Autor Wątek: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)  (Przeczytany 298037 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #720 dnia: Nd, 17 Maj 2020, 09:02:38 »
A to nie byłoby w zasięgu przedziału cenowego Garfielda? Podobna ilość stron (za wyjątkiem I tomu myszy), Garfield trochę bardziej kwadratowy, Myszy większe, prostokątne, choć kwestia wielkości wydania pewnie do obgadania, ale jednak komiks głownie czarno-biały (+ kolorowe dodatki), a kot chyba w całości kolorowy. Gdyby udało się uzyskać taką cenę, to imo byłaby ona do akceptacji.
No właśnie nie wydaje mi się. Liczba stron niby podobna, ponieważ 272-288 stron, lecz trzeba pamiętać o trzech czynnikach:
  • format - "Garfield" to 200 na 223 mm, a Miki to jest 218 na 262 mm, niby różnica nie wygląda na wielką, ale jest to powierzchnia 30% większa, a Mikiego nie da się wydać w mniejszym formacie, ponieważ i tak w pierwszych tomach paski są pomniejszone
  • tłumaczenie/DTP - często na jednej stronie pasków Gottfredsona jest tekstu tyle co na kilkunastu stronach przygód Garfielda, nie wspominając o często kilkudziesięciu stronach dodatków, to jednak generuje koszty
  • druk - nie wydaje mi się, że dałoby się sporo zaoszczędzić na druku, ponieważ, jak wspomniałeś, jest to istny przekładaniec, w którym strony kolorowe są praktycznie w każdym momencie (na początku, w środku, na końcu), więc oszczędność z tego jest niewielka
Wydaje mi się, że nie udałoby się uzyskać ceny mniejszej niż 100 zł, która byłaby już zabójcza dla polskiego czytelnika. 

Co do Gottfredsona, to wbrew swojemu pomysłowi na 'best of',  ja bym chyba jednak postulował wydanie wersji amerykańskiej, zamiast tej okrojonej norweskiej.  Skoro Egmont i tak tymi myszami by ryzykował, to czemu nie? Jedyny zysk z wersji norweskiej jest taki, że zbiją cenę okładkową, bo mniej stron ma, ale jednocześnie, jeżeli się sprzeda, będą mieć tylko 6 tomów do wydania, a później koniec. Amerykańska natomiast, 14-tomowa, nie jest jeszcze aż tak długa, żeby zmęczyć sobą czytelnika.  A jak się myszy nie sprzedadzą no to można anulować, czy to ta wersja wydana czy druga. Czytelnik co najwyżej zostanie z: jednym tomem okrojonego wydania/ jednym tomem nie okrojonego wydania.
Przy czym ja oczywiście  bym wydawał bez numerków na grzbiecie i nie chronologicznie.
Z drugiej strony w jednym tomie takiej edycji "the best of" byłoby więcej dobrych komiksów. Jak widzisz - jest to skomplikowana sytuacja i ciężko powiedzieć, które wyjście jest najlepsze.
Mi się jednak wydaje, że znacznie lepszą opcją dla polskiego czytelnika byłaby włoska kolorowa kolekcja - https://inducks.org/publication.php?c=it%2FCAT Składa się ona niby z 38 tomów, lecz - 38. tom zawiera tylko dodatkowe ilustracje i niemysie komiksy Gottfredsona, a tomy 17-30 składają się z gagów stworzonych przez Gottfredsona w latach 1955-1975 (które zostały pominięte we wszystkich wcześniejszych kolekcjach). Czyli de facto zostają 23 tomy przedstawiające to samo co wcześniejsza kolekcja Gottfredsona, zawierające dodatki, ale wydane w pełnym kolorze. Także liczba stron jest dość przystępna - 160 stron, co nawet uwzględniając większy format (takie B5+) może dawać cenę zbliżoną do kolekcji Barksa i Rosa, a kolorowe paski spowodują, że będzie bardziej przystępna do "przeciętnych czytaczy".
Wydaje mi się, że z Gottfredsonem można powtórzyć podobny manewr co z Rosą.  W USA ostatnio została wydana następująca publikacja - https://inducks.org/issue.php?c=us%2FMMGA+1
320 stron "the best of", kolor, format zbliżony do B5, jak się sprzeda, to wydawać więcej Mikiego, a jak nie, to przynajmniej zostanie taki tom.

