Autor Wątek: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)  (Przeczytany 307036 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bazyliszek

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #750 dnia: Nd, 07 Czerwiec 2020, 16:24:05 »
Drogich, w znaczeniu że trzeba płacić 25 zł za 512 stron komiksu, z których ponad połowę już mam w Gigantach. Ta seria to by była polska premiera i za tą grubość mógłbym tyle zapłacić. Taki miesięcznik by u nas zszedł.

Offline R733

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #751 dnia: Nd, 07 Czerwiec 2020, 16:59:59 »
potrzebuje pomocy  :-[ . jeden z moich ulubionych komiksow zostal wyrzucony przez jednego z ułomnych kognitywnie domownikow (plec zenska). komiks mial oderwana okladke wiec nie pamietam tytulu, jestem jednak przekonany byla to seria "kaczor donald i spolka". alternatywnie gigant ale raczej spolka. pierwsza historia dotyczyła donalda ktory wychodowal we wlasnym ogrodzie fasole i zalozyl bar z zupa fasolowa, chlebem i slonina co spwodowalo redukcje zyskow sieci barow sknerusa. sknerus postanowil sprzedawac zupe fasolowa w burgerach w sieci swoich fast food restauracji (co spowodowalo pozwy za ubrania poplamione zupa), a nastepnie sprowadzil gigantyczna wulkaniczna fasole rosnaca w magmie ktora kroil w plastry jak hamburger (co spowodowalo pozwy po tym jak fasola zaczela sie kurczyc w klimacie umiarkownaym).

prosze o pomoc w identyfikacji komiksu.

« Ostatnia zmiana: Nd, 07 Czerwiec 2020, 17:03:12 wysłana przez R733 »

Offline Deg

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #752 dnia: Nd, 07 Czerwiec 2020, 17:21:34 »
Wydaje mi się, że to będzie to:
https://inducks.org/story.php?c=I+TL+1713-B

Czyli Donald i spółka #2
This is my truth, tell me yours.

Offline R733

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #753 dnia: Nd, 07 Czerwiec 2020, 18:31:17 »
Wydaje mi się, że to będzie to:
https://inducks.org/story.php?c=I+TL+1713-B

Czyli Donald i spółka #2
dzieki  :D

Offline Kadet

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #754 dnia: Nd, 07 Czerwiec 2020, 20:23:53 »
W najnowszym "Gigancie" naprawdę bardzo spodobał mi się "Kaczor w masce". Już wcześniej komiksy o Kwantomasie Marco Gervasio przypadły mi do gustu, bo widać było, że nie są typową masówką, tylko projektem z pomysłem, robionym z pasją i zacięciem i kunsztownie osadzonym w realiach lat 20. XX w.

Z przyjemnością obserwuję ewolucję serii z właściwie niezależnych od siebie opowiastek do coraz bardziej przenikających się i spójnych komiksów, tworzących w zasadzie całe nowe uniwersum z nowymi postaciami i wątkami. "Kaczor w masce" jest w tym procesie ważnym krokiem: Marco Gervasio nie tylko przedstawia nam pierwszą przygodę Kwantomasa, ale też - co rzadkie we włoskich komiksach - dodaje dokładne daty wydarzeń i tworzy w miarę spójną linię czasową oraz - co jeszcze rzadsze - stara się połączyć ją z kontinuum Barksa i Rosy, zwłaszcza z wydarzeniami z "Życia i czasów Sknerusa McKwacza".

Naprawdę polecam każdemu nowego Giganta, choćby tylko ze względu na "Kaczora w masce", choć jest w nim też kilka innych niezłych komiksów. Geneza Kwantomasa jest moim zdaniem dobrym punktem wejścia w cykl także dla osób, które wcześniej nie śledziły historii o jego przygodach - i jest na tyle porządną opowieścią, że może zainteresować czytelników, którzy generalnie stronią od komiksów o kaczkach (lub uznają tylko Rosę i Barksa). Grafika, jak to u Gervasio, stoi na bardzo wysokim poziomie. Uważni czytelnicy wychwycą też kilka ciekawych nawiązań - nie tylko, jak tu wcześniej wspomniałem, do "ŻiCSM", ale także do innych utworów: zakładając kostium po raz pierwszy, Kwantomas przybiera identyczną pozę, jak Donald w pierwszym komiksie o Superkwęku:

http://www.salimbeti.com/paperinik/images/papflash.jpg

(źródło: http://www.salimbeti.com/paperinik/en/origins.htm, uwaga: strona zawiera spojlery z niepublikowanych w Polsce komiksów z Kwantomasem).

