Ja tam się chyba jutro przy okazji zakupów skuszę, ale jak ktoś wspomniał jak mam kupować gazetki z tym chińskim gównem to mnie coś trafia, serio nie wiem czy jakiekolwiek dziecko zacznie się bawić takim kiczem. Nawet okładeczka całkiem sympatyczna, milutka i przyjemna w obyciu, ale oczywiście musieli jak zawsze pierdyknąć na górze reklamę "prezentu".
Radef dwoi się i troi aby zareklamować 1000 numer, także dołożę swoją cegiełkę, bardziej solidaryzując się z fanami niż oczekując dobrych komiksów, bo te jakoś mi ostatnio z Kaczogrodu nie siadają.
Za dzieciaka jak człowiek kupował gazetkę to czerpał garściami z każdego kadru, każdej strony bo zdawał sobie sprawę iż ilość stron jest niezbyt duża, był fun była frajda. Teraz każde podejście do Kaczogrodu po krótkiej chwili zaczyna mnie nużyć, ot taki klimat się porobił...
Tak czy siak kupię, postanowione!