No i zahaczając jeszcze o Superkwęka. Porównałem sobie te wydania w różnych krajach. Redef przywołuje tutaj masywne wydanie z niemieckiego Lustiges Taschenuch Premium. Ale kurczę, strasznie ono suche w porównaniu z innymi. Sam komiks i tyle. To już lepiej wygląda niemal bliźniacze holenderskie:
Wydanie niemieckie jest tutaj pokazywane tylko dlatego, że jest to wydanie Egmontu, więc jest najłatwiejsze do zdobycia przez polski oddział. Oczywiście - brak jakichkolwiek ilustracji w LTB Premium uważam za niedopuszczalny i nawet, gdyby to właśnie na tym wydaniu miałaby być oparta polska kolekcja, to walczyłbym z całych sił o okładki, które PKNA ma przepiękne.

A już tak w ogóle, to do tej całej eksluzywności kaczych wydań, forsowanej przez TK oraz do kolekcji Barksa/Rosy najbardziej pasuje to włoskie:
https://inducks.org/issue.php?c=it%2FCPK+++1#db
Tomy po 212-260 str. + okładki + cała masa dodatkow.
Niech Egmont nawet się do tego nie zbliża. Jest to już kilkuletnia kolekcja, a PKNA jest nadal żywym tworem. W ramach tej kolekcji komiksy zostały wydane w następujący sposób PKNA -> PK2 -> PK3. I niby wygląda to dobrze, ale nie do końca takie jest. Tak naprawdę kontynuacją PK2 jest PKNE obecnie wydawane, a PK3 jest rebootem. Jeżeli już Egmont koniecznie chce mieć dodatki, to niech je przekopiują z włoskiej edycji do holenderskiej i wyjdzie świetne wydanie.

Te 70 urodziny Sknerusa były w zeszłym roku. Czyli jakieś usprawiedliwienie na wydanie ŻiCSMK przez nasz Egmont było.
Nie w zeszłym roku, a w 2017, i jakbyś miał wydanie, to byś doskonale o tym wiedział, ponieważ identyczne logo urodzinowe z Sknerusem, które pokazujesz na zdjęciu, było na okładce 1. wydania ŻICSM.
« Ostatnia zmiana: Nd, 17 Maj 2020, 09:07:15 wysłana przez radef »
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline Castiglione

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #721 dnia: Nd, 17 Maj 2020, 12:08:49 »
Z drugiej strony w jednym tomie takiej edycji "the best of" byłoby więcej dobrych komiksów. Jak widzisz - jest to skomplikowana sytuacja i ciężko powiedzieć, które wyjście jest najlepsze.
Mi się jednak wydaje, że znacznie lepszą opcją dla polskiego czytelnika byłaby włoska kolorowa kolekcja - https://inducks.org/publication.php?c=it%2FCAT Składa się ona niby z 38 tomów, lecz - 38. tom zawiera tylko dodatkowe ilustracje i niemysie komiksy Gottfredsona, a tomy 17-30 składają się z gagów stworzonych przez Gottfredsona w latach 1955-1975 (które zostały pominięte we wszystkich wcześniejszych kolekcjach). Czyli de facto zostają 23 tomy przedstawiające to samo co wcześniejsza kolekcja Gottfredsona, zawierające dodatki, ale wydane w pełnym kolorze. Także liczba stron jest dość przystępna - 160 stron, co nawet uwzględniając większy format (takie B5+) może dawać cenę zbliżoną do kolekcji Barksa i Rosa, a kolorowe paski spowodują, że będzie bardziej przystępna do "przeciętnych czytaczy".
Wydaje mi się, że z Gottfredsonem można powtórzyć podobny manewr co z Rosą.  W USA ostatnio została wydana następująca publikacja - https://inducks.org/issue.php?c=us%2FMMGA+1
320 stron "the best of", kolor, format zbliżony do B5, jak się sprzeda, to wydawać więcej Mikiego, a jak nie, to przynajmniej zostanie taki tom.
Byłbym za. Chętnie poczytałbym coś Gottfredsona, w Polsce wyszła tylko garstka jego historii, a zawsze podobał mi się jego styl rysowania i w tych kilku rzeczach, z którymi miałem styczność czuć było bardzo fajny klimat. Taki tom (czy nawet kilka tomów) z najlepszymi historiami chętnie bym przygarnął, na całą kolekcję szczerze nie wiem, czy bym się pisał. Generalnie bardziej mnie interesują te dłuższe komiksy niż gagi i jednak też wolałbym w kolorze.

