I Barks, i Rosa to kolekcje chronologiczne. Mieszanie zawartości tomów mija się z samym ich pierwotnym założeniem. Te komiksy po prostu wychodzą (z grubsza) w takiej kolejności, w jakiej kiedyś się ukazywały.
Jeżeli dobrze pamiętam, to Rosa jest w kolejności powstawania, a Barks w kolejności publikacji. Oczywiście w przypadku Barksa nie zaczęto od początku, ale taka była decyzja Norwegów.
Za chwilę ktoś powie - to dlaczego Rosę nie wydali też od środka, czyli trzeciego tomu? Ponieważ kolekcja Fantagraphics jest tak ułożona, że prezentuje historię Rosy od początku do końca kariery. Nie ma sensu wydania trzeciego tomu, gdzie jest trzecia część "Życia i czasów Dona Rosy" (autobiografii), ponieważ jeżeli czytelnik nie zna dwóch wcześniejszych, to nie zrozumie jej w pełni. We wcześniejszych wydaniach (Kaczogród i Komiksy z Kaczogrodu) było ciut o życiu Rosy, ale znacznie mniej niż w kolekcji. Nie wspominając już o tym, że to są komiksy sprzed 10-15 lat. Dla większości czytelników nie będzie to dubel, ale zupełnie nowe historie. Poza tym - po raz pierwszy wydane w pełnym formacie, w twardej oprawie i z dobrym tłumaczeniem.
Ten 3 tom komiksów z Kaczogrodu też mam, więc parę dych w kieszeni zostanie w takim razie. A to że Egmont lubi duble to znany fakt, ale ja im nie muszę się do nich dokładać.
Tak tylko dodam, że trzeci tom "Komiksów z Kaczogrodu" tłumaczyła Joanna Janiszewska-Rain i było to tłumaczenie bardzo... średnie. Nie dało się znaleźć w nim większych błędów, ale czuć było, że komiks tłumaczyła osoba aż tak nie obeznana z kaczym uniwersum i historiami Rosy.
No dobra, ale powtarzać wydany już raz na twardo jeden Kaczogrod to trochę za dużo jak dla mnie. W Barksach to przynajmniej mieszają premiery i duble z Donaldów.
Koledzy już odpowiedzieli, ale porównywanie sytuacji Rosy i Barksa jest po prostu bezsensowne. Rosa doczekał się przed wydaniem swojej kolekcji aż 8 tomów poświęconych jego twórczości (Komiksy z Kaczogrodu 2000 x3, 2010 x3, Kaczogród i ŻICSM), a Barks jednego i to fatalnego. Biorąc pod uwagę, że Rosa stworzył tylko 1/4 ilości komiksów co Barks, to oczywiste, że kolekcja Rosy będzie najeżona powtórkami, a w przypadku Barksa każdy tom będzie w większym lub mniejszym stopniu nowością.
W tym momencie się cieszę, że Egmont nie zdecydował się na wariant niemiecki, w którym ten-pagery z Donaldem i przygodowe historie z Sknerusem byłyby wydawane osobno. Wówczas pewnie też krzyczałbyś po co wydają te ten-pagery, bo przecież to oczywiste, że każdy ma komplet 25-letnich "Kaczorów Donaldów".