nie miałem nic wspólnego."

Offline Kadet

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #813 dnia: Cz, 02 Lipiec 2020, 23:01:32 »
Z ciekawych rzeczy wygrzebanych w sieci (konkretnie tutaj: https://tiahblog.blogspot.com/2019/12/adventures-in-comic-boxing-first-for.html?m=1)

Ten pasek z 1951 to prawdopodobnie pierwszy występ wujka Sknerusa poza komiksami Barksa.
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline Bazyliszek

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #814 dnia: Cz, 02 Lipiec 2020, 23:11:49 »
Jak tu ktoś wcześniej pisał - korekta się rzeczywiście zmyła w aktualnym Gigancie z Kwantomasem na okładce. Pierwszy krótki komiks i już dwie literówki - bity zamiast buty i coś jeszcze. Potem przy Siódmym Kruku są rozmazani twórcy na boku. Suabo.

Offline asx76

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #815 dnia: Pt, 03 Lipiec 2020, 13:41:45 »
Szanowny Panie Radef, do którego tomu kolekcji Barksa kaczki są "warte grzechu"? ;)

Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #816 dnia: Pt, 03 Lipiec 2020, 13:59:06 »
Szanowny Panie Radef, do którego tomu kolekcji Barksa kaczki są "warte grzechu"? ;)
Wszystkie. A tak na serio (co widać po części na tej grafice) - na razie nie ma tomu, który mógłbym nazwać słabszy. Potem będą, ale na razie nie.

Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline Bazyliszek

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #817 dnia: Nd, 05 Lipiec 2020, 11:19:34 »
Siedzę sobie na wsi i przegapiam promocje. Pod koniec czerwca znowu w Auchanie była wyprzedaż Gigantów, Mamutów i Mega Giga po 10 zł. Ale nie było mnie w mieście to przegapiłem. Szkoda.



Offline Kadet

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #818 dnia: So, 11 Lipiec 2020, 21:29:29 »
http://www.komiksydisneya.pl/2020/07/megagiga-i-gigant-mamut-quo-vadis.html

Dzięki, radefie, za Twój artykuł na temat MegaGiga i Mamuta. Pozwolę sobie odpowiedzieć tutaj, żeby nie utonąć w morzu komentarzy :)

Podobnie jak Ty, wolałem dawne 448-stronicowe MegaGiga - także dlatego, że dobór opowieści wydawał mi się celniejszy. Bardzo podobało mi się wydawanie wielu opowieści z jednego cyklu w jednym tomie, np. Morskich Opowieści czy pierwszej sagi o Mikim i Magach. Teraz niestety tego nie ma i faktycznie rozróżnienie między Mamutem i MegaGiga jest wyłącznie formalne.

Pomysł o zastąpieniu jednej z serii zbiorczymi wydaniami z Gigantami pominiętymi w Polsce to ciekawy pomysł, ale czy wtedy nie prościej byłoby wrócić do comiesięcznej częstotliwości GP? Choć może faktycznie przedruki w ramach innej serii mogą sprawić, że tomy będą miały dłuższe "życie na półce sklepowej" (ale mimo wszystko bez zwiększenia objętości lub częstotliwości w miejsce anulowanej serii da się przedrukować tylko 4 z 7 pomijanych u nas tomów rocznie).

Osobiście nie posiadałbym się ze szczęścia, gdyby jedną z tych serii zastąpiono jakimś cyklem premium, niekoniecznie przedrukowywanym mechanicznie, tylko dobieranym z sercem przez kogoś, kto ma jakąś orientację w świecie myszo-kaczym. Sam miałbym już pewną listę komiksów, które można by tak wydać:

1) zbiorcze wydania komiksów z Kwantomasem, o których pisałem wcześniej;
2) cykl "Mickey Mouse Mystery Magazine", o którym wiele dobrego czytałem, np. w takich dwóch tomach (z ewentualnym dostosowaniem formatu)
3) zbiorcze wydanie cyklu "Pewnego razu w Ameryce",np. oparte na tym tutaj (prawdziwy wypas by był, jakby się dało trochę to podrasować, np. zatrudnić jakiegoś specjalistę od historii Ameryki, żeby do każdego rozdziału napisał krótki, utrzymany w przystępnym tomie wstęp o okresie historycznym, do którego dany komiks się odnosi - wtedy można by to reklamować walorami edukacyjnymi i może jakieś dofinansowanie dostać?)
4) zbiorcze wydanie komiksów o Superkwęku autorstwa Lucio Leoniego i Emanueli Negrin
5) zbiorcze wydanie najlepszych komiksów ze scenariuszem Tito Faraciego - może oparte na czymś takim: https://inducks.org/issue.php?c=it%2FBSE1645#m
6) zbiorcze wydanie Sagi o Lodowym Mieczu, choćby takie.