DODATEK:

Spróbowałem na podstawie "Kaczora w masce" i paru innych komiksów przygotować jakiś szkic linii czasowej wydarzeń z serii o Kwantomasie. Daty pewne wyróżniam pogrubieniem. Z chęcią przyjmę uwagi, jeśli kogoś to zainteresuje :) Wrzucam w spojler dla osób, które nie czytały jeszcze nowego Giganta.

Spoiler: PokażUkryj
KWANTOMAS/ LORD JOHN QUACKETT:

ok. 1887 - przychodzi na świat jako syn lorda Andrew Quacketta i jego żony, Francuzki Marie Lamont (w takim układzie w retrospekcji z 1895 r. miałby osiem lat)
1910 - poznaje Naftona i rozpoczyna karierę Kwantomasa
1920 - poznaje Lily Dzióbek, która zostaje jego narzeczoną i partnerką w zbrodni jako Lily Chilly (jak wynika z komiksu "Przeszłość bez przyszłości)".
Lata dwudzieste XX w. - wydarzenia opisane w komiksach z serii "Zdumiewający Kwantomas, złodziej-dżentelmen".

Jeśli założymy, że Kwantomas był aktywny od 1910 r. do końca lat 20. XX w. i przyjmiemy powyższą datę jego narodzin, wynikałoby z tego, że kariera Johna Quacketta jako Kwantomasa zaczęła się, gdy miał ok. 23 lata i mogła trwać do chwili, gdy miał ok. 42 lata, co chyba nie wydaje się nieprawdopodobne pod kątem możliwości fizycznych człowieka kaczki w tym wieku.

Pewnym problemem mógłby być fakt, że wg Dona Rosy Kaczogród w 1902 r., gdy przybył do niego Sknerus, był malutkim zawsiówkiem z trzema domami na krzyż, tymczasem w 1910 r., gdy dzieje się "Kaczor w masce", jest już pokaźnych rozmiarów miastem z własnymi siłami policyjnymi, dużym więzieniem, wieloma willami i znaczną liczbą mieszkańców z wyższych sfer. Mimo wszystko myślę, że nie jest to niemożliwe, jeśli przyjmiemy, że zakrojone na szeroką skalę inwestycje Sknerusa wywołały lawinowy rozwój i rozbudowę miasta. Kaczogród jako nowy ośrodek przemysłowy pewnie zyskał sobie pewną sławę w USA, a nawet za granicą, co mogło przyciągnąć do niego arystokratów. Zubożała szlachta mogła liczyć, że w takim miejscu uda jej się zachować dawną pozycję, być może też dzięki jakimś korzystnym transakcjom. Kaczki z wyższych sfer mogło też po prostu przywabić nowe, modne miejsce, o którym dużo się mówiło.

Warto też zauważyć, że kariera Kwantomasa zaczęła się już po rozłamie w rodzinie McKwaczów między Sknerusem a jego siostrami, spowodowanym jego narastającą chciwością (wg Dona Rosy historia z Fula Zulą miała miejsce w 1909 r.).

RODZINA DIODAKA

ok. 1840 - narodziny Naftona (żeby mógł zostać ojcem Newtoniusza w wieku ok. 20 lat)
ok. 1860 - narodziny Newtoniusza (Newtoniusz byłby w takim układzie ok. 7 lat starszy od Sknerusa, który wg Dona Rosy urodził się w 1867 r. Podczas ich pierwszego spotkania w komiksie "Władca Missisipi" z "ŻiCSM" w 1880 r. Sknerus miałby 13 lat, a Newtoniusz 20. Wydaje mi się, że nie możemy za bardzo odmłodzić Newtoniusza, który w tym punkcie podróżuje już na własną rękę z dala od domu, sprzedając swoje pigułki, i zna się dość na mechanice, by pracować na parostatku).
ok. 1890 - narodziny Fultona (w takim układzie Fulton ma ok. 12 lat, gdy Sknerus spotyka go jako Młodego Skauta w Forcie Kaczogród w 1902 r. i ok. 62 lata, gdy przechodzi na emeryturę w "Pierwszym wynalazku" Dona Rosy, zostawiając warsztat Diodakowi. Trochę wczesna emerytura, ale może Diodak rwał się do roboty :) Czas akcji "Pierwszego wynalazku" datuję na ok. 1952 r. na podstawie daty publikacji "Opowieści przedświątecznej" Barksa, której jest kontynuacją.
ok. 1922 - narodziny Diodaka (dzięki temu Diodak będzie w podobnym wieku, co Donald, który w "Pierwszym wynalazku" wspomina wczesne konstrukcje Diodaka z czasów, kiedy obaj byli dziećmi - wg Dona Rosy Donald urodził się ok. 1920 r.. Przy tym założeniu Diodak rozpocznie działalność wynalazcy w wieku ok. 30 lat.)