W ogóle chyba poza Rosą nie ma takiego twórcy, którego chciałbym mieć na półce w całości... ale takie wydania tematyczne z fajniejszymi historiami innych autorów jak najbardziej bym widział.

Offline zombie001

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #722 dnia: Nd, 17 Maj 2020, 12:51:41 »
To jeszcze pytanie o Rosę, czy to, że na grzbietach tytuł serii jest raz zielony, a raz niebieski ma jakieś odniesienie do zawartości? Czy to taka czysta losowość?

To jest bardzo dobre pytanie, albo też spostrzeżenie, które warto przekazać gdzieś wyżej. Ja początkowo myślałem, że parzyste tomy będą mieć zielony napis, nieparzyste niebieski,  tak naprzemiennie, ale okazuje się iż w oryginale wygląda to jak dzieło przypadku:




  • tłumaczenie/DTP - często na jednej stronie pasków Gottfredsona jest tekstu tyle co na kilkunastu stronach przygód Garfielda, nie wspominając o często kilkudziesięciu stronach dodatków, to jednak generuje koszty
  • druk - nie wydaje mi się, że dałoby się sporo zaoszczędzić na druku, ponieważ, jak wspomniałeś, jest to istny przekładaniec, w którym strony kolorowe są praktycznie w każdym momencie (na początku, w środku, na końcu), więc oszczędność z tego jest niewielka

Fakt zapomniałem, że Garfieldy są jednak czasami dość ubogie w tekst, a taka przekładana forma wydania (kolor/czerń/kolor/czerń) wcale nie upraszcza i nie obniża kosztów wydania, a wręcz przeciwnie, robi więcej problemów.



Mi się jednak wydaje, że znacznie lepszą opcją dla polskiego czytelnika byłaby włoska kolorowa kolekcja - https://inducks.org/publication.php?c=it%2FCAT
(...)
Wydaje mi się, że z Gottfredsonem można powtórzyć podobny manewr co z Rosą.  W USA ostatnio została wydana następująca publikacja - https://inducks.org/issue.php?c=us%2FMMGA+1
320 stron "the best of", kolor, format zbliżony do B5, jak się sprzeda, to wydawać więcej Mikiego, a jak nie, to przynajmniej zostanie taki tom.

Rzeczywiście, bardzo fajna ta włoska kolekcja. I pomysł z wydaniem tego grubaska też. Rozumiem, że w takim przypadku musiałoby coś wylecieć z kolekcji, bo się gdzieś komiksy pokryją.


Niech Egmont nawet się do tego nie zbliża.

Spoko, rzuciłem te wydania, żeby pokazać, że Egmont ma z tym wiele możliwości. A włosi, to chyba nawet trochę przesadzili z tymi dodatkami (na co komu wstęp do każdego tomu o.O?) + pewnie część to mogą być jakieś bzdury robione pod włoski rynek, lub nieaktualne teksty. Też jestem za  opcją selekcji takich rzeczy i wybierania najlepszych.  I żeby Egmont tutaj jakiegoś składka 300-400 stronicowego przygotował.
« Ostatnia zmiana: Nd, 17 Maj 2020, 12:54:12 wysłana przez zombie001 »
KEEP CALM AND HATE EVERYONE

Offline Bazyliszek

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #723 dnia: Nd, 17 Maj 2020, 13:03:54 »
@UP
Wstępy są super co pokazały trzy Kolekcje superhero. Zresztą kultowy komputer z wcześniejszych KD miał też dobre wstępniaki. To posłowia Egmontu są słabe. :)

Przepraszam za swoja pomyłkę. To że jeszcze teraz jest na półce numer archiwalny z 2017, ponownie wydany, mnie zmyliło. Po co mi wydanie ŻiCSMK z 2017 roku, skoro mam najlepsze z 2000? Poza tym pierwsze z 2017 miało sporo błędów w zawartości.

Offline zerodwatrzy

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #724 dnia: Nd, 17 Maj 2020, 13:16:49 »


skoro mam najlepsze z 2000? Poza tym pierwsze z 2017 miało sporo błędów w zawartości.

Ach tak, to wierne tlumaczenie, dziesiątki błędów merytorycznych. Trochę dziwnie mówić o wyższości wydania z 2000 (do którego podchodzisz mocno zbyt nostalgicznie, było po prostu amatorsko wydane) i wypominać błędy 2017, nie uważasz?