Niektóre z tych tomów są mniejsze objętościowo niż 512 stron, ale myślę, że jakość komiksów w pełni by to wynagrodziła. Jakby jeszcze dało się je wsadzić w HC (nawet z zachowaniem formatu Giganta), byłbym wniebowzięty :)
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline Bazyliszek

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #819 dnia: So, 11 Lipiec 2020, 22:25:00 »
Lubię takie historyczno-przekrojowe materiały od @radefa. Sam mam tylko 9 Mamutów i 15 Megagiga. Głównie tych początkowych właśnie, gdzie liczba dubli była minimalna. To by było najlepsze rozwiązanie - gdyby brakującą zawartość tych 7 niemieckich Gigantów co u nas nie wychodzą (Bo teraz jest tylko 6 numerów Giganta rocznie), "skleić" i wrzucić do Mammuta. Ale jak napisał @radef - to by trzeba minimum wysiłku i jeszcze parę złotych zapłacić za zmiany w druku. Lepiej więc nic nie robić, dalej przedrukowywać kropka w kropkę niemieckie MegaGiga tematycznie, olewać sprawę, że 3/4 zawartości to duble, a potem się dziwić, że sprzedaż spada.  :-\

I jeszcze to wakacyjne wydanie specjalne Giganta - o wiele cieńsze, formatowo nie pasujące do niczego i tańsze tylko o złotówkę. A po co to komu? A na co to potrzebne? Trzeba by dać normalny lipcowy niemiecki Gigant i byłoby ok. Egmont miota się i sam nie wie jak to poprowadzić.

Offline Kadet

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #820 dnia: So, 11 Lipiec 2020, 22:41:33 »
I jeszcze to wakacyjne wydanie specjalne Giganta - o wiele cieńsze, formatowo nie pasujące do niczego i tańsze tylko o złotówkę. A po co to komu? A na co to potrzebne? Trzeba by dać normalny lipcowy niemiecki Gigant i byłoby ok. Egmont miota się i sam nie wie jak to poprowadzić.

A mnie się akurat ta inicjatywa bardzo podoba, bo rodzi nadzieję na inne wydania specjalne w przyszłości. A po co to komu? Jak wskazuje tytuł i artykuły, tomik jest pomyślany dla czytelników, którzy przez epidemię koronawirusa (ewentualnie z innych względów) nie wyjadą w tym roku na wakacje i spędzą je w domowym zaciszu - bardzo na czasie.

Czasami brak panoramy na grzbiecie jest plusem - jeżeli ktoś chce kupić dziecku albo sobie tylko jeden komiks, to prędzej wybierze taki, na którego grzbiecie nie ma np. cyfry 4 i kawałka obrazka, bo nie będzie miał wtedy poczucia, że omija go część serii. Jakby zamiast tego Egmont miałby wydać siódmego Giganta, ten efekt by znikł (nie wspominając, że wtedy nie byłoby co liczyć na te fajne onomatopeje i napisy, które dało się zrobić w "Przygodzie na balkonie".
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline zerodwatrzy

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #821 dnia: So, 11 Lipiec 2020, 22:43:17 »


Lepiej więc nic nie robić, dalej przedrukowywać kropka w kropkę niemieckie MegaGiga tematycznie, olewać sprawę, że 3/4 zawartości to duble, a potem się dziwić, że sprzedaż spada.  :-\

I jeszcze to wakacyjne wydanie specjalne Giganta - o wiele cieńsze, formatowo nie pasujące do niczego i tańsze tylko o złotówkę. A po co to komu? A na co to potrzebne? Trzeba by dać normalny lipcowy niemiecki Gigant i byłoby ok. Egmont miota się i sam nie wie jak to poprowadzić.

Po raz kolejny - ile osób ma te komiksy w innych wydaniach? Będzie to chociaż 1% w porównaniu do nakładu?

A Balkony - bardzo dobrze, że wyszły. Trzeba pochwalić inicjatywę Egmontu, że sprawdzają grunt pod coś nowego. Oby to był sukces prowadzący nas do dobrobytu w wydaniach specjalnych.

Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #822 dnia: So, 11 Lipiec 2020, 22:54:27 »
Podobnie jak Ty, wolałem dawne 448-stronicowe MegaGiga - także dlatego, że dobór opowieści wydawał mi się celniejszy. Bardzo podobało mi się wydawanie wielu opowieści z jednego cyklu w jednym tomie, np. Morskich Opowieści czy pierwszej sagi o Mikim i Magach. Teraz niestety tego nie ma i faktycznie rozróżnienie między Mamutem i MegaGiga jest wyłącznie formalne.
Muszę jedną sprawę sprostować (trochę to źle ująłem w tekście, może jeszcze przejrzę).  Pierwsze lata "MegaGiga" 512-stronicowych były pełne znakomitych tomów. Choćby 2010 rok, który był według mnie najlepszym rokiem serii (albo ex aequo z 2008), gdzie były tak doskonałe tomy jak "Złota gorączka" czy "Kuzyn czarodzieja". To nie jest tak, ze zmiana ilości stron na 512 stron, od razu spowodowała spadek jakości, nie - tu akurat bardziej chodziło o to, że nagle w "Mamucie" zaczęły się ukazywać tematyczne tomy, co mogło zdezorientować czytelnika. Doskonałe tomy pojawiały się jeszcze długo, choćby w 2. połowie 2015 roku mieliśmy "Wyprawę do Indii" (0 reprintów, masę długich komiksów) i "Przebudzenie siły" (w końcu publikacja pozostałej części "Władców galaktyki"!).