Trudno było dobrać wiek Naftona, który pozwoliłby mu być ojcem Newtoniusza i jednocześnie pomagać Kwantomasowi podczas jego kariery w latach 20. Wg mojej propozycji Nafton ma ok. 70 lat, gdy po raz pierwszy spotyka Johna Quacketta (jest wtedy całkiem siwy), i 80-90 lat podczas historyjek z serii "Zdumiewający Kwantomas, złodziej-dżentelmen". Trochę dużo, zważywszy że w jednym z komiksów pedałuje razem z Kwantomasem na rowerze powietrznym, ale może zachował siły dzięki regularnemu piciu soku z cykorii? :) W każdym razie to i tak mniej naciągane niż wiek Babci Kaczki i Dziadka Be w komiksach Rosy ;)

Inną konsekwencją przyjęcia powyższych dat jest to, że w trakcie "Kaczora w masce" Newtoniusz ma ok. 50 lat, a Fulton ok. 20. Nafton wspomina w komiksie, że Newtoniusz "jeździ po świecie z jakimś bogaczem..." - może Sknerus ściągnął go akurat do pracy w jednym ze swoich biznesów, które zakładał na całym świecie na masową skalę w latach 1909-1930 r.? I chyba można też przyjąć, że dwudziestoletni Fulton po prostu nie mieszka ze swoim dziadkiem.

Z innych dat: Donald mógłby znaleźć pamiętnik i sprzęt Kwantomasa ok. 1950-55 r., gdy ma 30-35 lat i zna już jakiś czas wujka Sknerusa (nagminne wykorzystywanie do ciężkiej roboty przez McKwacza było jedną z motywacji powstania Superkwęka). Chronologia życia Herkulesa Poirota jest niepewna, ale wiadomo, że śledztwo opisane w pierwszej powieści z jego udziałem, "Tajemniczej historii w Styles", dzieje się w 1916 r. Jest więc ze wszystkich miar możliwe, że wzorowany na nim Herkules Paprot spotkał działającego w latach 20. XX w. Kwantomasa (i że był już wtedy znanym detektywem). Większy kłopot to historyjka, w której Kwantomas spotyka Kaczora Szemraka Holmesa - w latach 20. XX w. Sherlock Holmes był już w podeszłym wieku i na emeryturze. Cóż, tutaj chyba trzeba się pogodzić z tym, że detali nie da się pogodzić :)

No i na koniec: rzecz jasna cała chronologia staje się nieprawdopodobna, jeśli przyjmiemy, że Donald i Sknerus żyją w naszych czasach, jak zakładają włoskie historyjki (i jak stwierdza sama seria o Kwantomasie w komiksach z podróżami w czasie). Ale fajnie było się pobawić datami :)



Z niecierpliwością będę czekał na kolejne komiksy z serii o Kwantomasie. Mam wielką nadzieję, że żaden z nich nie przepadnie wskutek tego, że w Polsce ukazuje się tylko połowa Gigantów z Niemiec. A w przyszłości bardzo chętnie powitałbym jakieś grubaśne wydanie zbiorcze, może z dodatkami i w twardej oprawie? Marzenia...
« Ostatnia zmiana: Nd, 07 Czerwiec 2020, 20:27:47 wysłana przez Kadet »
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline Bazyliszek

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #755 dnia: Wt, 09 Czerwiec 2020, 16:05:34 »
A w Niemczech to Barksa mają na zwykłych kioskowych półkach na stacjach benzynowych. Oprócz Mega Giga który ma aż 750 stron, są tam trochę większe niż Giganty Classici, gdzie na setkach stron są komiksy Barksa. Tylko nie jest to rocznikowo, a po jednym-po dwa z kolejnych lat, dobrze opisane w spisie treści. Np. widziałem tom 5 i tam pierwszym komiksem, jest o tym jak Donald na farmie był kowbojem z 1949 roku, który u nas był chyba w Kaczorze Donaldzie 3 albo 5 w 1995 roku. I jasne to tylko miękka okładka i zwykły papier. Ale tam to mają od razu, pod ręką. A u nas tylko przez net i jeszcze numery się kończą.

