Czcionka - nie rozumiem krytyki. Normalna komiksowa czcionka (nie wiem, jak się nazywa
), może jeszcze lepsza byłaby Carl Barks font, ale ta też jest w porządku.
Kolory - szczerze mówiąc, nawet nie zauważyłem różnicy. Zresztą, mniej nasycone zdaje się są tylko tła, więc komentarz o "zawaleniu" czegoś jest na wyrost.
Tłumaczenia - rozumiem, że Bazyliszek jest zaopatrzony w oryginały i może nam wskazać, co jest nie tak na konkretnych przykładach.
Chociaż przyznaję, że tłumaczenia Michała Wojnarowskiego były kultowe i jedyne w swoim rodzaju, a niektóre "stare" tytuły trafniejsze niż "nowe" (ale i niektóre "nowe" są lepsze, np. "Psie gadanie" zamiast "Za wszelką cenę" - taki tytuł bardziej mi się kojarzy z konkretną historyjką i mogę skojarzyć, co w niej było).
A nowy Kaczogród zamówiłem już 1.5 miesiąca temu i czekam nań z niecierpliwością.