Offline Castiglione

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #725 dnia: Nd, 17 Maj 2020, 13:25:15 »
To jest bardzo dobre pytanie, albo też spostrzeżenie, które warto przekazać gdzieś wyżej. Ja początkowo myślałem, że parzyste tomy będą mieć zielony napis, nieparzyste niebieski,  tak naprzemiennie, ale okazuje się iż w oryginale wygląda to jak dzieło przypadku:
No właśnie już jak oglądałem oryginalną edycję mnie to zastanawiało.

Ach tak, to wierne tlumaczenie, dziesiątki błędów merytorycznych. Trochę dziwnie mówić o wyższości wydania z 2000 (do którego podchodzisz mocno zbyt nostalgicznie, było po prostu amatorsko wydane) i wypominać błędy 2017, nie uważasz?
To Bazyl, więc nie musi być logicznego wyjaśnienia. Gdyby nie miał pierwszego wydania, to by płakał, że Egmont ciągle nie chce wznowić (vide Kingdom Come), a wtedy nie miał internetu i nie mógł kupić.

Offline Bazyliszek

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #726 dnia: Nd, 17 Maj 2020, 14:23:16 »
Nie mam Urodzin Kaczora Donalda ale tu ktoś inny chciał jego ponownego wydania, a nie ja. Kaczki wszystkie co chciałem, to sobie kupiłem (Kaczogrody, pierwszy rocznik Gigantów). A pierwsze wydanie ŻiCSMK jest najlepsze i koniec. :)

Offline Kadet

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #727 dnia: Nd, 17 Maj 2020, 18:04:22 »
To jeszcze pytanie o Rosę, czy to, że na grzbietach tytuł serii jest raz zielony, a raz niebieski ma jakieś odniesienie do zawartości? Czy to taka czysta losowość?

Amerykanie też się nad tym zastanawiali na forach. Chyba to taka fantazja Fantagraphics.

Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #728 dnia: Nd, 17 Maj 2020, 22:02:32 »
A tutaj drugi obiecany tekst: w których tomach kolekcji pojawią się rozdziały ŻICSM (i inne komiksy powiązane z cyklem) - https://www.komiksydisneya.pl/2020/05/w-jakiach-tomach-kolekcji-rosy-pojawia.html

Tak przy okazji - jeżeli mielibyście pomysł na artykuły, to piszcie, być może jakiegoś tematu jeszcze nie poruszyłem, a jest ciekawy.
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline pokia

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #729 dnia: Nd, 17 Maj 2020, 22:21:13 »
Rozumiem, że w tomach V i VI będą odcinki ŻiCSM, ale poza tym będą też inne historie.
Jak to się ma procentowo / ilościowo w tych tomach (ile ŻiCSM, a ile innych opowiadań)?

Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #730 dnia: Nd, 17 Maj 2020, 22:34:55 »
Rozumiem, że w tomach V i VI będą odcinki ŻiCSM, ale poza tym będą też inne historie.
Chyba ci chodziło IV i V.
W IV będzie "Pierwsza dziesięciocentówka" (czasem liczona jako część ŻICSM, ostatnio nie była) - 15 stron
W V będzie "Skarbnica wiedzy" - 28 stron, i "Najdłuższy skok" - 12 stron.
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline pokia

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #731 dnia: Pn, 18 Maj 2020, 10:58:35 »
Czyli na dwa całe tomy będzie 45 stron (trzy historie), a reszta to opowiadania zawarte w wydaniu zbuorczym Życia i czasow Sknerusa...

Wybacz za lopatologię, ale chcę mieć pełną jasność. Dopiero wchodzę w ten temat.

Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #732 dnia: Pn, 18 Maj 2020, 11:09:51 »
Czyli na dwa całe tomy będzie 45 stron (trzy historie), a reszta to opowiadania zawarte w wydaniu zbuorczym Życia i czasow Sknerusa...
Tak, ogólnie w ogóle komiksów w obu tomach będzie chyba najmniej z całej kolekcji, za to będzie naprawdę dużo dodatków (w tym wiele nieznajdujących się we wcześniejszych wydaniach). 4. tom to 192 strony w tym 130 stron komiksów, a 5. tom to 192 strony w tym 137 stron komiksów.
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline asx76

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #733 dnia: Pn, 18 Maj 2020, 15:17:01 »
Tak więc jak na razie trzeba brać wszystko :)

martinezpl

  • Gość
Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #734 dnia: Pn, 18 Maj 2020, 22:31:15 »
Tom "Kamień filozoficzny" już wywiało, jedynie na Allegro można dostać po cenie okładkowej i wyższej