Ale żeby nie było że w Niemczech jest tak różowo, bo nie ma tam TK. Ich Mickey Mouse w aktualnym numerze dodaje plastikowy selfie stick z plastikową komórką. Straszna tandeta. Choć chyba naszego sedesu to nie przebija.




Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #756 dnia: Wt, 09 Czerwiec 2020, 16:50:44 »
Oprócz Mega Giga który ma aż 750 stron,
Niemiecki MegaGiga, czyli Lustige Taschenbuch Spezial, ma 512 stron i zawiera te same komiksy co nasz i kosztuje "jedynie" 10 euro.  Ty prawdopodobnie mówisz o "Mega Magnum" (jedyna 750-stronicowa seria w Niemczech), ale to jest budżetówka totalna. Łączą 3 Giganty sprzed paru lat w jeden tom i wydają to po taniości.
są tam trochę większe niż Giganty Classici, gdzie na setkach stron są komiksy Barksa. Tylko nie jest to rocznikowo, a po jednym-po dwa z kolejnych lat, dobrze opisane w spisie treści.
Po prostu tomy są grubsze, więc zawierają ciut więcej materiału. Nasze "Kaczogrody" zawierają ok. 10 miesięcy materiału jeden (oczywiście - zależy to od okresu w karierze Barksa), a tamte ok. 15 miesięcy. Poza tym są jednak identyczne, lecz kolekcja nie zamknie się w 30 tomach, lecz ok. 20 i jest wydawana od najwcześniejszych do najnowszych.
Ale żeby nie było że w Niemczech jest tak różowo, bo nie ma tam TK. Ich Mickey Mouse w aktualnym numerze dodaje plastikowy selfie stick z plastikową komórką. Straszna tandeta. Choć chyba naszego sedesu to nie przebija.
MM jest takie jak każdy widzi - słabe. Tylko że Egmont niemiecki wydaje dwa inne pisma w tym samym formacie. Klasyczne TGDD, w którym w każdym numerze jest ok. 60 stron klasycznych komiksów (głównie lata 70.-90.), a także Micky Maus Comics, który zawiera nowe historie, prawie 100 stron w każdym numerze. Cena obu pism nie jest wysoka, ok. 4 euro.
« Ostatnia zmiana: Wt, 09 Czerwiec 2020, 16:58:30 wysłana przez radef »
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #757 dnia: Śr, 10 Czerwiec 2020, 16:31:21 »
30 czerwca do sprzedaży trafi specjalne wakacyjne wydanie "Giganta". W ciut większym formacie, liczący prawie 200 stron "Gigant Poleca na wakacje" - "Przygoda na balkonie".

http://www.komiksydisneya.pl/2020/06/gigant-balkony-freccero-i-faccini.html
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline Bazyliszek

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #758 dnia: Cz, 11 Czerwiec 2020, 10:18:19 »
Nie lubię zmian formatów długoletnich serii które zbieram, bo potem to okropnie na półce wygląda.

No i nie mogę znaleźć tego komiksu Barksa z 1949 roku, w którym to Donald był dobrym kowbojem. Szukałem w KD do końca 1996 roku i nie widzę. A przecież nie mam tylko KD 1-4,12,15-16/94 i wydawało mi się, że czytałem ten komiks. Znalazłem tylko "Nikt nie rodzi się kowbojem" z 18/95, w którym to Donald był złym kowbojem.


Offline Cringer

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #759 dnia: Cz, 11 Czerwiec 2020, 11:09:28 »
Fajna wiadomość z tym gigantem. I fajna też cena 15zl :)

Offline Bazyliszek

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #760 dnia: Cz, 11 Czerwiec 2020, 11:17:25 »
To niech się Egmont zdecyduje - Gigant będzie dalej dwumiesięcznikiem u nas, czy zwiększą liczbę numerów?