Ogólnie - jakbym miał podzielić MGG/MAM pod względem jakości na ery, to według mnie ważny tutaj jest "Mamut" 28 z 2018, czyli "Kaczki w rajtuzach" - doskonały tom. Tuż przed nim ukazały się inne bardzo dobre tomy jak "Potwór z przeszłości" czy "Dynastia". 3 wydania na bardzo, ale to bardzo wysokim poziomie (i, tutaj info dla 8azyliszka, w każdym z nich ilość powtórek jest minimalna).
Od tego momentu wydano 7 kolejnych tomów (8. zapowiedziany), z których żadne nie zbliżyło się poziomem do jakiegokolwiek z 3 wydań z 2018 roku. Pod każdym względem prezentują się gorzej - doboru historii, ilości długich komiksów czy ilości reprintów. Dlaczego tak się stało - wytłumaczyłem na blogu, 12 Temapocketów rocznie w Norwegii dobiło serię, a Niemcom już nie chce się układać ciekawych tomów.

Lepiej więc nic nie robić, dalej przedrukowywać kropka w kropkę niemieckie MegaGiga tematycznie, olewać sprawę, że 3/4 zawartości to duble, a potem się dziwić, że sprzedaż spada. 
Połowę. Akurat Niemcy się pilnują, żeby było trochę nowych komiksów, ale też nie za dużo. Niestety widać w tym "autopilota", połowa historii będących powtórkami sprzed 10-15 lat, połowa historii nowych i jakoś to będzie.

I jeszcze to wakacyjne wydanie specjalne Giganta - o wiele cieńsze, formatowo nie pasujące do niczego i tańsze tylko o złotówkę. A po co to komu? A na co to potrzebne? Trzeba by dać normalny lipcowy niemiecki Gigant i byłoby ok. Egmont miota się i sam nie wie jak to poprowadzić.
"Przygoda na balkonie" nie jest może najlepszym wyborem, ale na pewno fajną próbą wydania czegoś ciut innego. Ja tej inicjatywie kibicuje i liczę, że nie będzie to ostatni specjalny tom.
Poza tym nie jest to tom "wiele cieńszy" od "Giganta", ale liczący dokładnie 64 strony mniej, czyli dokładnie tyle samo ile różnią się między sobą 448-str "MegaGiga" od 512-str.
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Online Castiglione

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #823 dnia: So, 11 Lipiec 2020, 23:01:17 »
Podobnie jak Ty, wolałem dawne 448-stronicowe MegaGiga - także dlatego, że dobór opowieści wydawał mi się celniejszy. Bardzo podobało mi się wydawanie wielu opowieści z jednego cyklu w jednym tomie, np. Morskich Opowieści czy pierwszej sagi o Mikim i Magach. Teraz niestety tego nie ma i faktycznie rozróżnienie między Mamutem i MegaGiga jest wyłącznie formalne.
Co prawda minęły już długie lata, odkąd ostatni raz czytałem te serie, ale odniosę się do tego punktu, bo jest mi bardzo bliski. Tematyczne 448-stronne MegaGiga było super. Do momentu, kiedy były wydawane w takiej formule bardzo podobał mi się każdy tom (a czytałem od pierwszego, zresztą na początku nie wiedziałem, że będzie z tego cos więcej niż dwa tomy, które reklamowano w KD). Kiedy wystartowali z Mamutem poczułem ogromny przesyt ilości wydawanych komiksów i zaczęło mi nie starczać na wszystko, czego efektem były coraz większe braki, czasami kończące się domawianiem kilku tomów naraz (co powodowało masowe czytanie i zero radości z nowego komiksu), a później coraz większym olaniem tematu. A kiedy MegaGiga urosły do 512 stron od razu poczułem spadek klimatu i zaczęło coś mi nie grać, było czuć, że nie tylko dodano te kilka stron więcej, ale coś się zmieniło w zawartości i jakościowo to już nie było dla mnie to samo. Plus budziło skojarzenia z Mamutem, który nigdy mi nie podpasował i był dla mnie najsłabszą serią. Więcej nie znaczy lepiej.
« Ostatnia zmiana: So, 11 Lipiec 2020, 23:04:37 wysłana przez Eguaroc »

Offline zerodwatrzy

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #824 dnia: So, 11 Lipiec 2020, 23:22:51 »
@Eguaroc

Z tego co piszesz wynika bardziej, że miał na to wpływ twój przesyt tymi historiami. Poziom tomów spadł znacznie później niż zwiększenie liczby stron, a i wśród tych liczacych 448 znalazły się trochę słabsze tomy. Rok 2010 i 2011 są przecież topowe pod względem wydanych tomów, a są tu same 512, z jednym wyjątkiem.