Eeee - niby fajnie z tym WS. Tylko jak wychodzi, że połowa komiksu to znowu duble, to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera("Aż 107 stron to premiery"). Egmont Polska sam drukuje nasze Giganty, czy Egmont drukuje wszystko w jednym miejscu, a potem rozsyła wersje do oddziałów krajowych?

I nie - nie warto wspierać Egmontu. :)
« Ostatnia zmiana: Cz, 11 Czerwiec 2020, 11:21:03 wysłana przez Bazyliszek »

Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #761 dnia: Cz, 11 Czerwiec 2020, 11:19:06 »
Nie lubię zmian formatów długoletnich serii które zbieram, bo potem to okropnie na półce wygląda.
Ale to nie jest Gigant, to jest wydanie specjalne "Giganta". W Niemczech (które tak chwalisz), są obecnie wydawane "Giganty" w trzech formatach - normalnym (zwykły), powiększonym (taki jak ten powiększony tom) i A5 (Premium i inne specjalne).
No i nie mogę znaleźć tego komiksu Barksa z 1949 roku, w którym to Donald był dobrym kowbojem. Szukałem w KD do końca 1996 roku i nie widzę. A przecież nie mam tylko KD 1-4,12,15-16/94 i wydawało mi się, że czytałem ten komiks. Znalazłem tylko "Nikt nie rodzi się kowbojem" z 18/95, w którym to Donald był złym kowbojem.
Kaczor Donald 1998-50 - Koń by się uśmiał
Egmont Polska sam drukuje nasze Giganty, czy Egmont drukuje wszystko w jednym miejscu, a potem rozsyła wersje do oddziałów krajowych?
Nie wiem jak w przypadku tego specjalnego "Giganta", ale w przypadku normalnych wydań (GP/MGG/MAM), to wygląda dokładnie tak jak piszesz. Egmont drukuje wszystko w jednym miejscu, kolor jest taki sam dla wszystkich wydań, a dla poszczególnych krajów wymienia się czarny druk z tekstem.
Należy także pamiętać, że odkąd "Gigant" jest dwumiesięcznikiem to tak naprawdę jest przedrukiem 6 (+/- losowych tomów) z 13 zagranicznych "Gigantów".
« Ostatnia zmiana: Cz, 11 Czerwiec 2020, 11:21:15 wysłana przez radef »
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline Bazyliszek

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #762 dnia: Cz, 11 Czerwiec 2020, 11:36:22 »
Ale u nas od 23 lat Gigant ma jeden format. A wcześniej Donald i Spółka miały ten sam format. Zatem wydawanie jednego WS tylko w nieznacznie powiększonym formacie, a nie choćby w takim jak np. Komiksy z Kaczogrodu kiedyś, jest mi nie w smak. Jeśli kiedyś to kupię, to się będzie odcinać wyraźnie. Powracające Prezenty nie wybijały się wymiarowo.

Szkoda, że nie da się wycinać dubli z MG i MAM. I nasz Egmont nie może składać komiksów z samych polskich premier. Przy tej zmniejszonej liczbie wydawanych pozycji, takie coś  miałoby sens. Ale nie da się tego zrobić, jeśli wszystko jest drukowane w jednym miejscu. :/

Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #763 dnia: Cz, 11 Czerwiec 2020, 11:42:45 »
Ale u nas od 23 lat Gigant ma jeden format. A wcześniej Donald i Spółka miały ten sam format.
Polecam weryfikować informacje, które się pisze w internecie. "Donald i spółka" był o 3 mm niższy od "Giganta" i 7 mm szerszy od "Giganta".
Równie dobrze Niemcy 15 lat temu mogli mówić "od 50 lat Giganty wychodzą w tym samym formacie". A teraz mają z 15 serii Gigantów w 3 różnych formatach. Więc kiedyś trzeba zacząć wydawać tomy w innych, większych rozmiarach.
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline Bazyliszek

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #764 dnia: Cz, 11 Czerwiec 2020, 12:03:17 »
Taaa - tyle że jak Niemcy wydają nową serię w nowym formacie, to nie urywają jej po jednym numerze. A u nas się to zbyt często zdarza. To ile to WS będzie wyższe niż zwykły Gigant? Bo jasne - Donaldy i Spółka były cięte na oko i moje egzemplarze nawet wobec siebie nie są równe. Ale do Gigantów pasują - te 3mm są pomijalne. Jeśli to WS jest większe tylko o 3 mm, to uważam sprawę za niebyłą.